mari23 Posted January 1, 2016 Author Posted January 1, 2016 mari, mari, dobra kobieto wykończysz się. 15 psów to bardzo dużo jak dla osoby pracującej i ciut bardziej dojrzałej niż nastolatki. Czy moja znajoma odzywała się ostatnio ? tak, odzywała się :) był pan z zoologicznego z workiem karmy i smakołykami dla piesów, spanko kolejne nowe i trochę puszek dostaliśmy. Do tego 200 zł darowizny na konto stowarzyszenia Pani K. wpłaciła, dzięki temu uregulowałam wszystko u wetów za badania i leczenie przedświąteczne. Wysłałam pani kartkę z życzeniami świąteczno-noworocznymi i podziękowaniem. Bardzo jestem wdzięczna za tą ogromna pomoc!!!!! 15 psów to naprawdę dużo i dawno już nie było aż tak źle :( Od ostatniej (wrześniowej chyba) hossy adopcyjnej zrobił się zastój, domków brak, a psów przybyło. Ten mały ma coś z łapką, zanik mięśni i dziwnie nią "zamiata", też pewnie mało adopcyjny. Do tego w pobliskiej wsi pan ( patologia totalna) ma psa, którego chce się pozbyć... i może to zrobić w sposób brutalny :( próbuję znaleźć mu dom szybko, bo jest zagrożenie życia, a ja nie mam gdzie umieścić kolejnego owczarkwatego. Na dodatek ten świąteczny "pobożny", co do kościoła na każdą mszę przychodził to mix owczarka z husky, uciekinier, wylazł mi przez ogrodzenie górą dzień przed kastracją, zapięłam go więc na linkę, kiedy po 2-godzinnym szukaniu złapałam łobuza. W nocy nie chce spać w kotłowni, wyje nie dając ludziom w domu spać, dlatego potrzebna trzecia buda na wybiegu i chyba "pastuch elektryczny". I do jakiego domu on do adopcji? Do mieszkania - wyje, do ogrodu - ucieka.... na łańcuch? żal :( ech :( :( młodziutki jest, koło roku ma tylko, kochany bardzo, ale z problemami pies :( Quote
jotpeg Posted January 1, 2016 Posted January 1, 2016 Nocne przebywanie u psiaków na zewnątrz uświadomiło mi jednak pilną potrzebę zakupu 2 nowych bud znalazłam takie coś: http://lokalna24.pl/index.php/miasto/12879-bezdomni-z-mysla-o-czworonogach moze napisać do nich ws. bud?? 1 Quote
Maciek777 Posted January 1, 2016 Posted January 1, 2016 Mari, ale miałaś noc:( Nie wyobrażam sobie:( Podziwiam za ilość psów:) Ale niech się wreszcie te adopcje ruszą :unsure: Dla huskiego jest nadzieja na szanse na dobry dom. Zwykle wystarczy bardzo dużo ruchu i stają się grzeczne...bo śpią :) Taka ilość ruchu jaką zwykły śmiertelnik posiadający psa zwykle dać im nie może :wacko: Ale od jakiegoś czasu podglądając fundację Sfora Husky widzę, że w miarę ruch w adopcjach tam mają więc da się :) I właśnie, może by któraś z "północnych" fundacji zamieściła u siebie jego ogłoszenie? Co do bud to (moim zdaniem) lepiej zrobić (lub zapłacić coś tam sąsiadowi za zrobienie) dobrych trzech bud niż kupić u stolarza jedną w tej cenie. Może i nie będą tak piękne, ale najważniejsze by spełniały swoje zadanie. Chyba nie ma co inwestować w wygląd skoro różnych mieszkańców będą miały ;) Ale ilość psów pod swoją opieką to już inna sprawa :unsure: znalazłam takie coś: http://lokalna24.pl/index.php/miasto/12879-bezdomni-z-mysla-o-czworonogach moze napisać do nich ws. bud?? Ale fajny pomysł...i wykonanie :) Wracając do zabezpieczeń na huskie to jest cuś takiego: Luźno obracające się rolki na płocie (raczej niemały koszt) - nie da się po nich wspiąć: Koszt byłby znacznie mniejszy używając stalowej linki, a na nią nałożyć kanalizacyjną rurę PCV. Coś takiego: http://www.huskycamp.com/dogpics/i08Rolling_pins_side2.JPG Tzw. Auschwitz - komentarz wydaje się zbędny ;) Bo na skuteczność samej wysokości ogrodzenia bym nie liczył :D I zostaje jeszcze pastuch na płocie. Co do pastuchów... Nie wiem czy już jakiegoś masz lub czy masz z nimi jakieś doświadczenie, dlatego tez nie chcę się jakoś wymądrzać. Ja rok temu szukałem i kupiłem taki: http://allegro.pl/pastuch-elektryczny-generator-wysokiego-napiecia-i5438897284.html W opisie jest, że na króliki. Pastuch na króliki??? W każdym razie kopie z mocą 0,5 J i to w zupełności wystarcza by nawet człowiekowi się odechciało, a co dopiero psu. Używałem rok temu chroniąc jedna rabatkę. Wszystko inne u mnie w zupełności zniszczone przez psy więc niech chociaż przy płocie wygląda normalnie ;) W tym roku w ogóle nie musiałem włączać tak się nauczyły. Szukając tego pastucha natknąłem się na inne, "dedykowane psom", które były od mojego 6-7 razy mocniejsze - ponad 3 J. Nie wyobrażam sobie:( 1 Quote
mari23 Posted January 8, 2016 Author Posted January 8, 2016 oj, ciężko będzie znów się przestawić na inną szatę dogomanii. U mnie nie wyświetlają się zaznaczenia cytatów i ich autorów, ale za to nic nie zniknęło :) Ciężkie dni mam ostatnio, choroba świneczki skończyła się wczoraj wyjazdem do kliniki dla zwierząt egzotycznych, co uratowało śwince życie i daje szansę na przeżycie. W poniedziałek zabieg pod narkozą, bo wczoraj była zbyt słaba, by to zrobić. Zostałam "matką karmiącą", co 2 godziny karmię świnkę strzykawką, podając leki i półpłynną specjalną karmę. Ale dam radę, byle wyzdrowiała ( mam nadzieję, że potwierdzi się podejrzenie przerostu ostatnich trzonowych zębów i że nie jest to żadne wirusowe paskudztwo - wówczas nieuleczalne by to było). Stres był też z powodu choroby Soni-Maluchy. Otóż w niedzielę ( dzięki Basi!) pojechała do cudownego domku, a już w poniedziałek znalazła się u weta z powodu rany na grzbiecie. Na szczęście potwierdziło się moje podejrzenie, że to reakcja alergiczna na Advantix, którym ją 1 styczna zakropiłam.Państwo byli ze mną cały czas w kontakcie, ale i ja, i oni już spokojni i szczęśliwi, a sunieczka została mianowana księżniczką :) "Pobożny" po kastracji ma się dobrze, ten mały z ogolonym ogonem i wilczym apetytem też, tylko martwi mnie jego dziwne jakby dławienie się przy jedzeniu być może to tylko efekt łapczywości, ale wybierzemy się do wetki, może nawet dzisiaj. Zakupiłam dwie budy, ale ich solidność i "mrozochronność" wzbudziła "święte oburzenie" montującego je mojego męża i właśnie pracuje nad ich "ulepszeniem".Co prawda psiaki śpią razem ( Puszek z nowym), ale będzie trzecia buda jednak. Niestety sąsiada sunia znów ma chyba cieczkę, bo psy się tam zbiegają, a moje hałasują widząc obcych, więc mam problem. Do tego chyba zapach cieczki pobudził w niedzielę Puszka i "nowego" bo aż ich pilnowałam i krzyczałam na nich za sprośne zabawy ( Łatek bardzo na nich szczekał ;)) W domu sił i czasu brak, więc piszę w pracy, a zaraz muszę wyjść na chwilę, by nakarmić świneczkę ( dobrze, że tak blisko mam z pracy do domu :)) 1 Quote
malagos Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Nic tu dodać, tylko: sił i wytrwałości życzę, Maryniu cudna! 1 Quote
Figunia Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 I ja podpisuje sie pod powyzszym, choc zamiast krzepiacych wpisow, wolalabym pomoc w realu... 1 Quote
mari23 Posted January 10, 2016 Author Posted January 10, 2016 oj, Wasza obecność tutaj to dla mnie naprawdę ogromna radość i pomoc !!! I jeszcze raz Wam za to dziękuję !!!!! U mnie wczorajszy dzień upłynął pod znakiem dwóch nowych bud w kojcach - właściciele "świątecznych" nabytków się nie zgłaszają, trzeba było więc zadbać o psiaki, w domu już się nie zmieszczą, może ten mniejszy, ale po kastracji, bo Maksio samców raczej nie lubi :( oto fotorelacja ( składanie bud w warsztacie mojego męża, potem wstawienie do kojców... i Słupek ciągle stojący słupka ;)) nie za bardzo wiem, jak to prawidłowo dodawać, kolejność mi się sama zmienia.... dobrze, że takiego nie musiałam pstrykać :) Maćku, dziękuję za rady, już nad nimi "główkuję" :) Quote
Nutusia Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Rety, ale się dzieje... Nocy sylwestrowej nie zazdroszczę :( Wiem z doświadczenia niewielkiego, że jeśli choć jeden pies w stadzie się boi, jego strach udziela się pozostałym. U nas w tym roku była w sylwestra Amiga ze swoją sunią Nuśką, która panicznie boi się wystrzałów. Moje się nie boją, ale były wyraźnie zaniepokojone (nie wiem czy bardziej wystrzałami czy paniką Nuśki) i efekt był taki, że gdy kładłam się spać, zastałam mokre łóżko... Dla Nuśki nasz Doktor polecił preparat Sileo. Rzeczywiście zadziałał fantastycznie, bo uspokoiła się po dosłownie kilku minutach, a potem - gdy już kanonada "północna" ustała, bez problemu wyszła do ogrodu i normalnie się załatwiła. Niestety, przy takiej liczbie psów, jaką masz Maryniu, koszt takiego zabezpieczenia byłby spory :( Elektryczny pastuch jest bardzo skuteczny. Moi sąsiedzi mieli takiego wiecznego uciekiniera - uciekał dla sportu, tylko po to, by oblecieć dom dookoła i zameldować się pod furtką. Gorzej, jeśli akurat nikogo nie było w domu :( Nie pomagały żadne zasieki, podwyższanie płotu, a pastuch zadziałał od pierwszej próby. Potem nawet prądu nie trzeba było włączać ;) 1 Quote
malagos Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 No, teraz psiątkom zima nie straszna :) a tak przez ciekawość - Czy każdy z nich ma swoja budę, ulubioną, której pilnuje, czy się zamieniają? Quote
Poker Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Roboty jak zwykle HUK.Dobrze,że się huki noworoczne skończyły. Budy całkiem fajne. A może podesłać koce czy grubsze materiały do zawieszenia w otworze budy ,żeby ciepło nie uciekało i deszcz nie wpadał? Quote
mari23 Posted January 14, 2016 Author Posted January 14, 2016 moja malutka świneczka odeszła dzisiaj w nocy :( :( :( :( tyle zabiegów, leków..... na nic się zdało, umarła maleńka :( :( :( Quote
Nutusia Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Maryniu, przytulam... Widocznie ten na górze miał inny plan :( Quote
malagos Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Przykro... Musimy opłakiwać te nasze odchodzące, i życ dalej, i pomagać kolejnym :( Quote
mari23 Posted January 14, 2016 Author Posted January 14, 2016 O 12.01.2016o10:45, malagos napisał: No, teraz psiątkom zima nie straszna :) a tak przez ciekawość - Czy każdy z nich ma swoja budę, ulubioną, której pilnuje, czy się zamieniają? różnie to jest, określiłabym system zamieszkania w budach jako rotacyjny :) O 12.01.2016o11:12, Poker napisał: Roboty jak zwykle HUK.Dobrze,że się huki noworoczne skończyły. Budy całkiem fajne. A może podesłać koce czy grubsze materiały do zawieszenia w otworze budy ,żeby ciepło nie uciekało i deszcz nie wpadał? U nas oprócz noworocznych huków było jeszcze w niedzielę "światełko do nieba", a odpalali po drugiej stronie kanału portowego, dokładnie naprzeciw moich okien :( ale włączyłam pieskom głośną, rytmiczną muzykę ( Rubika), zasłoniłam okna i nie było źle. Gorzej było z tymi na zewnątrz, ale tylko Puszek i Dino się bali, reszta tak w miarę. No i trwało to może 10 minut tylko, potem cisza już i spokój, choć pod domem był duży tłum, tyle ludzi przyszło na pokaz ogni. Wracając do bud - ta druga też miała zasłonkę, ale oczywiście za sprawą młodzieńca z klapniętym uchem już jej tam nie ma. Podobnie zrobił Słupek i Dino albo Morelka ( tam tylko jedną stronę urwali łobuziaki). Oczywiście koce i materiały zawsze się przydają, przy takim "składzie osobowym" idą jak przysłowiowa woda. Łatka ma straszną biegunkę, jak rano wstałam, to 1,5 godziny sprzątałam kuchnię i przedpokój i tak cały dzień, akurat wzięłam sobie dzień urlopu, a był to chyba najgorszy od dłuższego już czasu dzień. Nie licząc zas...nej chałupy i rozbitego ulubionego świecznika to jeszcze Miłek zaczął kuleć, więc po południu byliśmy u wetki. Łapka w stawie łokciowym mocno spuchnięta, na razie dostał zastrzyki, ale trzeba będzie ogolić i zobaczyć, wygląda, jakby go Słupek ugryzł ( lub jakiś pies przed jego przygarnięciem). Jutro wetka ogoli ranę i zobaczymy, co tam się dzieje, dzisiaj nie chciała mu zadawać bólu przy takiej opuchliźnie. I jeszcze jedna wiadomość, malutka, popiskująca, słodka pociecha.... choć łzy i tak wciąż płyną, nie mogę się od rana pozbierać, to ten słodziak wtula się, jak dziecko i zlizuje łzy... i ostatnie zdjęcia maleństwa mojego :( :( :( :( Quote
asiuniab Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Maryśku, tak bardzo mi przykro z powodu Świnuni:( Słupek jest cudny, jak pięknie stoi, na tych zdjęciach, czy On ma ogłoszenia, może trzeba te zdjęcia dodać, On i Jego wzrok jest powalający, do rozkochania; Quote
Poker Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 szczeniaczek śliczny. Ile może mieć wieku? Mam dostawę pościeli, koca ,śpiwora. Nie wiem jak by to dostarczyć. CZy znajoma pani odezwała się jeszcze? Quote
Nutusia Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 No, u Maryni jak zwykle młyn! Diabelski ;) Quote
Havanka Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Marysiu, patrząc na ostatnie zdjęcia, domyślam się, ze masz już aparat. Gdybyś mogła pstryknąć jakieś fajne fotki bardziej adopcyjnym psiaczkom... Przykro mi bardzo z powodu śmierci świnki. Quote
mari23 Posted January 19, 2016 Author Posted January 19, 2016 O 14.01.2016o19:18, asiuniab napisał: Maryśku, tak bardzo mi przykro z powodu Świnuni:( Słupek jest cudny, jak pięknie stoi, na tych zdjęciach, czy On ma ogłoszenia, może trzeba te zdjęcia dodać, On i Jego wzrok jest powalający, do rozkochania; Słupek ma ogłoszenia, choć nikt nie dzwonił,ostatnio spodobał się panu, ale on jeszcze dzikusek, ucieka od ludzi, te minki i "słupek" to tylko do mnie niestety O 14.01.2016o19:46, Poker napisał: szczeniaczek śliczny. Ile może mieć wieku? Mam dostawę pościeli, koca ,śpiwora. Nie wiem jak by to dostarczyć. CZy znajoma pani odezwała się jeszcze? Pani K. na razie się nie odzywała. ostatni raz na początku grudnia. A o dostawie może pogadam z koleżanką, często jeździ do Wrocłąwia, więc mogłaby odebrać, a ja już od niej jakoś potem zabiorę, jak mi synuś auto naprawi :) O 15.01.2016o11:34, Nutusia napisał: No, u Maryni jak zwykle młyn! Diabelski ;) oj, tak :( czasem już mi sił i łez brakuje :( wciąż nie mogę się otrząsnąć po śmierci świneczki, choć los mi podarował.... przepiórkę chińską! Miała być z zeberkami w klatce, ale trochę tam jej ciasno ( moim zdaniem) było, więc koleżanka podarowała mi wielką klatkę "królikową" i przepióreczka ma wielki apartament, zeberki widzi i słyszy, ale jest sama. To ptaszek "zbędny" w hodowli. bo bez pary, więc ją dostałam , ale chyba muszę jej towarzystwo "załatwić". Fajna taka maleńka kureczka z niej. O 15.01.2016o19:38, Havanka napisał: Marysiu, patrząc na ostatnie zdjęcia, domyślam się, ze masz już aparat. Gdybyś mogła pstryknąć jakieś fajne fotki bardziej adopcyjnym psiaczkom... Przykro mi bardzo z powodu śmierci świnki. Aparat wciąż zepsuty, po prostu mi upadł ( potrącona zostałam przez fotografowany obiekt psi ;)) i pęknięta jest klapka zamykająca baterie, kilka razy kleiłam, ale peka, bo mocne sprężynki są wewnątrz. Te zdjęcia są zrobione telefonem, byle jaka stara Nikia, ale kończy mi się w lutym umowa, to może jakiś dobry aparat wynegocjuję, żeby do zdjęć wykorzystać. No i dzień krótki bardzo, a ten weekend miałam strasznie pracowity ( 4 pilne i bardzo trudne rozliczenia), do tego.... 2 adopcje! Szczeniaczek to po prostu za życia już do raju trafił, a i Uszatek miał niebywale szczęście - jest mieszkańcem Wrocławia, zamieszkał w bloku i choć na zewnątrz sprawiał kłopoty, to w mieszkaniu wszystko jest super - moja intuicja nie zawiodła, to pies z mieszkania i w takiej roli się odnalazł wspaniale. Żeby go oddać do mieszkania musiałam odmówić go panu, który szuka psa do domu z ogrodem. Starszy pan, sam mieszka, spodobał mu sie Słupek, ale dzikus uciekał od pana bardzo, więc nie chciał go stresować. Za to Puszek ( tak, ten biszkoptowy dzikusek !) jakoś wyjątkowo podbiegł do pana i dał się pogłaskać, więc pan chciałby go do domu, dla towarzystwa, a nie na podwórko. Ale nie dałam Pusia ze względu na jego strachliwą naturę, uzgodniłam, że sama go przywiozę - będzie to wizyta PA od razu, choć pan spokojny i zwierzolubny bardzo.wpisując w google adres znalazłam domek i pana przy furtce https://www.google.pl/maps/place/Sportowa+2,+59-330+Ścinawa/@51.4109468,16.4351951,3a,75y,261h,90t/data=!3m7!1e1!3m5!1sUV7OCWJfZ_rBV92 Piszę w pracy, bo w domu jakoś mi się dogomania bardzo zawiesza, mam zamiar zrezygnować z usług Orange, czekam na koniec umowy ( też chyba w lutym) Quote
Mattilu Posted January 19, 2016 Posted January 19, 2016 Boże, wreszcie trochę dobrych wiadomości! życzę Ci Maryniu, żeby takich więcej było! Quote
Poker Posted January 19, 2016 Posted January 19, 2016 Fajny by domek miał, siatka wygląda też na porządną? A Basia nie jeździ "przez Was" ? Mam też garnki ,może zamiast misek na dworze się przydadzą. Quote
Maciek777 Posted January 19, 2016 Posted January 19, 2016 O 8.01.2016o10:37, mari23 napisał: Niestety sąsiada sunia znów ma chyba cieczkę, bo psy się tam zbiegają, a moje hałasują widząc obcych, więc mam problem. Do tego chyba zapach cieczki pobudził w niedzielę Puszka i "nowego" bo aż ich pilnowałam i krzyczałam na nich za sprośne zabawy ( Łatek bardzo na nich szczekał ;)) Po sąsiedzku i nie podłapał od Ciebie pomysłu by wysterylizować? O 14.01.2016o09:15, mari23 napisał: moja malutka świneczka odeszła dzisiaj w nocy :( :( :( :( tyle zabiegów, leków..... na nic się zdało, umarła maleńka :( :( :( Współczuję:( Bardzo. 12 godzin temu, mari23 napisał: Słupek ma ogłoszenia, choć nikt nie dzwonił,ostatnio spodobał się panu, ale on jeszcze dzikusek, ucieka od ludzi, te minki i "słupek" to tylko do mnie niestety Jest niesamowity:) 12 godzin temu, mari23 napisał: Aparat wciąż zepsuty, po prostu mi upadł ( potrącona zostałam przez fotografowany obiekt psi ;)) i pęknięta jest klapka zamykająca baterie, kilka razy kleiłam, ale peka, bo mocne sprężynki są wewnątrz. A próbowałaś trytytkami? Zdaje się, że nie ma rzeczy na ziemi i niebie, której nie można by nimi naprawić;) 12 godzin temu, mari23 napisał: 2 adopcje! Szczeniaczek to po prostu za życia już do raju trafił, a i Uszatek miał niebywale szczęście - jest mieszkańcem Wrocławia, zamieszkał w bloku i choć na zewnątrz sprawiał kłopoty, to w mieszkaniu wszystko jest super - moja intuicja nie zawiodła, to pies z mieszkania i w takiej roli się odnalazł wspaniale. Żeby go oddać do mieszkania musiałam odmówić go panu, który szuka psa do domu z ogrodem. Starszy pan, sam mieszka, spodobał mu sie Słupek, ale dzikus uciekał od pana bardzo, więc nie chciał go stresować. Za to Puszek ( tak, ten biszkoptowy dzikusek !) jakoś wyjątkowo podbiegł do pana i dał się pogłaskać, więc pan chciałby go do domu, dla towarzystwa, a nie na podwórko. Ale nie dałam Pusia ze względu na jego strachliwą naturę, uzgodniłam, że sama go przywiozę - będzie to wizyta PA od razu, choć pan spokojny i zwierzolubny bardzo.wpisując w google adres znalazłam domek i pana przy furtce https://www.google.pl/maps/place/Sportowa+2,+59-330+Ścinawa/@51.4109468,16.4351951,3a,75y,261h,90t/data=!3m7!1e1!3m5!1sUV7OCWJfZ_rBV92 I niech im się życie ułoży:) Quote
mari23 Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 O 19.01.2016o15:31, Mattilu napisał: Boże, wreszcie trochę dobrych wiadomości! życzę Ci Maryniu, żeby takich więcej było! Dziękuję ! I oby się to spełniło, oby dzisiejsza - okupiona moimi łzami i strachem Puszka adopcja okazała się taką, na jaką się zapowiadała - czyli wspaniałym, spokojnym domkiem z ogródkiem dla strachliwego Puszka. Zawiozłam go dzisiaj do tej Ścinawy - to ten domek i ten pan ze zdjęcia, Pan fantastyczny i mam nadzieję, że dzikusek Puszek to doceni... oby! Bardzo się boję, że wystraszony czymś nagle wpadnie w panikę i ucieknie. Proponowałam panu inne pieski, ale on od "pierwszego wejrzenia" pokochał Puszka, innego nie chciał. Puszek został spokojnie, 2 razy wychodziłam i wracałam, zostawał spokojnie, więc odjechałam.... ale umieram tutaj z niepokoju o niego :( :( O 19.01.2016o21:04, Poker napisał: Fajny by domek miał, siatka wygląda też na porządną? A Basia nie jeździ "przez Was" ? Mam też garnki ,może zamiast misek na dworze się przydadzą. Siatka porządna, pan wyjątkowo sympatyczny i zwierzolubny, choć starszy, niż myślałam. Mam nadzieję, że nie umrę z niepokoju i doczekam widoku radosnego, szczęśliwego Puszka z panem. Basię zapytam, czy nie planuje wyjazdu. Garnki jak najbardziej potrzebne, bo mróz rozsadził mi dwie piękne, nowe, plastikowe miski na wodę, tylko metalowe wytrzymały. O 19.01.2016o21:29, Maciek777 napisał: Po sąsiedzku i nie podłapał od Ciebie pomysłu by wysterylizować? A próbowałaś trytytkami? Zdaje się, że nie ma rzeczy na ziemi i niebie, której nie można by nimi naprawić;) I niech im się życie ułoży:) Pan niestety nie z tych używających mózgu do procesu myślenia :( kilka razy mu proponowałam bezpłatną sterylkę, ale tylko przytakiwał, obiecywał... i nic więcej :( Pomysł z trytytkami świetny, ale to jest na rogu aparatu i może się nie udać, jednak spróbuję, tylko już jutro, dzisiaj jestem straszliwie padnięta, chyba przez stres związany z adopcją Puszka, bo to taki pies "specjalnej troski", gdyby nie to, że pan tak bardzo go chciał - zostałby już na zawsze u mnie. Ma na obroży wykonaną przeze mnie zawieszkę na wypadek ucieczki: edytuję - prośba o reklamę - może znajdzie się nabywca zabytku? może ktoś ma znajomego, który kolekcjonuje stare przedmioty i jednocześnie kocha zwierzęta.... http://allegro.pl/magiel-zabytkowy-przedwojenny-aukcja-charytatywna-i5934147604.html Quote
Nutusia Posted January 21, 2016 Posted January 21, 2016 Fajnie, fajnie! :D A co to są trytytki??!??! ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.