letaa Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Mam 2 yorki (pieska i suczke). Piesek ma 5 lat a suczka 2 lata. Jedza,a raczej nie jedza suchej karmy (royal mini adult lub yorkshire adult). Pieski nie lubia karmy, jedza ja z przymusu, a ja ten przynus musze czasami z wielkimi oporami stosowac. Staram sie im tez mieszac karme sucha z animonda, odrobina jogurtu, sera. Nie przynosi to jednak oczekiwanych rezultatow bo psy wylizuja to co dostaja jedynie jako dodatek smakowy, a karma lezy porozrzucana dookola miski.Niby nie maja wtedy biegunek, ale , ale zawszew jest jakies ale.... Jak ktos im cos do jedzenia da ("sa takie urocze, ze naprawde ciezko jest mi wymusic na rodzicach i znajomych zeby nie dokarmiali psow" ) to w 80% przypadkow konczy sie to biegunka. Czasami sama tez im chce cos dac innego niz suche, nijakie "chrupki", ktorych nie lubia. Wtedy tez konczy sie to biegunka. Gotowany drob, mieso z szyjki indyka, surowa wolowina zmielona, ogony wolowe = biegunka. Czasami po produktach, ktore nie powinny im zaszkodzic rowniez maja biegunke. Mysle ze to jest wynikiem podawania suchej karmy, bo podajac karme chcac stosowac inne pokarmy nalezy psa stopniowo przestawiac. Jesli pies dostanie ogon wolowy z miesem to dla organizmu jest to zbyt drastyczna zmiana karmy zeby nie zareagowal. Oczywiscie dla duzego psa taki sam kawalek ogona bylby jedynie przekaska i raczej nie skonczylby sie biegunka. Takie ejst moje myslenie i tlumaczesie sobie skad te biegunki. Rozwazam przejscie na Barf, ale troche zmodyfikowany. Obawiam sie podawania tak malym psom kosci drobiowych. Mysle, ze moge podawac psom kosci wolowe, ale czy to psu wystarczy ?? Przy barfie stosuje sie zroznicowane posilki, a do tej pory wszystkie artykuly przekonywaly, ze pies powinien jest monotonnie czyli codziennie takie samo, pelnowartosciowe pozywienie. Czy nie sadzicie, ze podawanie takim problematycznym psow w ciagu jednego dnia surowego miesa, a w innym dniu papki warzywnej nie spowoduje biegunek ?? Co sadzicie o podawaniu jako karmy np zmielonego miesa wolowego jako podstawa + warzyw i owocow i tak codziennie z drobnymi modyfikacjami np 1. dzien -mielone mieso wolowe + zmiksowana marchewka, jablko, buraki, seler, pietruszka, banan (+wieczorna przekaska ogon wolowy) 2. dzien - mieso wolowe + zolądki drobiowe + warzywa, owoce (wieczorna przekąska rapki kurze wedzone/suszone) 3. mięso wolowe + zwacze wolowe + warzywa owoce (+ wieczorem szyjka/szyjki z kurczaka) 4. mięso wolowe + filet rybny obgotowany + warzywa + owoce +jajko (wieczorem suszone zwacze jako przekaska) 5. mieso wolowe + serca drobiowe + warzywa + owoce + skorupka jajka + ser bialy (wieczorem ogon wolowy) 6. mieso wolowe + serca drobiowe + warzywa i owoce (wieczorem cale szyjki z kurczaka) itd. 7. mieso wolowe + wątróbka + warzywa owoce + jogurt + otręby (wieczorem ogon wolowy) Aha moje psy sie nie przejedza, predzej zostawia niz zjedza za duzo, sa szczuple i jak na yorki przystalo bardzo zywiolowe. Podalam tylko przykladowa diete wymyslona przez nowicjusza spontanicznie - dla przykladu co chcialabym psom podawac. Oczywiscie do tego chcialabym podawac olej i ewentualnie jakies preparaty mineralne jesli to bedzie konieczne. Dodam, iz nie sugerowalam sie wartosciami w poszczegolnych produktach, a wyszlam z zasady ze wszystkiego po troche i bedzie dobrze. W koncu wszedzie trabia ze lepsze sa ewentualne niedobory, bo organizm potrafi je w korzystnej sytuacji szybko uzupelnic.Sugerowalam sie tez tym, aby psy dostawaly w miare jednolita diete ze wzgledu na sklonnosci do biegunek. Jesli zle mysle wyprowadzcie mnie z bledu. Prosze o pomoc, mile widziane tez jadlospisy dla takich delikatnych maluchow (2,5 i 3 kg). Chcialabym uniknac tych drobiowych kosci (szyjki mnie nie przerazaja, ale udka czy skrzydelka juz tak). Z tego co widzialam w kazdej diecie niejako podstawa jest mieso z koscia wiec obawiam sie mojego rozwiazania. Czekam na porady. Quote
evel Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 [quote name='letaa']Obawiam sie podawania tak malym psom kosci drobiowych. Mysle, ze moge podawac psom kosci wolowe, ale czy to psu wystarczy ??[/QUOTE] No chyba odwrotnie? Małe psy mają małe, ale dość słabe zęby. Podstawą diety w BARFie małych psów jest właśnie mięso z kością, głównie drobiowe, cielęce. Wołowina, wieprzowina z kością może być zbyt twarda dla maluchów. No chyba, że mielona razem z kością? Poza tym, BARF to właśnie przede wszystkim elementy kostno-chrzęstne, mięsne, nabiał i warzywa/owoce, oprócz tego różne dodatki naturalne typu miód, algi, różne oleje, oliwy. Jeśli chcesz podawać samo mięso bez kości to trzeba je czymś zrównoważyć, żeby nie zaburzyć proporcji wapnia i fosforu w organizmie, musiałabyś poszperać, ale może np. zmielone parzone skorupki z jajek? Tylko wtedy czeka Cię raczej mycie zębów, żeby uniknąć kamienia, ponoć małe rasy miewają z tym problem częściej niż duże. Quote
letaa Posted January 20, 2011 Author Posted January 20, 2011 zeby myje. Ogona wolowego nie zjedza, ale zwykle nieduzo z niego zostaje. Wiem, ze barf to glownie mieso z koscia i dlatego zadalam to pytanie, czy mozna tak urozmaicic diete zeby pies dostal wszystki czego potrzebuje, ale jednoczesnie zeby nie robic psu takich drastycznych zmian karmy jak np w jednym dniu miecho a w drugim papka warzywna. Podalam tylko przyklad jakiegos jadlospisu, bo myslalam, ze moj zamysl jest zrozumialy. Chce nie wprowadzac drastycznych codziennych zmian w menu, a wprowadzic staly w miare wartosciowy pokarm, a zmieniac jedynie dodatki. No i wyeliminowac te kosci dlugie drobiowe.... na rzecz twarogow, szyjek z kurczaka, ogonow wolowych, zwaczy itd. Zeby myje tak czy tak i pieski nie maja problemu z kamieniem, z pyska nie smierdzi wiec pod tym wzgledem jest ok. Dostaja bardzo duzo gryzakow - zwacze wolowe, uszy wieprzowe, zoladki baranie itd. Zalozylam posta, bo obawiam sie biegunek przy drastycznych zmianach pozywienia z dnia na dzien. Odnosnie kosci, to te z kurczaka odpadaja bo boje sie ryzyka. Moje psy i tak sa delikatne. Czekam na konkretne odpowiedzi. pozdrawiam Quote
evel Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 [quote name='letaa']jednoczesnie zeby nie robic psu takich drastycznych zmian karmy jak np w jednym dniu miecho a w drugim papka warzywna.[/quote] Ale na tym polega BARF, więc nie rozumiem ;) Bilansuje się pokarm w jakimś czasie, np. w ciągu tygodnia. Raz jest tak, że pies dostaje gnata, innym razem np. papkę z podrobami. Z samymi biegunkami - nie pomogę, ale BARF jest zazwyczaj dobrze tolerowany. Odezwij się do Martens, ta kobieta to BARFowe guru ;) [quote name='letaa']Odnosnie kosci, to te z kurczaka odpadaja bo boje sie ryzyka. Moje psy i tak sa delikatne. Czekam na konkretne odpowiedzi. pozdrawiam[/QUOTE] No właśnie, bardziej ryzykowne są kości wieprzowe i wołowe niż drobiowe, bo te pierwsze są znacznie twardsze i mały pies może sobie po prostu zrobić krzywdę... Nie rozumiem, dlaczego tego nie rozumiesz :lol: Quote
letaa Posted January 21, 2011 Author Posted January 21, 2011 alez rozumiem, ze w przypadku duzych psow, ktore rozgrywaja kosci wolowe czy wieprzowe jest to ryzyko polkniecia wiekszego kawalka. Moje male pieski duze kosci raczej scieraja (jak pilnikiem). Sa w stanie zjesc glowe kosci, wylizac szpik, natomaist nie sa w stanie pogryzc srodka czyli najbardziej niebezpiecznych jej fragmentow. W przypadku drobiowych jest odwrotnie. Pogryza cale kosci juz nie na "proszek", a na ostre fragmenty - ktore sa w stanie polknac nie tak dokladnie rozdrobnione jak wolowe. Pytam, bo zapewne nie wiem, nie rozuymiem niektorych rzeczy, ale nie ejstem w stanie wprowadzic diety moim pieskom jesli nie bede miala rozwianych wszystkich watpliwosci. Pozdrawiam Quote
Martens Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 [quote name='letaa']Takie ejst moje myslenie i tlumaczesie sobie skad te biegunki. Rozwazam przejscie na Barf, ale troche zmodyfikowany. Obawiam sie podawania tak malym psom kosci drobiowych. Mysle, ze moge podawac psom kosci wolowe, ale czy to psu wystarczy ?? [/QUOTE] Tak małe psy jak yorki, kości ze zwierząt większych niż drób, króliki, powinny dostawać sporadycznie. [quote name='letaa']Czy nie sadzicie, ze podawanie takim problematycznym psow w ciagu jednego dnia surowego miesa, a w innym dniu papki warzywnej nie spowoduje biegunek ?? [/QUOTE] Moja suka na monotonnym odżywianiu karmą, a później gotowanym, miała biegunki kilka razy w miesiącu. Na barfie widziałam biegunkę kilka razy w roku, a jadłopisy miała bardzo różnorodne. Problemy Twoich psów wcale nie muszą być spowodowane ich szczególną wrażliwością, tylko wyjałowieniem przewodu pokarmowego po żywieniu suchą karmą. Florę bakteryjną uzupełnią im jogurty naturalne, surowe żwacze wołowe i podobne produkty. Niektórzy zalecają przed przejściem na barf codziennie podawanie przez kilka tygodni niewielkich ilości właśnie żwaczy, żeby uzupełnić florę bakteryjną. [quote name='letaa']alez rozumiem, ze w przypadku duzych psow, ktore rozgrywaja kosci wolowe czy wieprzowe jest to ryzyko polkniecia wiekszego kawalka. Moje male pieski duze kosci raczej scieraja (jak pilnikiem).[/QUOTE] Ale problem z dużymi kośćmi absolutnie nie wiąże się z zadławieniem niepogryzionym kawałkiem. Kości dużych zwierząt są znacznie twardsze i podawane zbyt często nawet w zmielonej postaci mogą powodować zaparcia, a na dłuższą metę nawet czopy kostne w jelitach, które trzeba operować, o ile nie dojdą gorsze powikłania. Kości drobiowe, nawet te wstrętne długie, są o niebo bezpieczniejsze, bo są miększe i dużo lżej strawne. Przy podawaniu kości wołowych i wieprzowych raz w tygodniu moja 25-kilogramowa suka potrafiła mieć zaparcie - a co mówić o 2-3 kg piesku. Co do jadłospisu: 1. Za dużo wołowiny - może być problem m. in. z nadmiarem żelaza. Daj więcej drobiu, szczególnie indyka (rzadziej kurczaka). 2. Za dużo kości wołowych - psy Ci się zatkają, tak jak pisałam. Dla takich maluchów wołowy ogon nawet raz w tygodniu to może być za dużo. 3. Trzeba będzie na pewno podawać jakiś dodatek wapniowy; przy tak urozmaiconej diecie najlepiej sam fosforan wapnia, max. 1/2 zalecanej dawki, nawet mniej, jeśli zastąpisz ogony wołowe mniejszymi kośćmi z drobiu i królika, a nie miękkim mięsem. 4. Jakieś oleje, i ew. algi morskie (Algolith) I tak w jadłospisie wychodzi trochę dziura, bo kości z drobiu są lekkostrawne - szczególnie szyjki z kurczaka (ale i nie należy przesadzać z ilością kurczaka, ze względu na hormony i antybiotyki w nim zawarte, chyba że masz swojskie kury) i nie ma co wsadzić za te wołowe ogony. Zapewniam, że skrzydełko z kurczaka jest o wiele bezpieczniejsze niż np. szyja z indyka - pies może się zadławić drobniejszym kręgiem, kość długą zawsze musi rozgryźć, a przez kilka lat siedzenia w barfie i pisania z dziesiątkami jak nie setkami ludzi karmiących tak psy nieraz od lat, nigdy nie spotkałam się z przypadkiem przebicia czegoś przez długą drobiową surową kość - za to z zaczopowaniem jelit od kości gotowanych czy zbyt dużej ilości wołowych/wieprzowych przynajmniej kilkakrotnie. York to terrier, drapieżnik, kiedyś polował na szczury, również je zjadał. Małe drapieżniki w przyrodzie żywią się właśnie gryzoniami, ptakami, pisklętami. Ich zęby i przewód pokarmowy są przystosowane do jedzenia kości i mięsa małych zwierzątek; czerwone mięso jedzą sporadycznie kiedy znajdą padlinę i wtedy też raczej nie piłują kości - stąd podawanie im takich ilości wołowiny i kości wołowych może im tylko zaszkodzić zarówno na przewód pokarmowy, jak i zniszczyć Twoim psom zęby, a yorki i tak już mają je delikatne i na pewno nie przystosowane do piłowania przez x lat wołowych kręgów ogonowych. Quote
letaa Posted January 21, 2011 Author Posted January 21, 2011 dzieki bardzo za odpowiedzi. Cale zycie slyszalam, zeby nie dawac psom kosci drobiowych, bo sa niebezpieczne, moga uszkodzic jelita, utknąc w przewodzie pokarmowym itd... Teraz naprawde ciezko mi sie przekoac, ale to co opisalas zgadza sie z objawami moich psow. One za drobiem by sie zabily, a wolowine jakos tam zjedza. Wcale sie nie rzucaja na wolowine - wbrew pozorom, mimo iz ogolnie wszystko co nie jest sucha karma zjedza z checia. Moglabys mi podac jakas przykladowa diete dla takich maluchow z uwzglednieniem, iz chcialabym uniknac drastycznego zmieniania pokarmu wiec chcialabym zawsze podawac podobny pokarm - np mielone miesne kosci drobiowe + marchew z jablkiem + zoladek drobiowy w jeden dzien, a na drugi mielone miesne kosci drobiowe + gruszka z selerem + troche flaczkow wolowych itd. Oczywiscie mieso moze sie zmianiac chodzi mi o sklad tego pokarmu (zawsze mieso, warzywa, owoce + jakies tam dodatki). Aha dodam, ze po gotowanym miesie z szyjek z indyka np z ryzem psy mialy straszna biegunke. Pewnie to jest czesciowo moja wina, bo zdarzalo mi sie zareagowac na trajk glodowy zwiazany z sucha karma i podac pieskom cos innego i wtedy........Moze to tez wynik iz sklad karmy nie byl odpowiedni i nic tej karmy nie "zwiazalo" co bylo wynikiem podawania samego miesa - bez kosci. Pieski dostaja jogurt. Zwacze jedynie wysuszone (maced), dostaja tez wysuszone tchawice, zoladki baranie itd.) Skad wziac zwacze swieze ?? Pytalam w pobliskiej rzezni i oni takich rzeczy nie sprzedaja. W sklepie wiem, ze sa dostepne flaczki (na zupe), ale nie wiem czy to by bylo wystarczajace. Z gory bardzo dziekuje za pomoc i cierpliwosc i ciesze sie ze trafilam na cierpliwe osoby, bo nie ejstem tutaj po to zeby mnie wysmiano. Aha nie mam dostepu do zadnych wiejskich kur i pieski na ogol beda musialy dostawac drob ze sklepu (mam ograniczone zaufanie do biednych, starszych pan, ktore sprzedaja mieso, jajka i wyroby mleczne na targach). To sa zawsze te same Panie, ktore sprzedaja setki jajek dziennie wiec watpie, ze te 10-15 kurek biegajacych po ich podworkach az tyle zniosa zeby codziennie az taka iloscia handlowac. Podobnie postrzegam te ich kurczaki. Quote
RAnia Posted April 21, 2011 Posted April 21, 2011 Nie boj sie przestawiania psa na barf - to bardzo dobry sposob karmienia i stosowany z powodzeniem przez wielu. A york to taki sam pies jak inne - drapieznik, przystosowany do jedzenia surowego jak kazdy inny drapieznik. Tyle tylko, ze malutki. Sama mam yorka, kupilam go jak mial 8 miesiecy, przez cale swe krotkie zycie karmiony byl wylacznie suchym. Poprzednia wlascicielka uprzedzala mnie, ze pies ma byc karmiony tylko i wylacznie suchym i to tylko jedna firma w przeciwnym wypadku bedzie mial biegunke. Suche dostal u mnie tylko raz, zaraz po tym jak go przywiozlam. Kiedy popatrzylam na opakowanie wlosy stanely mi deba - pierwszym skladnikiem byly ziemniaki!!! Zaczelam karmic go barfem i nie mialam zadnych sensacji zoladkowych. Je rozne rodzaje mies, ogryza kosci. Mam go co prawda krotko, bo od grudnia zeszlego roku, ale pies jest zdrowy, zywotny, dobrze umiesniony (do czego przyczynily sie rowniez dlugie spacery). Jesli tak boisz sie biegunek - dodawaj do jedzenia probiotyk - powinien pomoc. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.