Jump to content
Dogomania

Pies który z głodu jadł kamienie:(MAZUREK&Korek& FOCUS:)zdjęcia str14 i15 NOWE str 52


Recommended Posts

Posted

No i pisałam troche gdzie indziej:) miałam na kilka dni tą panienke która miała być na święta , ale była na nowy rok. Facet się zakochał , ślinił się na sam jej widok a ona bedna uciekała. Była od niedzieli do czwartku.

  • Replies 540
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='morisowa']A takie to potulne było :shake: poczuł władzę, gnojek jeden. Lepsza kolczatka niż brak kontroli nad psem.[/quote]

On jest potulny , nawet za bardzo ale tylko w domu i do ludzi.
Przytulanka okropna , taki wielki misio do czasu aż nie zobaczy psa na swojej drodze.
Jest mądry, szybko się uczy , nie ma problemów w domu. Tylko wyjście stało się koszmarem. Nigdy nie używalam kolczatki ale czasem sa psy dla których to naprawde jedyne wyjście. Nie mogłam pozwolić żeby to dłużej trwało bo z dnia na dzień było coraz gorzej.

Posted

[quote name='AnkaG']A u nas burki obrażone, że przyszło małe g.... i wszyscy skaczą koło niej.

Ale coraz lepiej. :lol:[/quote]

Hihih znam to :) Przejdzie im. A zdjęcia małego nowego lokatora widziałam:) śliczności

Posted

[quote name='Tigress'] Wychodzenie stało się koszmarem. Ciągnął niemiłosiernie, szarpał, dzieciaki nie były wstanie go utrzymać. I jeszcze atakował każdego psa jakiego spotkał na swojej drodze, płeć,rasa ,wielkość bez znaczenia.
[/quote]


A ja jestem dziś najszczęśliwasza pod słońcem, udało mi się znaleźć domek dla Manolka z mojego wątku [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=37577[/URL]

mam nadzieję, że na zawsze. Dziś pojechał, dojechali do domu i jak na razie wszystko cudowniusieńko :)

Tigress co ten łobuz znów wyprawia :mad:
jest takie urzącho (nie pamiętam jak to się nazywa), zakłada się na mordę i jak pies ciągnie albo chce się rzucić na innego to się ściąga smyczą z komendą i łeb mu w bok idzie. Koleżanka mówiła, że potem tylko komenda wystarczała a dziś tylko zakłada (nawet nie zapina) i działa.

Posted

[quote name='lamia2']A ja jestem dziś najszczęśliwasza pod słońcem, udało mi się znaleźć domek dla Manolka z mojego wątku [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=37577[/URL]

mam nadzieję, że na zawsze. Dziś pojechał, dojechali do domu i jak na razie wszystko cudowniusieńko :)

Tigress co ten łobuz znów wyprawia :mad:
jest takie urzącho (nie pamiętam jak to się nazywa), zakłada się na mordę i jak pies ciągnie albo chce się rzucić na innego to się ściąga smyczą z komendą i łeb mu w bok idzie. Koleżanka mówiła, że potem tylko komenda wystarczała a dziś tylko zakłada (nawet nie zapina) i działa.[/quote]

śledziłam losy tego pieknego amstaffka. Trzymam kciuki żeby nie było problemów i został tam na zawsze.
Ech sama nie wiem co się z nim dzieje. Przez kilka dni jest dobrze a potem znów cyrk.
Na szczęście kolczatka narazie działa cudownie, spacerki robią się przyjemne a nie przypominają już wyścigów zaprzęgowych.

Co do tego urządzenia , coś tam gdzieś mi się o uszy obiło ale chyba muszę popytac w sklepie . Najgorsze jest to że wielkość i płeć nie ma dla niego znacena. Potrafi wystartować i do malutkiego szczeniora którego ledwie nad ziemią widać i do np. jakiegoś bulowatego, wilczarza albo kaukaza. takie u mnie na spacerkach się widuje i tak pechowo się złożylo że właśnie kaukaz jest największym wrogiem.
Najlepsze są nocne spacerki, tak między 1 a 3 w nocy. Wtedy wychodzimy sobie i puszczam go ze smyczy. ma kaganiec dla bezpieczeństwa . Już w domku gdy tylko biore smycz pies wie jaki spacerek nas czeka i świruje ze szczęścia.

nie mam pojęcia jak wpłynąć na niego żeby zmienił sie jego stosunk do psów. Przecież mógłby się fajnie bawić a tak trzeba go pilnować i uważać . Nie raz zaczepiają go psiaki do zabawy a on niby wesoły, merda ogonkiem, pozwala podejść, powąchać sie i nagle kły i warczenie. czasem nawet tego nie ma tylko odrazu skok na psine.

Posted

[IMG]http://images14.fotosik.pl/5/985947deaf0325e2med.jpg[/IMG]

To moje stado.

Mała coś chora. Ma odruch wymiotny i zaczęła w domu robic koo i siku.
Mała w prawym dolnym rogu. Stado przestaje burczec. :lol:

Posted

:loveu:Ojej jaki śliczności
Widziałam inne zdjęcia z "zabawy sylwestrowej":)

Hmm ja na odruchy wymiotne jestem jakoś szczególnie uczulona bo u mojego właśnie od tego się zaczeło. I nic dodać nic ująć a zaraz minie 2 miesiąc leczenia. Wiem jedno, nie można tego lekceważyć i lepiej pędzić do weta. może to drobiazg a może początek czegoś poważniejszego. Lepiej dmuchac na zimne.
Trzymam kciuki żeby to była jakaś głupotka.

Posted

[quote name='AnkaG'][IMG]http://images14.fotosik.pl/5/985947deaf0325e2med.jpg[/IMG]

To moje stado.

Mała coś chora. Ma odruch wymiotny i zaczęła w domu robic koo i siku.
Mała w prawym dolnym rogu. Stado przestaje burczec. :lol:[/quote]


Acioto :crazyeye:
skąd masz takie dziubaski :eviltong:

Posted

[quote name='lamia2']Acioto :crazyeye:
skąd masz takie dziubaski :eviltong:[/quote]

Coś mi ich przez pączkowanie przybywa. :evil_lol:

Pierwsza była Esta - wyproszony pies, druga Keysi - córcia Estki, trzecia Kajcia - niechciany pies,

[SIZE=3][COLOR=red]a czwartą Nukę zabrałam w Sylwestra ze schronu. :huh: [/COLOR][/SIZE]

Posted

:evil_lol: Są suuuuper:)
Kiedyś babcia coś takiego mi powiedziała : "Jeśli twoim pierwszym psem będzie suka, to na jednej się nie skonczy. będzie kolejna." Dlatego zawsze ręce załamywała jak kolejne sprowadzałam.
Tu się chyba sprawdziło Aniu u Ciebie jak nic:)
Ale gromadka jest naprawde niezwykła. Wrażenie robi stadko piesków , ale ogromne wrazenie robi stadko identycznych prawie piesków:loveu:

Posted

[quote name='lamia2'] jest takie urzącho (nie pamiętam jak to się nazywa), zakłada się na mordę i jak pies ciągnie albo chce się rzucić na innego to się ściąga smyczą z komendą i łeb mu w bok idzie. Koleżanka mówiła, że potem tylko komenda wystarczała a dziś tylko zakłada (nawet nie zapina) i działa.[/quote]
kaganiec uzdowy, jeśli nie mylę nazwy. Do tego przypięta jest smycz, gdy pies ciągnie wykręca mu pysk w bok. Ostatnio koleżanka zastosowała to do strasznie ciągnącego psa w schronisku. Zakłada mu tylko na przejście przez schronisko, bo wywalić się z nim można :roll: No i już po dwóch takich spacerach pies się nauczył i jest lepiej!

Posted

[quote name='morisowa']kaganiec uzdowy, jeśli nie mylę nazwy. Do tego przypięta jest smycz, gdy pies ciągnie wykręca mu pysk w bok. Ostatnio koleżanka zastosowała to do strasznie ciągnącego psa w schronisku. Zakłada mu tylko na przejście przez schronisko, bo wywalić się z nim można :roll: No i już po dwóch takich spacerach pies się nauczył i jest lepiej![/quote]

Uff zobaczymy. Narazie kolczatka działa. Już jest lepiej. Poczekamy co będzie dalej, ale dobrze wiedzieć że coś takiego jest

Posted

[quote name='morisowa']kaganiec uzdowy, jeśli nie mylę nazwy. Do tego przypięta jest smycz, gdy pies ciągnie wykręca mu pysk w bok. Ostatnio koleżanka zastosowała to do strasznie ciągnącego psa w schronisku. Zakłada mu tylko na przejście przez schronisko, bo wywalić się z nim można :roll: No i już po dwóch takich spacerach pies się nauczył i jest lepiej![/quote]


Tak, tak o to chodzi :)

Moja koleżanka mówi na to kantar, dziś byłam w sklepie to kosztuje 16 zł, ona jest pod wrażeniem skuteczności działania tego kagańca :)

AnkaG jestem pod wrażeniem :)

Posted

Ta nazwa coś mi teraz mówi, tylko słyszałam też ,że trzeba delikatnie się z tym obchodzić bo łatwo krzywde psiakowi zrobić. Narazie może na kolczatce nadal będe bo chyba na tym szybciej nauczy się chodzić blisko nogi i nie szarpać do przodu. A potem zobaczymy z tym cudem techniki ,bo to chyba lepsze w przypadku psa który innemy nie przepuści;)

Posted

[quote name='AnkaG']A taki był z niego łagodny misio ... :evil_lol:

A może on Was przed tymi wrogami psami broni ?[/quote]

Ależ on jest łagodny:loveu: Powiedziałabym nawet że za bardzo. Taka wielka kochana klucha. Nic tylko by sie przytulał, zaglądał w oczy. Uwielbia czesanie a jak za krótko go czesze (minimum 20 minut jednorazowo) to łazi za mną ze szczotką w zębach:) łagodny do ludzi, każdego kocha ,każdemu pozowli się wygłaskać i pewnie za każdym by poszedł za kawałek żółtego serka:cool3:
ALE.......no właśnie , wystarczy wyjście na spacer i inny pies w zasięgu wzroku i całkowita przemiana. Napięty,siersć napuszona ,gulgotanie w gardle i startuje:mad:

Posted

[quote name='AnkaG']Jamniczka Bunia już dzisiaj w nowym domku. :lol:[/quote]


No to gratulacje :cool2:

Ja wczoraj i dziś (tzn. przedwczoraj i wczoraj) też wyadoptowałam dwie suczynki :)

Ania to stadko to Twoje własne czy masz na tymczasie, szukam szczeniaka sznaucerowatego dla super rodzinki, jakbyś coś wiedziała daj głos :)

Posted

Same dobre wieści:)
Bunia ma demek, kaukazka została na stałe na tymczasie wiec domek tez jest już a i Punia która była u mnie kilka dni tez może już będzie miała nowy domek dzięki Morisowej:)
Oby tak dalej:)

PS. AnkaG zabieraj znów jakiegoś na tymczas to szybko domek znajdzie, miejsce się zwolniło przecież;)

Posted

[quote name='Tigress']Same dobre wieści:)
Bunia ma demek, kaukazka została na stałe na tymczasie wiec domek tez jest już a i Punia która była u mnie kilka dni tez może już będzie miała nowy domek dzięki Morisowej:)
Oby tak dalej:)

PS. AnkaG zabieraj znów jakiegoś na tymczas to szybko domek znajdzie, miejsce się zwolniło przecież;)[/quote]


Rzeczywiście coś drgnęło, tfu, tfu, ... żeby nie zapeszyć :eviltong:

Posted

Hihihi powinnaś nosić ze sobą niemalowaną deske i ciągle odpukiwc i pluć przez lewe ramie na szczęście:evil_lol:
Teraz nie bede pluła żeby nie zapeszać bo pies za mną leży;)
Hmm może ciepła zima ludzi mobilizuje do spacerów a najlepszy spacer z psem:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...