konfirm31 Posted March 26, 2016 Posted March 26, 2016 Biedny Dziaduś. Starość bywa okrutna i dla ludzi i dla psów :(. Mimo wszystko - spokojnych Świąt 1 Quote
Maciek777 Posted March 26, 2016 Posted March 26, 2016 Dużo zdrowia, radości i pogody na Święta 1 Quote
mari23 Posted March 28, 2016 Author Posted March 28, 2016 O 25.03.2016o08:08, konfirm31 napisał: Biedny Dziaduś. Starość bywa okrutna i dla ludzi i dla psów :(. Mimo wszystko - spokojnych Świąt Oj, nie bardzo spokojne, a sobota wyjątkowo pechowa :( Do tego lęk separacyjny Almy sprawia, że jestem " na czuwaniu" praktycznie całą dobę. Zabrana do domu warczy na obwąchujące ją maluchy, zostawiona w kotłowni lub na wybiegu - szczeka i wyje.... ( sąsiedzi przecież :( :( :( ). Marzy mi się dom gdzieś na odludziu ! Gdybym tylko miała taką możliwość zamiany - skorzystałabym z radością. Teraz zostawiłam Almę z Łatkiem, może ten cudowny psi terapeuta jakoś pomoże.... choć na razie słyszę, że nie bardzo ją jego towarzystwo interesuje, szczeka :( a ja wstałam już o 5 rano, bo jak Alma się budzi - człowiek natychmiast musi być przy niej. a to zdjęcie pt. "uratuj księżniczkę" ;) pomysł do ogłoszeń :) Kochani - wprawdzie połowa świąt już za nami - jednak dziękując Wam za to, że jesteście chcę Wam z całego serca życzyś tylko dobrych i radosnych chwil na te święta i każdy zwykły dzień !!!! Quote
Havanka Posted March 28, 2016 Posted March 28, 2016 Ściągnęłam zdjęcie Almy z wątku, to z kołem ratunkowym i za "chwilę" miałam odpowiedź: " Witam,czy suczka jest aktualna i czy jest do wzięcia czyli do adopcji?pytam gdyż jestem zainteresowany poznać ją i oczywiście jeśli będzie to możliwe jak najszybciej zaopiekować się nią,pozdrawiam K.K." Pan podpisał się imieniem i nazwiskiem. http://olx.pl/oferta/alma-zrobilas-swoje-teraz-won-CID103-IDeCuod.html Poprosiłam pana, zeby się z Tobą Marysiu skontaktował telefonicznie. 1 Quote
mari23 Posted March 29, 2016 Author Posted March 29, 2016 20 godzin temu, Havanka napisał: Ściągnęłam zdjęcie Almy z wątku, to z kołem ratunkowym i za "chwilę" miałam odpowiedź: " Witam,czy suczka jest aktualna i czy jest do wzięcia czyli do adopcji?pytam gdyż jestem zainteresowany poznać ją i oczywiście jeśli będzie to możliwe jak najszybciej zaopiekować się nią,pozdrawiam K.K." Pan podpisał się imieniem i nazwiskiem. http://olx.pl/oferta/alma-zrobilas-swoje-teraz-won-CID103-IDeCuod.html Poprosiłam pana, zeby się z Tobą Marysiu skontaktował telefonicznie. niestety nikt się nie kontaktował, a na dolnośląskim jest onka Vera do adopcji - gdyby ktoś pytał o Almę, to przekieruję, bo też kochająca dzieci i wiek podobny, 7-letnia . Alma miała dzisiaj swój WIELKI DZIEŃ ! W czasie, gdy ściągano jej szwy tu u nas, we Wrocławiu trwała wizyta przedadopcyjna. Wizyta super - pozytywna ( tak, jak zwierzolubni ludzie:)), Rodzina niezwłocznie po wizycie w pełnym składzie przyjechała po Almę, Wprawdzie oglądała się za mną, ale radośnie pomaszerowałą z nimi. Rodzina 3-osobowa, rodzice i około 12-letnia córka, w domku jeszcze szczurki, tylko teraz w łóżku już nie one, a Alma będzie spała ;) :) Najważniejsze, że pani nie pracuje, a pan jest muzykiem, więc czas pracy nie jest "8-godzinny", tak więc Alma nie będzie sama - bo ona ma lęk separacyjny. U mnie trochę pomagało jej Łatusiowe towarzystwo, ale jednak ona woli ludzi, niż czterołapnych kolegów. Za kilka dni państwo pójdą do weterynarza sprawdzić, czy uszy w porządku, czy nie ma nawrotu choroby. Szwy całkiem ładnie się zagoiły, reszta to kwestia czasu - sierść odzyska połysk i Alma będzie jeszcze piękniejsza :) Odnaleźli się właściciele Dziadziusia, starsi państwo, chcieliby go odzyskać. Naprawdę piesio ma na imię Murzyn, państwo byli przekonani, że piesek poszedł umrzeć z dala od ludzi, aż sąsiadka im powiedziała o ogłoszeniach, że znaleziony. Niestety mamy tu kolejne dwa psy: wczoraj na trasie 94 rudy, mały staruszek ( jest u naszej wetki), a dzisiaj owczarkowaty średniak wyrzucony z auta :(, tego łapać będziemy jutro. Psiaki nieco lepiej, zwłaszcza Puszkowi się poprawiło po zwiększeniu dawki leków, Słupek już nie jest dzikuskiem, a przytulakiem. Łatka miała w sobotę odwiedziny - dawna pani była zachwycona jej wyglądem ,a zawiedziona brakiem radości i zainteresowania ze strony suni, stwierdziła, że Łatka jest tu szczęśliwa. W tym samym czasie przyjechali państwo poznać Almę ( ci, którzy ją dzisiaj adoptowali, chcieli, ale bez wizyty nie dałam, choć mi się spodobali). W zamieszaniu ogromnym psio-ludzkim..... Duduś zeżarł święconkę z koszyczka! :( wogóle szkodnik z niego straszny, 3 posłanka pogryzione już wyrzuciłam, na stół w kuchni wskakuje, łobuziak :) Quote
konfirm31 Posted March 29, 2016 Posted March 29, 2016 Wspaniałe wiadomości :). Almo, cieszę się ogromnie, że masz już swoje miejsce na Ziemi :), a wiadomość o Dziadziusiu/Murzynie, przywraca wiarę w Ludzi. Wieści o Łatce - troszkę mniej ;) 1 Quote
Mattilu Posted March 29, 2016 Posted March 29, 2016 1 godzinę temu, konfirm31 napisał: Wspaniałe wiadomości :). Almo, cieszę się ogromnie, że masz już swoje miejsce na Ziemi :), a wiadomość o Dziadziusiu/Murzynie, przywraca wiarę w Ludzi. Wieści o Łatce - troszkę mniej ;) Nic dodac, nic ujac: u Maryni jak zawsze mlyn, dobrze, ze tym razem z przewaga pozytywow! 1 Quote
DONnka Posted March 29, 2016 Posted March 29, 2016 Tak się cieszę, że Alma znalazła swoich ludzi :) Niech ją kochają i rozpieszczają na maxa :) Oby jej ogłoszenia teraz przyniosły dobry dom jeszcze jednej kochanej suni o imieniu Vera, która też jest w potrzebie 1 Quote
mari23 Posted April 2, 2016 Author Posted April 2, 2016 jest szansa, że Alma przyniesie szczęście i domek...oby się udało ! u Almy wszystko dobrze, poza uszkami - państwo oczywiście kontynuują leczenie i byli już u weta. Alma po 2 dniach tęsknoty już poczuła się u siebie, odzyskała apetyt i nie popiskuje pod drzwiami.Państwo wciąż zachwyceni i zakochani :) Rudy, bezzębny piesek za zdjęcia powyżej dzięki SIO pojechał do Staruszkowa w Karpaczu :) A ten drugi, co miał być łapany.... to nie bezdomny, a zakochany kundel, cieczkę ma podhalanka, której sterylki odmówił właściciel - psów tam całe stado, uszkodziły ogrodzenie nawet... i dobrze! może właściciel zmieni zdanie. Puszek na zwiększonej dawce leków całkiem dobrze się czuje, wogóle moja psiarnia w miarę OK, nie licząc strat materialnych, w tym finansowych ( właśnie Łatka pożarła banknot 50 zł, który wypadł mężowi przy wyciąganiu pieniędzy z kieszeni ( a swoją drogą - czemu faceci kasę po kieszeniach chowają mając portfele przecież???). Szafy obie w przedpokoju i wszystkie kuchenne dolne - do kapitalnego remontu bądź wymiany:( zasikiwane systematycznie przez staruszki "spuchły" od dołu :( no i "zapach" :( czekam na ciepłę dni i urlop, żeby się za "wiosenne porządki" wziąć, bo na święta było tylko tak pobieżnie :( Fotki znów przez "zapodaj", miniaturki, trzeba kliknąć w każdą :( kolejno od lewej: Duduś, Dino, Maksio, Morelka, Łatka, Odi, Strażak, Miłek, Słupek. Quote
konfirm31 Posted April 2, 2016 Posted April 2, 2016 Cieszę się, że Alma tak dobrze trafiła i że choróbska ostatnio nie niepokoją Twojej gromadki. Ja dawno temu (zawsze miałam sunie), myślałam, że jeśli swojego suczydła dobrze pilnuję i w ciążę nie zajdzie, to sterylizacja nie jest konieczna(co do jej wpływu na zdrowie - zdania są podzielone ;)). Nie brałam pod uwagę zakochanych kawalerów, pogryzionych w czasie kilkutygodniowych walk o obecność pod drzwiami ukochanej, psów które z ten sposób często tracą dom, zdrowie, czasem - życie. Kochając zwierzaki, nie można widzieć tylko swojego psa, a innymi się nie przejmować. Dotyczy to nie tylko zakochanych kundli, ale również kotów, zwierzyny leśnej itp. W skrajnych przypadkach - ludzi :D :D 1 Quote
mari23 Posted April 3, 2016 Author Posted April 3, 2016 23 godzin temu, Havanka napisał: Mari, a co z Dudusiem? Dzwonił ktoś? z ogłoszeń Dudusia nikt nie dzwonił, ale niewiele brakło, by pojechał dzisiaj do domku :) jednak sąsiadem Almy został Dino - to pierwszy z domków, jaki Alma miała przynieść. Na drugi czekamy do następnej niedzieli. Rodzina, do której Dino pojechał dwa lata temu pożegnała staruszka o takim samym imieniu i umaszczeniu, ale z białym krawacikiem. Dino do towarzystwa będzie miał kotkę i 12-letniego chłopca, pani uwielbia poranne spacery z psem :) Smutno mi bardzo bez niego, ale wiem przecież, że to dobrze, że Dino ma domek - właśnie dojechał i zwiedza pokoje, w samochodzie był bardzo grzeczny. Niedzielny poranek upłynął pod znakiem biegunki i sprzątania - łatwo ustaliłam, komu leki podać, bo tym razem długie futro zdradziło - Pikuś zachorował, już dostał leki. A ja chyba pójdę się jednak wypłąkać, bo klawiaturynie widzę Quote
Poker Posted April 3, 2016 Posted April 3, 2016 Tym razem to chyba są łzy szczęścia. Mari , ciesz się ,że kolejna bida ma domek. A miejsce u i tak długo nie pozostanie puste. 1 Quote
Havanka Posted April 3, 2016 Posted April 3, 2016 39 minut temu, mari23 napisał: z ogłoszeń Dudusia nikt nie dzwonił, ale niewiele brakło, by pojechał dzisiaj do domku :) jednak sąsiadem Almy został Dino - to pierwszy z domków, jaki Alma miała przynieść. Na drugi czekamy do następnej niedzieli. Rodzina, do której Dino pojechał dwa lata temu pożegnała staruszka o takim samym imieniu i umaszczeniu, ale z białym krawacikiem. Dino do towarzystwa będzie miał kotkę i 12-letniego chłopca, pani uwielbia poranne spacery z psem :) Smutno mi bardzo bez niego, ale wiem przecież, że to dobrze, że Dino ma domek - właśnie dojechał i zwiedza pokoje, w samochodzie był bardzo grzeczny. Niedzielny poranek upłynął pod znakiem biegunki i sprzątania - łatwo ustaliłam, komu leki podać, bo tym razem długie futro zdradziło - Pikuś zachorował, już dostał leki. A ja chyba pójdę się jednak wypłąkać, bo klawiaturynie widzę To tylko się cieszyć, nie płakać z domku Dina ! Niech mu już zawsze szczęście sprzyja. Pikuś chyba musiał coś zjeść, co mu zaszkodziło. Miejmy nadzieję, ze leki pomogą. 1 Quote
anica Posted April 4, 2016 Posted April 4, 2016 Nadrabiam zaległości! ...trzeba przyznać ,że dzieje się! ... Oj, dzieje! u Ciebie! jak to dobrze ,że dobrze! Mari jesteś niesamowita! ... czy ja dobrze ,zrozumiałam ,że Ty jesteś z Wrocławia? 1 Quote
mari23 Posted April 4, 2016 Author Posted April 4, 2016 niestety, to raczej tęsknota, troska... żal, że tu nie został.... nie wiem sama :( 21 godzin temu, Havanka napisał: To tylko się cieszyć, nie płakać z domku Dina ! Niech mu już zawsze szczęście sprzyja. Pikuś chyba musiał coś zjeść, co mu zaszkodziło. Miejmy nadzieję, ze leki pomogą. już dzwoniłam i wczoraj, i dzisiaj - rodzina zachwycona Dinem, a on sam powoli się przyzwyczaja. Będzie wizyta poadopcyjna oczywiście, ale to za jakieś 2 tygodnie. A Pikuś już dobrze, myślę, że zaszkodził mu kawałek folii... bo w sobotę pieski ściągnęły torbę z zakupami i zeżarły 2 całe chleby, rozrywając woreczki, w które chleb krojony był zapakowany. ech :( nudzić się u mnie nie można ;) Pikuś zdrowy, niestety Strażak chory - krwotoczne zapalenie jelit :( :( dostał kroplówkę i zastrzyki:( I jeszcze jedna smutna wiadomość :( spanielka Mika[*] 04.04.2016 nerki, trzustka, wszystkie wyniki tragiczne, jej pani z wetką podjęły decyzję, najtrudniejsze będzie wytłumaczenie tego Olusiowi :( :( 4 godziny temu, anica napisał: Nadrabiam zaległości! ...trzeba przyznać ,że dzieje się! ... Oj, dzieje! u Ciebie! jak to dobrze ,że dobrze! Mari jesteś niesamowita! ... czy ja dobrze ,zrozumiałam ,że Ty jesteś z Wrocławia? prawie z Wrocławia, "prawie" to około 50 km ;) zapraszam serdecznie - pociągi kursują niemal co godzinę :) Quote
anica Posted April 4, 2016 Posted April 4, 2016 Mikuniu[*] biegaj szczęśliwa za TM.... Bardzo dziękuję za zaproszenie!...i kto wie?! tak blisko... jak tylko ,będę uderzać w Twoim kierunku 1 Quote
DONnka Posted April 5, 2016 Posted April 5, 2016 Mari23, a co naszym wsparciem finansowym, które przyznaliśmy dla Almy ? Nie będzie już potrzebne ? 1 Quote
mari23 Posted April 5, 2016 Author Posted April 5, 2016 7 godzin temu, DONnka napisał: Mari23, a co naszym wsparciem finansowym, które przyznaliśmy dla Almy ? Nie będzie już potrzebne ? ależ bardzo potrzebne ! W piątek na podany adres wysłałam priorytetem fakturę za sterylkę i mastektomię, za koszty leczenia zapłacę ja. Strażak dostał dzisiaj kroplówkę. Po MIkuni[*] dostały pieski legowisko, miski i zabawki - pani przywiozła to, ale tak bardzo płakała, że nawet mówić nie mogła. :( Quote
DONnka Posted April 5, 2016 Posted April 5, 2016 47 minut temu, mari23 napisał: ależ bardzo potrzebne ! W piątek na podany adres wysłałam priorytetem fakturę za sterylkę i mastektomię, za koszty leczenia zapłacę ja. Strażak dostał dzisiaj kroplówkę. Po MIkuni[*] dostały pieski legowisko, miski i zabawki - pani przywiozła to, ale tak bardzo płakała, że nawet mówić nie mogła. :( Ok, to czekam cierpliwie :) Pewnie na dniach faktura dotrze :) 1 Quote
mari23 Posted April 7, 2016 Author Posted April 7, 2016 O 5.04.2016o00:18, DONnka napisał: Ok, to czekam cierpliwie :) Pewnie na dniach faktura dotrze :) dotarła? Bo to był priorytet.... Poczta Polska niedawno dostarczyła mi kartkę świąteczną.... ale wysłaną 19 grudnia z choinką i życzeniami na Boże Narodzenie... więc się martwię :( W domu bez większych zmian - Strażak wciąż chory, dzisiaj miał USG, dostał Cyclonaminę i Metoclopramid, jutro antybiotyki, a wcześniej badania biochemiczne, potrzebna diagnostyka, bo lepiej wprawdzie z nim, ale nie jest dobrze :( nie mogę dodać zdjęć :( Może problem jest w tym, że mają format JPEG ? Jak w Windows 7 zamienić je na jpg ? albo jak sprawić, żeby telefon robił zdjęcia jako "jpg" ? Quote
mari23 Posted April 8, 2016 Author Posted April 8, 2016 11 godzin temu, mari23 napisał: dotarła? Bo to był priorytet.... Poczta Polska niedawno dostarczyła mi kartkę świąteczną.... ale wysłaną 19 grudnia z choinką i życzeniami na Boże Narodzenie... więc się martwię :( W domu bez większych zmian - Strażak wciąż chory, dzisiaj miał USG, dostał Cyclonaminę i Metoclopramid, jutro antybiotyki, a wcześniej badania biochemiczne, potrzebna diagnostyka, bo lepiej wprawdzie z nim, ale nie jest dobrze :( nie mogę dodać zdjęć :( Może problem jest w tym, że mają format JPEG ? Jak w Windows 7 zamienić je na jpg ? albo jak sprawić, żeby telefon robił zdjęcia jako "jpg" ? niestety Strażak choc silniejszy, to krew nie jest już ciemna, a świeża :( rankiem miałam godzinę sprzątania - najpierw Strażakowe kałuże krwi :( :( a do tego jeszcze Łatka wymiotowała bardzo w nocy :( oboje dzisiaj do wetki zawiozę :( zaczynam się martwic, że to coś poważniejszego, niż krwotoczne zapalenie jelit może być :( i czemu Łatka????? może to wirus jakiś? u Strażaka zaczęło się od wymiotów właśnie :( Quote
konfirm31 Posted April 8, 2016 Posted April 8, 2016 Może to faktycznie jakaś wirusówka? Tak czy inaczej i psy biedne i Ty :( . Oby od Ciebie i reszty sfory, wstrętne choróbska trzymały się z daleka :) 1 Quote
Poker Posted April 8, 2016 Posted April 8, 2016 Jak zwykle robota Cię nie omija. Przy takiej ilości zwierzaków łatwo dochodzi do zarażania się.Trzymam kciuki za zdrówko. Moje psiaki też miały luźne koopy i cuchnące bąki. Dolar nawet opuścił 1 posiłek co u niego nie zdarza się. Jest już lepiej, bez leczenia. 1 Quote
DONnka Posted April 8, 2016 Posted April 8, 2016 O 7.04.2016o21:45, mari23 napisał: O 5.04.2016o00:18, DONnka napisał: Ok, to czekam cierpliwie :) Pewnie na dniach faktura dotrze :) O 7.04.2016o21:45, mari23 napisał: dotarła? Bo to był priorytet.... Tak, faktura dotarła dzisiaj :) Przelew wyjdzie w poniedziałek :) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.