Jump to content
Dogomania

Trucizny (rodzynki, winogrona, cebula, czekolada i inne)


Recommended Posts

Posted

Oczywiście, że jak od razu po zjedzeniu winogron wystąpia jakies objawy- to proste. Ale jednak większość piszących tutaj, do których ja sie też przyłączam twierdzi, że nigdy psu się nic nie działo, nawet po większej "dawce" winogron. A z kolei wcześniej ktos cytował, że "nawet jedno winogrono" może w przyszłości spowodować poważne schorzenie nerek.

  • Replies 127
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ma_ruda']Oczywiście, że jak od razu po zjedzeniu winogron wystąpia jakies objawy- to proste. Ale jednak większość piszących tutaj, do których ja sie też przyłączam twierdzi, że nigdy psu się nic nie działo, nawet po większej "dawce" winogron. A z kolei wcześniej ktos cytował, że "nawet jedno winogrono" może w przyszłości spowodować poważne schorzenie nerek.[/quote]
Napisz do Dr.Wet.Justyny Borkowskiej-Różańskiej (autorka artykułu). Myślę,ze ona potrafi odpowiedziec na Twoje wątpliwości.

Posted

Jak juz wczesniej pisalam ,czytalam ze objawy "powinogronowe" sa bardzo podobne do tych ktore spowodowane sa spozyciem trutki na szczury.Zastanawiam sie czy wobec tego moze byc tak ze jakis piesek odszedl z podejrzeniem otrucia a w rzeczywistosci byla to wina winogron?

Posted

Karusiap ja nie mialam tego problemu ,moj wet powiedzial mi ze nie wolno dawac psom winogron a ja nie spytalam wtedy czemu .Szczegoly wzielam z internetu .Ale mysle ze warto naglasniac sprawe bo to jeden z przypadkow kiedy dzialajac w dorej wierze szkodzimy psiakom ,a zapobiec jest tak latwo ....a pytal ktos swojego weta?

Posted

Ja wiem jak się męczy pies po zjedzeniu winogron.Mój 6 miesięczny Bruno zawsze sobie zrywał w ogrodzie truskawki,maliny,jabłka,no i winogron,aż któregoś dnia przybiegł do mnie i cały się trząsł,wymiotował,okropnie się męczył.Pani weterynarz,kiedy dowiedziała się co Bruno zjadł tego dnia,powiedziała,że winogron jest zabroniony dla psa,bo jest toksyczny.A chcę zaznaczyć,że to nie był pierwszy raz kiedy Bruno zjadł winogron,ale w końcu organizm się zbuntował!

Posted

[quote name='asher']
A propos winogron, wilki (oczywiście nie w naszej strefie klimatycznej ;) ) w okresie mięsnej posuchy dożywiają się m. in. winogronami właśnie... :hmmmm:[/quote]

Moja akita uwielbia winogrona, banany, arbuzy. Może dlatego, że przyjechała z Hiszpanii :roll: :lol: :lol:
Nie zaobserwowalam niepokojących objawów po zjedzeniu winogron. Oczywiście nie dostaje ich kazdego dnia ale od czasu do czasu.

  • 1 month later...
Posted

A co powiecie o kokosach??
one tez mogą zaszkodzić?? czy raczej nie? /ostatnio kupiłam kokosa i kawałek mi upadł na podłogę a psiaki o dziwo bardzo chętnie zjadły/

  • 7 months later...
Posted

bardzo fajny temat. z okazji rozpoczynającego się sezonu winogronowego warto dowiedzieć się/ pamiętać, że pies winogron jeść nie może:shake::shake::shake::shake::shake:.

moja sunia niestety je lubi, a fakt że wiszą na krzaku w ogrodzie przyprawia mnie o bezsenność:placz:

Posted

temat jest dosc stary(ostatni wpis w styczniu;) )ale dobrze ze podniosles (podnioslas?) go.Moze wiecej osob przeczyta i wezmie sobie to do serca i w ten sposob uratuje psie zycie.
Ja traktuje sprawe winogron i rodzynek bardzo powaznie, moj wet wysylal do swoich pacjentow ulotki na ten temat.Ja staram sie o tym mowic kazdemu ,niezaleznie od tego czy chce czy nie chce mnie sluchac;) .

Posted

Przyznam, że temat winogron jest dla mnie intrygujący. bo tak- w sumie nie wiadomo, co truje. Wyciągi trujące nie są.... Sporo osób mówi, że ich psy jadły i nic sie nie działo.

Logicznie rzecz biorąc, można by przyjąć, że to rzeczywiście mogą być mykotoksyny, czyli trujace związki pochodzące z grzybów. Fakt, faktem- zboże skażone mykotoksynami było przyczyna masowych zachorowań ludzi. I owszem, na winogronach "siedzą" specyficzne gatunki grzybów (pleśni), częśto charaktrystyczne dla danej odmiany/regionu- to im zawdzięczamy m.in. smak niektórych win;)

Teraz wątpliwości-
-czenmu mykotoksyny nie szkodzą nam, skoro żremy te winogrona w znacznie większych ilościach? Zazwyczaj są mocno szkodliwe dla ludzi;
-specyfika tych grzybków powinna ograniczyć szkodliwość do konkretnych rodzajów winogron, to sie powinno dać zauważyć, np. winogrona tylko z Grecji, albo tylko różowe, itd...

Jeśli to nie związki czynne (flawonoidy) z winogron i nie mykotoksyny, to co??? Może winogrona są zabezpieczane/pryskane czymś szczególnie szkodliwym dla psów? :roll:

P.S. MARCHEWA, a twojemu psiakowi zaszkodziły JAKIE winogrona? Takie z ogródka?

  • 3 weeks later...
Posted

[quote name='Brucio']temat jest dosc stary(ostatni wpis w styczniu;) )ale dobrze ze podniosles (podnioslas?) go.Moze wiecej osob przeczyta i wezmie sobie to do serca i w ten sposob uratuje psie zycie.
Ja traktuje sprawe winogron i rodzynek bardzo powaznie, moj wet wysylal do swoich pacjentow ulotki na ten temat.Ja staram sie o tym mowic kazdemu ,niezaleznie od tego czy chce czy nie chce mnie sluchac;) .[/quote]

[B]pięknie, a teraz praktyka:[/B] rodzynki są niemal stałym składnikiem diety moich psów, podaję jeszcze inne wynalazki, nigdy nie było żadnego zatrucia, psy są w doskonałej kondycji a rodzynki maja największą przyswajalną zawartość potasu i sodu i kilka innych wartościowych mikroelementów w dużei ilości.
To co piszę to nie jest pusty tekst, tylko wieloletnie doświadczenie.
Z moich obserwacji wynika, że rodzynki mają wyłącznie pozytywne właściwości:p

Posted

[QUOTE]Z moich obserwacji wynika[/QUOTE]
Widzisz, ale to są jedynie obserwacje a nie badania.
Może z Twoimi psami jest tak, że wytworzyły jakąś odporność na toksyny zawarte w rodzynkach czy winogronach (tak sobie gdybam .. ;) ). Z literatury wiem, że jest to możliwe. Można się uodpornić na najsilniejsze trucizny nawet.

Posted

Jesli ktos pali papierosy i nie dostanie raka pluc, tez moze twierdzic , ze papieroski nie szkodza.Tylko czy to prawda?Ja tam wole posluchac weta, ktory mowi zeby winogron i rodzynek nie dawac.

Posted

No właśnie dokładnie nie wiadomo jakie :cool1:. Moja sunia jakieś parę dni temu zjadła śmiertelną dla siebie dawkę rodzynek :placz: i to do tego w czekoladzie :placz:. Muszę chyba jej badania krwi zrobić, żeby się upewnić że wszystko w porządku.

Posted

[quote name='*Monia*']No właśnie dokładnie nie wiadomo jakie :cool1:. [COLOR=darkred][B]Moja sunia jakieś parę dni temu zjadła śmiertelną dla siebie dawkę rodzynek[/B][/COLOR] :placz: i to do tego w czekoladzie :placz:. Muszę chyba jej badania krwi zrobić, żeby się upewnić że wszystko w porządku.[/quote]

[COLOR=darkred][B]dobrze, że nie popiła nalewką, bo to już w ogóle kicha by była :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:[/B][/COLOR]

[COLOR=darkred][B]jaka to jest dawka śmiertelna? funt, buszel, wiadro ??[/B][/COLOR]

Posted

Skopiowałam kiedyś ze strony (już nie istnieje) [url]www.vetopedia.pl:[/url]
"[FONT=Verdana]Bardzo popularne w naszych domach rodzynki mogą być w większych ilościach silnie toksyczne dla psów. U kotów być może też, ale nie zostało to potwierdzone.

Dawka toksyczna wynosi 11,5 grama rodzynek na kilogram masy ciała.
Nie została jeszcze zidentyfikowana substancja odpowiedzialna za wywołanie objawów zatrucia. Wiadomo jednak, że działa drażniąco na przewód pokarmowy i jest toksyczna dla nerek.

Objawy zatrucia:
Pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj w ciągu 6 godzin od zjedzenia rodzynek. Pies zaczyna wymiotować, nie chce jeść, jest apatyczny, wykazuje objawy bolesności brzucha, pojawia się biegunka. W wymiocinach i w kale można często znaleźć częściowo strawione rodzynki. W ciągu 24-72 godzin rozwija się ostra niewydolność nerek. Najczęściej w pierwszej fazie zwierzę oddaje mocz częściej i w większych ilościach, a następnie coraz rzadziej, aż w końcu dochodzi co anurii , czyli bezmoczu.

Rozpoznanie:
Podstawą rozpoznania jest wywiad (zjedzenie rodzynek) i objawy (zapalenie żołądka i jelit + ostra niewydolność nerek). Lekarz weterynarii pobierze krew i mocz w celu ustalenia stopnia zmian i potwierdzenia rozpoznania choroby nerek.

Jeżeli nie uda się uratować psiaka, to w czasie badania pośmiertnego preparatów wykonanych przez histopatologa (w specjalistycznym laboratorium) stwierdza się ostre zwyrodnienie i/lub martwicę kanalików nerkowych oraz wapnienie i mineralizację tkanek.

Rokowanie:
dobre - jeżeli uda się opróżnić żołądek ze zjedzonych rodzynek
złe - jeżeli pojawią się objawy ze strony nerek ( zmniejszone wydalanie lub brak wydalania moczu) "

[/FONT]

Posted

[QUOTE][B][COLOR=#8b0000]jaka to jest dawka śmiertelna? funt, buszel, wiadro ??[/COLOR][/B] [/QUOTE]
No może nie śmiertelna ale toksyczna :roll:.
[QUOTE]Dawka toksyczna wynosi 11,5 grama rodzynek na kilogram masy ciała.[/QUOTE]
Hexa zjadła 250 gram, a waży ok 23-24 kg.
Też kiedyś dawałam Hexolinie winogrona, ale jak się dowiedziałam, że są niezdrowe to przestałam. I widzę, że dużo niezdrowych rzeczy jest w tych, które niby powinny być zdrowe (tzn warzywa).

  • 2 months later...
Posted

Na szczęście czekolady moja rodzinka pilnuje, ale wczoraj Hexa zjadła solonych orzeszków trochę i dzisiaj pobudkę miałam, bo psicy wody zabrakło o 6.31 rano :mad:. Oczywiście orzeszki pochodziły z kradzieży, bo mama wyszła na chwilę z pokoju a psica w tym czasie zdążyła opróżnić miseczkę :angryy:. Czekoladę ukradła raz i mam nadzieję, że już nie będzie miała okazji.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...