Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Serce rośnie widząc jak młode pokolenie pięknie dba o pieski :)

 

 

oj, dba :)

a jak tłumaczy Pikusiowi, że takie zachowanie, jak uciekanie sprawia jej przykrość....

a gdyby ktoś nie wiedział, jak nazywa się ten zwierz, co ciągnie Mikołajowe sanie.... to jest...... kaloryfer!!!! :megagrin:

malowała obrazek, po kilku "poprawkach", że to renifer ( słodkie to było, ale nie chciałam, żeby się z Kasi śmiali) - Kasia pomalowała tego.... renifa :x-mas: 

 

Maksio już po kastracji, czuje się bardzo dobrze, zwinął się w fotelu i śpi słodko ( pewnie jeszcze resztki narkozy działają)

 

W niedalekiej wsi jest do zabrania suczka, zmarł właściciel już dość dawno, chyba latem :(

suczka niestety ma właśnie cieczkę :(

Posted

Oj tak - 100% słodycz :)

 

Suczka z cieczką, więc wiadomo co z tego wyniknie :(

 

A co do dziecięcego nazewnictwa, krótka anegdota. Moich Przyjaciół synek zamiast jeleń, mówił lenień. Ula go za każdym razem poprawiała, ale nie przynosiło to efektu. Więc któregoś dnia wzięła Piotrusia na kolana i mówi: "Piotruniu powiedz jeleń - Lenień Piotruś na to. Ula powoli sylabizując je- Piotruś: je- Ula: -leń, Piotuś -leń. Ula: jeleń, a Piotruś... lenień :megagrin:

Posted

Kasia mówi : lejeń ;)

 

niektóre zapisuję ( zanim zapomnę ) - stare zapiski, skopiowałam, pośmiejcie się  trochę :)

Kasi słownik języka polskiego

Cepie – piecze ;)

Żeby nie cepało ( żeby nie piekło)

Pomożaj mi, bo będę niemogać – pomóż mi, bo nie będę mogła

Babciu, pomożyłam ci, pomożam ci

Będę leżyła

Jak on moż tak szybko jechać? ( jak mógł…od „może jechać”)

Jechamy – jedziemy (od jechać)

Mać, miać – mieć ( od „ma”)

Ubraj mnie – ubierz mnie ( od „ubrać”)

Ubierzłam sobie

Ten kapć ( liczba poj. od kapcie)

No to wytrz – wytrzyj, odpowiedź na: „babcia wytrze”

Wybierzłam sobie ( wybrałam)

Wezłam sobie – wzięłam sobie

On wez ( on wziął)

 

Księdz – ksiądz  ( od księdza)

Ten mysz

Stół ma guzy ( rogi)

Guz mnie uderzył ( uderzyła się o róg stołu)

Schód mnie uderzył ( uderzyła się o schodek)

Mówiam ci ( mówię ci)

 

Kasia liczy: osiemnaście, dziewiętnaście, dziesiętnascie J (VIII 2012)

 

Uczesałam ci ładną cyfę ( fryzurę?)

Nie są wilki w tym lasu?  ( nie ma wilków w tym lesie?)

Tam była zamkniętość

Będę tędy idzieć

Nie chcę, żeby babcia iśła

Stoiłam, stoił, stoiło

Chcę pojedzieć do biblioteki (19.09.2012)

 

Kasia pije, bo herbatka jest do pijenia

______________________________________

Marzec 2014-03-16

Zapomniałam i nie mogę sobie przypamiętać

Żeby wyzdrowiejał

 

2014-06

Kot jest najedzony i napiciony ( bo jadł i pił)

_______________________________________________________________________

Dziadek powiedział, że musi wyrywać chwasty, bo mu babcia nasiała.

Kasia na to: Dziadek, chwastów się nie sieje, one przecież same rosną!

A do babci: wiedziałam, że nigdy nie mogłabyś czegoś takiego zrobić!

__________________________________________________________

Kasia z babcią wyrywa chwasty, ale babcia zrywa też za bardzo rozrośnięty bluszcz. Kasia, która babci pomaga pyta:

-” Babcia, to nie są chwasty, czemu to wyrywasz?"

- bo zagłusza inne rośliny.

- babcia, jak zagłusza?  przecież rośliny nie mówią !

Posted

W tych dziecięcych sklejkach słownych dopiero widać jak nielogiczny jest język polski! :)

 

Mnie też kiedyś córka mojej kuzynki zapytała, widząc, że piorę pieluchy w misce "co robisz, prasz?" Jakież to logiczne! Bo skoro jest prać, to dlaczego mamy mówić pierzesz, a nie prasz?!!??!

Posted

Słodkie te cytaty :) Miło powspominać....  

Do mnie Mikołaj przychodził przez dziurkę od klucza ;) i nie pamiętam żeby woziły go "kaloryrfery" ;) Z tydzień wcześniej pisałam list, który znikał w nocy a... i nigdy nie zapomnę tych Mikołajów z piernika z naklejaną twarzą. Ktoś je jeszcze kojarzy?

Posted

Uśmiałam się serdecznie z Kasinego słowotwórstwa zresztą bardzo logicznego.

Moje dzieci też tworzyły.Jedna na kaloryfer mówiła kwelyhorl ,na akumulator kumutlator, druga mówiła młotkować, maszynować, kłębuszkować tzn zwijać wełnę w kłębki.Na wszystko co piekło pieczywo ,a jak coś ładnie pachniało  to pytała co tu tak ładnie śmierdzi.

Posted

Pieniążki dotarły oczywiście, zaraz potwierdzę i bardzo, bardzo dziekuję !!!!

 

Poker - pośmiałam się i ja z Twoich pociech, a jkuż :kwelyhorl - to jest dopiero słowo ! :)

 

Małgosiu - piernikowe Mikołaje widziałam u nas w sklepie firmowym piekarni, przyjrzę się twarzom - jak malowane, ale ja też pamiętam te z "papierkową" twarzą.

Wczoraj wieczorem w naszym domu kultury był Mikołaj i powiedział Kasi, że widzi z nieba, jak ona się pieskami opiekuje i słyszy, jak ładnie śpiewa :)

potem Kasia długo rozmyślała nad tym, że ten Mikołaj miał oczy i okulary podobne do cioci Beaty (syn Beaty, o rok starszy od Kasi - swojej mamy nie rozpoznał)

 

dzisiaj rano Kasia znalazła moc prezentów, które w odpowiedzi na napisane dwa listy przyniósł w nocy Święty Mikołaj....

"przecież widać, że byłam grzeczna" - komentarz Kasi, jak już ochłonęła...

 

przypomina mi to jej reakcję na prezent od Mikołaja sp[rzed 2 albo i 3 lat, gdy malutka Kasia na widok wielkiej lalki zawołała:

"Boze, jaka ja byłam gzecna!"

 

a ja mam "mikołajowy prezent" w postaci śmiesznego szczeniaczka, wygląda jak mix cziłki z terierem :)

niestety szczeniak nie jest bezdomny, nazywa sie Spajki i ma "panią".... chyba lepiej by było, gdyby był 100-procentowym bezdomniakiem, taki śliczny maluszek wspaniały domek znalazłby szybko...

od dawna go widziałam bezpańsko  biegającego, w końcu zabrałam, gdy omal pod jakiś samochód nie wpadł....

pani chyba go nie szuka.... dotąd do mnie nie dotarła, choć wetka i wiele osób wie, gdzie jest piesio, ech :( słów brak!

 

Maksio ma dzisiaj jakąś niedyspozycję jelitową, dostał lek przeciwbiegunkowy.

Perełka miała dzisiaj szczepienia, a najlepsza wiadomość... Ruda wczoraj pojechała do swojego domku !!!!!

Jak dzisiaj zobaczyłam nie odebrane połączenie od nich - byłam przekonana, że chcą oddać.... ale nie, chcieli się tylko wytłumaczyć, że jutro przyjadą po jej książeczke, bo wczoraj zapomnieli :)

 

zaraz wyślę na maila parę zdjęć z prośbą do Basi, żeby tu wrzuciła, u mnie podobno jakieś ustawienia w komputerze trzeba zmienić.... aż bak bystra to ja nie jestem, a informatyk jeszcze nie dotarł

Posted

dziękuję, Basiu za trud wstawiania fotek (dzisiaj wysłałasm kolejne :czytaj:  na maila )

wciąż próbuję według Twoich wskazówek i nie działa :(

 

odwiedziła nas Ruda, więc  razem z Perełką i maleńkim byłyśmy na spacerku....

od rana biegał nad Odrą biszkoptowy psiak, zachowował sie tak, jakby na kogoś czekał.... nawet mu jeść zaniosłam i martwiłam się, gdzie tu kolejna biedę ulokować....

ale to był piesek jednego z licznych dzisiaj wędkarzy.....ufff, nie bezdomny.... ale czemu bez smyczy?????

 

Maksio już dzisiaj czuje się dobrze, robi się z niego kochana "przylepka" :)

Posted

Spajk - wypisz-wymaluj "nasza" Tośka! Maryś - w kieszeń go i - gdyby szanowna "właścicielka" przyszła, to... psa nie ma - uciekł. Jej uciekł, Tobie też mógł przecież ;)

Posted

Spajk - wypisz-wymaluj "nasza" Tośka! Maryś - w kieszeń go i - gdyby szanowna "właścicielka" przyszła, to... psa nie ma - uciekł. Jej uciekł, Tobie też mógł przecież ;)

 

tak też myślałam, ale nie bardzo potrafię kłamać.... baba mi nie uwierzy, po mnie widac od razu, nie potrafię :(

koleżanka obiecała przeprowadzić z "właścicielką" ostrą "pogawędkę", być może nawet w asyście policjanta, sytuacja małego wyjaśni sie więc. A maluszek - krzykacz mały, tylko głaskania sie dopomina :) strasznie nie lubi go Tofik, w związku z tym "rodzicami" zostali Maksio i Perełka, cała trójka albo biega sobie z Łatusiem, albo mieszka "na parterze"

 

 

aż tyle?

wielkie, ogromne dzięki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Karma znów się kończy, tym razem z uśmiechem mogę zamawiać  - dziekuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Mamy tu kolejne zmartwienie, pan - staruszek, który prawdopodobnie..... zjada swoje psy :(

teraz zachorował, zgadza się oddać małą sunię z dwójką 3-tygodniowych szczeniąt ( reszta szczeniąt i starsza suczka - zniknęły...

w dziwny sposób "znikają" u niego psy, "powiadają", że on je zjada, choć dowodów na to nie ma, jednak wiele na to wskazuje

suczka śliczna, mała, tricolor, a szczeniaczki czarne są, prawie identyczna sunia - Buba - na 99% została przez starca zjedzona :( :(

a wcześniej inne psy :(

potrzebny pilnie DT dla tej suni za szczeniaczkami

Posted

 

 

dotarło, bardzo, bardzo dziękuję !!!!!!

 

O matko... zatkało mnie...

 

mnie też, jak się dowiedziałam....

suczka jest bardzo bojaźliwa, szczeniaczki malutkie - mieszczą się w dłoni

 

dzisiaj miałam telefon -  pani pytała o owczarka, który leży na łóżku  (czyli  Pirata) , obiecała zadzwonić jeszcze, ale już nie zadzwoniła

 

Maksio coraz słodszy, przylepka domagajaca sie pieszczot i radośnie witajaca się ze mną i nie tylko - dzisiaj "wolontariat" był, więc dłuższy spacer piesy miały i "zbiorowy" :)

Guest Elżbieta481
Posted

Nawet w serialu Ranczo była mowa o ,,psie w 5 smakach,,...Wiem,że w czasie wojny zjadano szczury,ale teraz nie ma wojny i ktoś je psy?Zamurowało mnie...Nie wyobrażam sobie..Smutne,ale może ten człowiek nie jest w pełni świadomy?

Ech

E

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...