Pixie (teraz Luna) w DS, Dixie (teraz Sasza) ma dom, za który trzymamy kciuki!

[ania shirley]

Ico? Nikt nie dzwoni?

[edek]

[B]Plina[/B] bardzo dziękuję za pakiet ogłoszeń dla Pixie :).

[B]Aniu Shirley[/B] do tej pory /dixie byłs grubsza w rodzinie i dlatego podejrzenie padło na robaki.

[B]Sylwiaso[/B] nie pamiętam kiedy dziewczyny były odrobaczane ??? Dixie miała czas na nabranie masy ????

[edek]

[quote name='ania shirley']Ico? Nikt nie dzwoni?[/QUOTE]

Wczoraj Pani dzwoniła z Łodzi o Dixie wydawało jej się, ze w ogłoszeniu było napisane, że jest owczarkiem niemieckim. Powiedziałam Pani, że jest napisane, że może być wielkości owczarka niemieckiego, że ona jest mieszańcem z owczarkiem. Pani powiedziała, że kundelki to ona miała……. No i chyba chciała rasowca……
Ciotki trzymajcie kciuki za ten odpowiedni telefon…….

[edek]

Sylwiaso świat karm przyjął reklamację, zostanie wysłany nowy worek, będzie otwarty i zaklejony, chcą sprawdzić karmę, żeby nie było takiej samej sytuacji :)

[sylwiaso]

Edek dziewczynki były odrobaczone 2.09!masz racje dajemy Dixie czas poczekamy!Super że przyjęli reklamacje!!!

[edek]

Dziewczynki na pierwszą :) Niech te domki w końcu zadzwonią :(

[ania shirley]

Pusto u dziewczynek... I cicho....:-(:-(

[edek]

[quote name='ania shirley']Pusto u dziewczynek... I cicho....:-(:-([/QUOTE]

Też mnie to smuci :(

[romenka]

Cioteczki spokojnie. Nie każdy musi się wypowiadać ale na pewno większość podgląda co u dziewczyneczek. Myślę że po takiej walce jaką stoczyła edek jeszcze długo minie za nim ktoś o tym zapomni. Nie każdy lubi pisać niektórzy pomagają nie udzielając się zbytnio na wątkach ;) Buziaczki kochane i nie martwcie się :)

[ania shirley]

Cicho z telefonami.. O to się martwimy. Ale zadzwonią!!! Te najlepsze!

[edek]

[quote name='romenka']Cioteczki spokojnie. Nie każdy musi się wypowiadać ale na pewno większość podgląda co u dziewczyneczek. Myślę że po takiej walce jaką stoczyła edek jeszcze długo minie za nim ktoś o tym zapomni. Nie każdy lubi pisać niektórzy pomagają nie udzielając się zbytnio na wątkach ;) Buziaczki kochane i nie martwcie się :)[/QUOTE]

Wiem, wiem ja też na niektórych się nie odzywam a podglądam ;)

[edek]

[quote name='ania shirley'] Ale zadzwonią!!! Te najlepsze![/QUOTE]

Inaczej być nie może ;)

[plina]

Aż nie wierzę, że szczeniaczki i nikt nie dzwoni? :???:

[edek]

[quote name='plina']Aż nie wierzę, że szczeniaczki i nikt nie dzwoni? :???:[/QUOTE]

do tej pory ja odebrałam 3 tel w sprawie Dixie, ale to nie były TE DOMKI :(

[wawer]

Ale jednak ktoś dzwonił. Czyli ogłoszenia się czytają :)

[obraczus87]

EDEK dobrze ze w ogole dzwonia. Po niektore psy to nawet idioci nie dzwonia :(

[sylwiaso]

Musimy być dobrej myśli!dziewczynki ja wierzę,że dobry domek zadzwoni!

[romenka]

[quote name='obraczus87']EDEK dobrze ze w ogole dzwonia. Po niektore psy to nawet idioci nie dzwonia :([/QUOTE]

OOOO !!! Romek już tyle czasu ( i mówię tutaj o miesiącach) siedzi w hotelu a telefonu nawet jednego nie było!!!

[santino]

Zgadzam sie z dziewczynami. Dobrze, że w ogóle dzownią bo to znaczy że czytają!
Na pocieszenie dodam, że w dniu kiedy zadzwonił TEN telefon w sprawie Rudiego to odebrałam chyba z 5 tel od idiotów, którzy chyba jaja sobie robili i w związku z tym niemalże spuściłam TEN DOM na drzewo, bo myślałam, że znowu ktoś niepoważny dzwoni... A tu zadzwonił ktoś bardzo poważny kto bardzo pokochał Rudiego i dał mu cudowny dom! :)

[Nutusia]

Ufff... jestem! Po dwóch dniach z 6-latkiem jestem... intelektualnie wykończona!:evil_lol: A wczoraj się do budy przykułam, a przy okazji promowałam moją podopieczną Kimi;)

Fajnie, że dzwonią telefony. W końcu zadzwoni ten właściwy!

Mamo Ani Shirley - pięknie dziękujemy, a ja osobiście gratuluję Córki i odwagi w zawitaniu do wirtualnego świata:loveu: Ale w TAKIEJ SPRAWIE - naprawdę warto!:lol:
I z największą przyjemnością zapisuję deklarację w poście rozliczeniowym:multi:

Dziewczyny kochane - uważam, że musimy poważnie pomyśleć nad zawiezieniem naszych "Myszek" na sterylkę, bo lada moment może się pojawić cieczka... Rozumiem, że nie ma technicznej możliwości wykonania zabiegu gdzie indziej na "talon z lecznicy":shake: i trzeba dziewczyny zawieźć do Konstancina... Tak na dobrą sprawę trzeba obliczyć koszty transportu, bo zaraz się może okazać, że taniej będzie je wysterylizować na miejscu niż wieźć do lecznicy, gdzie maja sterylkę za darmo. Co Wy na to?...

[santino]

Nutusiu, 100% racji, Trzeba się najpierw zorientować ile transport i wtedy zdecydować czy na pewno "opłaca się" jechać czy może sterylizacja dziwczyn na miejscu będzie kosztować podobnie...

[beka]

[quote name='Nutusia']Ufff... jestem! Po dwóch dniach z 6-latkiem jestem... intelektualnie wykończona!:evil_lol: A wczoraj się do budy przykułam, a przy okazji promowałam moją podopieczną Kimi;)

Fajnie, że dzwonią telefony. W końcu zadzwoni ten właściwy!

Mamo Ani Shirley - pięknie dziękujemy, a ja osobiście gratuluję Córki i odwagi w zawitaniu do wirtualnego świata:loveu: Ale w TAKIEJ SPRAWIE - naprawdę warto!:lol:
I z największą przyjemnością zapisuję deklarację w poście rozliczeniowym:multi:

Dziewczyny kochane - uważam, że musimy poważnie pomyśleć nad zawiezieniem naszych "Myszek" na sterylkę, bo lada moment może się pojawić cieczka... Rozumiem, że nie ma technicznej możliwości wykonania zabiegu gdzie indziej na "talon z lecznicy":shake: i trzeba dziewczyny zawieźć do Konstancina... Tak na dobrą sprawę trzeba obliczyć koszty transportu, bo zaraz się może okazać, że taniej będzie je wysterylizować na miejscu niż wieźć do lecznicy, gdzie maja sterylkę za darmo. Co Wy na to?...[/QUOTE]


i od razu mówie ze tu sie preferuje sterylki po pierwszej cieczce a nie przed

[Nutusia]

Tym bardziej się trzeba zastanowić, bo cieczki w hoteliku to raczej niefajna sprawa jest... No i potem trzeba co najmniej miesiąc-półtora odczekać przed zabiegiem... Czy ktoś internetowo kumaty mógłby sprawdzić ile jest km z Łowicza do Konstancina, żeby móc oszacować koszty transportu? No i musimy też wiedzieć ile sterylka kosztuje u weta Sylwiaso...

[santino]

[quote name='Nutusia']Tym bardziej się trzeba zastanowić, bo cieczki w hoteliku to raczej niefajna sprawa jest... No i potem trzeba co najmniej miesiąc-półtora odczekać przed zabiegiem... Czy ktoś internetowo kumaty mógłby sprawdzić ile jest km z Łowicza do Konstancina, żeby móc oszacować koszty transportu? No i musimy też wiedzieć ile sterylka kosztuje u weta Sylwiaso...[/QUOTE]

Proszę: 96 km :) lub alternatywną trasą 103 km :)

[Nutusia]

O, bardzo dziękuję! Teraz wszystko zależy czy Sylwia miałaby jakiekolwiek możliwości transportowe, bo gdyby jechać od niej, wyszłoby powiedzmy ok. 200 km. Ale gdyby jechać z Wwy po dziewczyny, potem do lecznicy, potem z powrotem i znów do Wwy to już się robi dwa razy tyle... :( Sylwia, wypowiesz się w tej sprawie, proszę?