renfli Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Witam, Pies moich rodziców jeszcze wczoraj chodził i biegał, a dzisiaj ledwo może stanąć na tylnie łapy.Cały czas leży i nie chce wyjść na dwór. Pies jest nieduży ok.15kg i rodzice go mają od 12 lat, ale jak go przygarnęli to miał już 1-2 lat. Apetyt ma dobry ale podobno nie wygląda zbyt dobrze. "Podobno" bo wiem tylko tyle ile mi powiedzieli przez telefon. Dzisiaj tam jade i spróbujemy znależć jakiegoś weterynarza. Chociaż czarno to widzę bo dzisiaj jest niedziela, a w naszych stronach to nawet w tygodniu wieczorem jest problem żeby jakiegoś zastać, a co dopiero w niedziele.Najwyżej sprubujemy jutro. W każdym razie jeżeli ktoś miał kiedyś podobny przypadek to bardzo proszę o pomoc bo nie mam pojęcia co mu może być.Będę bardzo wdzięczna Quote
rebellia Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Renfli - a skąd jesteś? Może uda się odnaleźć jakąś lecznicę... Generalnie powodów może być kilka - pierwsze co mi się nasuwa to nacisk na nerw Quote
renfli Posted October 29, 2006 Author Posted October 29, 2006 [quote name='rebellia']Renfli - a skąd jesteś? Może uda się odnaleźć jakąś lecznicę... Z woj. świętokrzyskiego z bardzo małej wsi, a niestety w okolicy prawie nie ma lecznic a w niedziele to już wogóle jest problem Quote
renfli Posted October 29, 2006 Author Posted October 29, 2006 Ja zaraz jade do rodziców, tak że niestety nie będe miała dostępu do netu przez pare dni (teraz jestem u chłopaka).Spróbujemy cos wykombinować na miejscu. Ale mój chłopak będzie tu zaglądał, tak że będzie mnie informował czy coś się nowego nie pojawiło. PS.Nawet nie wiecie jaki to koszmar nie mieć w domu internetu:placz:. Wtedy bym się bardziej udzielała na forum. Quote
ma_ruda Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Mojej suni przydarzyła się podobna dolegliwość. Po lekach przeciwbólowych-prawie natychmiast była poprawa. Lepiej, żeby leki wybrał weterynarz, ale w awaryjnej sytuacji mozna spróbować podać pyralginę (tak radził wtedy mój wet). Inne "ludzkie" przeciwbólowe są dla psa ryzykowne. Quote
pidzej Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 W Mapie Pomocy Dogo jest spis lecznic, m.in. w województwie świętokrzyskim ( trzeba znaleźć, na dole w pierwszym poście) podaję link może będzie cos blisko Ciebie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30204[/URL] Quote
Chocolate Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Przede wszystkim nie wolno się poddawać i nie można słuchać tych, co od razu sugerują uśpienie zwierzaka. Mojej mamy znajoma miała niedawno ten sam problem ze swoją jamniczką, ale niestety w tym przypadku doszła do tego jeszcze chora wątroba (problem zbagatelizowany przez weta wcześniej). Trzeba walczyć, trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że piesek szybko z tego wyjdzie. Quote
malawaszka Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 to może być jakieś zapalenie nerwów - korzonków jak u ludzi, ale najlepiej byłoby zrobić bad krwi podstawowe chociaż, czasem też taki objaw jest przy babeszjozie - ale jak ma apetyt to chyba nie będzie to, obserwujcie jego mocz - kolor - jak by był ciemny, brunatny to koniecznie badanie na babeszjozę Quote
ulvhedinn Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 No i dlatego to powinien byc dobry wet a nie pierwszy z brzegu... bo takie objawy mogą być spowodowane przez mnóstwo czynników: dyskopatia, spondyloza, mechaniczne uszkodzenie kręgosłupa, zapalenie korzonków, porażenie nerwu... Quote
renfli Posted November 3, 2006 Author Posted November 3, 2006 Witam po tej parodniowej przerwie. Mam chwilowy dostęp do netu więc szybko pisze co tam u mojego psiaka. Vet powiedziała, że to może być "coś na tle zakaźnym". Psiak miał gorączkę (39,7!!!) i w niedziele wieczorem już chodził, ale na sztywnych łapach. Dostał antybiotyk i coś na obniżenie temp.. Następnego dnia po pierwszej wizycie od razu było widać poprawę:lol: .Pies biegał i szczekał na psy sąsiadów co uważam za bardzo dobry znak. Temperatura się mu obniżyła (38,2) więc dostał jeszcze jeden zastrzyk i smiem twierdzić (na podstawie jego zachowania i wyglądu), że już prawie wyzdrowiał:multi: . Będzie jeszcze dostawał tabletki na stawy i powinno być już wszystko dobrze. Dzięki za wszystkie rady i trzymanie kciuków (już możecie puścić:lol: ). Biegne na wykłady.pa Quote
ruda zmora Posted November 5, 2006 Posted November 5, 2006 ja na Twoim miejscu ograniczyła bym mu ruch!!!Może dostał przeciwzapalne i przeciwbólowe,ale to prawdopodobnie zamaskowało ból i zrobiło mu się lepiej!Bo jak to dysk to może mu się pogorszyć.Temperatura mogła się podnieść z bólu,a 39.7 to żadna tragedia bo ksiązkowa norma jest do 39.4.(a boł,stres,silne emocje ją podwyższają) Nie pamiętam czy ten piesek to piesek czy sunia,ale jak dziewczyna to trzeba by było wykluczyć ropomacicze... Ale grunt,że jest dobrze i miejmy nadzieję,że to tylko przewiane korzonki :) Quote
nowmaja Posted November 6, 2006 Posted November 6, 2006 Moja jamniczka nagle przestala stawac na lapki , przewracala sie , jezyk miala siny ,byla w bardzo zlym stanie . Jeden lekarz stwierdzil ze to serce , dal jej zastrzyki ale nie bylo poprawy. po kilku godzinach poszlismy do innego lekarza i okazalo sie ze to jednak bylo zapalenie korzonkow a siniala z bolu, po zastrzykach natychmiast stan sie poprawil . Lekarz powiedzial ze w takich problemach liczy sie czas ,im szybciej dostanie leki tym lepiej . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.