asia26 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 Chcialabym sie dowiedziec jak wyglada sprawa z uzyciem paralizatora na psy.Ostatnio kolega w wyniku rozdzielania psow mial szyta reke( napadl na nich amstaff, wlasciciela nie bylo).Ledwo udalo sie mu zwiac. Czytalam o paralizatorach.Otoz mam w domu taki wielkosci latarki.Tylko czy wolno mi go uzyc?Jak go uzyc? No i czy to nie zabije psa(chodzi glownie i grozne psy bez wlasciecieli. Quote
grallinka Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [URL="http://www.militaria.pl/cocoon/category-products.xml;jsessionid=2r3y1okx31.local?category-id=112&page-frag=1&prev-page-number=1"]http://www.militaria.pl/cocoon/category-products.xml;jsessionid=2r3y1okx31.local?category-id=112&page-frag=1&prev-page-number=1[/URL] tu masz troszke o paralizatorach.ten pierwszy mnie kusi.i chyba sobie go sprawie. Quote
Cortina Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 tez mam taki paralizator i z tego co slyszalam nie jest zabronione uzywanie go, byle nie w nadmiarze:evil_lol: . Tez nosze go bo boje sie ataku jakiegos bojowca, a jeszcze bardziej wlasciciela ktory nad nim nie zapanuje:mad: Quote
ARKA Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 Ustawa o ochronie zwierzat Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o: . . . 7) okrutnych metodach w chowie lub hodowli zwierząt - rozumie się przez to działania lub zaniechania człowieka prowadzące w sposób oczywisty do zmian patologicznych w organizmie zwierzęcia (somatycznych lub psychicznych), [B]zwłaszcza w postaci skutków znoszenia dotkliwego bólu[/B], przymuszania do określonego zachowania się (uległości) głodem, pragnieniem,[B] działaniem prądu elektrycznego[/B] (z wyjątkiem używania pastuchów elektrycznych, treserów oraz urządzeń elektrycznych służących do przepędu zwierząt) bądź innymi zabiegami tego rodzaju, w szczególności karmienie i pojenie zwierząt przemocą, [B]Art. 5.[/B] [B]Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.[/B] [B]Art. 6.[/B] [B]1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.[/B] [B]2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:[/B] . . . 12) stosowanie okrutnych metod w chowie lub hodowli zwierząt, Quote
grallinka Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 ale my tu mowimy o obronie...a nie o znęcaniu sie....przeciez nie chcemy biegac z paralizatorem i polowac na psa... Quote
Cortina Posted August 9, 2006 Posted August 9, 2006 dokładnie , mówimy o obronie koniecznej swojej i mojego psa. Przecież nie będę stała i czekała jak jakiś pies zagryzie, albo dotkliwie pogryzie mojego psa. Tak samo jak użyje paralizatora gdyby mnie ktoś napadł. Zresztą jeżeli jakiś pies bez smyczy i kagańca i bez kontroli właściciela mnie zaatakuje to to też jest łamanie prawa i nie zachowywanie się zgodnie z uchwała Rady Miasta Quote
asia26 Posted August 9, 2006 Author Posted August 9, 2006 Czy taki paralizator moze zabic psa?Nie mowie oczywiscie o uzyciu go na jakiegos malego kundelka tylko na naprawde grozne psy a przede wszystkim sytuacje. Kolega ma ONka wiec jak zaatakuje ich jakis pies to zawsze jest zazarta walka.ONek jest zawsze na smyczy ale co ztego jak inne psy sa luzem. Chodzi o to zeby jakos psy rozdzielic bez zrobienia sobie krzywdy (jak ostatnio) Quote
Cortina Posted August 9, 2006 Posted August 9, 2006 paralizator nie powinien zabić psa, ale nigdy niczego nie można wykluczyć. Jeżeli to jest tylko zwykłe ścięcie po między psami to lepiej go w ogóle nie używać. Najlepiej jednak kupić ten paralizator z miotaczem gazu i najpierw próbować tak rozdzielić psy. Paralizator powinien zostać użyty wtedy gdy jeden z psów nie ma szans z drugim, a właściciel jego nie interesuje się co się dzieje z psem, lub boi się do niego podejść. Jak moja Cortina kilka lat temu została zaatakowana przez buldoga amerykańskiego to byłam bezsilna, wisiałam mu tylko na ogonie, naszczęście właściciel w końcu, na moje wrzaski, przybiegł i zabrał psa i od tego czasu go nie spotkałam. W Poznaniu była też dość głośna sprawa berneńczyka Ducha, który został zagryziony przez psa używanego do walk, babka wytoczyła proces, dostała zwrot kosztów moralnych i za psa i dla dzieci, ale co z tego, nic psa nie zastąpi:shake: Quote
puli Posted August 9, 2006 Posted August 9, 2006 Wet twierdzi,że psy sa bardziej wrażliwe na impulsy elektryczne niż człowiek,więc to co człowieka tylko unieszkodliwi - psa o takiej samej masie może zabić Quote
karjo1 Posted August 9, 2006 Posted August 9, 2006 I nie powinno sie zapominac jeszcze o jednym drobiazgu, mianowicie pies potraktowany paralizatorem dostanie pewna dawke napiecia, ale ten gryziony i trzymany przez niego dostanie tez. I pewnikiem odskocza, ale oba dostana pradem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.