Jenny19 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Kilka dni temu miałam telefon od pani z fundacji Świat Zwierząt Otóż do zaprzyjaźnionego weterynarza przywieziono młodego amstaffowatego psa celem uśpienia go- z powodu wypadnięcia odbytu Weterynarz się nie zgodził i skontaktował z fundacją która sfinansowala psu leczenie Fundacja nie mogła zabrać psiaka do siebie bo zajmuje się ratowaniem zwierząt dzikich - saren itp Psiak przebywał w lecznicy około 2-3 tygodnie, przez ten czas intensywnie szukano mu domu- niestety bez skutku W końcu z braku innych możliwości trafił do schroniska Pies jest młody, ma 1.5 roku, do tej pory mieszkał na dworze, pilnując tartaku Łagodny do ludzi, toleruje inne psy Pies musi dostawać mokrą karmę bo jest duże ryzyko że ponownie wypadnie mu odbyt W schronisku jak jest- wiadomo, nikt się nie będzie certolił i specjalnie mu inne jedzenie podawał Kasia (maciaszek) pisała że niestety już zaczynają się problemy [B]dlatego psiakowi pilnie potrzebny jest dom lub tymczas [/B][QUOTE][SIZE=3][B]Psina potrzebuje PILNIE [SIZE=2](moim zdaniem) [/SIZE]domu,czy to tymczasowego czy stałego[/B][/SIZE]. Jak już wiecie psiak ma problem zdrowotny w postaci wypadającego odbytu. Powinien być odpowiednio żywiony (tzn. gotowanym jedzeniem, żeby kupalony były miękkie), a wiadomo jak jest w schronie - psy dostają wszystko. I choć pracownicy się starają nie da się tego przypilnować, nie przy tej ilości psów... Problem zaczyna wracać, widziałam dziś na własne oczy :-(. Psiak jest przesłodki, wesoły, łagodny i tylko domku brak... Pomożecie mu czegoś poszukać?[/QUOTE][IMG]http://www.katowice.schronisko.net/images/adopcja/1/normal/66282.jpg[/IMG] [IMG]http://www.katowice.schronisko.net/images/adopcja/3/normal/66282.jpg[/IMG] [IMG]http://www.katowice.schronisko.net/images/adopcja/4/normal/66282.jpg[/IMG] Quote
soboz4 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 To niestety decyzja na miarę jego życia, bo z tego co słyszałam wczoraj od weta w schronisku to ma martwicę kawałka jelita, jego stan nie rokuje zbyt dobrze... Quote
Alicja Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='soboz4']To niestety decyzja na miarę jego życia, bo z tego co słyszałam wczoraj od weta w schronisku to ma martwicę kawałka jelita, jego stan nie rokuje zbyt dobrze...[/QUOTE] martwica nie rokuje dobrze :( Quote
maciaszek Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Jeśli ma martwicę to powinien być na cito operowany! Quote
agaga21 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 kolejne biedne psisko...jak to ogarnąć? :( Quote
soboz4 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Z rozmowy z weterynarzem wynikało, że niewiele da się zrobić, a już szczególnie w warunkach schroniskowych. Musi być wycięty kawałek jelita przy odbycie, nawet pies w domu ma problemy z gojeniem się w tych okolicach i szanse na wyleczenie są małe. Nie wiem czy można na jakiś czas zrobić jak u ludzi odprowadzenie kału czasowo poza odbytem??? Nie bardzo wiem czy takie zabiegi wykonuje się u zwierząt, on musiałby przez jakiś czas nie załatwiać się wcale, może jakby był przez 10 dni na kroplówkach??? Na szczęście niewiele wiem na ten temat, żaden z moich psów, czy znajomych nie miał takiego problemu... Quote
Alicja Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 No właśnie nie wiem czy psiakom robi się stomę ... Co do operacji odbytu ..to fakt , to chyba jedne z najgorzej rokujących , poza tym nie ma gwarancji że psiak będzie kontrolował wypróżnianie Żal psiaczka strasznie :( Quote
Kama83 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 jest wątek na lodzkim psiaka po wypadku, problemy z odbytem rowniez, tamtemu sie udalo przejsc prze najgorsze, tak wiec sadze, ze sa szanse i taka mam rowniez nadzieje, maly jest przeslodki watek Adasia: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/201470-Pomocy-pies-z-wyrwanym-ogonem./page27[/URL] Quote
Alicja Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Faktycznie . Przejrzałam na szybko wątek . Tylko ze tamten psiak był operowany ....a ten biedulek teraz w schronisku . Quote
Delph Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 O rany :-( Szkoda psiaka, tu każdy dzień się liczy.... Jaki on jest do innych zwierząt? Dogadałby się z psami i kotami? Quote
Kama83 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='Alicja']Faktycznie . Przejrzałam na szybko wątek . Tylko ze tamten psiak był operowany ....a ten biedulek teraz w schronisku .[/QUOTE] byl operowany, to fakt, ale tez, byl caly czas w lecznicy, moze sie uda jakas kase zdobyc na operacje + klinika na kilka najgorszych dni, a w tym czasie intensywne szukanie domu? jesli sliczny, w typie rasy, nie powinno byc wiele problemow Delph, wiesz jak to jest, w schronie ciezko to sprawdzic, zapewne musi sie dogadywac z kompanami, bo nie ma wyjscia, od kotow jest daleko, ale np.: ponad 3 tyg temu zabralam sunie z S-ca dogadywala sie z wielka dominatorka w boksie i dwoma samcami (w tym tez jeden dominator) byla ulozona, cicha, spokojna, a okazalo sie, ze moja druga suczke atakuje na jej terytorium (druga suczka juz ze mna nie mieszka, ale widuja sie i byly plany na wspolne wakacje....).... ale, jako, ze to jeszcze maluch, sadze, ze nie bedzie z tym problemow u niego Quote
Jenny19 Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 dzwoniłam do tej pani z fundacji Świat Zwierząt, ma jutro zadzwonić do schroniska i wypytać o stan psiaka oni sfinansowali pierwszy zabieg,może by pomogli i teraz? pani była bardzo przejęta stanem psa Quote
Kama83 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 dawaj znac... ten dom dla niego potrzebny na juz; ja niestety pracuje i nie moge sie podjac opieki nad psem po operacji, zbyt dlugo mnie nie ma w domu, do tego mam juz psiure i balabym sie ich zostawic razem na wiele godzin Quote
Jenny19 Posted February 21, 2011 Author Posted February 21, 2011 Niestety psiak nie żyje:-( Został dzisiaj zabrany z samego rana (nie bez problemów) przez fundacje Ś.Z w bardzo złym stanie, weterynarz ocenił że jest juz za późno na ratowanie psa i podjęto decyzję o uśpieniu Pani mówiła że pies miał wyciągniete na dobre kilka cm jelito, z widoczną martwicą, jest zbulwersowana całą sytuacją i stanem psa, szczególnie że mówiła mi że dzwoniła średnio co 2 dni pytając o stan psa, i za każdym razem informowano ją że wszystko jest w porządku Quote
agaga21 Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 biedaczek :( :( nacierpiał się i odszedł bez pomocy...... :( [B](*) (*) (*)[/B] Quote
Alicja Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 [quote name='Jenny19']Niestety psiak nie żyje:-( Został dzisiaj zabrany z samego rana (nie bez problemów) przez fundacje Ś.Z w bardzo złym stanie, weterynarz ocenił że jest juz za późno na ratowanie psa i podjęto decyzję o uśpieniu Pani mówiła że pies miał wyciągniete na dobre kilka cm jelito, z widoczną martwicą, jest zbulwersowana całą sytuacją i stanem psa, szczególnie że mówiła mi że dzwoniła średnio co 2 dni pytając o stan psa, i za każdym razem informowano ją że wszystko jest w porządku[/QUOTE] no to nie ma co ....popisało się schronisko :shake:...... smutne ..... kosztem niewinnego psiaczka :-( [B] biegaj kochany już bez bólu ....:-(... [*][/B] Quote
soboz4 Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Popisał się raczej poprzedni opiekun psa, który zamiast leczyć oddał psa. Szkoda mu było pieniędzy na leczenie a wiedział, że bez zabiegu to wyrok śmierci, zresztą nawet oddanie do schroniska to też był wyrok śmierci, może gdyby pies miał odpowiednią karmę od początku. Przecież opiekunowi było żal 60 zł na eutanazję, gdy usłyszał diagnozę, czym się kierował oddając psa? Na pewno nie chęcią uratowania mu życia, jedynie pozbyciem się kłopotu jak najmniejszym kosztem psychicznym i finansowym... Quote
maciaszek Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 O kurcze... :( Widziałam go w piątek koło południa. Był wesoły, żywiołowy, w ogóle nie wyglądał jakby coś go bolało. Odbyt "wychodził" tylko, gdy psiak się mocno napinał, przez większość czasu był schowany. Musiało się pogorszyć w weekend :(. Najgorsze jest to, że wet jest w schronie w sobotę z rana, w niedzielę na ogół nie przyjeżdża. Od soboty popołudnia do poniedziałku rano w schronie jest 2 pracowników - jeden na miejscu, jeden "wyjazdowy". Ten na miejscu karmi psy i czyści boksy. Sam. Podejrzewam, że po prostu nie zauważył, że dzieje się coś złego, ale to tylko moje domniemywania. Dziwi mnie tylko, że wet, który w sobotę oglądał psa i stwierdził martwicę jelita nic z tym nie zrobił... Quote
soboz4 Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 [quote name='maciaszek'] Dziwi mnie tylko, że wet, który w sobotę oglądał psa i stwierdził martwicę jelita nic z tym nie zrobił...[/QUOTE] To już inna "bajka", wydaje mi się że nie ze złej woli, jedynie stwierdził, że nic sie nie da zrobić. Poza tym pewnie weta i schronisko obowiązuje jakaś umowa co wchodzi w skład obowiązkowego podjęcia leczenia, co finansuje, a co nie. Niestety nie potrafię znaleźć takiej umowy na stronach Urzędu Miasta, choć długo szukałam.... Quote
Kama83 Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 [quote name='soboz4']Przecież opiekunowi było żal 60 zł na eutanazję, gdy usłyszał diagnozę, czym się kierował oddając psa? Na pewno nie chęcią uratowania mu życia, jedynie pozbyciem się kłopotu jak najmniejszym kosztem psychicznym i finansowym...[/QUOTE] psa chciano uspic, nie zgodzil sie na to wet, do ktorego poszli z psem... a tak chcialam mu pomoc :( Quote
soboz4 Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 nigdy nie wiem, która decyzja okaże się słuszna, na tym polega życie niestety. W tym przypadku oszczędziłoby to psu cierpienia i stresu związanego ze schroniskiem, ale nie da się tego przewidzieć i bardzo dobrze, bo wówczas część naszych działań byłoby niepotrzebnych... Quote
maciaszek Posted February 24, 2011 Posted February 24, 2011 [quote name='soboz4']To już inna "bajka", wydaje mi się że nie ze złej woli, jedynie stwierdził, że nic sie nie da zrobić. Poza tym pewnie weta i schronisko obowiązuje jakaś umowa co wchodzi w skład obowiązkowego podjęcia leczenia, co finansuje, a co nie. Niestety nie potrafię znaleźć takiej umowy na stronach Urzędu Miasta, choć długo szukałam....[/QUOTE][URL]http://bip.um.katowice.pl/index.php?s=24&id=1288082482[/URL] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_jriXLjK_3QI/TWWqDtIXlVI/AAAAAAAAAtw/7qZsvbGYyzU/bez%C2%A0tytu%C5%82u.JPG[/IMG] Quote
soboz4 Posted February 24, 2011 Posted February 24, 2011 bardzo dziękuję, bardzo mi się to przyda, szczególnie ustęp o pasożytach. Wiele wyadoptowanych jest zarobaczonych, zapytam się gdzie sa wyniki badań na pasożyty, bezpłatne badanie wyadoptowanego psa? Super! Określanie diety psów??? - nie widać efektów - ciągłe biegunki, bardzo Ci dziękuję Kasiu! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.