Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted


Śliczna małą.Podobna trochę do Tonika[*]

 



widziałam na FB i tez tak pomyślałam 

 

Sunieczka ma już dom, ale trzymajcie mocno kciuki. Mała kłapie zębami nie na żarty.

Nie wiem czy zostanie w nowym domku, który ma małe doświadczenie z takimi ludojadami ?

 Miałaby szansę na cudowne życie, gdyby sie udało. Ech..

Posted

Co za pierun? Ciekawe dlaczego tak kłapie.Może musiała kiedyś  się bronić albo była za wcześnie zabrana od matki i rodzeństwa.

Posted

Co za pierun? Ciekawe dlaczego tak kłapie.Może musiała kiedyś  się bronić albo była za wcześnie zabrana od matki i rodzeństwa.

 

Boi się. I łapie. Cierpliwości trzeba. Zwykle po 3, 4 dniach przestają. Zbytnio nie ingerować. Powoli.

Posted

I jak tam gryzaczka?

 

Toguś, Colette przelała (odbiór osobisty fantów) wprost na Wasze konto.

Powinna zaznaczyć, że z bazzaro, daj znać, że doszło, OK?

 

Wczoraj wpłynęło od Colette na konto Stowarzyszenia 40,00 zł. ;-) Dziękuję .

 

Wieczorkiem wejdę do rachunków na dłużej. Taką mam przynajmniej nadzieję.

Bycie babcią na pełny etat to duże wyzwanie ;-)

Posted

dostałam informację od pincczerka_i_gizmo, że może znajdę u was pomoc...

pod bielskiem w małej wiosce kalna mieszka z córką i jej mężem moja ciocia; w domu jest 10 przygarniętych kotów, wszystkie przez nich wysterylizowanie i wykastrowane; oprócz tego przychodzą okoliczne głodne koty, które są systematycznie dokarmiane w miarę finansowych możliwości;

wśród tych kotów był również piewien dzikus roboczo nazwany maksem, który został potrącony przez samochód; któregos dnia po porstu przyczołgał sie na ganek, gdzie na "kocim" fotelu urządzono mu posłanie; był poobijany, miał wypadniętą gałke oczną; weterynarz ze zdjęcia jakie zaniosła mu moja siostra (kot nie dał się dotknąć, gryzł i warczał - zdjęcie było jedyną możliwością "zdiagnozowania") powiedział, że to na 100% obrażenia po potrąceniu; maksio pobył troche na ganku, ale pewnego dnia zniknał i nie było go przez kilkanaście dni; teraz znów się pokazał, ale wciąż nie daje się złapać; to prawdopodobnie dzikus, albo egzemplarz bardzo nieufny; siostra chciała go złapać i zawieźć do weta, ale sie nie udało; przeszkodą była też obawa przed tym, żeby go bardziej nie uszkodzić przy wkładaniu do transportera; 

jeśli udałoby sie go jakoś dostarczyć do lecznicy to stane na głowie, żeby zdobyc pieniądze na leczenie, ale sam nic nie zdziałam, bo mieszkam pod warszawą;

czy miałybyście jakiś pomysł co zrobić? temu kotu trzeba pomóc... może jakas klatka łapka zdałaby egzamin?

jestem za daleko i naprawdę nie mogę zbyt wiele zrobić :(

spróbuje zamieścić zdjęcie, które było zrobione na potrzeby lekarza; niewiele na nim niestety widać; teraz to oko podobno już wypadło całkiem i w głowie jest po porstu pusty oczodół... :(

 

15ecrqw.jpg

Posted

dostałam informację od pincczerka_i_gizmo, że może znajdę u was pomoc...

pod bielskiem w małej wiosce kalna mieszka z córką i jej mężem moja ciocia; w domu jest 10 przygarniętych kotów, wszystkie przez nich wysterylizowanie i wykastrowane; oprócz tego przychodzą okoliczne głodne koty, które są systematycznie dokarmiane w miarę finansowych możliwości;

wśród tych kotów był również piewien dzikus roboczo nazwany maksem, który został potrącony przez samochód; któregos dnia po porstu przyczołgał sie na ganek, gdzie na "kocim" fotelu urządzono mu posłanie; był poobijany, miał wypadniętą gałke oczną; weterynarz ze zdjęcia jakie zaniosła mu moja siostra (kot nie dał się dotknąć, gryzł i warczał - zdjęcie było jedyną możliwością "zdiagnozowania") powiedział, że to na 100% obrażenia po potrąceniu; maksio pobył troche na ganku, ale pewnego dnia zniknał i nie było go przez kilkanaście dni; teraz znów się pokazał, ale wciąż nie daje się złapać; to prawdopodobnie dzikus, albo egzemplarz bardzo nieufny; siostra chciała go złapać i zawieźć do weta, ale sie nie udało; przeszkodą była też obawa przed tym, żeby go bardziej nie uszkodzić przy wkładaniu do transportera; 

jeśli udałoby sie go jakoś dostarczyć do lecznicy to stane na głowie, żeby zdobyc pieniądze na leczenie, ale sam nic nie zdziałam, bo mieszkam pod warszawą;

czy miałybyście jakiś pomysł co zrobić? temu kotu trzeba pomóc... może jakas klatka łapka zdałaby egzamin?

jestem za daleko i naprawdę nie mogę zbyt wiele zrobić :(

spróbuje zamieścić zdjęcie, które było zrobione na potrzeby lekarza; niewiele na nim niestety widać; teraz to oko podobno już wypadło całkiem i w głowie jest po porstu pusty oczodół... :(

 

15ecrqw.jpg

 

kakadu, postaramy się  pomóc, tylko podaj jakieś dane kontaktowe .

Może wyslij smsem swój nr. telef. Oddzwonię.

Mój tel;502329612.

Posted

czy to dobry nr telefonu? bo jak zadzwoniłam to pani która odebrała nie wiedziała o co mi chodzi z tym kotem z kalnej ;)

 

zaraz napiszę na pw swój numer; bardzo dziekuję za odzew :)

Posted

Na  Stowarzyszeniowe konto sfrunęło 2.03.2015 r. aż 150,00 zł !!!

 

Dla sprawczyni,  kochanej MikAga , czyli  naszej Aguni z Mikusią milion buziaków i podziękowań .

 

 

0e089a80a30aca3bmed.jpg

Posted

 

I jak tam gryzaczka?

Sami jesteśmy ciekawi postępów ?

Myślę że trafiła do raju.....Jutro jedziemy podpisać umowę adopcyjną. ;-)

 

 

Zdjęcia od Państwa; w nowym domu;

 

4f3f52da6721770dmed.jpg

 

31d4e648f11543f4med.jpg

 

ac1e3e2390c0382amed.jpg

Posted

Sami jesteśmy ciekawi postępów ?

Myślę że trafiła do raju.....Jutro jedziemy podpisać umowę adopcyjną. ;-)

 

 

Zdjęcia od Państwa; w nowym domu;

 

4f3f52da6721770dmed.jpg

 

31d4e648f11543f4med.jpg

 

ac1e3e2390c0382amed.jpg

 

No, słodzizna mała. :) opamiętała się :)

Posted

Są już wszytskie wpłaty na bazarku na SBM.

 

Łączna 278 zł - do przelania 238 zł (40 zł przelała Colette bezpośrednio na konto Braci)

Dzisiaj robię przelew - mam wszystkie wpłaty.

Jak dojdzie Toguś, to proszę o potwierdzenie na bazarku.

Posted

Kiedyś, w zeszłym roku (a może 2013? zapomniałam) był przez was ogłaszany mały kudłacz, szczeniak 8-9 miesiecy, Barspin ze schroniska w BB. 
Wiecie może gdzie poszedł? Bo jak na moje oko to siedzi na kwarantannie, ale że mam dość słabe oczy to może się mylę...

Posted

Imię psa nic mi nie mówi, bo to imię schroniskowe.Podaj  jakieś szczegóły, ale kompletnie nie kojarzę takiego szczeniula.

Biedactwo.

Gdzie był ogłaszany ? Na naszym fb, Stronie ?

Przez kogo?

 

 Zadajemy sobie b.dużo trudu by  wyadoptowywane przez nas psy, koty nie trafiały do schroniska. Byłaby to totalna porażka naszych starań. :-(

Posted

Sprawdziłam;

Nasz psiaczek mieszka k/Rybnika a ten został znaleziony w Brzeszczach.

Nasz ma białe pasemka na pyszczku, ten ich nie ma.

Nasz ma cały grzbiet czarny, ten ma białą plamkę na wysokości szyi...

Uff......

 

W nowym domu;

 

65441568264f3627med.jpg

Posted

Są już wszytskie wpłaty na bazarku na SBM.

 

Łączna 278 zł - do przelania 238 zł (40 zł przelała Colette bezpośrednio na konto Braci)

Dzisiaj robię przelew - mam wszystkie wpłaty.

Jak dojdzie Toguś, to proszę o potwierdzenie na bazarku.

 

Nie doszło?

Sprawdź proszę, bo już powinno.

Posted

Są już wszytskie wpłaty na bazarku na SBM.

 

Łączna 278 zł - do przelania 238 zł (40 zł przelała Colette bezpośrednio na konto Braci)

Dzisiaj robię przelew - mam wszystkie wpłaty.

Jak dojdzie Toguś, to proszę o potwierdzenie na bazarku.

 

Najmocniej  przepraszam!!!!Oczywiście że doszło.

11.03.2015 na konto Stowarzyszenia sfrunęło całe 238,00 zł.

Wcześniej 40,00 zł bezpośrednio od Colette , tak że łącznie uzbierała się z Twojego cennego  bazarku niezła sumka, bo aż 278,00 zł !!!

Bardzo, bardzo Ci mar.gajko  dziękujemy !!!

 

4706c9f1a6bfb168med.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...