Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Dostałam dzisiaj maila z domku Bambusia - wszystko dobrze :)





a to Mimi - moje kochane maleństwo po wczorajszej operacji stawu biodrowego
ona jest taka dzielna, że chyba ja gorzej to przeszłam, niż ona
wspaniała niunia! jestem w stałym kontakcie z państwem, którzy zabiorą Mimi do DS po 15 sierpnia - trzymali kciuki, przeżywali to bardzo i nie mogą się doczekać, kiedy ja zobaczą i zabiorą ( wzruszyli mnie deklaracją, że zabiorą ją nawet, gdyby była niepełnosprawna bardzo - wówczas będą w górach nosić ją w nosidełku)

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/969/204b2d7115dab250med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/937/b471791e47f65cd2med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/980/4ab9c3ee9565eeb8med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

biedulka :((
ale teraz bedzie juz tylo lepiej!


a ja APELUJE

POMOZCIE PODRZUCAC BAZAR czesc dochodu idzie dla mari przeciez. sadze,ze polowa lub wieksza czesc. jak nie kupujecie to pomozcie podrzucac chociaz. przeciez ja nie dla siebie swoje ciuchy wyprzedaje...

[url]http://www.dogomania.pl/threads/210734-LETNIE-Ciuchowisko-dla-mlodszych-i-starszych-do-22.07-na-3-psy-w-pdt[/url]

Link to comment
Share on other sites

U Bambo wszystko dobrze, Mimi też świetnie się miewa, choć wciąż ma kołnierz ze względu na sączek ( jutro zdejmiemy jedno i drugie :))

i to na tyle dobrych wieści.....

Dianusię zawiozłam wczoraj "na próbę" do naprawdę wspaniałego domu.... znam tych ludzi, ich zwierzaki - to wymarzony dom dla niej.... czemu płaczę ??????


dzisiejszego ranka Charlie mój niestety nie znalazł siły, aby wstać.... leży bezradny, patrzy na mnie..... nic mu nie jest poza tym, że się nie podnosi, a podniesiony nie ustoi, łapki mu się rozjeżdżają....
wczoraj do późnego wieczora dreptusiał radośnie, a rano go zastałam w kałuży moczu, rozpłaszczonego, jak żaba.... próbował wstać.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']mari, to dobra wiadomosc przeciez! wspaniala!!
nie smuc sie

trzymam kciuki, by sie Diana sprawdzila[/QUOTE]

Charliś wstał i sam chodzi!!! chwiejnie troszkę, ale sam, dał radę nawet w przedpokoju siusiu zrobić!

I jeszcze maila dostałam od pani Alicji, z fotkami Bambo i dobrymi wiadomościami!!!

tyle pociechy, tyle dobrego.... a ja weszłam na wątek Diany.... i ryczę...
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/991/79dd81e9b07080dcmed.jpg[/IMG][/URL]
to wczorajsze zdjęcie - Diana poznaje nowy domek

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/944/8b7b5e0d6c18d527med.jpg[/IMG][/URL]
a tu Bambuś w drzwiach swojego domku
(więcej zdjęć Bambo wrzucam na jego wątek)

Link to comment
Share on other sites

przez dziurę Bambo raczej nie wejdzie, choć on "szczuplutki" i jak bardzo zechce, to pewnie się wczołga ;)


Dianusia jest "na próbę", czy będzie szczekała, pilnowała, bo Bazyl ( cudny onek, jej nowy kolega wcale nie szczeka i stareńka foksterierka Maja też nie szczeka - no, chyba, że na Dianę, bo nie spodobała jej się "konkurencja")
jak nie zaszczeka - pojadę po nią.... i już nie oddam !

a Charliś.... do 1 w nocy czuwałam przy nim, bo po wczorajszym południowym spacerku wdrapał się po schodach do domu i znów się położył - niestety, już się nie podnosi...
próby wstawania tak go zmęczyły, że zupełnie bezwładnego położyłam na boku, czuwałam przy nim płacząc i tuląc, myślałam, że on umiera, tak ciężko oddychał, nie chciał jeść, pił tylko troszkę ( musiałam mu głowę podnieść i podkładać płaską miseczkę z wodą)
w końcu zrozumiałam, że moja obecność go męczy, osłabia, bo on nie śpi, próbuje podnosić do mnie głowę - otworzyłam więc szeroko okno, żeby było mu chłodniej i zostawiłam w spokoju...
rano już oddychał normalnie, ale..... znów rozpłaszczony, jak żaba, nie podniesie się :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']przez dziurę Bambo raczej nie wejdzie, choć on "szczuplutki" i jak bardzo zechce, to pewnie się wczołga ;)


Dianusia jest "na próbę", czy będzie szczekała, pilnowała, bo Bazyl ( cudny onek, jej nowy kolega wcale nie szczeka i stareńka foksterierka Maja też nie szczeka - no, chyba, że na Dianę, bo nie spodobała jej się "konkurencja")
jak nie zaszczeka - pojadę po nią.... i już nie oddam !

a Charliś.... do 1 w nocy czuwałam przy nim, bo po wczorajszym południowym spacerku wdrapał się po schodach do domu i znów się położył - niestety, już się nie podnosi...
próby wstawania tak go zmęczyły, że zupełnie bezwładnego położyłam na boku, czuwałam przy nim płacząc i tuląc, myślałam, że on umiera, tak ciężko oddychał, nie chciał jeść, pił tylko troszkę ( musiałam mu głowę podnieść i podkładać płaską miseczkę z wodą)
w końcu zrozumiałam, że moja obecność go męczy, osłabia, bo on nie śpi, próbuje podnosić do mnie głowę - otworzyłam więc szeroko okno, żeby było mu chłodniej i zostawiłam w spokoju...
rano już oddychał normalnie, ale..... znów rozpłaszczony, jak żaba, nie podniesie się :([/QUOTE]Ty Cioteczko mari23 to masz dobre serce Dianusia na próbę ? Nasza Sabunia dopiero po 3tygodniach zaczęła szczekać no a jak pies przestanie szczekać to co oddadzą go?A dzieci mają czy jak nie spełniają oczekiwań to też je oddadzą?Wybacz jestem rozżalony bo mało Saba to i jeszcze teraz Cyganek.A ludzie psa potrzebują dla siebie i traktują je przedmiotowo.
A Charli może po prostu te upały i zmiany ciśnienia go męczą.Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Też nie rozumiem co z tym szczekaniem... Po co ludziom szczekacz?!?!?!? Ja ma 4 - chętnie bym się zamieniła na mniej jazgoczące :) To był oczywiście żart, choć swoim dziamgotaniem chwilami mnie przy życiu trzymają!!!!!!![/QUOTE]

już odpowiadam:

oni mają wielkiego, cudnego długowłosego onka Bazyla, który nie szczeka, to miziak, przytulanka... maja też Maję - foksterierkę stareńką - też nie szczeka..... mieszkają na wsi, na uboczu - piękna posesja, więc kusi złodziejaszków - kiedyś okradli ich wybijając szybę z tyłu domu od strony ogrodu ( tak okradziono kilka budynków w tej miejscowości, na tej ulicy - bo to na uboczu)

dlatego chcą trzeciego psa - ale szczekającego, broniącego terenu - tak robiła Dianusia u mnie, nie wiem, czy "sprawdzi się" u nich

to moi znajomi, kochają zwierzęta i dbają o nie, wymarzony dom dla Diany - dlatego zgodziłam się na tą "próbę", jeśli próba będzie negatywna.... pojadę po Diane z radością i już nie oddam nikomu!!! strasznie za nią tęsknię, a i ona też, bo chodzi u nich od bramy do furtki.... chce wyjść...

a to mój piękny, kochany Charliś.... bezradny, jak dziecko na dziecięcym materacyku - wyniosłam go troszkę na podwórko :(

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/984/f9fae0aa4508abb5med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/942/08ad815a19982c39med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/967/361a808e539f3ce9med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red][B]CIOTECZKI I WUJKOWIE ZAPRASZAM NA BAZAREK DLA ŁATKA MARI23

[url]http://www.dogomania.pl/threads/211379-%C5%81ATEK-ALERGIK-KUP-SZCZEPIONK%C4%98-POMO%C5%BBESZ-%C5%81ATKOWI.-DO-29.07.2011r-godz.00.00?p=17277572#post17277572[/url][/B][/COLOR]


ORAZ NA ALLEGRO CEGIEŁKOWE DLA MIMI

[url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1719471373[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ladymonia0610'][COLOR=red][B]CIOTECZKI I WUJKOWIE ZAPRASZAM NA BAZAREK DLA ŁATKA MARI23

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/211379-%C5%81ATEK-ALERGIK-KUP-SZCZEPIONK%C4%98-POMO%C5%BBESZ-%C5%81ATKOWI.-DO-29.07.2011r-godz.00.00?p=17277572#post17277572[/URL][/B][/COLOR]


ORAZ NA ALLEGRO CEGIEŁKOWE DLA MIMI

[URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=1719471373[/URL][/QUOTE]

Wszystkie nieszczęścia świata mi się trafiają - padaczka, alergik, sercowce, wątroba, nerki, jelita i dziury przy nosie, złamanie szyjki kości udowej i w końcu paraliż Charliego.... o psychicznych urazach niektórych "po przejściach"już nie wspomnę....
Dziekuję, Monisiu za pomoc!

a Charliego wczoraj wieczorem wyniosłam na podwórko,podtrzymywałam, postał chwilę, zrobił siusiu, potem chwiejnym krokiem podreptał kawałek i zrobił coś jeszcze....
jak już się zmęczył - przyniosłam go do domu ( schody) i położyłam, zjadł troszeńkę, nie chciał pić.... rano o 5 obudził mnie hałas - to Charlie próbował wstawać i stukały jego miseczki.... podniosłam go ( już mokrego niestety) i zaniosłam na podwórko -na początku chwiejnie i bokiem ( wciąż na prawo) ledwie chodził, ale już się jakby "rozchodził" i wciąż drepta sobie po domu - jakby bał się położyć, że nie wstanie..... i odwrotnie, niż wczoraj wieczorem - pił, ale nie chce jeść :(
właśnie tu do mnie przyszedł:multi:rano jest chłodniej i on silniejszy chyba :loveu:
porównywałam kiedyś jego chodzenie do chodu konia zwanego "inochód", teraz znów "końskie" określenie pasuje do Charliego, bo chwilami robi " ciąg w prawo" czyli przekładając łapki idzie do przodu ukosem w prawo.... to chyba jest jednak kręgosłup.... ale dzisiaj lekarz go zobaczy - może coś da się zrobić

lato zawsze było dla Charlisia trudne ( dla mnie też ;)), ale że będzie aż tak źle, to nigdy nie myślałam:-(
to "zawsze" przy 2 latach u mnie i ok. 16 jego życia brzmi jakoś tak dziwnie...

Link to comment
Share on other sites

Marysiu, trzymam kciuki za Charlisia - oby wet wymyślił jakiś wspomagacz, który jeszcze na trochę postawi go na łapinach (pewnie steryd...). Mojej Tosi, gdy już przestawała wstawać, podkładałam na posłaniu podkłady higieniczne - przynajmniej nie była mokra. Ale to koszt...
Za Diankę trzymam kciuki, żeby się jednak rozszczekała :) Niektóre psy potrzebują trochę czasu, żeby uznać teren za swój i zacząć go bronić - mam nadzieję, że nowi Państwo Dianki mają tego świadomość.
Za Ciebie Marysiu też kciuki trzymam - za tzw. "całokształt" :)

Link to comment
Share on other sites

Charliego zawiozłam dzisiaj do wetki - nawet dreptał troszkę...
Jednoznacznej diagnozy nie ma, prawdopodobnie ( i oby tylko) to kręgosłup. Dostał Nivalin i drugi zastrzyk, nie pamiętam jaki, jutro znów mam go przywieźć, a przede wszystkim obserwować.
Chwilami chodzi, jak go podniosę i postawię, po chwili idzie, ale przechyla się na prawą stronę, bardzo szybko się męczy.
Nie bardzo chce jeść i pić, tylko troszkę, schudł już i waży tylko 12,5 kg, ale jeszcze nie jest chudy, może i lepiej, że waga spada - mniej będzie miał do dźwigania na tych rozjeżdżających się łapinkach. Podcięłam mu kudełki pod brzuchem i na tylnych łapkach, bo jak sika pod siebie - łatwiej będzie go myć.Jeszcze skrócę mu bardziej pióropusz na ogonie, ale nie mocno, on taki piękny - nie mogę go oszpecić przecież...:(

Biedny mój kochany Charlisio.... mogę go nosić, byle tylko nie cierpiał !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...