Jump to content
Dogomania

Schron KIELCE - mini-goldenka GAFA odeszła za TM [*][*][*] , czy inne też odejdą?????


andzia69

Recommended Posts

Ja zagladam turystycznie co jakis czas od poczatku i zarzucam sobie po pare stron. Jak byla walka z PUKIem, ok padlo sporo emocji i slow, czasem mniej i bardziej z sensem. Ale jak czytam wypowiedzi wymadrzalskich wiedzacych najlepiej siedzacych przed komputerkiem w domu to mnie krew zalewa. Kazdy wie jak i co powinno byc zrobione najlepiej.
Ludzie wezcie sie ogarnijcie. Pare osob z dnia na dzien przejelo schron na 100 psow i musi to ogarnac, naprawdzic tez zastaly syf rekami paru osob wolontariatku, a wy im prawicie pretensje co i jak zle robia? Bo takie to proste nie? Proste jak sie siedzi w cieplym domku.... a nie na miejscu.

Ale wniosek tez jest taki, ze brakuje osob to podstawowej oblusgi schroniska (a tu widze tyrady na temat wyprowadzania wszystkich psow na spacerki...).
Rozumiem, ze w planach jest zatrudnienie na stale pare osob? Jesli tak to ile? Sa odpowiedzialni chetni do pracy w schronie? Pytam z czystej ciekawosci, ale tez i ze zmartwieniem, zaden schron nie utrzyma sie zbyt dlugo z wolontariackiej pracy z prostej przyczyny zycie plata figle.

A dla tych osob, ktore zajmuja sie teraz schroniskiem ogromne slowa szacunku, bo ciazy tez presja - musza udowodnic, ze mozna schronisko prowadzic DOBRZE i z poszanowaniem dla zwierzat, nie jest to latwe szczegolnie jezeli taki obowiazek spada z dnia na dzien.

Osoby opiekujacym sie Dyminami potrzeba wspierac, motywowac! Dawac energie chociaz slowami do ich ciezkiej pracy, anie gnoic swoimi madrosciami...

Ja osobiscie zycze Wam wszystkiego najlepszego, zycze, aby z biegiem czasu bylo latwiej, lepiej zorganizowanie duzo kasy i rak do pracy.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Sayrel za wypowiedź "z boku". Uzmysławia jak nas widać z zewnątrz. Wiele osób włożyło dużo serca w to aby zwierzętom było lepiej. Okazuje się, że nasz charakter jest typowo polski - łatwiej walczyć niż budować. Trudno jest ująć w ramy zasady współpracy, podzielić obowiązki. Zorganizować pracę, podporządkować przełożonym. Piszemy posty tak, jak gdyby wszyscy wiedzieli wszystko.

W schronisku pracuje (nie na zasadzie wolontariatu) 2 opiekunów, kolejnych 2 jest w fazie rekrutacji, 1 osoba, która łączy funkcje opiekuna, kierowcy, zaopatrzeniowca, pielęgniarza, 1 osoba - pracownik administracyjno-gospodarczy, 3 dozorców. Kierownik działa na zasadzie wolontariatu.
Moim zdaniem jest to ilość wystarczająca.

Niewątpliwie są rzeczy, które należy udoskonalić, dograć i wyjaśnić i potrzeba do tego trochę czasu.
To opiekunowie podejmują decyzję odnośnie przenoszenia zwierząt pomiędzy boksami, ale po przeniesieniu należy ten fakt zgłosić. Tu obie strony muszą wzajemnie pilnować swoich obowiązków.

Wolontariusze nie wpisują godzin wejścia/wyjścia ze schroniska. Zdarzają się różne rzeczy, ta ewidencja jest prowadzona nie tylko dla własnego widzi mi się, ale po to, by móc udokumentować sytuacje z życia wzięte. Za całość schroniska odpowiada kierownik i niestety albo i stety trzeba to zrozumieć.

Piszcie, proszę na wątku o rzeczach istotnych - ogłaszajcie psy, bo musimy ich jeszcze trochę wyadoptować i przestańcie się dochodzić, bo wszyscy, którzy nas wspierali w walce o schronisko powoli opuszczają ten wątek mając dosyć jego atmosfery.

PS. TZ ma przechlapane, ciekawe gdzie on był w sobotę o 9-tej:diabloti:. Mówił, że jest w schronisku.
[quote name='eneda']Ewab niestety to ja dostałam telefon koło 9 od Twojego TŻ z pytaniem czy jestem w schronisku, bo psy nie mają jedzenia.
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Wolontariusze nie wpisują godzin wejścia/wyjścia ze schroniska. [/QUOTE]

Do wiadomosci tych ludzi ktorzy tego faktu nie rozumieja. Ciezko jest cokolwiek w zeszyt wpisac, jak roboty jest tyle ze czasu na takie "pierdoły" nie zawsze starcza. Czasu na wolontariat mam mało, bo zaledwie kilka godzin tygodniowo. Ale to zawsze jest coś, zawsze jesli mozecie nawet troszkę pomóc to nie wahajcie się - dla małego psiego usmiechu warto robic wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Ewab ja sobie zdaje sprawe, ze nie jest latwo to zorganizowac zwlaszcza na poczatku. Tylko nie rozumiem po co te tyrady? I pretensje? Po co to gadanie...
Jest po prostu nie wporzadku, ktos tam gdzies za przeproszeniem dla paru kundli caly dzien tyra w mrozie i balaganie wraca do domu i czyta tylko steki madralinskich pretensji - mnie by trafilo i sie odechcialo bo jakims czasie wszystkiego. A to jest po prostu ciezka robota.
A wypadki i bledy sie po prostu zdarzaja zwlaszcza jesli dla kogos wszystko jest nowe. A Wy, ktorzy tam jestescie na miejscu i dzialacie nie jestescie ani dziecmi, ani idiotami i reprymendy tego typu uwazam po prostu za nie na miejscu.

Ilosc pracownikow faktycznie wydaje sie wystarczajaca, kwestia dogrania sie i doorganizowania. To przychodzi z czasem jak wszystko sie podociera. Trzymam za Was kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Porcelanowa Lalka'] A jak macie jakieś ALE do siebie wyjaśnijcie to sobie w sobote w schronie a nie TU NA FORUM PUBLICZNYM![/QUOTE]

O swieta prawda. Wewnatrz moze zgrzytac, ale na zewnatrz powinna byc jednosc i zacheta, aby przyjsc pomoc, a nie bac sie, ze na miejscu spotka kogos stado pokloconych i wscieklych ludzi:>

Link to comment
Share on other sites

Mimo wszystko trzymam kciuki , aby się wszystko dobrze ukladało , wiem , ze czasem jest b. trudno ... ale może potrzeba czasu na dotarcie się , ustalenie właściwej chierarchii :razz::diabloti:, i to jest dopiero początek drogi ... , cały czas tu zaglądam i kibicuję wszystkim ludziom oddanym tym zwierzetom , nie jestem na miejscu , więc nie oceniam nikogo , nie mam prawa. do tego ...............

Link to comment
Share on other sites

Tu też wkleję

Dostałam dziś wiadomość o kolejnej bidzie:(. Mocek z Szopenem w jednym.
Oto mail opisujący Miśka:
[I]
Misio (tak o nazwałam, bo tylko to przyszło mi do głowy, gdy lekarz zapytał o imię psa) ma swój dom i swojego "właściciela". Misio jest skrajnie wycieńczony. Podobno w ogóle nie był karmiony. Lekarz powiedział, że jeszcze tydzień i mogłoby go już nie być. To jest całkiem duży pies, a waży niewiele ponad 13kg. Lekarz stwierdził. że chyba tylko jego kości tyle ważą. W połowie ciała pozbawiony jest sierści, ma strupy i rany na szyi, łapach, uszach, plecach, głowie... i bóg wie gdzie jeszcze. Ma stare, źle zrośnięte złamanie przedniej łapy, przez co w ogóle na niej nie staje. Jest to młody psiak (lekarz stwierdził, że ma do 2 lat). Niestety jego "właściciel" najprawdopodobniej wybił mu wszystkie zęby kamieniem (zostały tylko kły). Lekarz powiedział, że po resztkach jego zębów wnioskuje, że zostały przez kogoś wybite. To jest naprawdę nieszczęśliwy, cierpiący i strasznie wystraszony psiak. Po prostu worek wystraszonych kości. Na razie (do jutra) zostaje w lecznicy na operacji łapki, a potem naprawdę nie mam pojęcia co z nim robić... [/I]

A to fotka Miśka. Chyba ma w sobie coś z kolaczka.

[IMG]http://img571.imageshack.us/img571/2773/p1110888.jpg[/IMG]

A tu link do galerii ze zdjęciami Misia:

[URL]http://img809.imageshack.us/gal.php?g=p1110869t.jpg[/URL]

Czy ktoś ma pomysł co zrobić z Misiem po jutrzejszej operacji łapy? Bo do "właściciela" nie może wrócić.

Link to comment
Share on other sites

Mnie zastanawia jedna rzecz, czemu maruderzy ktorzy tutaj maja jakies pretensje do kogos z osob pracujacych w schronisku nie pojda tego zalatwic bezposrednio, tylko brudy wyciagaja tutaj. Ani to wygodne, ani pozyteczne, ani kulturalne. Pojsc, porozmawiac w 4 czy wiecej oczu, wyjasnic. Jak ja mam jakis problem, pytanie, ide rozmawiam i jest zawsze ok. zawsze da sie dogadac.

Co do psiaka z posta wyzej, skad wy tego biedaka wyciagneliscie? A co do sprawy o znecanie sie, to chyba oczywiste (moim zdaniem). Bo opieką nad zwierzakiem nazwac tego nie mozna.

[QUOTE]Czy ktoś ma pomysł co zrobić z Misiem[/QUOTE]Chyba tylko hotel, bo z tymczasami ciezko ;/
Fakt ze hotel kosztuje, ale ludzie jednak chetniej wplacaja pieniazki, anizeli dają dom dla psa, zwlaszcza psa po przejsciach i wymagajacego super opieki. Ewab przeslij mi szczegoly na pw, to zrobie mu profil na Facebooku i pusci sie do znajomych zaproszenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agasz']a ja mam pytanie co do schroniska. co jeszcze potrzeba? dostałam 10 kg karmy i wybieram się z nią w niedzielę to może potrzeba jeszcze jakiś rzeczy? mogłabym coś dokupić w miarę moich możliwości.pozdrawiam[/QUOTE]


ryż, makaron:)


co do psiaka ze zdjęcia wyżej, którego wkleiła EwaB - tu historia i opis sytuacji:

"Misio jest z sukowa, od dawna dochodziły mnie słuchy ze ten facet znęca sie nad swoimi psami.Ponieważ jeżdze co drugi dzień po wsiach i karmie bezdomne psiaki to własnie wczoraj na takiej "przejażdzce" zobaczyłam tą biede.Niewiele myśląc złapałam ten worek kości i wsadziłam do auta.Nie mogłam inaczej zrobić.Myślę ze dzisiejszej mrożnej nocy by nie przeżył.Uwierzcie mi z bliska wygląda jeszcze gorzej niż na zdjęciach.Zaczęłam się intensywnie zastanawiać co z nim zrobić.Mam już kilka psów w hotelach i absolutnie nie stać mnie na następnego.W maleńkim mieszkanku mam 3 swoje psy ,szczeniaki zgarnięte spod smietnika na tymczasie i bojowego kota też na tymczasie.Z doswiadczenia wiedziałam ze pewna organizacja z K ielc napewno mi w zaden sposób nie pomoże, a ja potrzebowałam tylko rady prawnej jak dobrać sie do dupy temu gościowi.Zadzwoniłam więc do śtozu i...cód : wreszcie nie usłyszałam tradycyjne :nic nie mozemy pani pomóc.Niedosyć p Ewa sama próbowała w tej spr interweniować na policji i na straz miejskiej to jeszcze powiedziała ze pokryje (jako organizacja)koszty leczenia misia.Pomyślałam:czy to jakaś gwiazdka czy moje urodziny? :smile: Coś tak miłego i zaskakującego jeszcze mnie w kielcach od zadnej organizacji nie spotkało.Ja miałam znależć biedaczkowi dom tymczasowy.Trudne zadanie ale i tak byłam szczęśliwa.Zawiozłam Misia do 4 łap i po wstępnych badaniach i po rtg został na 1 dzien w szpitaliku,Co mówił vet to juz wiecie,bo wczoraj przesłałam zdjęcia i opis wizyty p Ewie.No a ja ...gorąca linia i szukanie tymczasa na skrajnie wycieńczonego psa po operacji.Znalazłam w krakowie na 2 tyg w domu a potem zaklepałam miejsce w hotelu ,niestety w boksie.Dziś zadzwoniłam do veta i niestety ten stwierdził ze psiak jest za słaby zeby go operować.Trzeba go trochę podleczyć.Misio ma teraz podłączone kroplówki i cały czas śpi.Biedak odsypia tą traumę co przezył.A pani Ewa zadzwoniła ze ma dla Misia tymczas w kielcach (bo faktycznie wożenie misia na kontrole z krakowa byłoby uciążliwe) i ze całkowicie przejmuje MMisia.Miś musi po operacji przez 8 tyg być unieruchomiony i musi być w cieple, a mnie sie udało załatwić dom tylko na 2 tyg a potem buda...mogłoby być ciężko z misiem.Ja zobowiązałam się do służenia misiowi swoim starym autem,ogłaszania go w internecie,zbierania kasy i dostarczeniu jedzonka.Jak coś jeszcze mogę dla niego zrobić (oprócz niestety przyjęcia go pod swoj dach)to służę swoją pomocą."

Link to comment
Share on other sites

Nie nam postronnym osobm, ktorzy tylko czytaja watek i nie wiele moga pomoc na odleglosc wtracac sie, ale na Boga popieramy wasze zaangazowanie, z zapartym tchem oczekiwalismy przejecia przez was schroniska. I teraz jak wam sie to udalo, pielegnujcie to i szanujcie sie wzajemnie, zeby nie doszlo do tego ze psy znow zostana bez pomocy. Kazdy wdowi grosik sie liczy, i tak my was postrzegamy z daleka. Niemniej jedank zeby wszystko funkcjonowalo jak nalezy musi byc dobra organizacja pracy. Kazdy z nas potrafi cos robic dobrze, i powinien dostac taka wlasnie dzialke. Wierzymy w was tak jak do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje'][B]Nie nam postronnym osobm, ktorzy tylko czytaja watek i nie wiele moga pomoc na odleglosc wtracac sie, ale na Boga popieramy wasze zaangazowanie, z zapartym tchem oczekiwalismy przejecia przez was schroniska. I teraz jak wam sie to udalo, pielegnujcie to i szanujcie sie wzajemnie, zeby nie doszlo do tego ze psy znow zostana bez pomocy.[/B] Kazdy wdowi grosik sie liczy, i tak my was postrzegamy z daleka. Niemniej jedank zeby wszystko funkcjonowalo jak nalezy musi byc dobra organizacja pracy. Kazdy z nas potrafi cos robic dobrze, i powinien dostac taka wlasnie dzialke. [B]Wierzymy w was tak jak do tej pory[/B].[/QUOTE]

Nic dodać nic ując
ale trzeba pamietac o jednym [B]ten co rządzi musi scalac a nie dzielić [/B]
jesli tego nie potrafi -- sukcesu nie osiągnie
obojętnie czy chodzi o psie gówna czy wykorzystanie potencjału ludzkiego :shake:
lider bez ludzi nie istnieje i celu nie osiagnie
On ma byc menagerem ktory pociągnie za soba reszte pytanie tylko --- czy chce i potrafi ?

Link to comment
Share on other sites

-koniec problemu
-adopcje
-nowa nazwa schronu
-znaczniki boksów
(kolejność dowolna)

Psy już można przemieszczać - DOTARŁO opi****l paru osób może nie pójdzie na marne ja przeżyję ;) A dotarło dopiero tu, co było chore, arcy niebezpieczne i najzwyczajniej nierozsądne.
Jak się nie potrafi (z uporem lepszej sprawy) załatwić psich życiowych potrzeb tj. przeciąć w prosty, szybki sposób na miejscu, to tak się kończy - pyskówkami.
Koniec tego problemu.

Znaczniki (mordki uhahane/nie uhahane) muszą być na wszystkich boksach na zew.!-nie tylko w biurze - sprawdza się; widziałem jak wolontariuszki nie wzięły 2xpsów (nasze "cieczki") - jest chaos.
[B]A adopcje faktycznie stoją.[/B] Tu mój syn miał świętą rację, to jest pięta achillesowa -musimy więcej podziałać i tu, na miejscu w mieście i tak nieszablonowo.
Niekoniecznie sanki ciągnięte przez Miszę vel Baranka) z rogami renifera
Pora przedświąteczna (dziś choinka z dzieciakami -super).
Warto wykorzystać ten zaczarowany czas.

Schronisko musi wychodzić do świata tak samo jak na świat się otworzyło.

Jak? Nie będę proponował konkretów, każda ma wierszówka wywołuje teraz złe odczucia,także wegetatywne a ja człowiek pełen empatii.
a
Jako destroyer głupoty ale i dostrzegający sytuacje komiczne;to ze schroniskowego życia-hicior powiedzonko tygodnia:
"Niech psy teraz nie szczekają, urzędnicy są !"

...prawie jak w Misiu
[I]Konie łby pospuszczać, czy konie mnie słyszą?![/I]
dlatego
śmiem wnioskować o odkucie jednak PUK-u
i przykleić "Schronisko MIŚ".
[I]Mi smakuje[/I]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]Cześć poza paroma osobami większość mnie nie zna. Jestem od paru miesięcy na forum. Wątek o schronisku czytam od samego początku. Nie jestem z Kielc. [/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Czytając ten wątek jako człowiek postronny mam wrażenie ze się nie rozumiecie[/FONT]
[FONT=Verdana]Piszecie w tym samym języku ale nie rozumiejąc swoich wypowiedzi. [/FONT]
[FONT=Verdana]A druga sprawa to wygląda to jak walkę o władze wpływy i pozycję.[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Udało wam się zrobić coś dobrego czy w imię pozycji chcecie wszystko rozwalić??[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Każdy pisze o tym ze trzeba się skupić na zwierzętach a i tak wbijacie sobie szpilki w głowy. [/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Kiedyś się to na was zemści. Skoro ja to czytam to pewnie inni też[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slay'][FONT=Verdana]Cześć poza paroma osobami większość mnie nie zna. Jestem od paru miesięcy na forum. Wątek o schronisku czytam od samego początku. Nie jestem z Kielc. [/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Czytając ten wątek jako człowiek postronny mam wrażenie ze się nie rozumiecie[/FONT]
[FONT=Verdana]Piszecie w tym samym języku ale nie rozumiejąc swoich wypowiedzi. [/FONT]
[FONT=Verdana]A druga sprawa to wygląda to jak walkę o władze wpływy i pozycję.[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Udało wam się zrobić coś dobrego czy w imię pozycji chcecie wszystko rozwalić??[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Każdy pisze o tym ze trzeba się skupić na zwierzętach a i tak wbijacie sobie szpilki w głowy. [/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Kiedyś się to na was zemści. Skoro ja to czytam to pewnie inni też[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT][/QUOTE]

POCZYTAJCIE DOKŁADNIE POST SLAY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I jak to o nas wszystkich świadczy!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']a tak zmieniając temat[/QUOTE]

No właśnie, powiedz co słychać u Moona. Od października już dwa miechy poszły w kapustę i ....nowe foty by się przydały :lol:.... czekając na wieści się ...... samouspokajam.
Powiem tak, przetrzymałem te dwie 'jazdy po bandzie' i sam się sobie dziwię, że dałem radę. Co będzie z następnym przypadkiem, nie wiem. Wiem jedno jak dopadnę, to skopię dupę i .......uśpię bez znieczulenia.
Bardzo proszę zanim ktoś puści kolejnego bąka niech się rozejrzy wkoło czy ktoś nie widzi, słucha, a może poczuje, bo wstyd jak z Kielc do Władywostoku.

PS. Agasz powiedz Kumpeli, że i mnie 'wzięło', wszystkich by wzięło, ale ..... do trzech razy sztuka, no i ......szkoda dziewczyn samych zostawić :lol:, o psinie i kocinie nie wspominam, bo to jasne.

PS. II Witam moda i bardzo dobre wejście.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...