maarit Posted November 29, 2020 Posted November 29, 2020 I kilka portretowych: Kajtek, Pirat i rudy Pikuś 3 Quote
mari23 Posted November 29, 2020 Author Posted November 29, 2020 A ja spieszę z wieściami o Misiu - tułaczu. Nie było łatwo, ale z pomocą Sedalinu udało nam się go złapać ( ja dodatkowo złapałam przeziębienie, chyba nawet zapalenie zatok). Biedulek przerażony był, ale zupełnie bez agresji, stawiał tylko "bierny opór", nosić Misia trzeba było. Po kilku godzinach u mnie Asia, która karmiła go i do niego bardzo się przywiązała przyjechała.... i Misio pojechał do niej :) Ona ma dwie wielkie oneczki, w tym jedna trochę niezbyt towarzyska, ale ma możliwość odizolowania ich od Misia w pokoju z oddzielnym wejściem. Tak więc Misio bezpieczny, teraz tylko kastracja i oględziny weta ( trochę źle wygląda jego siusiaczek,nawet na tym zdjęciu widać) być może tylko efekt przeziębienia, stanu zapalnego...oby! Misio był naprawdę przerażony....nagle zobaczyłam na biurku czerwoną obrożę Łatusia mojego, którą zdjęłam mu po powrocie z zabiegu operacyjnego....Łatuś wiele razy pomagał takim przerażonym biedakom, pomyślałam, że może jego obroża przyniesie szczęście, jakoś pomoże biednemu Misiowi.... i działa! Misio pokonał lęk, już chodzi na smyczy, załatwia co trzeba na spacerku, przestał się bać :) Pies - ideał ! Został tam drugi biedak - Misiowy przyjaciel, owczarek tych tępych, nieczułych ludzi :( :( widziałam słupki czyli wymiary "kojca"....brak słów! Powiększyli go byle jak dopiero po interwencji Fundacji Dwa plus Cztery z Wrocławia. Uszy psa.... chyba świerzbowiec, sierść brzydka :( teraz po zabraniu Misia może Asia ostrzej z nimi porozmawiać, a jak nie pomoże, będzie interwencja, temu biedakowi jest tam gorzej, niż bezdomnemu Misiowi!!! Misio mógł przynajmniej po polach biegać :( Na pytanie "po co takim ludziom pies" odpowiadam już teraz: pies jest im tam potrzebny, pomiędzy laskiem a domem stoją maszyny rolnicze, ogrodzenia nie ma, więc biedny pies po to tam tkwi, zaniedbany, karmiony byle czym :( :( za to przed domem "pokazowo", nawet kwiaty w starej oponie...ech.... 3 Quote
Poker Posted November 29, 2020 Posted November 29, 2020 Bardzo dostojny piecho. Miał szczęście. 1 Quote
Nadziejka Posted December 1, 2020 Posted December 1, 2020 Rozliczony 75 zl Dziekujemy!Lapenkom Naszej Mari23 Cegielki Zaczarowane ,ciut fantow, Zajrzyj Dobraduszko do 26.11. Cegielenki 75 zl wyslane Stowarzyszenie Help Animals, Malczyce, ul. Sienkiewicza 10A BS Środa Sląska 85 9589 0003 0007 2023 2000 0010 Ciociu kochana mialam nadzieje ze bedzie moze 175 zl .cegielenki .. pozdrawiam stokrosci pozdrawiam lapucinki wszystkie Quote
mari23 Posted December 1, 2020 Author Posted December 1, 2020 1 godzinę temu, Nadziejka napisał: Rozliczony 75 zl Dziekujemy!Lapenkom Naszej Mari23 Cegielki Zaczarowane ,ciut fantow, Zajrzyj Dobraduszko do 26.11. Cegielenki 75 zl wyslane Stowarzyszenie Help Animals, Malczyce, ul. Sienkiewicza 10A BS Środa Sląska 85 9589 0003 0007 2023 2000 0010 Ciociu kochana mialam nadzieje ze bedzie moze 175 zl .cegielenki .. pozdrawiam stokrosci pozdrawiam lapucinki wszystkie Nadziejko kochana ! 75 zł to wspaniały DAR SERCA i w zupełności wystarczy, właśnie dlatego, że Z SERCA :) DZIĘKUJĘ ! A to Misiowa foto-relacja: W samochodzie - droga z pól do domu na moich kolanach :) W cieniu niebezpieczeństwa - Olga obserwuje przybysza Z Łatusiową czerwoną obrożą - Misiowy pierwszy spacer (na dwóch smyczach profilaktycznie) Wizyta u weterynarza - Misio był cudownie grzeczny i dzielny. Stan zdrowia dobry, pies zaszczepiony Spacer z Olgą, dobrze, że Asia ma pomoc koleżanki w tych spacerach. Druga z suk - Jadzia nie jest tak spokojna i przyjazna, jak Olga :( Jest domek chętny adoptować Misia, jednak ludzie mają dobre chęci i dobre serca, za to całkowity brak doświadczenia ( i ogrodzenia wokół nowego domu), gdyby nie obawa przed ucieczką w pola, Misio mógłby u nich zamieszkać. Zdjęcia z komputera mogę dodawać, z telefonu - nie da się :( 3 Quote
Nadziejka Posted December 1, 2020 Posted December 1, 2020 Matko ziemio niechaj was los blogoslawi codzien kazdenkiej minuty kazdenkiego oddechu Za te wszystkie uratowane brzusinki oczenka lapenki Ciociu z calej duszy z calego serca zyczymy Mioio przecudny kasztaneczek Mialam zamiar tez wieksza cegielke dolozyc ale zycie zycie .. .czasem sie ostanie czlek bez gr 1 Quote
Maciek777 Posted December 2, 2020 Posted December 2, 2020 Dnia 29.11.2020 o 22:16, mari23 napisał: (...) Łatuś wiele razy pomagał takim przerażonym biedakom, pomyślałam, że może jego obroża przyniesie szczęście, jakoś pomoże biednemu Misiowi.... i działa! (...) Został tam drugi biedak - Misiowy przyjaciel, owczarek tych tępych, nieczułych ludzi :( :( (...) Łatuś cały czas pomaga:) Nie mam słów na takich ludzi i prawo, które stoi po ich stronie:/ 1 Quote
mari23 Posted December 2, 2020 Author Posted December 2, 2020 9 godzin temu, Maciek777 napisał: Łatuś cały czas pomaga:) Nie mam słów na takich ludzi i prawo, które stoi po ich stronie:/ oj, pomaga ! Postęp ogromny! Aż trudno uwierzyć, że to ten sam Misio :) Koleżanka, która wspiera Asię w spacerach z psami przyniosła Misiowi smakowitą wątróbkę :) Dzisiaj rano była kąpiel i czesanko, zachwycony nie był, ale zniósł "z godnością" :) a nasze prawo może i dobre, ale prawnicy już niestety nie wszyscy :( dzisiaj składałam zażalenie na decyzję prokuratora o umorzeniu postępowania ze względu na "brak danych dostatecznie uzasadniających prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa". Są świadkowie, jak pan ładował psy do bagażnika samochodu, psy po prawie 2 tygodniach odnalazły się wycieńczone 25 km dalej....ale panu prokuratorowi danych brak...facet kilka razy zmieniał wersję tłumaczenia, co zrobił z psami..... już ja te "dane" wystarczająco wyszczególniłam, jak się zdenerwowałam.... Owczarkowi pomóc musimy, a tu mam nadzieję, że sad zdecyduje inaczej, niż pan prokurator... 3 Quote
mari23 Posted December 3, 2020 Author Posted December 3, 2020 Dwa zdjęcia i dwie natury Misia: - w domu wpatrzony w człowieka, ufnie wtulający się w głaszczącą rękę i bez zachęty wpełzający na łóżko - na spacerze wpatrzony w dal, jakby "zew pól" gdzieś go wołał, przy człowieku trzyma go tylko smycz Misio miał chętny domek, ale brak ogrodzenia i często otwarte drzwi domu niestety stwarzają duże prawdopodobieństwo ucieczki Misia (dom na skraju wsi, jak ten, przy którym Asia karmiła Misia ). Państwo sami przemyśleli, że nie dadzą rady... Tak więc domku nie ma, choć Misio to chłopak ugodowy bardzo, miski oddawał nawet kotom. Jedna z owczarek Asi niezbyt przyjaźnie traktuje przybysza, stąd psy przebywają w oddzielnych pokojach, spacery osobno, a Misio lubi dłuuugie spacery. Asia ledwie daje radę.... I jak tu znaleźć dom Misiowi??? 2 Quote
Poker Posted December 3, 2020 Posted December 3, 2020 Jak on wypiękniał. Zadbane psy niesamowicie się zmieniają. Są dumne z siebie. 1 Quote
mari23 Posted December 4, 2020 Author Posted December 4, 2020 19 godzin temu, Poker napisał: Jak on wypiękniał. Zadbane psy niesamowicie się zmieniają. Są dumne z siebie. To prawda :) Wczoraj w nocy Misio dostał biegunki (trzymał dzielnie, nie nabrudził! )i raz zwymiotował pianą...może za dużo wątróbki.... jeśli nie przejdzie, pojadą do weta. Zrobiłam dzisiaj Misiowi OLX, choć on na kastrację jeszcze czeka, może jakiś domek dla niego się znajdzie. U mnie za to Kazan jakiś markotny i stracił swój niepohamowany apetyt. Na razie obserwuję, żeby znów nie wyjść na nadopiekuńczą mamusię ;) Dwa dni Misia ( rudego staruszka )obserwowałam, wydawało mi się, że jest jakiś chory....jemu na lekarstwo wystarczą ptaki na drzewie :) zimno było, ptaki się gdzieś schowały, to i smutny był :) już szaleje mój "pies na wróble" :) Kajtusia boli przednia prawa łapka, rano po spaniu stanąć na nią nie może, zanim się "rozchodzi" trochę to trwa. Ma wątrobowe wskaźniki przekroczone, nie chcę go faszerować przeciwbólowymi, rano go znoszę po schodach, a choć on raczej mały - kręgosłup już odczuwam. Wetka tą łapkę oglądała - ona jest jakby kiedyś połamana i pozrastana bez leczenia, bark też, teraz za późno, żeby to naprawiać, a i Kajtuś raczej do zabiegu się nie kwalifikuje, to już głuchy staruszek. Udało mi się przekonać "sąsiadkę" kilka domów dalej, żeby wysterylizowała swoją młodziutką 8-miesięczną sunię (oczywiście ona nie płaci ;)), to cudna, bialutka psinka w rude plamki - bardzo bojaźliwa...szukam jej innego domu, sąsiadka zgodziła się oddać, domyślałam się, że tak będzie i boję się, żeby nagle nie zniknęła. Młodziutka, szczuplutka, budową do Morelki podobna, bardzo wystraszona. Gdyby znalazł się domek "normalny", pewnie szybko wyszłaby na prostą, tam nie ma szans....i to tam zniknęły bez śladu dwa psy, trzeciego ( szczeniaka) wyadoptowałam pod ich nieobecność ( pojechali na wakacje zostawiając szczeniaka na podwórku, a raczej na ulicy, wrócili to nawet go nie szukali). Może znacie kogoś, kto sunieczki młodej szuka...Poproszę maarit o wstawienie zdjęć. ech :( po co tacy ludzie biorą psy ????? Quote
elik Posted December 4, 2020 Posted December 4, 2020 Trafiłam na ten wątek z Twojego profilu (wlazłam, żeby napisać do Ciebie PW), bo zainteresował mnie tytuł i przycupnę tu po cichutku. Nie wiem czy dobrze sie zorientowałam, że Misiu to nowy nabytek? Poczułam do niego wielką sympatię. Wygląda na to, że na tym zdjęciu płacze. Wpatrzony chyba w Ciebie i widać łzy w jego oczkach, zwłaszcza w kąciku prawego :( Kochany psiak <3> 1 Quote
maarit Posted December 4, 2020 Posted December 4, 2020 Klusek- dowód na tezę: psy górą (albo u góry) ;) 2 Quote
maarit Posted December 4, 2020 Posted December 4, 2020 ...i wspomniany wyżej Misiek - pies na wróble ;) 2 Quote
mari23 Posted December 4, 2020 Author Posted December 4, 2020 2 godziny temu, elik napisał: Trafiłam na ten wątek z Twojego profilu (wlazłam, żeby napisać do Ciebie PW), bo zainteresował mnie tytuł i przycupnę tu po cichutku. Nie wiem czy dobrze sie zorientowałam, że Misiu to nowy nabytek? Poczułam do niego wielką sympatię. Wygląda na to, że na tym zdjęciu płacze. Wpatrzony chyba w Ciebie i widać łzy w jego oczkach, zwłaszcza w kąciku prawego :( Kochany psiak <3> Jaka miła niespodzianka :) witaj! Zapraszamy serdecznie :) Jutro będzie tydzień, jak Misio po 5 latach spędzonych na polach przy wsi w okolicach Środy Śląskiej został złapany. Wcześniejsze próby się nie powiodły, tym razem trafiło na mnie, delikatnie, lecz stanowczo powstrzymałam Misia przed próbą ucieczki w pola. Nie próbował gryźć, a tego bali się wszyscy wcześniej go próbujący złapać. Ja nie mam takiego lęku i może dlatego z wzajemnością pies nie miał lęku przede mną.Tu jeszcze po Sedalinie trochę skołowany, choć bardzo słabo zadziałał na niego, lekko ziewał tylko i się chwiał. Rzeczywiście na mnie spogląda, na moich kolanach przyjechał i po dniu u mnie spędzonym pojechał jednak do Asi-tej, która od dawna go karmiła, oswajała, aż pokochała. Chciała go zostawić u siebie jako trzeciego, ale jedna z jej owczarek źle reaguje na obecność Misia i szukamy mu domu. Jeśli go nie znajdzie - albo zostanie u Asi, albo wróci do mnie. Teraz Misio jest "miastowy", Asia mieszka w "mieście skarbów", na zdjęciu ze spaceru Misio stoi na tle XIV-wiecznych średzkich murów obronnych. 1 Quote
Maciek777 Posted December 5, 2020 Posted December 5, 2020 17 godzin temu, mari23 napisał: Udało mi się przekonać "sąsiadkę" kilka domów dalej, żeby wysterylizowała swoją młodziutką 8-miesięczną sunię (...) ech :( po co tacy ludzie biorą psy ????? Po co? Też się nad tym zastanawiam. Może po prostu wydaje im się, że tak trzeba? Znam takich ludzi, gdzie w domu bieda z nędzą, ale muszą mieć kilka psów na podwórku. I to nie przygarniętych tylko sami je chcieli. Nie wiem co było bardziej opłakane - warunki ich życia czy samo jedzenie. Teraz jest trochę lepiej, ale daleko od OK:/ 14 godzin temu, maarit napisał: Klusek- dowód na tezę: psy górą (albo u góry) ;) Bezcenne:) 1 Quote
mari23 Posted December 7, 2020 Author Posted December 7, 2020 Jak widać na obrazku - kobiety uznały wyższość mężczyzny ;) chwilowo i pod nadzorem ale wszystko wskazuje na znaczne postępy w psich relacjach :) Misio został królem haremu :) :) Biała sunia w rude łatki już po sterylce, szukam jej domu. Dawno temu zimą zabrana z lasu Greta z pogruchotanymi przednimi łapami po operacji i rehabilitacji znalazła wspaniały dom. Odeszła w tamtym tygodniu, jest szansa na dom dla jakiejś suni, wysłałam zdjęcia tej małej, choć ona dużo mniejsza od tamtej, może się uda... 2 Quote
Poker Posted December 7, 2020 Posted December 7, 2020 Fajne psiurki. Trzymam kciuki za domek dla łaciatki. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.