malagos Posted December 22, 2014 Posted December 22, 2014 No, trochę się rozluźniło u Ciebie, oby na dłużej. Ale ja zawsze stawiam dodatkową miseczkę w Wigilijny wieczór w kuchni na podłodze... Quote
maarit Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 Wesołych Świąt :) (nie umiem inaczej dodawać zdjęć) [attachment=7528:maarit1.jpg] Quote
Figunia Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Wesolych i spokojnych Swiat!!! W zdrowiu! Wszystkim dwu i czworonoznym Istotom!!! :) Quote
mari23 Posted December 25, 2014 Author Posted December 25, 2014 Kochani !!!![attachment=7554:317.gif] Na te piękne święta i na wszystkie zwykłe dni, które po nich nadejdą życzę sercem całym: bezdomnym - domów, chorym - zdrowia, smutnym - pociechy i radości, zatroskanym - szczęśliwego rozwiązania problemów.... Wszystkiego, co niesie dobro, pokój i radość życzę Wam i kolejny raz dziekuję za ogromne duchowe ( i nie tylko) wsparcie, otuchę, za wszelką pomoc !!! Quote
mari23 Posted December 28, 2014 Author Posted December 28, 2014 mam wspaniałe wieści od Tofika - państwo szczęśliwi i zakochani, pies bardzo szybko się zadomowił, mieli radosne święta i już nie czują się samotni. Pan codziennie dzwoni opowiadając o Tofiku, jaki to mądry, śliczny piesek :) MikAga - jeszcze raz za to szczęście dziekuję Tobie i Twojemu wspaniałemu mężowi !!!! Przy okazji świątecznych życzeń mam wieści ze Szczecina - od Bambo ( teraz Lizak) i Tosi: Tosia ma się znakomisie, dopiero po tak długim czasie przestała szukać dziur w ogrodzeniu, już nie próbuje uciekać, ma piękną, długą sierść ( zgęstniała jej i urosła, aż ją latem strzygli). Babmuś - Lizak.... przestał gryżć listonosza i innych.... ale to jedyna dobra wiadomość, bo piesio jest pod stałą kontrolą weta - serduszko mu trochę szwankuje, a najbardziej - stawy. Wiek daje znać o sobie, ale on dziarsko radzi sobie z dolelgliwościami, jest ulubieńcem całej rodziny. dla przypomnienia: Tosia z córeczkami w dniu podrzucenia Bambo z Kasią Ponadto życzenia i dobre wieści nadeszły z domków: Mimi z Chocianowa, Atosa, Bony, drugiej Mimi, DT Muńka i Reksia, Mopka, czarnego szczeniaka od Perełki, Rikusia, Niki, Balsy, Małego vel Oskara, Grubego - Cyryla, boksera Hermesa, miejscowych nie będę wymieniać (beniowatego Dudusia w Wigilię odprowadzałam do jego domu, bo się osobiście chyba z życzeniami do mnie raniutko o 6.00 wybrał :) na koniec.... opowiem Wam wczorajszą "Pusiową przygodę".... spojrzałam w stronę leżącego na kocyku pod biurkiem Puszka i z uśmiechem go zawołałam.... nie podniósł się, nawet głowy nie podniósł, lekko tylko zamerdał końcówką ogona.... wołam znów - tym razem przywołuję.... efekt ten sam.... włażę więc pod biurko i tulę Pusia, ryczę, on smutno na mnie patrzy wciąż nie podnosząc głowy, delikatnie tylko merdając koniuszkiem ogona... obrazek: "na górze" z komputera słychać kolędy, "na dole" pod biurkiem - słychać szloch mój straszny.... czy Pusio umiera? nagle zadzwonił dzwonek do drzwi..... jak się Pusio nagle nie zerwie z jazgotem..... oj, durna ja, durna beksa !!!!! Quote
Maciek777 Posted December 28, 2014 Posted December 28, 2014 I znowu jesteś pogryziona :( Jak tam? Ilość zwierzów w moim domu niestety wzrosła o jakiegoś dziwnego "dzikiego lokatora", który buszuje w styropianie stanowiacym ocieplenie bydynku - wewnątrz, tylko przy wylotach dziur leżą duże "granulki" styropianu, "zwierz" ma spore zęby, na pewno nie są to myszy może kuna? ktoś ma jakieś doświadczenia w takich problemach? ( obawiam się, że zniszczy styropian ) A masz myszy? Nie musisz odpowiadać ;) Jak jest szczur to podobno nie ma myszy bo na nie poluje. Nie wiem jak to się ma z łasicami / kunami / fretkami itp. Chyba najpierw musiałabyś się dowiedzieć co to by jakoś z tym postępować :roll: A masz kocią klatkę-łapkę? Chyba nie muszę rozwijać myśli :) Później sterylka i adopcja :D smutny dzień.... po raz kolejny przekonałam sie, że nie nadaję się na dom tymczasowy....a Kasia tym bardziej - bardzo, bardzo płakała przy pożegnaniu z Toficzkiem... Zdjęcie1895.jpgZdjęcie1894.jpg Zdjęcie1896.jpg ale co tam moje łzy - Tofikowe szczęście ważniejsze! wczoraj wieczorem odezwała się wspaniała dziewczyna z Jeleniej Góry, zrobiła dzisiaj rano wizytę PA i umówiłyśmy się w Strzegomiu - tam przekazałam Tofika Agnieszce, która zawiozła psiaka do jego domu i z utęsknieniem czekających ludzi. pan Tofika już dzwonił - zachwyceni oboje zarówno urodą, jak i grzecznym zachowaniem Tifika. za Tofikowe i państwa szczęście - Agnieszce i jej wspaniałemu Mężowi z całego serca dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!! jest i gorsza wiadomość - ktoś "doniósł" właścicielce Mikiego, gdzie jest piesek, przyszła dzisiaj do mnie po niego. Umówiłam się z nią dopiero na jutro - chcę się skonsultować z wetką no i panią nieco "postraszyć", łatwo go "zgubiła", ale nie tak łatwo odzyska - jeśli nie dostanie "lekcji", to ten mały skończy, jak jego poprzednik - pod kołami samochodu. Ponieważ nie było żadnego urzędowego odebrania pieska - raczej muszę jej go oddać, ale zatroszczę się o niego mimo wszystko. Nie zdążyłam znaleźć mu domku, ogłoszenia Mikiego trzeba chyba zdjąć - gdyby dzisiaj ktoś zadzwonił - jeszcze bym go do adopcji oddała, ale chyba się już nie uda Patmol - dziękuję za te ogłoszenia i przepraszam !!! Ale się cieszę, że Tofik ma dom :) Chyba nikt się nie nadaje na DT :shake: Ale nie lubię takich sytuacji jak ta z Mikim :mad: na koniec.... opowiem Wam wczorajszą "Pusiową przygodę".... spojrzałam w stronę leżącego na kocyku pod biurkiem Puszka i z uśmiechem go zawołałam.... nie podniósł się, nawet głowy nie podniósł, lekko tylko zamerdał końcówką ogona.... wołam znów - tym razem przywołuję.... efekt ten sam.... włażę więc pod biurko i tulę Pusia, ryczę, on smutno na mnie patrzy wciąż nie podnosząc głowy, delikatnie tylko merdając koniuszkiem ogona... obrazek: "na górze" z komputera słychać kolędy, "na dole" pod biurkiem - słychać szloch mój straszny.... czy Pusio umiera? nagle zadzwonił dzwonek do drzwi..... jak się Pusio nagle nie zerwie z jazgotem..... oj, durna ja, durna beksa !!!!! Nie strasz :lol: Quote
Poker Posted December 29, 2014 Posted December 29, 2014 Wpłaciłam 60 zł z tego bazarku http://www.dogomania.com/forum/topic/144583-dzi%C5%9B-koniec-duuuuu%C5%BCe-r%C4%99czniki-na-zag%C5%82odzongo-psa-do-1912g2130/ Proszę o potwierdzenie Quote
Mela Jakimiuk Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Wpłaciłam dzisiaj 150 zł na karmę dla głodujących psiaków Quote
mari23 Posted December 30, 2014 Author Posted December 30, 2014 Wpłaciłam 60 zł z tego bazarku http://www.dogomania.com/forum/topic/144583-dzi%C5%9B-koniec-duuuuu%C5%BCe-r%C4%99czniki-na-zag%C5%82odzongo-psa-do-1912g2130/ Proszę o potwierdzenie pieniążki dotarły - bardzo, bardzo dziekuję !!!!! Wpłaciłam dzisiaj 150 zł na karmę dla głodujących psiaków ojej, ogromne dzięki za tak dużą wpłatę ! te odebrane już nie głodują - jedzą do syta i chyba powoli zaczynają rozumieć, że nie trzeba natychmiast połknąć wszystkiego.... już trochę czasem zostawiają w miskach.... no i żeber już nie widać - przytyły nieco, poczekamy jeszcze trochę ze sterylką i kastracją, aż nabiorą więcej ciała i sił I znowu jesteś pogryziona :( Jak tam? A masz myszy? Nie musisz odpowiadać ;) Jak jest szczur to podobno nie ma myszy bo na nie poluje. Nie wiem jak to się ma z łasicami / kunami / fretkami itp. Chyba najpierw musiałabyś się dowiedzieć co to by jakoś z tym postępować A masz kocią klatkę-łapkę? Chyba nie muszę rozwijać myśli :) Później sterylka i adopcja :D Ale się cieszę, że Tofik ma dom Chyba nikt się nie nadaje na DT Ale nie lubię takich sytuacji jak ta z Mikim Nie strasz :lol: pogryzienia już się ładnie goją, myszy się gdzieś czasem pojedyncze w piwnicy trafiają, ale inwazji nie ma, a co to za "zwierz".... nie wiem, czy spedzenie nocy w Łatusiowej budzie by cos pomogło ;) klatki-łapki nie mam, więc chyba z adopcji nici będą... za to adopcja Tofika... oj, udana! - i piesio, i ludzie szczęśliwi :) pan prawie każdego dnia dzwoni i opowiada o Tofiku Quote
maarit Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Marysiu to mogą być myszy. U nas tak było... Granulki były małe ale raczej nic innego- oprócz myszki- by nie zaryzykowało.Raz mnie obudziło "piłowanie w ścianie" ;) Teraz jest spokój... Quote
mari23 Posted December 31, 2014 Author Posted December 31, 2014 Ellig - dzięki serdeczne za życzenia !!!! z całego serca wszystkim życzę, aby ten nowy rok 2015 obfitował w dobro i radość - niech nie cierpią ani ludzie, ani zwierzęta - WSZYSTKIEGO DOBREGO !!!! [attachment=7769:recepta na nowy rok.jpg] Wpłaciłam dzisiaj 150 zł na karmę dla głodujących psiaków dotarło, jeszcze raz dziękuję !!!!!!!!!!! Marysiu to mogą być myszy. U nas tak było... Granulki były małe ale raczej nic innego- oprócz myszki- by nie zaryzykowało.Raz mnie obudziło "piłowanie w ścianie" ;) Teraz jest spokój... to duże granulki, myszy takich by nie zrobiły, albo szczur, albo jakaś kuna.... albo "coś" znad Odry szuka ciepłego schronienia na zimę.... byłam dzisiaj u wetki po tabletki na odrobaczenia dla stada całego - 40 tabletek Dehinelu... a w gabinecie kolejka - po środki uspokajające dla psów.... ja moim nie daję - zamykam i zasłaniam okna, włączam muzykę i siedzę z nimi.... lepiej jest, niż kiedyś, gdy dostały "uspokajacze" - raz i nigdy więcej Na 3 dni właśnie do mnie zawitał Cyryl - on pięknieje chyba z każdym dniem, cudo po prostu!!! Łatuś bardzo się ucieszył z towarzystwa kolegi, a i mnie się nieco humor poprawił, bo "doła" miałam, słysząc, jak pijana właścicielka wrzeszczy na kochanego Kruczka :( :( Quote
Mela Jakimiuk Posted December 31, 2014 Posted December 31, 2014 Wszystkim Wam i wszystkim czworonogom dużo miłości i szczęścia w Nadchodzącym Nowym Roku! Quote
mari23 Posted January 1, 2015 Author Posted January 1, 2015 Wszystkim Wam i wszystkim czworonogom dużo miłości i szczęścia w Nadchodzącym Nowym Roku! ech, powitaliśmy Nowy Rok z wieeeeelkim hukiem :( u nas w poprzednich latach zawsze strzelali, ale włączona muzyka, zamknięte i zasłonięte okna - to pieskom wystarczało, nie tym razem jednak.... ech :( to już nie były wystrzały i petardy, to detonacje jakieś, aż podłoga drżała ! i tak sobie pomyślałam, że gdyby któremuś z tych, co ogromną kasę wydali na te fajerwerki powiedzieć, żeby tylko za połowę kwoty kupił, a połowę dał na pomoc np. choremu dziecku.... ależ byłoby oburzenie ! to samo z WOŚP.... to coroczne "światełko do nieba" - to miliony w skali Polski ( tylko u nas, w małej gminie, każdego roku w 10 minut leci w niebo 1.000zł okrągły),a przecież te pieniądze mogłyby pomóc chorym dzieciom i nie stresować psów.... z sylwestroych wrażeń najbardziej zapamiętam.... 5 psich kupek w pokoju, zasikane łóżko i intensywny "zapach" i koop, i tych dzielnych piesów, co tylko ze strachu powietrze psuły ;) Quote
Mattilu Posted January 2, 2015 Posted January 2, 2015 Mari mila, duzo zdrowia i sil oraz wielu szczesliwych adopcji w 2015 Ci zycze! i zycze Ci powodow do plakania tylko z radosci:) Quote
NikaEla Posted January 6, 2015 Posted January 6, 2015 Bazarek z fantów Marysi http://www.dogomania.com/forum/topic/144869-wspominamy-lata-70-te-samowar-p%C5%82yty-winylowe-gramofondo-1401/?p=15998755 Quote
mari23 Posted January 6, 2015 Author Posted January 6, 2015 Bazarek z fantów Marysi http://www.dogomania.com/forum/topic/144869-wspominamy-lata-70-te-samowar-p%C5%82yty-winylowe-gramofondo-1401/?p=15998755 bazarek "wspomnień czar"..... DZIĘKUJĘ !!!! a mnie psiaków dzisiaj w nocy przybyło! o 2.30 obudziły mnie kręcące się w pokoju psy i dziwne dźwięki.... wyglądam przez okno.... jamnik Filip biega wzdłuż płotu i podskakuje, popiskuje "wpuść" wpuściłam więc.... ależ była radość psia :) a jak się Kasia cieszyła dzisiaj Filipem! [attachment=8079:PIC_0002.JPG][attachment=8080:PIC_0007.JPG][attachment=8081:PIC_0008.JPG] dzwonił rano pan i obiecałam odwieźć Filipa, ale.... nie dotrzymałam obietnicy, bo pan chyba powrócił do alkoholowych degustacji...poczekam, aż sam po niego przyjedzie szłyśmy dzisiaj z Kasią w Orszaku Trzech Króli.... Kasia ( jak i ja !) bardzo kocha konie! :) [attachment=8082:PIC_0032.JPG] Quote
Nutusia Posted January 7, 2015 Posted January 7, 2015 Biedny ten Filip. Może jednak (choćby i za "procentową" namową) Pan się zdecydował oddać psiaka do adopcji?... Quote
mari23 Posted January 7, 2015 Author Posted January 7, 2015 Biedny ten Filip. Może jednak (choćby i za "procentową" namową) Pan się zdecydował oddać psiaka do adopcji?... raczej nie odda, to chyba pies jego córki, która mieszka w Anglii dzisiaj znów dzwonił rano - nietrzeźwy niestety, chyba po kilku latach abstynencji powrócił do nałogu :( oczywiście nie odwiozłam mu Filipa. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=773480356023290&set=pcb.773482196023106&type=1&theater ale mam większe zmartwienie - piesek prawie identyczny, jak Maksio - znaleziony za Komornikami koło Środy Ślaskiej - grubiutki staruszek, jeszcze nie wiemy, z kim gmina podpisze umowę - jeśli hycel wywiezie psa do schroniska..... co czeka tego staruszka? koniecznie choćby DT potrzebne - ale gdzie ? u mnie tłok straszny :([attachment=8140:z Komornik.jpg] Quote
NikaEla Posted January 11, 2015 Posted January 11, 2015 Bazarek ciuszkowy: 50% na psy z tego wątku http://www.dogomania.com/forum/topic/144960-kurtka-bia%C5%82a-trencz-srebrny-spodnie-m%C4%99skie-czarne-i-inne-ciuchy-20i-na-staruszki/?p=16009373 Quote
mari23 Posted January 12, 2015 Author Posted January 12, 2015 Bazarek ciuszkowy: 50% na psy z tego wątku http://www.dogomania.com/forum/topic/144960-kurtka-bia%C5%82a-trencz-srebrny-spodnie-m%C4%99skie-czarne-i-inne-ciuchy-20i-na-staruszki/?p=16009373 i znów ogromne podziękowanie za pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!! zapisuję sobie Wasz wątek:) witamy i zapraszamy :) Odwiedzam cala gromadkę ..... :) jak się cieszę ! Kochani - bardzo przepraszam, że do końca tygodnia będę mniej obecna - niestety rok się skończył w kalendarzu, a kto wie, co to księgowość ( do tego budżetowa :( ) - zrozumie mnie ale choć parę wieści: [attachment=8317:PIC_0041.JPG] maleńka Nesia - jej szczeniaczki już mają domki, ona czeka na sterylke i będzie szukała domku.... jest cudna i słodka, choć bardzo się boi, ewidentnie była bita - mężczyzna i kij...oj, ależ się tego boi :( Nesia oczywiście od pierwszej sekundy stała się ulubienicą Kasi i cierpliwie znosi jej opiekę poza tym Misio troszkę niedomaga, mam nadzieję, że starunio tylko chwilowo chory, pod opieką wetki rzecz jasna. W związku w tym, że dołączyły do nas i Filip, i Nesia - z inwentarzem żywym niestety - wczoraj musiałam odpchlić całe stado - łącznie z Maksiem i Perełką, bo Nesia najpierw była z nimi, teraz jest w "pokoju kotów"[attachment=8318:PIC_0047.JPG] Quote
Nutusia Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Maryś - spokojnie czekamy aż bilans wyjdzie Ci na zero i wrócisz do nas na "psią działkę". Choć tu z bilansem na zero będzie o wiele gorzej :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.