Jump to content
Dogomania

MURZYNEK - AGAT, wychudzony maluch jest już wreszcie w swoim domku.


Recommended Posts

[quote name='dana']Czeremcha w tym roku wyjątkowo szybko ma już dojrzałe, ciemne owoce.

[url]http://i61.tinypic.com/fxfdsl.jpg[/url]

Baloty na polu pod lasem niedaleko nas.

[url]http://i57.tinypic.com/2u5qcqu.jpg[/url]

I wielki :-o pan ślimak na ślimaczym spacerze.
Ślimak, ślimak, pokaż rogi... i pokazał, a nawet łypnął okiem :-D.

[url]http://i58.tinypic.com/2lnfj2a.jpg[/url][/QUOTE]
Jak zwykle dzięki Tobie jesteśmy na bieżąco z wydarzeniami w przyrodzie:p

[quote name='dana'][B]Maciek[/B], dokładnie tak jest, w domu rodzinnym się tak naprawdę zaczyna wszystko, nauka empatii wobec zwierząt również.
Edukacja domowa poprzez obserwację prawidłowego podejścia rodziców dzieci do kotków, piesków, byłaby najlepsza.[/QUOTE]
I tu jest sedno problemu:shake: A my na dogo walczymy tylko ze skutkami po wielu latach:shake:

[quote name='dana']Ostatnio mieliśmy różne atrakcje :shake:. Najpierw byliśmy w ubiegłym tygodniu z Barim na szczepieniu. W niedzielę ja miałam kosmiczny atak alergii :shake:. Okazało się, że nie mogę jeść orzechów pistacjowych :-D. Leki antyalergiczne oczywiście w użyciu. Wieczorem Baritka zaczął się jakoś niespokojnie zachowywać. Wystraszyliśmy się, że to w związku ze szczepieniem. W nocy Bari prosił o wyjście, zatem wychodziłam szybciutko, w kusej piżamce i biegiem narzuconej kurtce, bo nie zdążyłam na szybko nic ubrać (myślałam, że Bari ma biegunkę). Na szczęście nie było nigdzie czających się paparazzi :-D. Wychodziłam tak z Barim kilka razy, ale ... koopy nie było. Zbadałam zatem brzuszek, obejrzałam Baritkę dokładnie i okazało się, że boli uszko... Ucho było zaczerwienione, gorące, tkliwe. Wcześniej nic się nie działo i nie trzepał uszami, musiało się to rozwinąć szybko, tak jak to bywa też u dzieci. Miałam na szczęście w domu antybiotyk w kroplach, zatem szybciutko go Bariemu zaaplikowałam po oczyszczeniu uszka. Potem Bari wreszcie spokojnie zasnął :lol:. Rano powtórka kropli. U weterynarza otrzymał zastrzyk i krople do przygotowania w aptece. Już dzisiaj jest lepiej, krople mamy stosować przez tydzień. Następnego zaś dnia ... Murzynek zwymiotował całe śniadanie. Był bardzo przestraszony, a my jeszcze bardziej... Oczywiście badanie, głodówka, obserwacja i gorączkowe konsultacje, czy mamy natychmiast jechać do weta. Nosek był normalny, gorączki nie miał, koopa normalna, zachowanie też, nic się więcej nie działo :lol:. Do wieczora Murzynio nie dostawał nic do jedzenia i był mocno obrażony ;). Na drugi dzień dostał troszkę jedzonka, dzisiaj już dostaje jeść normalnie, wszystko jest w porządku. Chyba po prostu zbyt łapczywie zjadł śniadanko. Oczywiście na dodatek ;) zaszwankował nam jeszcze komputer :mdleje:. To by było na tyle :-D.[/QUOTE]
Ile atrakcji:mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dana']
Jolu, trzecią paczkę wysłałam przedwczoraj. Potwierdź proszę, czy dotarła, PW nie dostałam :roll:.[/QUOTE]
Mam avizo w skrzynce, lecę więc dzisiaj wieczorkiem po pake :) czekam na moich chłopaków bo mi auto zabrali a na piechotę to za bardzo mi się nie chce :razz:. Dzięki Danusiu :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danka4u1']No to masz, Danusiu już wyczerpany limit zmartwień na dłuższy czas i to jest ta dobra wiadomość.Mam nadzieję, że uszy Bariego i brzuszki Murzynka już w porządku.
Z łapczywego jedzenia rzeczywiście mogły być takie wymioty i jesli teraz jest juz spokój z tymi sensacjami, to przyczyną była "żarłoczność" malucha, ale co z uchem olbrzyma? Było jakies ugryzienie? Moze zadawaliście sie z tymi kozami wbrew moim ostrzezeniom?:evil_lol:
Temat alergii jest mi znany, jak wiesz. Orzeszki pistacjowe nie wchodzą w rachubę, jeśli mam nie skończyć na reanimacji.:evil_lol:[/QUOTE]
[B]Danusiu[/B], Murzynek już dokazuje, a problemy z uchem Bariego rzeczywiście mogły być związane z jakimś ugryzieniem. Kóz o to nie podejrzewam :D. Orzeszków pistacjowych też już nie jadam ;).
[quote name='Gosiapk']Tyle lat żyję a nie wiedziałam, że wychodzenie w nocy na spacer pomaga na zapalenie ucha :diabloti:[/QUOTE]
Też bym na to nie wpadła :D.
[quote name='jotpeg']to faktycznie mieliście nerwówkę.
Bariego bolał, to szukał pomocy.
A Murzynkowi może coś siadło na żołądku?
Trzymam, zeby już było OK, zwłaszcza, ze weekend pzred nami...[/QUOTE]
[B]Jotpeg[/B], dokładnie tak było, Baritka szukał pomocy. Murzynek już rozrabia, był wtedy ciężko obrażony, że nie dostał kolacji. Dzięki za kciuki :lol:.
[quote name='Maciek777']
I tu jest sedno problemu:shake: A my na dogo walczymy tylko ze skutkami po wielu latach:shake: [/QUOTE]
[B]Maćku[/B], a przeraża to, że tak niewiele możemy :shake:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolam']Mam avizo w skrzynce, lecę więc dzisiaj wieczorkiem po pake :) czekam na moich chłopaków bo mi auto zabrali a na piechotę to za bardzo mi się nie chce :razz:. Dzięki Danusiu :multi:[/QUOTE]
[quote name='jolam'][B]Dana[/B], trzecia paka już u mnie :) dziekuję w imieniu psiaków :loveu:[/QUOTE]
[B]Jolu[/B], dobrze, że dotarła, bo już się trochę martwiłam. A czy dostałaś PW, bo ja nadal nie :D.

Link to comment
Share on other sites

Nasze fotki z ostatniego wypadu nad jezioro :lol:.

Płynę :multi:.

[IMG]http://i58.tinypic.com/153tv2o.jpg[/IMG]

Trochę sobie chodzę uśmiechnięty :multi: w wodzie przy brzegu :lol:.

[IMG]http://i59.tinypic.com/2uqk6ir.jpg[/IMG]

Bari jak zwykle pływający z kijami :lol:.

[IMG]http://i60.tinypic.com/qsur68.jpg[/IMG]

Znowu płynę :lol:.

[IMG]http://i57.tinypic.com/288ayv4.jpg[/IMG]

Bari również płynie, tylko troszkę ;) dalej :lol:.

[IMG]http://i57.tinypic.com/20k918y.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danka4u1']Już nie pływajcie, bo zimno:shake:[/QUOTE]
[B]Danusiu[/B], te fotki są z ostatniego wyjazdu nad jezioro ;). A u nas dzisiaj było pięknie i ciepło :multi:. Popołudnie spędziliśmy w ogrodzie. Chwasty się kryły po różnych kątach, ale nic im to nie pomogło :D. Dostałam dzisiaj od przyjaciół trochę śliwek i zrobiłam wieczorem
po raz pierwszy ciasto maślankowe ze śliwkami i kruszonką. Przed chwilką wyjęłam gorące z piekarnika, zobaczymy zatem jutro,
czy będzie jadalne :D.
[quote name='Gosiapk']Wesoło wygląda Murzynio w wodzie pływając... płynie... płynie... cały mokry... a kitka w górze i sucha :D[/QUOTE]
[B]Gosiu[/B], mały Murzynio naprawdę robi postępy :lol:.


A Baritka z kijem, jak zawsze :lol:.
[IMG]http://i57.tinypic.com/116rgwk.jpg[/IMG]

Bari wypływa daleko, muszę wołać, żeby zawracał.
[IMG]http://i57.tinypic.com/hwbeo2.jpg[/IMG]

Murzynek patrzy, gdzie to popłynął Bari.
[IMG]http://i61.tinypic.com/8zkak6.jpg[/IMG]

A nasz Bari oczywiście pływa z tym ogromnym kijem, im większy, tym lepszy :D.
[IMG]http://i60.tinypic.com/aesade.jpg[/IMG]

I wcale nie zamierza wychodzić z wody, chociaż trzeba już ruszać do domu :D.
[IMG]http://i61.tinypic.com/2h30com.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://i57.tinypic.com/hwbeo2.jpg[/URL]
Chyba popłynęłabym ratowac swojego psa, gdyby tak daleko mi wypłynął, albo raczej wzywałabym POMOC!!!!!
Jak się robi takie ciasto maślankowe? Ja robiłam na kruchym spodzie z kruszonką na wierzchu. Może to maslankowe jest szybsze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danka4u1'][URL]http://i57.tinypic.com/hwbeo2.jpg[/URL]
Chyba popłynęłabym ratowac swojego psa, gdyby tak daleko mi wypłynął, albo raczej wzywałabym POMOC!!!!!
Jak się robi takie ciasto maślankowe? Ja robiłam na kruchym spodzie z kruszonką na wierzchu. Może to maslankowe jest szybsze?[/QUOTE]
[B]Danusiu[/B], Bari reaguje na zawołanie i komendę "powrót", ale nader chętnie płynie sobie sam, przecież to wodny pies ;).

Co do ciasta maślankowego, to było super, zostało po nim wspomnienie :-D. Robi się je bardzo prosto i szybko, jest wspaniale wilgotne,
bardzo proszę, oto przepis.
[B]Ciasto[/B] :3 szklanki mąki pszennej, 3 jajka, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 szklanka cukru, 1 szklanka maślanki, pół szklanki oleju.
[B]Kruszonka[/B]: 100 g masła, 100 g cukru, 150 g mąki, cukier waniliowy, można dodać cynamon.
[B]Składniki [/B]mieszamy łyżką w misce dodając kolejno: mąkę, proszek do pieczenia, cukier, jajka, olej i maślankę. Ciasto wylewa się na blachę wyłożoną papierem do pieczenia . Na cieście układamy przepołowione śliwki bez pestek, zawsze skórką ku górze a miąższem do dołu.
Składniki kruszonki zagniatamy, a następnie kruszymy na śliwkach ułożonych na cieście.
Pieczemy około 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Smacznego :lol:.
[quote name='jotpeg']jak zwykle piękne "wodne" zdjęcia! a u nas mokro, ale dlatego, że leje z nieba i leje... ech.[/QUOTE]
[B]Jotpeg[/B], u nas też już po lecie :shake:.
[quote name='jolam']Murzyniatko pływa :) super[/QUOTE]
[B]Jolam[/B], Murzynek jeszcze się nauczy nurkować :-D.

Link to comment
Share on other sites

Danusiu, dzięki za przepis na ciasto maślankowe. Zastanowiło mnie tylko " położenie" śliwek na cieście-skórką ku górze?? Tak pewnie będzie lepiej.Wobec tego zapraszam na śliwkowe delicje- nie wiem, czy w moim wydaniu będą to delicje:shake:-w sobotę.
Muszkieterowie niech już przerzucą się na jakiś jesienny sport, bo lato definitywnie nas opuściło....

Link to comment
Share on other sites

[B]Danusiu[/B], śliwki muszą być skórką ku górze, inaczej sok z owoców wypłynąłby i pewnie zdefasonował ;) tą pyszną kruszonkę.
Ciekawa jestem, czy to ciasto maślankowe Wam zasmakuje, w zasadzie można je zrobić z różnymi owocami, z truskawkami,
wiśniami, czy też borówkami :lol:.
Co do lata, to podobno według prognoz szykuje się jakiś come back, oby :cool2:. Tymczasem my jutro wieczorem
wybieramy się ... na organizowane przez przyjaciół spotkanie pod tytułem "Pożegnanie lata" :-D.

Wczoraj padał u nas deszczyk i jednocześnie świeciło słońce, pojawiła się piękna podwójna :crazyeye: tęcza.
Nie wiem, na ile będzie widoczna, ale wklejam fotki :lol:.

[IMG]http://i57.tinypic.com/1z17o78.jpg[/IMG]

I jeszcze raz tęczowa ;) tęcza, te widoczne kropki, to oczywiście krople deszczu :-D.

[IMG]http://i57.tinypic.com/icvimg.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ale czubek ogona suchutki:D
[url]http://i59.tinypic.com/2uqk6ir.jpg[/url]
..., ale nic dziwnego;)
[url]http://i58.tinypic.com/153tv2o.jpg[/url]

Z tak wielkim kijem jeszcze chyba Bariego nie widzieliśmy:)
[url]http://i57.tinypic.com/116rgwk.jpg[/url]


[quote name='danka4u1']Chyba popłynęłabym ratowac swojego psa, gdyby tak daleko mi wypłynął, albo raczej wzywałabym POMOC!!!!![/QUOTE]Coś w tym jest:roll: Mój Morgan (też lab) popływał sobie tego lata, czego normalnie nie robił bo on tak jak Murzynek - zawsze wolał sobie pochodzić przy brzegu. Może mu się przestawiło ze względu na wiek - 10 lat. No i tak sobie pływał przez chwilę i za raz zaczął pływać w kilkumetrowe kółko zamiast do brzegu. Chyba spanikował albo nie wiem co. W każdym razie zaczął opadać z sił i iść pod wodę:( Dobrze, że był na smyczy:roll:

[quote name='dana']Co do ciasta maślankowego, to było super, zostało po nim wspomnienie :-D. Robi się je bardzo prosto i szybko, jest wspaniale wilgotne,
bardzo proszę, oto przepis.
[B]Ciasto[/B] :3 szklanki mąki pszennej, 3 jajka, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 szklanka cukru, 1 szklanka maślanki, pół szklanki oleju.
[B]Kruszonka[/B]: 100 g masła, 100 g cukru, 150 g mąki, cukier waniliowy, można dodać cynamon.
[B]Składniki [/B]mieszamy łyżką w misce dodając kolejno: mąkę, proszek do pieczenia, cukier, jajka, olej i maślankę. Ciasto wylewa się na blachę wyłożoną papierem do pieczenia . Na cieście układamy przepołowione śliwki bez pestek, zawsze skórką ku górze a miąższem do dołu.
Składniki kruszonki zagniatamy, a następnie kruszymy na śliwkach ułożonych na cieście.
Pieczemy około 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Smacznego :lol:.[/QUOTE]
Przepisów to chyba tu jeszcze nie było:) Zapowiada się apetycznie:eating:

[quote name='jolam']A ja nie chcę come backa lata :) ja kocham jesień :) cudną, słoneczną.
Można do woli spacerować, bez duchoty, skwaru i zdychania po pół godzinnym spacerze.[/QUOTE]
Podpisuję się pod tym:) Złota polska jesień znacznie fajniejsza od lata:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']


Coś w tym jest:roll: Mój Morgan (też lab) popływał sobie tego lata, czego normalnie nie robił bo on tak jak Murzynek - zawsze wolał sobie pochodzić przy brzegu. Może mu się przestawiło ze względu na wiek - 10 lat. No i tak sobie pływał przez chwilę i za raz zaczął pływać w kilkumetrowe kółko zamiast do brzegu. Chyba spanikował albo nie wiem co. W każdym razie zaczął opadać z sił i iść pod wodę:( Dobrze, że był na smyczy:roll:[/QUOTE]
Uważaj Maćku na Morgana z tymi wyczynami pływackimi. To na pewno wiek robi, że psina nie zdaje sobie sprawy/zapomina?- ze swoich możliwości i pływa zdezorientowana w kółko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolam']A ja nie chcę come backa lata :) ja kocham jesień :) cudną, słoneczną.
Można do woli spacerować, bez duchoty, skwaru i zdychania po pół godzinnym spacerze.[/QUOTE]
[B]Jolam[/B], a ja tak tęsknię za słońcem i ciepłem :-D. Ale wczorajsza impreza udała nam się nadspodziewanie dobrze, bo było bardzo ciepło do późnych godzin wieczornych :multi:.
[quote name='Maciek777']
Coś w tym jest:roll: Mój Morgan (też lab) popływał sobie tego lata, czego normalnie nie robił bo on tak jak Murzynek - zawsze wolał sobie pochodzić przy brzegu. Może mu się przestawiło ze względu na wiek - 10 lat. No i tak sobie pływał przez chwilę i za raz zaczął pływać w kilkumetrowe kółko zamiast do brzegu. Chyba spanikował albo nie wiem co. W każdym razie zaczął opadać z sił i iść pod wodę:( Dobrze, że był na smyczy:roll: [/QUOTE]
[B]Maciek[/B], a Morganek już skończył 10 lat ? Wydawało mi się, że ma 9 lat :roll:. Może Morgan się rzeczywiście przestraszył ?
Dobrze, że czuwałeś ;). Asekuracyjnie zawsze ktoś z nas jest w wodzie, kiedy Bari pływa, ale ten uparciuch tak kocha wodę, że czasem popłynie dalej, na szczęście zawraca na wołanie :lol:.
[B]Maćku[/B], jakie legowisko ma Morgan ? Zastanawiam się nad nowym łóżeczkiem dla Bariego, może Ty i Jola coś mi podpowiecie :lol:.
[quote name='Maciek777'] Przepisów to chyba tu jeszcze nie było:) Zapowiada się apetycznie:eating: [/QUOTE]
Przepisy już tu były i pewnie jeszcze się pojawią, ja bardzo lubię piec ciasta, o ile mam na to czas :-D.
[quote name='danka4u1']Uważaj Maćku na Morgana z tymi wyczynami pływackimi. To na pewno wiek robi, że psina nie zdaje sobie sprawy/zapomina?- ze swoich możliwości i pływa zdezorientowana w kółko.[/QUOTE]
[B]Danuś[/B], uważać trzeba na pewno :lol:. A jak się czuje Twój Oskarek ? Uściskaj Oskara od cioci Dany :lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danka4u1']Uważaj Maćku na Morgana z tymi wyczynami pływackimi. To na pewno wiek robi, że psina nie zdaje sobie sprawy/zapomina?- ze swoich możliwości i pływa zdezorientowana w kółko.[/QUOTE]
Już tylko na smyczy. Nie inaczej:roll:

[quote name='dana'][B]Maciek[/B], a Morganek już skończył 10 lat ? Wydawało mi się, że ma 9 lat :roll:. Może Morgan się rzeczywiście przestraszył ?
Dobrze, że czuwałeś ;). Asekuracyjnie zawsze ktoś z nas jest w wodzie, kiedy Bari pływa, ale ten uparciuch tak kocha wodę, że czasem popłynie dalej, na szczęście zawraca na wołanie :lol:.
[B]Maćku[/B], jakie legowisko ma Morgan ? Zastanawiam się nad nowym łóżeczkiem dla Bariego, może Ty i Jola coś mi podpowiecie :lol:.[/QUOTE]

Tzn 5. listopada skończy 10 lat:roll: Trochę go postarzałem;)

Na początku myśleliśmy, eon chce sobie popływać bo to pierwszy raz tak sam się wybrał na głębszą wodę:roll: A w czasie pływania zjadł pływającą na wodzie śniętą rybę:evil_lol:

Co do legowiska to Morgan nie ma... Ma łóżeczko robione na zamówienie:D

[IMG]http://i58.tinypic.com/2yuzsyv.jpg[/IMG]

A to kudłate;) to Baloo - jednodniowy tymczasowicz, który podobno nienawidzi innych psów:evil_lol:

[quote name='dana']Testowanie nowego łóżeczka przez Baritkę :lol:.

[URL]http://i61.tinypic.com/6gv29f.jpg[/URL]

I przez zasypiającego Murzynka :lol:.

[URL]http://i57.tinypic.com/12211co.jpg[/URL][/QUOTE]
Czyli już kupiłaś?:roll:
Widać, że chłopaki szczęśliwe, się bardzo podoba i pewnie wydałyby werdykt:

[IMG]http://img.sadistic.pl/pics/c0954790e279.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']
Tzn 5. listopada skończy 10 lat:roll: Trochę go postarzałem;)[/QUOTE]
Morgan Ci chyba wybaczy ;).
[quote name='Maciek777']Na początku myśleliśmy, eon chce sobie popływać bo to pierwszy raz tak sam się wybrał na głębszą wodę:roll: A w czasie pływania zjadł pływającą na wodzie śniętą rybę:evil_lol: [/QUOTE]
Morgan - rozrabiaka :-D.
[quote name='Maciek777']Co do legowiska to Morgan nie ma... Ma łóżeczko robione na zamówienie:D [url]http://i58.tinypic.com/2yuzsyv.jpg[/url] [/QUOTE]
No proszę, jakie Morganek ma superowe łóżeczko, z poduszeczką :lol:.
[B]Maćku[/B], a jak Morgankowi się wskakuje na to łóżeczko, nie ma kłopotu ?
[quote name='Maciek777']Czyli już kupiłaś?:roll: [/QUOTE]
Nie, dalej się zastanawiam :-D. To akurat kupiłam na dół, żeby chłopcy mieli jakieś inne możliwości ;) relaksu niż tylko ta nudna sofa :-D.
Aktualne łóżeczko Bariego to taki ponton z kodury, trafiony i lubiany, ale już podniszczony. Myślałam też nad materacem z pianką "memory foam". Dalej kombinuję, co kupić, podczytuję wątek dotyczący legowisk i jeszcze ostatecznie nic nie wybrałam. Dlatego pytałam Was o podpowiedzi na ten temat. Chciałabym kupić Bariemu takie naprawdę zdrowe i wygodne legowisko, jednak takiego idealnego to chyba nie ma :-D.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dana']No proszę, jakie Morganek ma superowe łóżeczko, z poduszeczką :lol:.
[B]Maćku[/B], a jak Morgankowi się wskakuje na to łóżeczko, nie ma kłopotu ?[/QUOTE]
Dziękuję:) Choć już mi się opatrzyło - 5 lat ma;)
Póki co nie ma problemu, ale gdyby się zaczęły to będzie miał "zwyczajne" legowisko.

[quote name='dana']Nie, dalej się zastanawiam :-D. To akurat kupiłam na dół, żeby chłopcy mieli jakieś inne możliwości ;) relaksu niż tylko ta nudna sofa :-D.
Aktualne łóżeczko Bariego to taki ponton z kodury, trafiony i lubiany, ale już podniszczony. Myślałam też nad materacem z pianką "memory foam". Dalej kombinuję, co kupić, podczytuję wątek dotyczący legowisk i jeszcze ostatecznie nic nie wybrałam. Dlatego pytałam Was o podpowiedzi na ten temat. Chciałabym kupić Bariemu takie naprawdę zdrowe i wygodne legowisko, jednak takiego idealnego to chyba nie ma :-D.[/QUOTE]
Widzę, że to nie byle decyzja i podeszłaś do sprawy bardzo profesjonalnie:p
Cokolwiek byś nie kupiła to podejrzewam, że Bariemu i tak najwygodniej będzie się leżało na środku podłogi w kuchni:D

A zdjęcia jak zawsze bardzo fajne:) Jak pozują:p Nie wiedziałem, że taki wielki ogród masz - w sensie taki duży plac z trawą:)

Link to comment
Share on other sites

[B]Maćku[/B], tak w okolicach wiosny i lata zaczyna mi się wydawać, że nasz ogród jest stanowczo za duży :-D.
Zdjęcia były robione tak w biegu, podczas spaceru i zabaw w ogrodzie, a o pozowaniu Murzynka z tym ADHD to można zapomnieć :-D.

Ale dzisiaj nie jest mi wcale do śmiechu. Jesień (bo to chyba :roll: już jest ta pora roku) przywitała nas zmasowanym atakiem alergii :shake: u Bariego. Te uszy zapoczątkowały, teraz jest niestety nawrót. Uszka są zaczerwienione, bolesne, a dodatkowo pojawiły się nagle problemy ze skórą, z dnia na dzień pojawił się hot spot na policzku i stan zapalny przestrzeni międzypalcowych :mdleje:. Dzisiaj Bari otrzymał aż trzy zastrzyki, dostał Enroxil, Tolfedine i Rapidexon. Prawdopodobnie nie obejdzie się niestety bez wstawienia Metypredu. Jutro kontrola.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...