Jump to content
Dogomania

GALERIA SAMOGRAJA czyli OGARY POLSKIE i reszta ferajny!!! TATA[*] str. 28


Recommended Posts

Posted

Współczuję...:placz: mój brat już 2 razy zasłabł, ale nie w łazience...:cool3:



PS:ale nie myślcie, że wyrzucę klucz od łazienki :diabloti:

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[COLOR=Red][FONT=Arial][I][B]:crazyeye:o masz ....ANIU współczuję przeżycia :shake:.....
mam nadzieje ze to tylko 1 razowy przykry incydent :shake:..
co do zamykania ...w domu moim od zawsze jest zakaz zamykania się w łazience.........
[/B][/I][/FONT][/COLOR]

Posted

[B][COLOR="DarkGreen"]Aniu już czytałam co Wam sie przydarzyło:shake:
Dobrze, że wszystko jest już pod kontrolą.
Sama się czasami łapię na tym, że niepotrzebnie się zamykam w łazience:oops:[/COLOR][/B]

Posted

Fajnie dziewczynki, że wpadłyście na momencik.
Dziś robiliśmy EEG(jeszcze nie opisane) w przyszłym tygodniu rezonans (trochę się boję, bo mnie neurolog nastraszyła, że to może być jakiś guz)!!!

Posted

Najnowsze fotki od CZECHA.
OCHOTNA Samograj:
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/2316/ochotnaboogiesamograjwc5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/3687/ochotnaboogiesamograj2yi6.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/8223/ochotnaboogiesamograj3mq0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/8756/ochotnaboogiesamograj4gw5.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Ale on piękna... :loveu:
a mama mi zawsze mówiła, nie zamykaj się w łazience... ale dobrze że Gosia poyślała o tym... kto wie co by było gdyby tego nie zrobiłą... brawo Gosiu!

  • 2 weeks later...
Posted

Najnowsza fotka od Poznaniaków.
OKRASA Samograj z początku sierpnia:
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img105.imageshack.us/img105/852/okrasaodpoznaniakwvp1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='samograj']Niestety, nie OKI!!!:-(
Uszkodzenie prawego płata, skroniowego z obrzękiem. Podejrzenie procesu npl!!!!
Następne badanie to spektrorezonans w Helimedzie w Katowicach![/quote]:-([COLOR=Red][FONT=Arial][I][B]oj przykro mi bardzo kochanie.....będę trzymać paluszki za zdróweczko ....z całych sił ...cały czas o Was myślę ...[/B][/I][/FONT][/COLOR]

  • 4 weeks later...
Posted

[B]Krzysiek ma guza mózgu[/B]:-([B]!!!![/B]

Dostałam fotki z CZECH.
OCHOTNA rośnie - ma już 52 cm - tak napisał Ervin.
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img520.imageshack.us/img520/2836/ochotnaprofilgn1.jpg[/IMG][/URL]

Zobaczcie - na razie ma zdrowe oczka ( rozmawiałam z Agnieszką, OBÓJ też na razie nie płacze i OKRASA jest zdrowa - nie wiem jak z tym jednym oczkiem u OKARYNKI - postaram się to sprawdzić)
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img103.imageshack.us/img103/6867/ochotnaoczkawm0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img528.imageshack.us/img528/8920/ochotnastoiwkwiatachzl0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img478.imageshack.us/img478/1569/ochotnanaaweczceqq3.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img300.imageshack.us/img300/7664/ochotnadugipysioem5.jpg[/IMG][/URL]

OCHOTNA jest teraz troszke nieproporcjonalna - ma długą kufę, ale to się wyrówna - czaszka urośnie.

Posted

[COLOR=Red][FONT=Arial][B]Aniu ....kochana nie wiem jak Cię pocieszyć ....nie potrafie powiedzieć bedzie dobrze ...:shake:......:glaszcze: powiem tylko ...teraz trzeba wierzyć ze nie będzie gorzej ze Krzysiu zawalczy ....trzymam :kciuki: za NIEGO za WAS .........myślami jestem obok WAS :loveu:





Maluchy wspaniałe ...Twoja duma ...ciesze się że maja zdrowe oczęta ....tak już chyba pozostanie
[/B][/FONT][/COLOR]

Posted

I tu też zaglądam.:lol:
Wiesz Aniu, ja zawsze bardzo wierzyłam naszym lekarzom, bo jest wśród nich cała masa zdolnych. Rok temu, fantastycznie wykonali u mnie b. trudną operację. I wierzę, że męża po mistrzowsku zoperują. Nie denerwuj się na zapas. U nas jest jakoś tak dziwnie, że trudne przypadki operuja cudownie, a gorzej jest potem z opieką, nie mówiąc o warunkach szpitalnych. Przypadłość Twojego męża, to wyzwanie dla "zdolniachów", więc się na pewno postarają. Chirurgów mamy wspaniałych, nie martw się.

Posted

Dzięki Alu, będziemy walczyć - choć teraz mnie to wszystko przytłoczyło.
Jeszcze wczoraj Krzysiek złapał jakąś infekcję pęcherza (spadła mu odporność), jest rozbity, ma goraczkę:-(

Żeby było ciekawiej - YETI rozwalił płot kojca i biegał luzem z ciekająca się ŻMIŁKĄ - byliśmy wtedy w Katowicach na badaniach.
Muszę jej podać jakiś zastrzyk, bo jest duże prawdopodobieństwo, że coś zbroili.:mad::oops:

Posted

[quote name='samograj']Dzięki Alu, będziemy walczyć - choć teraz mnie to wszystko przytłoczyło.
Jeszcze wczoraj Krzysiek złapał jakąś infekcję pęcherza (spadła mu odporność), jest rozbity, ma goraczkę:-(

Żeby było ciekawiej - YETI rozwalił płot kojca i biegał luzem z ciekająca się ŻMIŁKĄ - byliśmy wtedy w Katowicach na badaniach.
Muszę jej podać jakiś zastrzyk, bo jest duże prawdopodobieństwo, że coś zbroili.:mad::oops:[/quote]
[FONT=Arial][COLOR=Red][B]Aniu ..ważne że macie siebie ....i nie poddacie się oboje ...

no to urwisy z psiaków :mad:.....zastrzyk chyba niezbedny :shake:
[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[CENTER][B][SIZE=4][COLOR=royalblue]Aniu jestem z Wami całym sercem - musi być dobrze, Ja w to WIERZĘ!!!![/COLOR][/SIZE][/B] [/CENTER]

Posted

[quote name='Sabina1']I tu też zaglądam.:lol:
Wiesz Aniu, ja zawsze bardzo wierzyłam naszym lekarzom, bo jest wśród nich cała masa zdolnych. Rok temu, fantastycznie wykonali u mnie b. trudną operację. I wierzę, że męża po mistrzowsku zoperują. Nie denerwuj się na zapas. U nas jest jakoś tak dziwnie, że trudne przypadki operuja cudownie, a gorzej jest potem z opieką, nie mówiąc o warunkach szpitalnych. Przypadłość Twojego męża, to wyzwanie dla "zdolniachów", więc się na pewno postarają. Chirurgów mamy wspaniałych, nie martw się.[/quote]
[B]Sabinko1[/B] ja wczoraj nie zauwazyłam Twojego posta - dziekuję Ci za te słowa:loveu:
[B]Monika[/B], dzięki.:loveu: Ja też próbuję uwierzyć.
[B]Bea 100[/B], muszę sobie poradzić, ale te ranki są straszne.
Budzę się i ledwo otworzę oczy ogarnia mnie panika!!!! Nie umiem sobie z tym poradzić, całkiem mnie ten stan wytrąca z równowagi - muszę coś zażyć na uspokojenie i... jakoś potem się zbieram (cholera nie cierpię benzodiazepin - boję się uzależnienia, ale teraz nie mam wyjścia)
We wtorek jedziemy do KATOWIC - mamy wizytę u zastępcy ordynatora neurochirurgii w KATOWICACH - LIGOCIE, podobno dobry!!!

Posted

współczuję, prawdę mówiąc trudno cokolwiek napisać.... ale trzeba wierzyć, wszystko będzie dobrze ! Tak jak napisała Sabina1, ja też spotkałam się z taką opinią, że z trudnymi przypadkami lekarze radzą sobie lepiej.
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że po jutrzejszej wizycie w Katowicach będą lepsze wieści.

Posted

Dzięki dziewczynki:loveu:- trzymajcie!!!!
Strasznie sie boję......nie mam pojęcia jak można przeprowadzić operacje usunięcia guza bez uszkodzenia mózgu:shake:
Agniest - ja mieszkałam 8 lat w Olkuszu, to nie tak daleko od Ciebie:cool3:

Posted

[quote name='samograj']Dzięki dziewczynki:loveu:- trzymajcie!!!!
Strasznie sie boję......nie mam pojęcia jak można przeprowadzić operacje usunięcia guza bez uszkodzenia mózgu:shake:
Agniest - ja mieszkałam 8 lat w Olkuszu, to nie tak daleko od Ciebie:cool3:[/quote]

to prawda - niedaleko, ale do Krakowa też nie jest daleko ;) ( w zamierzchłych czasach :evil_lol: gdy studentką byłam, dojeżdżałam do Krakowa na uczelnię i zajmowało mi to niecałą godz. )

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...