Toffikowa Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 Witam, moze ktos z Was miał problem z tzw. odlezynami na lokciach u ONka. Wlasnie wróciłam z wakacji i niestety piesek moj już nie najmlodszy chyba nie mial zbyt wielu zajec podczas mojej nieobecnosci i nabawil sie takich wlasnie odleżynek. Pamietam, że jest to znane zjawisko u ONków i z pewnoscią ktoś zna sposoby na zlikwidowanie tego paskudztwa. A może był już taki temat na forum i ktoś przesle mi linka ? Licze na Wasze porady.... Quote
Toffikowa Posted August 15, 2006 Author Posted August 15, 2006 To wygląda tak [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img91.imageshack.us/img91/5218/obraz003wl3.jpg[/IMG][/URL][/IMG] Quote
AM Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 Kup w aptece maść TOINTEX ok. 10zł i smaruj wg tego co przeczytasz w ulotce. Pomaga :cool3: Quote
mch Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 wkleje co napisalam na innym forum w związku z modzelami jakis czas temu: i tu mozemy sie przejechac . tym natłuszczaniem , a raczej nadmiernym natłuszczaniem mozemy zrobic wiekszy klopot.Gromek przez dłuzszy czas przed i po operacji opierał sie na łokciu prawym, spał na prawym boku itd . pojawił sie więc modzel na prawym łokciu.oba moje psy jedzą podobnie ,przebywaja w tych samych miejscach , w takich samych spią i klarka mimo tego ze jest starsza nie ma nawet 1 mm modzelowatego . rozmawialam w wydziale dermatologicznym o tym czemu ,skoro źaba korzysta z obu łokci juz dłuzszy czas modzel sie powieksza . wiec poza dietą , miejscem spania,polegiwania , wagą wpływają na to skłonności osobnicze , czyli wlasnie psy żyjące w takich samych warunkach mogą miec mniejsze lub wieksze sklonnosci do powstawania modzeli. nie natłuszczamy ! tez wydawalo mi sie ze robie dobrze smarując miejsce tłustą mascią wit. Mylilam sie . jest ryzyko ze w ten sposób spowodujemy zamkniecie jakich tam gruczołów ,z tego zrobia się ropnie i wtedy dopiero jest kłopot . wiec albo nie robimy nic i z tym zyjemy ,albo mozna kupic szampon specjalistyczny antyłojotokowy. i co dzien dwa wodą z w/w przemywamy namydlamy sam łokiec , po kilku minutach spłukujemy . mozna tez oczywiscie w ramach konsultacji z wetem. zastosowac masc złuszczającą . takie inf uzyskalam od doktorków na lubelskiej AR w dziale chorób skórnych .zaprzestalam wiec natłuszczania , modzel sie nie powieksza , szamponujemy , nawet mam wrazenie ( optymistka ) że krawędzie zarastają -------------------------------------------------------------------- to bylo ponad miesiąc temu , na te chwile nie musze sie dopatrywac, bez natłuszczania a wlasnie raz na tydzien odtłuszczająca kąpiel łokciowa daje efekt ,i to widoczny, nagniot nie znikl zupelnie , ale jest mniejszy , miejscami zarasta juz siersciuchami ,mam wiec nadzieje ze systematycznie robiąc to co robię je zminimalizuję . ale moze ayshe ma jakis sprawdzony sposób ? tez chetnie poczytam . choc co do jednego jestem przekonana , ze jakies tam skłonnosci osobnicze jednego psa predystynują do powstawania modzeli ,a innego nie. przyjmując takie same warunki zycia oczywiscie. Quote
Toffikowa Posted August 15, 2006 Author Posted August 15, 2006 oj dzieki za wyczerpujaca odp. - chyba za bardzo nie zdawalam sobie sprawy ze problem jest tak powazny i uciazliwy do wyleczenia (albo do przyzwyczajenia sie do niego na stale) To chyba bede bardzo wdzieczna za dalsze rady, a niezaleznie od wsluchiwania sie w wasze podpowiedzi jutro udam sie do weta niech oceni stan tych łokci :( Quote
ayshe Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 shado mial gigantyczne odlezyny na lokciach -polaczone z odmrozeniami.mial tez takie na guzach biodrowych i kulszowych.oraz ogromne odlezyny-odmrozenie na mostku.teraz nie ma poza standardowa rozowa skorka na lokciach bez zrogowacen.jest to male i w sumie niewidiczne.troche zajelo mi wyleczenie tego.mial rowniez odmrozone sutki.troche cierpliwosci i da rade.poza tym shadowski wyleguje sie na moim wyrze lub dywanie:roll: .psy w kojcach maja tartan i tez jest ok.smarowalam toinexem i .linomagiem rowniez zapobiegalam pekaniu oliwka dla niemowlat johnson taka w zelu.:cool1: Quote
Toffikowa Posted August 15, 2006 Author Posted August 15, 2006 U mnie jest wlasnie problem z tym lezeniem na twardym, bo moja suka to uzytek i cale dnie spedza na dworze i lezy gdzie chce na plytkach w budzie lup na ziemi. Jak chce to przychodzi do domu i nocuje, ale tutaj tez wybiera raczej najczesciej plytki czasami lubi polezec na dywanie, ale latem nie jest to jej ulubione miejsce.... To sądzisz, że powinnam ja jakos w okresie leczenia zmuszac do lezenia na miekkim? Byloby to bardzo trudne. Quote
ayshe Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 Toffikowa to zmuszac to sie nie da ale to przyspiesza leczenie.napewno jednak obejdzie sie bez zmuszania psa:cool3: . mozesz mi sprecyzowac co masz na mysli ze suka to uzytek i cale dnie spedza na dworze?:razz: .bo nie zalapalam tego.:oops: .co ma uzytek do lezenia na dworzu?przepraszam za miernote umyslowa ale myslalam ze nie uzytki tez leza czesto-gesto na dworzu:oops: :evil_lol: . Quote
Toffikowa Posted August 15, 2006 Author Posted August 15, 2006 HIIII... Mialam na mysli, ze nie jest to pies "kanapowy" mieszkajacy w mieszkanku na kanapie jak wiele Onkow w dużych miastach - tylko "pracujący" na ogrodzie - o bardzo silnym charakterku i tak jak zostala wyszkolona podejmuje samodzielne decyzje w jaki sposob ma chronic mnie i moj dom tak wiec trudno mi ja kontrolowac. Oczywiscie wobec mnie jest karna we wszystkim co jej nakaze, ale wtedy musze ja zwolnic z pilnowania i zabrac do domu. Jak jej kaze lezec na dywanie to bedzie lezec na nim caly dzien - no musze jej tylko co godzine przypominac, że jak juz byla sie napic wody to ma wrocic na ten konkretny dywan a nie zboczyc na inny gdzies w drodze:)) Quote
ayshe Posted August 15, 2006 Posted August 15, 2006 dzieki za wytlumaczenie.myslalam ze masz uzytka-uzytka.:p.oczywiscie zmuszanie psa zeby lezal na miekkim nie ma wielkiego sensu.tak dodalam przy shado dla pelniejszego obrazu kwestii;). Quote
Toffikowa Posted August 15, 2006 Author Posted August 15, 2006 No wlasnie ten moj to taki nietypowy "uzytek" nigdy nie wiem jak ja okreslić, ale jak ją dostalam to byla psem pracujacym w pelnym tego slowa znaczeniu. U mnie ma "prace" jaka tego typu psy zwykle wykonuja na emeryturze :) czyli zostala bardzo wczesna emerytką, oj tezbym tak chciala.... Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Bugajski ma modzele na obu łokciach. Smarowałam mu to linomagiem, ale niestety nie pomogło, nawet pogorszyło sprawę, bo zaczął to sobie intensywnie wylizywać i łokcie zaczęły się paprać... Tak więc ja wybrałam opcję "pokochać" ;) [B]Mch[/B], zaciekawiłaś mnie bardzo tym wysuszaniem. Możesz przybliżyć ten szampon antyłojotokowy? To ludzki, czy psi szampon, jak się nazywa, itp.? :) Quote
Toffikowa Posted August 24, 2006 Author Posted August 24, 2006 Ja smaruję już chyba tydzień Oridermyl`em i też nic nie pomoglo :( A bardzo dobrym szamponem antyłojotokowym jest Peroxyvet stosuje go u mojego nagusa, ale też chętnie się dowiem czy byłby odpowiedni dla ONka ?? Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Toffikowa, a Oridermyl to nie jest antybiotyk? :hmmmm: Quote
Toffikowa Posted August 24, 2006 Author Posted August 24, 2006 no jest - ale Wet przepisal. To źle ?? Nie znam sie... Opis jest że grzybobójczy, Quote
Toffikowa Posted August 24, 2006 Author Posted August 24, 2006 no jest - ale Wet przepisal. To źle ?? Nie znam sie... Opis jest że grzybobójczy, taki mi jest podejrzany coś.... bo to chyb powinno isc w innym kierunku Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Nie bardzo rozumiem, po co antybiotyk ze środkiem grzybobójczym na coś, co nie jest grzybem, ani zapaleniem bakteryjnym :niewiem: No, chyba, ze wet robił zeskrobiny i cos mu się tam wyhodowało? :???: Quote
Toffikowa Posted August 24, 2006 Author Posted August 24, 2006 Nie właśnie nic nie robił i ja też nie bardzo rozumiem dlaczego, ale kazal to snaruję :( W poniedzialek idziemy do kontroli, oprócz tego Sunia (Rina) dostała 2 zastrzyki (co 2 dni) antybiotyku o przedłużonym działaniu. Chyba musze sie z nim rozmówic w pon. bo teraz go nie było caly tydzień, a poprawy nie widać.... Może z wyglądu wysnuty zostal przez niego jakiś wniosek " na czuja" ? To dobry WET i specjalista chorób skóry, ale tez mnie to dziwi... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.