Caroline Posted April 7, 2004 Posted April 7, 2004 Moja koleżanka ma yorczycę i ta ma na uszkach włoski długie i uszy są oklapnięte, ale wygląda tak przesłodko :D :lol: Quote
Holly Posted April 7, 2004 Posted April 7, 2004 Holly uszka same pięknie wstały ależ się cieszyłam :lol: niestety nie trwało to długo bo bo tygodniu znowu zrobiły klap :) ale jeszcze nie goliłam jej włosków na uszach bo dopiero wybieram się do fryzjera, sama nie chcę eksperymentować bo strasznie ruchliwa jest ta moja mała i mogło by dojść do małej tragedii. Myślę że po strzyżeniu znowu wstaną. a jak nie to trudno tak też wygląda słodko :D ______________________ Pozdrawiamy Holly & Paula Quote
marcia&shanti Posted April 12, 2004 Posted April 12, 2004 Ja jak odbbierałam Shanti z hodowli(miała 8 tygodni) zapytałam się czy uszka jej staną i co robić żeby tak było.A na to pani Z. wzięła sunię i skleiła je na wszelki wypadek.Shanti chodziła z klejem tydzień i przy kąpaniu klej się wykruszył.Teraz ma piękne uszka! Oczywiście to nie były sklejone uszka tylko włoski między nimi były sklejone,Shanti nie czuła bólu.Tylko często się drapała-ale chcesz być piękna... Jak masz okazję to polecam Ci tą panią i sklei tak włoski. Quote
samanta Posted April 13, 2004 Posted April 13, 2004 Dzięki ale jakoś tego sobie nie wyobrażam Rapsodii po mału od czasu do czasu stają uszka, więc muszę poczekać :P Quote
samanta Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 A ja ponawiam pytanie - co mam jeszcze zrobić aby uszka Rapsodii stanęły (chyba bez fachowej pomocy się nie obejdzie) Tylko qurka nie mam w pobliżu specjalisty który by skleił te uszka Sądzicie że powinniśmy może zgolić je bardziej ??? Wapno nie pomaga, masowanie też :cry: Quote
Gosiek Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 samanto a powiedz mi czy ta fotka co wstawiłaś to jest aktualna jeśli chodzi o ostrzyżone uszka?? Quote
Adiraja Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Samanta , wydaje mi się , że Rapsodia ma za ciężkie te uszka - już kiedyś pisałyśmy jak je wygolić i z tego co widzę na zdjęciu to chyba jeszcze nie to... Nie dziwię się , bo ciężko jest samemu zrobić to idealnie , ale skoro nie masz w okolicy specjalisty , kombinuj sama :wink: Zobacz u Vikty - uszka są do 1/3 wygolone na maksa (łyse haha) - jak patrzysz z przodu wyglądają jakby całe były bez włosków , tylko sterczały z czupryny.Z tyłu też do 1/3 wysokości są idealnie wygolone (takie trójkąciki). Może to nie jest najlepsze zdjęcie (później zrobię więcej) , ale uszka zobaczysz. I nie wiem jak to jest w praktyce , ale czytałam , że jeśli uszy nie staną do końca trzeciego miesiąca , to może być problem. Rapsodia ma już 5 miesięcy - ja pojechałabym w poszukiwaniu specjalisty do większego miasta... nie ma co zwlekać , jeśli tak zależy Ci na stojących... Chociaż z klapniętymi wygląda słodko :) Quote
Gosiek Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Vikulinka ma naprawdę wzorcowo ogolone uszątka :D Właśnie o to mi chodziło :D ja sie jakoś naumiałam i sama strzygę Axelkowi uszątka tez prawie do zera. On tez juz się do tego przyzwyczaił i najzwyczajniej w świecie sobie skubaniec zasypia podczas tego ciapania nożyczkami :lol: :lol: kupiłam sobie takie malutkie jak do paznokci tyle, że z zaokrąglonymi czubkami (na wszelki wypadek). Gośka Quote
Gosiek Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 A jeśli chodzi o wapno to tak dokładnie to powinno sie podawać fosforan wapnia (do kupienia w każdym sklepie zoo) Ja za radą znajomych zaczęłam gotować wywar z kości cielęcych (takich z dużą ilością chrząstek) i taką galaretę dodaję Axelkowi do jedzonka. poza tym co 2-3 dni pożera sobie wędzoną kurzą łapkę. Rezultaty widać gołym okiem :wink: Jutro wstawię jakieś foteczki to zobaczycie jak pięknie stoi lewe uszko :P prawe jeszcze troszkę klapie ale jestem pełna dobrych myśli Przecież jest na etapie wymiany zębolków a mimo to uszko przepięknie wreszcie stanęło :P Quote
Adiraja Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Ja nawet nie próbuję już sama - w ferworze walki obciełabym jej wszystko tylko nie włosy na uszach... :lol: Nie lubi mój ananas tych zabiegów straszecznie... :roll: Ale na szczęście mam wprawionych fryzjerów w okolicy :) 8) :) Quote
Gosiek Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 mój się przyzwyczaił a tak wogóle to nie miał innego wyjścia, jak chciał uciekać to mu nie pozwalałam i po jakims czasie dał za wygrana :lol: :lol: Quote
samanta Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Dzięki dziewczyny za rady To zdjęcie faktycznie jest aktualne i chyba zabierzemy się dzisiaj za Rapsodię i oglimy jej uszka (będą łyse) Tylko co mamy zrobić z tymi długaśnymi włoskami po bokach? Czy też je przyciąć ? Poza tym te włoski z 2/3 uszu też są długie i opadają na uszy. Qurka chyba musielibyśmy ją całkiem ogolić : :grins: :PROXY5: :cool3: Quote
Gosiek Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 co prawda nie jest to dzisiejsza fotka ale w miarę widać obcięte uszka. te włoski po bokach tez trzeba obciąć po prostu odchyl Rapsodii włoski na uszku tak, aby zostało akurat 1/3 tych do obcięcia. Pierwszy raz pewnie sama sobie nie poradzisz więc niech Ci ktoś pomoże i trzyma te włoski do tyłu a Ty w tym czasie będziesz obcinać to co trzeba :lol: Quote
samanta Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Gosiek ta fotka jest "superowa" :P :P :P Dzięki za rady :klacz: Quote
elena Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Gol, Samanta te uszyska, gol! Rapsodia się przyzwyczai. :D Gosiek, ostatnio gdzieś czytałam (ale już teraz nie wiem gdzie) że żelatyna pomaga uszkom wstać, no więc chyba Twoja galareta faktycznie pomogła!!! :D A fotki Rapsodii, Viki i Axelka są super! :P Quote
Adiraja Posted April 29, 2004 Posted April 29, 2004 Gosia, jestem pod wrażeniem - robisz to profesjonalnie! :) Może na tym naszym zlociku przydzielimy Ci inną funkcję :lol: zamiast grillowania kiełbasek zajmiesz się naszymi pociechami :jumpie: A tu jeszcze jedno zdjęcie - z mocno sfatygowanym kucykiem sterczącym jak lufa armatnia :roll: - nie wklejam do galerii , bo Vikta na każdym niemal zdjęciu gryzie ucho , albo inną kość (może w niedzielę udam się na łono natury , to będzie ciekawiej :D ) Chodzi tylko o pokazanie uszek 8) Quote
samanta Posted May 7, 2004 Posted May 7, 2004 A ja mam nadal ten sam problem, mimo tego że ogoliliśmy uszka tak jak radziłyście niestety to nie pomogło :cry: Możecie mi napisać jak sama mogę Rapsowi skleić uszka i czym?? Quote
Wind Posted May 7, 2004 Posted May 7, 2004 samanta, Sklejanie uszek baaardzo trudno wytlumaczyc przez internet. Klei sie wlasciwie same wloski i tak aby uszy nie zachodzily na siebie a byly polozone dokladnie obok siebie. Uzywa sie do tego specjalnego kleju, ktory po paru dniach od sklejenia latwo wykruszyc, nie wyrywajac wloskow na uszkach. Jednak znam troche yoraskow, ktore mimo wszystkich zabiegow (klejenia i odpowiedniej diety) maja klapniete uszka. Jest to uwarunkowanie genetyczne z ktorym trudno walczyc, a trzeba zaakceptowac. Osobiscie Ci powiem, ze yoraski z klapnietymi uszkami wygladaja uroczo! pozdrawiam, Quote
samanta Posted May 7, 2004 Posted May 7, 2004 samanta,Jednak znam troche yoraskow, ktore mimo wszystkich zabiegow (klejenia i odpowiedniej diety) maja klapniete uszka. Jest to uwarunkowanie genetyczne z ktorym trudno walczyc, a trzeba zaakceptowac. Qurczę tylko że rodzice Rapsodii mają stojące uszka podobnie jak rodzeństwo :cry: :evil: Tak jak widać na zdjęciu Raps ma tylko oklapnięte końcówki uszu :cry: Quote
marcia&shanti Posted May 7, 2004 Posted May 7, 2004 Nie wiem skąd jesteś ale polecam Ci sklejenie uszek w YorkCentrum u pani Zwolińskiej.Ja jestem Bardzo zadowolona choć do końca nie wiem czy mojej Shanti uszka same by nie stanęły.Miała 8 tygodni,jej braciszek miał już uszka stojące a ja tu na forum dużo się naczytałam i poprosiłam o sklejenie na wszelki wypadek.No i uszka stoją! Quote
samanta Posted May 10, 2004 Posted May 10, 2004 Niestety jestem ze Śląska więc raczej do W-wy nie pojadę Poradziliśmy sobie jakoś i skleiliśmy Rapsodii uszka taką specjalną taśmą (nie ciągnie za włoski). Pochodzi w tym kilka dni i zobaczymy czy to pomoże :-? Quote
Aszunia Posted June 7, 2004 Posted June 7, 2004 Witam!! JA nie obklejam uszek swojej aszy tasmą tylko jej gole uszy wtedy bardzo ładnie stoją :D gole tylko końcówki zyletką do golenia nóg.gole te uszka bardzo delikatnie zeby nnie zrobic jej krzywdy. :fadein: no ale asza czasem sie wyrywa i raz bym jej ziaziu zrobiła ale jest OK!! ________________________ Pozdrowienia Asza i Sara :Dog_run: Quote
misti_agatka Posted October 22, 2004 Posted October 22, 2004 Mam problemik z moim Cola. Jakis miesaic temu zdecydowalam sie, ze musze sie zajc jego uszkami... Balam sie ze mu nie stana.. Zgodnie z radami z forum ogolila mu wloski na 1/3 dlugosci, podkleilam i podawalam mu fosforan wapnia... Przez 2 tygodnie mial sliczne uszka ale ostatnio znowu mu oklaply... :( Teraz nosi znowu podklejone... dostaje nawet wedzone kurze lapki, ale chcialam mu zaczac podawac ta galarete z chrzastek wg przepisu GOSI Czy ktos wie jak dokladnie nalezy ja przygotowac, jak czesto i w jakis ilosciach ja podawac??? Quote
Gosiek Posted October 22, 2004 Posted October 22, 2004 Ja kupowałam kości cielęce w TESCO. wrzucasz kostkę do garnka, gotujesz na bardzo maym ogniu około 2 godziny. Po tym czasie zauważysz ze wywar zrobił sie metny, w kolorze mleka z wodą. Przelej wywar w słoiczek, obkrój z kostki miesko i chrzastki i zmieszaj z wywarem. Ja dawałam Axelkowi dziennie około 3-4 łyżki stołowe tego wywaru. Najczęściej polewałam nim po prostu suche żarełko i piesio wcinał je wtedy z wielkim apetytem. Taki wywar przechowywany w lodówce jest "do spożycia" przez około 3-4 dni. Pozdrawiam Gosia Quote
Gosiek Posted October 22, 2004 Posted October 22, 2004 Jeszcze jedno. Ja ten wywar podawałam Axlowi przez cały okres wzrostu - aż pozbył się wszystkich mlecznych ząbków. To niestety dość długo trwa ale jak widać po moim piesku.......działa :lol: G. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.