Jump to content
Dogomania

Wika- już NIE dziki szczeniak, szuka swojego domu na zawsze.:)


Klaudia M.

Recommended Posts

Był pierwszy telefon, Pani z Tarnowa jest zainteresowana adopcją. Jednak Wika mieszkała by w towarzystwie małych dzieci, które chciały by ją "tulić, głaskać, bawić się". Powiedziałam Pani, że Wika jest na etapie oswajania i średnio widzę w najbliższym czasie by ochoczo bawiła się z dziećmi. Także moim zdaniem odpada. Mam nadzieje, że podzielacie moje zdanie?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Fajnie ,że jest odzew ! Ja bym nie wykluczała domku w którym są dzieci ( raczej trudno będzie o taki gdzie ich nie ma ) , trzeba o wszystko wypytać , przedstawić sytuację i charakter Wiki , dowiedzieć się w jakich warunkach przebywała by w nowej rodzinie i na koniec , jeśli dom będzie brzmiał sensownie ustalić termin wizyty p/a . Jeśli osobiście nie mogłabyś jej przeprowadzić - poproś o pomoc na dogo , na pewno znajdziesz kogoś , kto pomoże. Wcale nie uważam , że wszyskie dzieci to banda bachorów które tylko czyhają aby zrobić psu krzywdę ( a niestety na dogo często stykam się z takimi opiniami )- gdyby nasi rodzice zabraniali nam kontaktów ze zwierzakami pewnie nie byłoby nas na tym portalu.
Ważne w jakim wieku są dzieci - kilkulatkowi łatwiej wytłumaczyć jak ma się zajmować psem niż dziecku w wieku przedszkolnym.

Link to comment
Share on other sites

To nie było tak, że gdy usłyszałam słowo "dzieci", z miejsca skreśliłam ten dom. Ale powiedziałam, że Wika dopiero zaczęła się oswajać, że jeszcze nerwowo podchodzi do otoczenia i w najbliższym czasie nie liczyłabym na zabawy typu bieganie za piłką czy przeciąganie szmatki czy bieganie z dzieciakami po ogrodzie. Odniosłam wrażenie, że Pani poszukuje psiego-przytulaska. Co sama później potwierdziła, Nie wykluczam domu gdzie są dzieci, ale patrzę na niego ostrożniej. Są dzieci które zostały wychowane dobrze i potrafią zrozumieć, że pies się boi i nie ma ochoty na zabawy, czy po prostu że w tym momencie chce odpocząć. A są takie które, pojąc tego nie potrafią. Pod koniec, Pani kazała mi zagwarantować że Wika nie zrobi dzieciom krzywdy, to powiedziałam że takiej gwarancji w życiu nie dam na żadnego psa. Tym bardziej, że Wika kontaktu z dzieckiem jeszcze nie miała. Oczywiście opisałam Pani, że moja sunia (siostra Wiki) po pewnym czasie się oswoiła i dzieci jej nie przeszkadzają, ale zaznaczyłam, że to potrwa i nie będzie to trwać tydzień...tylko troszkę dłużej.

Edit: po zastanowieniu, chyba wolałabym domek z dziećmi...ale tylko z dobrze wychowanymi dziećmi;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia M.'] Pod koniec, Pani kazała mi zagwarantować że Wika nie zrobi dzieciom krzywdy, to powiedziałam że takiej gwarancji w życiu nie dam na żadnego psa. , ;)[/QUOTE]
I słusznie Klaudio , ja bym jeszcze zapytała czy pani daje wobec tego gwarancje ,że dzieci Wice krzywdy nie zrobią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gugus24']Jak chcecie tak szukac domu bez dzieci to powodzenia ;)[/QUOTE]

[quote name='Gugus24']Powinnaś sie cieszyc ze ktos zadzwonił[/QUOTE]
A kto mówi ,że bez dzieci !? Z dziećmi jak najbardziej ale [B]grzecznymi:evil_lol:[/B]

Link to comment
Share on other sites

................
[IMG]http://i54.tinypic.com/mt1ro6.jpg[/IMG]
"No głaskaj mnie...":)
[IMG]http://i55.tinypic.com/2l9o09y.jpg[/IMG]
............
[IMG]http://i53.tinypic.com/2qnwocp.jpg[/IMG]
"Czemu przestałaś głaskać?"
[IMG]http://i53.tinypic.com/20hxe9u.jpg[/IMG]

.................

Link to comment
Share on other sites

Dzieci były w wieku 8-9 lat, dwójka chłopców bardzo głośnych. Którzy zostali poinformowani, że "Wice należy dać spokój". Ale chodzili za nią, próbując głaskać i czasami im się to udawało. Tzn tylko wtedy gdy zapędzili ją w róg i nie mogła nigdzie uciec. W każdym razie względem nich Wika nie wykazywała ani odrobiny agresji. Psinka, nie broni miski czy jedzenia. Można jej je dowolnie zabierać i oddawać. Więc do dzieci się raczej nadaje, tylko jest strachliwa.


Ponadto Wika, pięknie chodzi na smyczy. Możecie mnie zbesztać, ale przez kilka dni maleńka mi się bez przerwy zatrzymywała się na spacerze, a w okolicach domu w ogóle przestawała iść. (musiałam ją nosić na rękach jak yorka) Nie było ku temu żadnej przyczyny, nic ją nie zainteresowało, nie była zestresowana... po prostu siadała na kuferku;) Więc, gdy po raz kolejny się zatrzymała i nie mogłam namówić na dalszą podróż, zaczęłam ciągnąć ją na smyczy za sobą, oczywiście delikatnie. I teraz idzie bez zastrzeżeń, wychodzi sama z domu, skręca tam gdzie JA chce i wraca również sama do domu, choć z maleńkimi oporami. Wiem że moja metoda, nie jest raczej metodą pozytywną ale zadziałała.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli pies nie wpada w panikę i nie wije się na smyczy próbując wyswobodzić , a jedynie stawia opór nic nie stoi na przeszkodzie aby ten opór złamać siłą ( jeśli inne metody nie zadziałają ) - zresztą chyba nikogo nie da się wychować tylko za pomocą samych pozytywów:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No to dobrze bo już myślałam, że jestem wyrodną opiekunką:D


Spójrzcie jakie niewiniątko:)
[IMG]http://i56.tinypic.com/2rd8291.jpg[/IMG]


Wczoraj spędziłyśmy wspólnie noc, Wika w końcu spała na łóżku a nie pod. Także każdego dnia robi niesamowite postępy, już mało jej brakuje do poziomu oswojenia na jakim jest moja Saba.To niebywale inteligentny pies:)

Link to comment
Share on other sites

Nadszedł koniec sierpnia... więc przeprowadziliśmy z mężem poważną rozmowę nt dalszych losów WIKI. I zadecydowaliśmy, że dla Wiki najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli zostanie u nas, aż do chwili znalezienia domu stałego, ale tylko takiego z prawdziwego zdarzenia;) Bardzo dziękuje wszystkim za wsparcie dobrą radą, słowem jak i te finansowe dla Wiki. Zebraliśmy sporą kwotę dla suni na dom tymczasowy lub hotel, jednak związku z tym że sunia zostaje u nas na dt, chciałabym się zapytać jak zadysponować pieniążkami? Szczerze powiem, że brakuje nam funduszy by w dalszym ciągu utrzymywać Wikę. Dlatego chciałabym się zapytać wszystkich którzy zdeklarowali jakąkolwiek kwotę czy zgadzają się by przeznaczyć ją na utrzymanie Wiki? Myślę, że warto by Wikę wysterylizować, można by część funduszy przekazać również na to. Oczywiście, jeżeli ktokolwiek miał jakieś zastrzeżenia i wolałby zwrot pieniążków to również nie ma problemu. Czekam na wiadomość, co dalej.:)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę z Twojej decyzji , właśnie na takie rozwiązanie liczyłam. Oczywiście środki przekazane dla Wikuni pozostawiam na jej utrzymanie i jak najbardziej mogę ponosić część kosztów aż do czasu znalezienia ds.
Wika będzie miała jeszcze ogłoszenie w Dzienniku Polskim , moze tym razem się uda.

Link to comment
Share on other sites

Jestem ,ale nie bardzo wiem o co chodzi ? Czy o dom z dziećmi ,czy pieniążki?
Ja tam chyba tylko dyszke wpłaciłam . Nie ma więc o czym mówić.Pies kosztuje,jesli trzeba będzie ,to jeszcze cos dołożę.

Jesli chodzi o dzieci . Nigdy nie wiadomo ,co pies strachulec moze zrobic. Ja mam takiego .Dzieci boi się panicznie. Jak jade do wnuków ,to musi miec kaganiec ,bo juz kilka razy próbował chwycić ,chociaż chciały go tylko pogłaskać. Mysle ,ze Wiki musiałby najpiwerw oswoić sie z dziecmi ,potem zdecydowac o adopcji.

Kilka dni temu z adopcji wróciła jamniczka Jaszka ,bo warknęła na dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...