Jump to content
Dogomania

Buldożka Zuzia - wszystkie glutki maja domki !! SONIA też !!!


Recommended Posts

  • 4 weeks later...
  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

W niedzilę wystawa na Gwardii zapraszam Was chodźcie kibicować BF w sobotę jak nie będzie padało to koło 11 wpadnę na Pola trochę Gacek chorował na kręgosłup i mój TZ miał wylew więc trochę nas nie było ale się poprawimy co u Was?
Pozdrawiam
Anka

Posted

Współczuję obu Panom:-( ( no i Tobie bo pewnie urwanie głowy miałaś:shake: ). Niestety w weekend jedziemy do babci do Grodziska, jeśli wpadniemy na PM to raczej w niedzielę po południu...ale już w następną sobotę pewnie przyjdziemy skorzystać z tego długiego jeszcze dnia...:eviltong:

Posted

A propos odświeżonego wątku Zuzi i dzieciaczków napadł mnie sentymentalny nastrój. Jeszcze chwilka, a dzieciorki roczek skończą:lol:

A były takie malutkie, na dłoni się mieściły...Zuzi też kolejny roczek upłynął, na szczęście w ciepłym domku:lol:

Podsumowałam dziś negatywnie i pozytywnie nasz roczek z Zulą i wcale za dobrze to nie wypadło:roll:, na pewno nie jestem jakimś idealnym właścicielem, ona ułożonym przeze mnie psem...ale cóż:roll: kochamy się, tworzymy rodzinę i tyle:lol:

Nadal musimy z Zulą często wychodzić, wprowadzać ją w ulubione okolice do załatwiania się, bo zdarza jej się robić w domu w trakcie naszej nieobecności. Ona ma już prawie ROK. Dawno powinna przestać robić w domu, ale jeszcze czasem się to zdarza i wyczuwam tu jakieś nasze błędy:oops:

Ponadto ciągnie jak parowóz:roll:.
Resztę rzeczy podsumowałam na naszym blogu, nie będę się rozpisywać. Może wiecie jak [B]Claud [/B]oduczyła Zoykę robienia w domu?

Ponadto Zula jest superowskim psem o oryginalnej urodzie i doskonale uzupełnia naszą rodzinkę.
Pozdrawiamy cieplutko Zuzię, jej dzieciaki i właścicieli, prosimy o liczne fotki i relacje:lol:

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/76/97dc2cdb2ba2d272.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Nie wiem jak Zuza z nas bo my z niej to bardzo zadowoleni jesteśmy.
Przeszliśmy dwie operacje skracania gigantycznie długiego podniebienia,
walczymy z Zuzy alergią.
Fantastyczny rok z Zuzanką która pokonała swoje lęki i chodzi na Pola Mokotowskie bez problemu pilnuje Gacka tryka go łepkiem gdy ten nie chce iść chce mu przez to powiedzieć co ty głupi zgubić się chcesz nie słyszysz co pani do ciebie mówi, Wy jesteście super rodziną i Wasza sunia super odlotowa cieszę się ze jest u Was nie mam kontaktu z resztą dzieciaków dwa razy widziałam na Polach Zulusa. Nie powinna już sulka brudzić w domu Zuzi raz się wymskęła kupa w domu w kibelku jak dałam jej puszkę belkando z jagnięciny bo już na wszystko pouczulana jest nie drapała się tylko dla odmiany niespodziankę w WC zostawiła a nigdy tak nie robiła i musiałam, z nią latać częściej tak więc belcando odpada.
Pozdrawiam
Anka

Posted

Ja tam znawcą psów nie jestem ..ale chyba małe rasy wolniej dojrzewają i rok to nie jest jeszcze tak dużo...kwestia czy sunia nie wytrzymuje tak długo , czy zapomni się..w pierwszym przypadku...do dobrze bo " siła wyższa" w drugim..trzeba chyba baczniej obserwować ,żeby zdążyć z pochwaleniem jej na dworku....
A co do ciągnięcia...."drzewka " próbowałaś?
No i masz ....deszcze takie ,że dziś na PM na pewno nie pójdziemy ( tym bardziej ,że wywiadówkę mam), a tak w ogóle to bywamy codziennie po południu ( 17, 18 ) żeby skorzystać z długiego ( jeszcze ) dnia, więc mam nadzieję ,że Fiśka będzie mogła odświeżyć znajomość z uroczymi bulwami ...

Posted

Próbowałam drzewek oraz metody podobnej, z tym że z cofaniem się w tył dopóki smycz się nie poluzuje.
Zula zawsze najbardziej ciągnęła na początku spacerku, jeszcze zanim się załatwi. Gdy się zatrzymywałam szlak ją trafiał, jeszcze bardziej się nakręcała i ciagnęła w drugą stronę; to samo w metodzie z cofaniem się.
Pewnie brakuje mi umiejętności, ale naprawdę nie nadążałam, żeby ją uspokoić dać komendę do nieciągnięcia, a następnie pochwalić za poluznienie smyczy, bo Zula kolejny raz wyrywała do przodu.

Co do robienia w domu, to nie bardzo rozumię, dlaczego Zula potrafi załatwić się w trakcie mojej 1-godzinnej nieobecności gdy przed wyjściem była na dworze i zrobiła tylko siusiu nie wykazując chęci na coś więcej.
Tłumaczę to na razie "nieefektywnym spacerem" i staram się wydłużać jego czas dopóki zrobi koopala lub jestem w stanie jeszcze zostać na dworze.
Coś wydaje mi się, że chyba zmarnowałam sporo czasu na częstych spacerkach wypełnionych zabawą...higiena została w tyle.

Dziś Zula była na 1 spacerze o 6.30-zrobiła tylko siusiu (była z mężem). Przy szykowaniu się z Julą do przedszkola (o 8.00) domagała się znów wyjścia-często tak jest. Wtedy kosztem chwilowego lamentu przy przedszkolnej ławeczce (gdy idę rozebrać Julę) i odrobiny szarpania się z dzieckiem i psem mam stuprocentowego koopalka na dworze;)
Dziś sytuacja się powtórzyła. Wróciłyśmy do domu ok. 8.30.Pracuję od 9.00 do 15. Ok. 15.25 wróciłam i zastałam w 2 miejscach zaschnięte siuśki. Niby 6h to długo, ale chyba rzadko który roczny pies nie potrafi tyle wytrzymać:roll:

Posted

Zuzia, Gacek wybaczcie offa..
co do Zulki no niby masz rację...zwłaszcza ,że "potrafi się domagać"...fakt, chyba powinna wytrzymać...o dziecko chyba tez nie jest zazdrosna bo rozumiem ,że była "druga" w domu? A fizjologicznie..wszystko gra?badał ją wet? może tu coś szwankuje?????
Ja Fiśkę uczyłąm trochę drzewkiem ( i tak zdarza jej się ciągnąć...) i w taki sposób ,że trzymałąm kawałek przysmaczka przy właściwym kolanie i mówiłam "noga" pies automatycznie szedł we właściwej pozycji węsząc przysmaczek, po jakimś czasie dostawał , potem to samo z następnym kawałkiem ..po jakimś czasie pies załapuje ,że " noga" znaczy trzeba się ustawić przy kolanie bo to korzystne...tyle ,że przy bulwie to niestety Twój kręgosłup bardziej ucierpi niż przy mimo wszystko większej Fidze.....
Zuzia, Gacek..będziecie na PM? a może i Zula dołaczy?????( może w weekend?)
Ale ze mnie gapa teraxz doczytałam się ,że Zula w Łodzi mieszka...no to ciut daleko na spacerek miałaby...na PM

Posted

Fisia jest adoptowana trafiła w młoddym wieku do waszego super domku jest dobrze układana ale po szalonej Zuzance trochę dzieciaki niesforne są.
U teściowej Mona nie robi w domku ale lękliwa trochę jest boją się żeby się nie spłoszyła i nie uciekła muszą stale czuwać. Dzieciaki mają fobie i do Eli mówia mamo nie puszczaj jej bo jak nam ucieknie to co bedzie.
Pozdrawiam
Anka

Posted

he he ...grzeczna....Fisia ostatnio przeżywa młodzieńczy bunt i robi się nieposłuszna ( nie chce przychodzic na wołanie..jak robi coś ciekawszego, np. tapla sie w kałuży..)...bulwiszona chyba mimo wszystko łatwiej dopaść? A jak Zuzia? Dalej ma seksowny głos?

Posted

Zuzanna z racji przewężenia krtani tchawicy wydaje trochę inne niż psy wydają odgłosy ludzie myślą ze warczy wszystko co możliwe by poprawić jej dobrostan zostało wykonane robimy wszystko by mogła normalnie żyć ze swymi nienormalnościam jeszcze walczymy z Zuzy alergią to taka cudna kochana psina ale ma kilka wad w budowie anatomicznej kilka wad w jednym psie i tak sobie dzielnie radzi.
Pozdrawiam
Anka

Posted

Mój Zuziny dzieciak niesforny, ale jakże inteligentny. Jak trzymam przysmak z boku to idzie notorycznie upominając się o niego. Taki nachal mały:lol: Nie mogę się rozprostować, bo doskakuje do przysmaku, ale metoda warta poćwiczenia. Muszę kurka trochę czasu gospodarować dla niej, muszę i tyle:cool1:
Ta mała bestyjka inaczej się zachowuje jak mam przy sobie przysmaki.
Wtedy jestem w centrum uwagi-fajnie, ale robi się bardziej nerwowa, średnio chce się bawić z psami...jest tak podekscytowana, że aż nakręcona.

Odnoszę wrażenie, że Zula czasami na spacerach po prostu się zapomina po co wyszła. Gdy prowadzę ją w "naszą" okolicę do koopali-zwę to naszą toaletą:evil_lol:, mam prawie pewniaka, że jak jej się chce to tam zrobi. Wywącha swoje, pokręci się i robi...

Gdy idzie za jakimś psem, ciągnie do niego, wywęszy żarcie lub widzi znajome dziecko cieszące się na jej widok mogę zapomnieć o koopalu do czasu spaku emocji i odejścia w ustronne miejsce.
Gdy tak zostaje niezałatwiona w domu, pewnie robi i sobie myśli:" Przecież i tak nikogo nie ma. Kto by ze mną teraz wyszedł"?!

Teraz wychodzę częściej na same krótkie spacerki. Siusiu, koopka-laury, pochwały+smaczek i do domu. Może załapie:lol:

Posted

Aneczko ..powiem brutalnie...ale usłyszałam to w baaardzo mądrej audycji....otóż zdażają się "psie fląderki" ..no nie wiem jak to delikatniej określić....w audycji użyto słów dosadniejszych..he he....jednym słowem niektórym psiakom ( a zwłaszcza o dziwo suczkom) po prostu nie przeszkadza zanieczyszczanie otoczenia...to coś jak niektóre dzieci ..jedne ledwo zmoczą pieluche podnoszą wrzask..inne latają z całodniowym bagażem ..i nic im to nie przeszkadza.... Jak Zulka łakomczuch to na tym argumencie możesz daleko pojechać.. smaczek za kupke na dworze.......życzę powodzenia..a na pocieszenie ( he he) Ci powiem ,że inteligentne psy trudniej nauczyć posłuszeństwa...chi chi
Aniu... fajnie byłoby Was znów spotkac ..nawet i Madzia sie za Wami rozgląda...kiedyś zobaczyłą jakaś bulwę i była pewna ,że to Gacek.....

Posted

[IMG]http://img166.imageshack.us/img166/8862/ehe007jy3.jpg[/IMG]
kawaler do wziecia prawie roczny kozak prawda?
[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/930/ehe008np3.jpg[/IMG]
no i znajdźcie mi wrażliwszą paszczę niż ta.
Pozdrawiamy mamę i rodzinkę

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...