Jump to content
Dogomania

Zostałem oślepiony i wyrzucony - około 7 letni Husky potrzebuje pomocy!


kkanarekk

Recommended Posts

  • Replies 313
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='-pollacca']Bede wysylac ile bede mogla!!!! postaram sie!!! tez malutko zarabiam ale co miesiac na 100% wysle dla Cezarka kofanego!!!Jezeli masz cos naglego potrzebujacego,daj znac prosze.Teresa(pomoge) pomimo ze mam przyzeczenie dla schroniska jednego tez co miesieczne!!! i dotrzymam slowa.Dziekuje wam za opieke i aktywnosc dziewczyny jestescie naprawde superowe!!!! pozdrawiam[/QUOTE]


pallocca, Twoja pomoc jest bardzo potrzebna i jesteśmy niezmiernie wdzięczni :) Na razie nagła sprawa to krople to oczu czyli 50 zł bo teraz mamy dzięki Tobie 100zł na wizytę u weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

odpowiedź na moje pytanie o dobrego okulistę w Bielsku cyt: "Olga Wyszyńska tak...polecam lecznice na ul. Karpackiej 76 i Pania doktor Ewe Dobija, albo Marka Skorzaka-technik; numer telefonu 338124 855
około godziny temu ·
Olga Wyszyńska aaa, ja nie wiem, jak u Pani doktor z okulistyka, ale jestem pewna, ze pomoze!!!!"

Link to comment
Share on other sites

Cezar jedzie na konsultacje dr Zdzisław Kiełbowicza z Akademii Rolniczej we Wrocławiu. trzymajcie kciuki, żeby udało się mu pomóc!!


Rewelacja!

Czyli mamy:
[B]
Wpłaty na moim koncie:[/B]

100zł- pollacca
47zł - DoPi

Razem: 147zł

[B]Wpłaty na koncie fundacji: [/B]

Dorota P. 15,00
Dawid K. 10,00
Marzena J. 100,00
Witold D. 30,00
Zora.gaja - 30zł
Miron - 50zł
Pocahontas - 20zł

Razem 255 zł


[B]Wszystko razem:
[/B]
402zł


Bardzo wszystkim dziękujemy ! dzięki wam Cezar będzie mógł mieć konsultacje u specjalisty we Wrocławiu.
jak robimy z transportem? Ja się trochę martwię o Cezara i o to, że miałby znowu zmieniać miejsce zamieszkania od niedzieli do wtorku ale cóż oczy ważniejsze

mimi ja jutro przeleję Ci z mojego konta 50 zł za krople i weterynarzowi 100 zł za wizytę.

Link to comment
Share on other sites

nadal trzymam kciuki i jestem ciekawa jak tam? :thumbs:

a ja wam zaoffuję :oops: przepraszam, lecz Cezar już w DT a ten biedak wyszedł z lasu i gdyby nie dogomaniaczka może by umarł z głodu lub pod kołami, a piękny z niego haszczak będzie: [url]http://www.dogomania.pl/threads/204579-Skrajnie-zag%C5%82odzony-Husky-!!!-Potrzebna-pomoc-!!-Nie-wiem-co-robi%C4%87-(((([/url]

Link to comment
Share on other sites

Niestety sprawa ma się tragicznie. Cezar nie widzi w ogóle i nigdy nie będzie nic widział. Do tego jak to opisał weterynarz ból zęba u człowieka to pikuś w porównaniu z tym jak cierpi Cezar. Wet nie wziął ani grosza za wizytę !!! Tylko przepisał leki, które kosztowały 100zł i mają zniwelować ból. To będzie kuracja 2 tygodniowa jak dobrze pójdzie to nie będzie musiał brać więcej leków. Teraz czeka go badanie krwi i pewnie kastracja. Resztę dokładnie opisze mimi bo to ona wie najlepiej co i jak.

Nasz budżet:

402zł

Wydatki:

106zł - wizyta u weterynarza w bielsku
100zł - leki

Czyli mamy:
196zł

Link to comment
Share on other sites

Bardzo bardzo dziękuję wszystkim ,którzy przyczynili się do tego ,że ta wizyta we Wrocławiu była możliwa .

ACCE(za samochód czas i wsparcie), MADZI( za paliwo i pośrednie telefoniczne towarzyszenie nam w tej podróży ),DSC6(za załatwienie wizyty i bycie z nami i wykupienie leków) ,KIARZE,KKANAREK i wszystkim innym

Panu Dr hab.n. wet Zdzisławowi Kiełbowiczowi,za przyjęcie nas.

Jak już wiecie zostaliśmy pozbawieni złudzeń.
choroba oczu Cezara jest zbyt daleko posunięta, nie będę pisać co i jak bo i tak nic nie pamiętam z medycznych terminów.
Najważniejsze jest to ,żeby zminimalizować ból i zmniejszyć ciśnienie(norma to 23 maks Cezar w prawym oku ma 75 w lewym 19 ale po wylewie) w oczach ,zatrzymac wylewy i jeszcze tysiąc innych rzeczy.
Jestem jednak przekonana,ze Cezar znajdzie swoje miejsce na ziemi i trafi do dobrych ludzi,
którzy okażą mu tyle serca ile tylko się da.

Link to comment
Share on other sites

Kopiuję wiadomość dcs6 z huskych:

"Mimi jak tam mój kolega D..., jak zniósł podróż? Nakarmiłaś go?
Powiem wam wszystkim, że odniosłem wrażenie, że dr Kiełbowicz sam był zaskoczony rozmiarem choroby.
Oczywiście wszyscy usłyszeliśmy tam mnóstwo terminów medycznych, ja zapamiętałem tylko, że w prawym oku ma kilkakrotnie większe niż dopuszczalne ciśnienie, uszkodzony nerw wzrokowy, odklejoną część oka, która wykazuje tendencje do ruchu, jaskrę, która jest kurewsko bolesna. W lewym oku ma wylew krwi, który krótko mówiąc zdemolował mu oko.
Na tą chwilę leczenie będzie polegało na zmniejszeniu bólu, zmniejszeniu ciśnienia w prawym oku, opanowaniu krwawienia lewym oku.
Weterynarz powiedział, że dalsze powiększanie objętości gałek ocznych może doprowadzić do tego, że pies nie będzie mógł całkowicie zamykać oczu, a co za tym idzie, nie będzie prawidłowego nawilżania gałek ocznych co może powodować wtórne infekcje.
Ponadto powiedział nam, że pies nie może przebywać na słońcu ponieważ wpadające promienie słoneczne będą powodowały "podgrzewanie" wnętrza oczu a co za tym idzie krwawienia. Na pytanie, czy w swojej praktyce spotkał się z jakimiś okularami ochronnymi dla psów, odpowiedział, ze są jakieś w Niemczech za 68 euro, ale on ich nie poleca, ponieważ pies będzie je próbował zdejmować. W trakcie spaceru zaniepokoiło mnie to, że Cezar wkłada głowę w żywopłot (co generalnie jest normalne u zdrowego psa) i że może w ten sposób sobie zranić oczy. W związku z tym mam prośbę do wszystkich ludzi dobrej woli: przeszukajcie internet może znajdziecie jakieś "okulary" ochronne, albo wzory jakiś opasek ochronnych dla psów.
A Cezar..., wielka siła spokoju. Widać już u niego pierwsze oznaki przystosowywania się do nowej sytuacji. Mnie najbardziej rzucił się w oczy jego koci chód. Troszkę się jeszcze obija, "spada" z krawężnika itp. ale dalej jest ciekawy świata, potrafi ciągnąc w stronę, gdzie go coś zainteresowało. Fajnie reaguje na głos Mimi, odwraca się w stronę skąd go woła, nastawia uszy, lekko mu się nawet ogon podnosił, ale widać, że brakowało mu jeszcze tylko jednego elementu: zobaczyć gdzie ona stoi. Trzeba go było lekko popchnąć, żeby szedł w jej kierunku. Naprawdę fajny pies. Ważne, że jest już bezpieczny.
A wracając jeszcze do dr. Kiełbowicza (pomijając fakt, że nie wziął od nas kasy) to powiedział, że po 10 dniach będzie czekał na telefon od pani weterynarz z Bielska, żeby skonsultować stan psa i w razie czego odpowiednio zareagować.
Wielkie dzięki Panie Doktorze."

Link to comment
Share on other sites

może do niego trzeba mówić jak idzie się koło niego, aby słyszał kogoś i szedł za nim. a z tymi ochronnymi okularami to jak czytałam to od razu mi przyszła do głowy taka :hmmmm: maska na oczy do snu :D ale zlatywała by.... a narazie nie można jakąś apaszką przysłaniać oczu jak się idzie na spacer?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...