Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kochani !!!![attachment=7554:317.gif]

Na te piękne święta i na wszystkie zwykłe dni, które po nich nadejdą życzę sercem całym:

bezdomnym - domów,  chorym - zdrowia,  smutnym - pociechy i radości,  zatroskanym - szczęśliwego rozwiązania problemów....

 

Wszystkiego, co niesie dobro, pokój i radość życzę Wam i kolejny raz dziekuję za ogromne duchowe ( i nie tylko) wsparcie, otuchę, za wszelką pomoc  !!!

Posted

mam wspaniałe wieści od Tofika - państwo szczęśliwi i zakochani, pies bardzo szybko się zadomowił, mieli radosne święta i już nie czują się samotni. Pan codziennie dzwoni opowiadając o Tofiku, jaki to mądry, śliczny piesek :)

MikAga - jeszcze raz za to szczęście dziekuję Tobie i Twojemu wspaniałemu mężowi !!!!

 

Przy okazji świątecznych życzeń  mam  wieści ze Szczecina - od Bambo ( teraz Lizak) i Tosi:

Tosia ma się znakomisie, dopiero po tak długim czasie przestała szukać dziur w ogrodzeniu, już nie próbuje uciekać, ma piękną, długą sierść ( zgęstniała jej i urosła, aż ją latem strzygli).

Babmuś - Lizak.... przestał gryżć listonosza i innych.... ale to jedyna dobra wiadomość, bo piesio jest pod stałą kontrolą weta - serduszko mu trochę szwankuje, a najbardziej - stawy. Wiek daje znać o sobie, ale on dziarsko radzi sobie z dolelgliwościami, jest ulubieńcem całej rodziny.

478eb013695850c2med.jpg

dla przypomnienia: Tosia z córeczkami w dniu podrzucenia

 

25f2c5e0d1ca0e1bmed.jpg

Bambo z Kasią

 

 

Ponadto życzenia i dobre wieści nadeszły z domków: Mimi z Chocianowa, Atosa, Bony, drugiej Mimi, DT Muńka i Reksia, Mopka, czarnego szczeniaka od Perełki, Rikusia, Niki, Balsy, Małego vel Oskara, Grubego - Cyryla, boksera Hermesa, miejscowych nie będę wymieniać (beniowatego Dudusia w Wigilię odprowadzałam do jego domu,  bo się osobiście chyba z życzeniami do mnie raniutko o 6.00 wybrał :)

 

na koniec....

opowiem Wam wczorajszą "Pusiową przygodę"....

 

spojrzałam w stronę leżącego na kocyku pod biurkiem Puszka i z uśmiechem go zawołałam.... nie podniósł się, nawet głowy nie podniósł, lekko tylko zamerdał końcówką ogona....

wołam znów - tym razem przywołuję.... efekt ten sam....

włażę więc pod biurko i tulę Pusia, ryczę, on smutno na mnie patrzy wciąż nie podnosząc głowy, delikatnie tylko merdając koniuszkiem ogona...

obrazek: "na górze" z komputera słychać kolędy, "na dole" pod biurkiem - słychać szloch mój straszny.... czy Pusio umiera?

 

nagle zadzwonił dzwonek do drzwi..... jak się Pusio nagle nie zerwie z jazgotem.....

oj, durna ja, durna beksa !!!!!

Posted

I znowu jesteś pogryziona :( Jak tam?

 

Ilość zwierzów w moim domu niestety wzrosła o jakiegoś dziwnego "dzikiego lokatora", który buszuje  w styropianie stanowiacym ocieplenie bydynku - wewnątrz, tylko przy wylotach dziur leżą duże "granulki" styropianu, "zwierz" ma spore zęby, na pewno nie są to myszy może kuna?

ktoś ma jakieś doświadczenia w takich problemach? ( obawiam się, że zniszczy styropian   )

A masz myszy? Nie musisz odpowiadać ;) Jak jest szczur to podobno nie ma myszy bo na nie poluje. Nie wiem jak to się ma z łasicami / kunami / fretkami itp.

Chyba najpierw musiałabyś się dowiedzieć co to by jakoś z tym postępować :roll: 

A masz kocią klatkę-łapkę? Chyba nie muszę rozwijać myśli :) Później sterylka i adopcja :D

 

smutny dzień.... po raz kolejny przekonałam sie, że nie nadaję się na dom tymczasowy....a Kasia tym bardziej - bardzo, bardzo płakała przy pożegnaniu z Toficzkiem...

attachicon.gifZdjęcie1895.jpgattachicon.gifZdjęcie1894.jpg  attachicon.gifZdjęcie1896.jpg

ale co tam moje łzy - Tofikowe szczęście ważniejsze!

wczoraj wieczorem odezwała się wspaniała dziewczyna z Jeleniej Góry, zrobiła dzisiaj rano wizytę PA  i umówiłyśmy się w Strzegomiu - tam przekazałam Tofika Agnieszce, która zawiozła psiaka do jego domu i z utęsknieniem czekających ludzi.

pan Tofika już dzwonił - zachwyceni oboje zarówno urodą, jak i grzecznym zachowaniem Tifika.

za Tofikowe i państwa szczęście - Agnieszce i jej wspaniałemu Mężowi z całego serca dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

jest i gorsza wiadomość - ktoś "doniósł" właścicielce Mikiego, gdzie jest piesek, przyszła dzisiaj do mnie po niego. Umówiłam się z nią dopiero na jutro - chcę się skonsultować z wetką no i panią nieco "postraszyć", łatwo go "zgubiła", ale nie tak łatwo odzyska - jeśli nie dostanie "lekcji", to ten mały skończy, jak jego poprzednik - pod kołami samochodu.

Ponieważ nie było żadnego urzędowego odebrania pieska - raczej muszę jej go oddać, ale zatroszczę się o niego mimo wszystko.

Nie zdążyłam znaleźć mu domku, ogłoszenia Mikiego trzeba chyba zdjąć - gdyby dzisiaj ktoś zadzwonił - jeszcze bym go do adopcji oddała, ale chyba się już nie uda

Patmol - dziękuję za te ogłoszenia i przepraszam !!!

Ale się cieszę, że Tofik ma dom :)

Chyba nikt się nie nadaje na DT :shake:

Ale nie lubię takich sytuacji jak ta z Mikim :mad:

 

na koniec....

opowiem Wam wczorajszą "Pusiową przygodę"....

 

spojrzałam w stronę leżącego na kocyku pod biurkiem Puszka i z uśmiechem go zawołałam.... nie podniósł się, nawet głowy nie podniósł, lekko tylko zamerdał końcówką ogona....

wołam znów - tym razem przywołuję.... efekt ten sam....

włażę więc pod biurko i tulę Pusia, ryczę, on smutno na mnie patrzy wciąż nie podnosząc głowy, delikatnie tylko merdając koniuszkiem ogona...

obrazek: "na górze" z komputera słychać kolędy, "na dole" pod biurkiem - słychać szloch mój straszny.... czy Pusio umiera?

 

nagle zadzwonił dzwonek do drzwi..... jak się Pusio nagle nie zerwie z jazgotem.....

oj, durna ja, durna beksa !!!!!

Nie strasz :lol:

Posted

 

pieniążki dotarły - bardzo, bardzo dziekuję !!!!!

 

Wpłaciłam dzisiaj 150 zł na karmę dla  głodujących psiaków

 

ojej, ogromne dzięki za tak dużą wpłatę !

te odebrane już nie głodują - jedzą do syta i chyba powoli zaczynają rozumieć, że nie trzeba natychmiast połknąć wszystkiego.... już trochę czasem zostawiają w miskach....

no i żeber już nie widać - przytyły nieco,  poczekamy jeszcze trochę ze sterylką i kastracją, aż nabiorą więcej ciała i sił

 

I znowu jesteś pogryziona :( Jak tam?

 

A masz myszy? Nie musisz odpowiadać ;) Jak jest szczur to podobno nie ma myszy bo na nie poluje. Nie wiem jak to się ma z łasicami / kunami / fretkami itp.

Chyba najpierw musiałabyś się dowiedzieć co to by jakoś z tym postępować

A masz kocią klatkę-łapkę? Chyba nie muszę rozwijać myśli :) Później sterylka i adopcja :D

 

Ale się cieszę, że Tofik ma dom

Chyba nikt się nie nadaje na DT

Ale nie lubię takich sytuacji jak ta z Mikim

 

Nie strasz :lol:

 

pogryzienia już się ładnie goją,

myszy się gdzieś czasem pojedyncze w piwnicy trafiają, ale inwazji nie ma, a co to za "zwierz".... nie wiem, czy spedzenie nocy w Łatusiowej budzie by cos pomogło ;)

klatki-łapki nie mam, więc chyba z adopcji nici będą...

 

za to adopcja Tofika... oj, udana!  - i piesio, i ludzie szczęśliwi :)

pan prawie każdego dnia dzwoni i opowiada o Tofiku

Posted

Marysiu to mogą być myszy. U nas tak było... Granulki były małe ale raczej nic innego- oprócz myszki- by nie zaryzykowało.Raz mnie obudziło "piłowanie w ścianie" ;) Teraz jest spokój...

Posted

Ellig - dzięki serdeczne za życzenia !!!!

 

 z całego serca wszystkim życzę, aby ten nowy rok 2015 obfitował w dobro

i radość - niech nie cierpią ani ludzie, ani zwierzęta -

WSZYSTKIEGO  DOBREGO  !!!!

 

[attachment=7769:recepta na nowy rok.jpg]

 

Wpłaciłam dzisiaj 150 zł na karmę dla  głodujących psiaków

 

dotarło, jeszcze raz dziękuję !!!!!!!!!!!

 

Marysiu to mogą być myszy. U nas tak było... Granulki były małe ale raczej nic innego- oprócz myszki- by nie zaryzykowało.Raz mnie obudziło "piłowanie w ścianie" ;) Teraz jest spokój...

 

to duże granulki, myszy takich by nie zrobiły, albo szczur, albo jakaś kuna.... albo "coś" znad Odry szuka ciepłego schronienia na zimę....

byłam dzisiaj u wetki po tabletki na odrobaczenia dla stada całego - 40 tabletek Dehinelu...

a w gabinecie kolejka - po środki uspokajające dla psów....

ja moim nie daję - zamykam i zasłaniam okna, włączam muzykę i siedzę z nimi.... lepiej jest, niż kiedyś, gdy dostały "uspokajacze" - raz i nigdy więcej

 

Na 3 dni właśnie do mnie zawitał Cyryl - on pięknieje chyba z każdym dniem, cudo po prostu!!!

Łatuś bardzo się ucieszył z towarzystwa kolegi, a i mnie się nieco humor poprawił, bo "doła" miałam, słysząc, jak pijana właścicielka wrzeszczy na kochanego Kruczka :( :(

Posted

Wszystkim Wam i wszystkim czworonogom dużo miłości i szczęścia w Nadchodzącym Nowym Roku!

 

 

ech, powitaliśmy Nowy Rok z wieeeeelkim hukiem :(

 

u nas w poprzednich latach zawsze strzelali, ale włączona muzyka, zamknięte i zasłonięte okna - to pieskom wystarczało, nie tym razem jednak.... ech :(

to już nie były wystrzały i petardy, to detonacje jakieś, aż podłoga drżała !

i tak sobie pomyślałam, że gdyby któremuś z tych, co ogromną kasę wydali na te fajerwerki powiedzieć, żeby tylko za połowę kwoty kupił, a połowę dał na pomoc np. choremu dziecku.... ależ byłoby oburzenie !

to samo z WOŚP.... to coroczne "światełko do nieba" -  to miliony w skali Polski ( tylko u nas, w małej gminie, każdego roku w 10 minut leci w niebo 1.000zł okrągły),a przecież te  pieniądze mogłyby pomóc chorym dzieciom i nie stresować psów....

 

 

z sylwestroych wrażeń najbardziej zapamiętam.... 5 psich kupek w pokoju, zasikane łóżko i intensywny "zapach" i koop, i tych dzielnych piesów, co tylko ze strachu powietrze psuły ;)

Posted

 

 

bazarek "wspomnień czar"..... DZIĘKUJĘ !!!!

 

a mnie psiaków dzisiaj w nocy przybyło!

o 2.30 obudziły mnie kręcące się w pokoju  psy i dziwne dźwięki.... wyglądam przez okno....

jamnik Filip biega wzdłuż płotu i podskakuje, popiskuje "wpuść"

wpuściłam więc.... ależ była radość psia :)

a jak się Kasia cieszyła dzisiaj Filipem!

 

[attachment=8079:PIC_0002.JPG][attachment=8080:PIC_0007.JPG][attachment=8081:PIC_0008.JPG]

dzwonił rano pan i obiecałam odwieźć Filipa, ale.... nie dotrzymałam obietnicy, bo pan chyba powrócił do alkoholowych degustacji...poczekam, aż sam po niego przyjedzie

 

szłyśmy dzisiaj z Kasią w Orszaku Trzech Króli.... Kasia ( jak i ja !) bardzo kocha konie! :)

[attachment=8082:PIC_0032.JPG]

Posted

Biedny ten Filip. Może jednak (choćby i za "procentową" namową) Pan się zdecydował oddać psiaka do adopcji?...

 

raczej nie odda, to chyba pies jego córki, która mieszka w Anglii

dzisiaj znów dzwonił rano - nietrzeźwy niestety, chyba po kilku latach abstynencji powrócił do nałogu :(

oczywiście nie odwiozłam mu Filipa.

 

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=773480356023290&set=pcb.773482196023106&type=1&theater

ale mam większe zmartwienie - piesek prawie identyczny, jak Maksio - znaleziony za Komornikami koło Środy Ślaskiej - grubiutki staruszek, jeszcze nie wiemy, z kim gmina podpisze umowę - jeśli hycel wywiezie psa do schroniska..... co czeka tego staruszka?  koniecznie choćby DT potrzebne - ale gdzie ? u mnie tłok straszny :([attachment=8140:z Komornik.jpg]

Posted

 

i znów ogromne podziękowanie za pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zapisuję sobie Wasz wątek:)

 

witamy i zapraszamy :)

Odwiedzam cala gromadkę ..... :)

 

jak się cieszę !

Kochani - bardzo przepraszam, że do końca tygodnia będę mniej obecna - niestety rok się skończył w kalendarzu, a kto wie, co to księgowość ( do tego budżetowa :( )  - zrozumie mnie

 

ale choć parę wieści:

[attachment=8317:PIC_0041.JPG]

maleńka Nesia - jej szczeniaczki już mają domki, ona czeka na sterylke i będzie szukała domku.... jest cudna i słodka, choć bardzo się boi, ewidentnie była bita - mężczyzna i kij...oj, ależ się tego boi :(

Nesia oczywiście od pierwszej sekundy stała się ulubienicą Kasi i cierpliwie znosi jej opiekę

 

poza tym Misio troszkę niedomaga, mam nadzieję, że starunio tylko chwilowo chory, pod opieką wetki rzecz jasna.

 

W związku w tym, że dołączyły do nas i Filip, i Nesia - z inwentarzem żywym niestety - wczoraj musiałam odpchlić całe stado - łącznie z Maksiem i Perełką, bo Nesia najpierw była z nimi, teraz jest w "pokoju kotów"[attachment=8318:PIC_0047.JPG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...