Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No to trochę zeszło z Ciebie powietrze, bo to czekanie jest okropne. Tez tak mam i wiem doskonale co czujesz. Nasza wetka wie, że ja dostaję wtedy cholery więc obgadujemy wszystko dokładnie  przez telefon wieczorami, bo w gabinecie faktycznie ciągle jest ruch. Musi mi wszystko wytłumaczyć jak krowie na rowie, bo jestem bardzo dociekliwa. 
Myślę, że zmiana leków da radę i wątroba się zacznie regenerować. Na szczęście ten organ ma takie zdolności. Trzymam mocno kciuki - jak zawsze.
 

Posted

Za kciuki bardzo dziękuję. Dużo zdrowia kosztują mnie badania, a później oczekiwanie na wyniki i konsultacje. Nasza pani doktor też najczęściej omawia wyniki przez telefon. Ma dużo pacjentów i dzwoni wtedy, gdy ma czas, żeby nam wszystko wytłumaczyć. Mam nadzieję, że dwa nowe leki pomogą małej mordce.

  • 2 weeks later...
Posted

Nie bardzo służą małej mordce upały. Spacerki tylko krótkie, a w domu dużo spania przy wiatraku. Za to humor i apetyt w normie. Dzisiaj daliśmy próbkę moczu, bo nasza pani doktor chciała sprawdzić, czy nie ma choroby Cushinga. To było kilka próbek pod rząd. Zobaczymy, co będzie po przesłaniu wyników i konsultacji. Teraz mamy nowe leki na wątrobę i tu jest mały problem. Jeden z leków nie może mieć kontaktu z powietrzem i wilgocią, co oznacza, że trzeba podać do mordki zaraz po wyjęciu z opakowania. Tabletka jest duża i trzeba włożyć do pysia, zamknąć mordkę i czekać aż przełknie. Serce mi się kraje przy podawaniu. Lek jest na 30 dni, to dużo nerwów przy podawaniu. 

Posted

Nasza Zuzia nie cierpi leków. Perfekcyjnie opanowała technikę oszukiwania w połykaniu. Nikt nie może jej podać poza mną , bo oszuka każdego. Oczywiście mnie też próbuje, ale nie ze mną te numery. Dziś doszedł kolejny preparat wzmacniający stawy bo od 3 dni zauważyliśmy, że zaczynają jej słabnąć łapinki. Nie ma tragedii ,ale zauważyliśmy lekki dyskomfort więc też była szybka konsultacja wet.
W te upały doszłam do wniosku, że podkłady wyłożone na cały dywan mają swoje zalety. Pannica sobie leży rozluźniona  przy włączonej klimie i i ma wywalone na to, czy jest gorąco, czy nie. Ma teraz dwa bardzo długie spacery, bo wetka kategorycznie zabroniła z nią wychodzić inaczej. Wychodzi bardzo wcześnie rano i z mężem i późno wieczorem a właściwie nocą bo ok 23:00. W ciągu dnia korzysta z podkładów.
Mam nadzieję, że Gaja się poczuje lepiej i leki zadziałają jak potrzeba. Nieustannie zaciskam kciuki. 
 

 

Posted

Mała mordka swoje leki dostaje z karmą, ale jednego z nowych na wątrobę tak nie wolno podawać. Od dwóch dni podaję sam, bo chwilowo jestem bez małżonki i nie jest mi lekko. Serce się kraje. Gajulce też łapki dokuczają, dostaje leki, a 24 lipca ma kontrolę. 
Za dużo tego jak na małego pieska 😕 
Bardzo dziękuję za kciuki. 


 

Posted

Dzisiaj była kontrola łapek u małej mordki. Kolejna dawka Libreli i zastrzyk na stawy. Kolejna wizyta u specjalisty od łapek za miesiąc. Lekkie ochłodzenie dało nam trochę wytchnienia. 

Posted

U nas dzisiaj wrócił upał. I niestety widać, że małej mordce średnio to pasuje. Nie wiem, czy to nie z powodu chorego serduszka. 

Posted

Norasku kochany, wczoraj minęło 18 lat od dnia przybycia Saruśki do nas. Tyle wspomnień w głowie siedzi. A humor wczoraj nienajlepszy bo mała mordka jakiś gorszy dzień miała 😕 
Zaciskaj proszę łapinki za rozszczekaną małą mordkę. 

Posted

Może to dlatego, że przechodzą fronty atmosferyczne? To żywe organizmy i też reagują  na zmiany pogody. Łamie je w kościach, miewają skurcze mięśni, a nawet migreny. Problem polega na tym, że one nam o tym nie powiedzą. A my? Patrzymy, obserwujemy i się martwimy. No bo jak mamy odróżnić gorszy dzień spowodowany zmianą pogody od tego, że może to być symptom choroby?  Dawno doszłam do wniosku, że zmartwienia to nasza specjalność. Pocieszę Cię. Też tak mamy. 

Nasza pannica wczoraj spała i spała. Na śnie dostawała leki bo spała i ledwie połykała kuleczki z jedzonka wewnątrz, których mam ukryte prochy. Zaczynałam wpadać w panikę i to tak solidnie. Po porannym spacerze je śniadanie, dostaje pierwszego procha i kładzie się spać na jakieś 2 godziny. Wczoraj nie jadła śniadania , tylko od razu poszła spać. Spała i spała.  Obudziła się o 15 :00, opyliła żarcie, domagała się dokładki.  Kicała jak zając, nawet sama od 3 lat wskoczyła na kanapę co nas zadziwiło. Hasała przez dwie godziny po czym znowu poszła spać i wstała o 22:00. Znowu opyliła michę, po czym buszowała do 4 rano, a ja razem z nią bo przecież trzeba obserwować i poszła spać.  Ja wstałam o 8:00, bo obowiązki wezwały, chodzę na rzęsach a  ona śpi. O której wstanie? 

  • Like 1
Posted

Czytam o historiach z lekami, zmianami dobowego rytmu, patrzę na swoje reakcje i myślę, że mam tak samo. Każda zmiana zachowania, inne reakcje to powód do stresu. 

Posted

Norasku kochany, zaciskaj we wtorek łapinki z całych sił. Mamy kontrolę małej mordki po miesiącu podawania nowych leków na wątrobę. Bardzo bym chciał, żeby była poprawa. 

Posted

Krew pobrana, mocz oddany. Teraz kilka dni nerwów, bo na wyniki będziemy czekać 2-3 dni (badane będzie wszystko), a później konsultacje z naszą panią doktor. Serduszko, niestety, osłuchowo gorzej niż ostatnio. 
Prosimy o łapinki i kciuki. 

Posted

I jak przebiegła konsultacja? 
Widziałam Twój wpis na poczcie, bo włączyłam powiadomienia, ale za nic nie mogłam zalogować się na dogo. Ciągle mnie wywalało. Aż się zdziwiłam, że TY mogłeś coś napisać. 
Może trzeba jej będzie zmienić lek na serducho, albo zwiększyć dawkę?

Posted

Dogo czasem wariuje. Jak mam taki problem, czuję się niekomfortowo, bo są tu ważne wątki. 
Jeszcze nie mamy wyników krwi i moczu, pewnie przez długi weekend. Z serduchem, prawdopodobnie, trzeba będzie dodać nowy lek, ale to dopiero po konsultacji z naszą panią doktor. Denerwuję się, szczególnie że teraz upały, a mała mordka raczej za nimi nie przepada. Za to humor i apetyt jak zwykle. 

Posted

Wczoraj był bardzo przyjemny dzień, bez upału i mała mordka jakby nowe baterie miała. Udało się powędrować dłużej i radości z tego było bardzo dużo. 
Jeszcze nie dostaliśmy wyników (zawsze wysyłają do nas mailem). Będziemy musieli zadzwonić do lecznicy, bo chyba zapomnieli przesłać. 

Posted
Dnia 23.08.2024 o 12:18, szajbus napisał:

No to czekamy cierpliwie. 

Oprócz wyników ważne żeby naszą panią doktor trafić, bo wyniki małej mordki nie są oczywiste dla każdego weta. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...