szajbus Posted March 18, 2022 Posted March 18, 2022 Miałam nadzieję, że wyniki będą lepsze. Oby Emi żyła długo i szczęśliwie, a bestia nigdy nie wróciła i za to trzymam kciuki najmocniej jak potrafię. Quote
Radek Posted March 18, 2022 Author Posted March 18, 2022 Wszyscy za to zaciskamy. Z całych sił. Quote
szajbus Posted March 18, 2022 Posted March 18, 2022 dwbem nie ma innego wyjścia. Ma żyć bez przerzutów w dobrym zdrowiu i dobrej kondycji. Quote
dwbem Posted March 18, 2022 Posted March 18, 2022 Jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Bo wczoraj mnie przestraszyła, źle się czuła, na spacerze ledwo przebierała lapkami i nie chciala nic jeść, na szczęście dzisiaj już jest dobrze, spacerowała normalnie no i zjadla swoją michę. Więc może to były jakieś chwilowe problemy jelitowe, oby. Quote
Radek Posted March 18, 2022 Author Posted March 18, 2022 Dnia 18.03.2022 o 21:34, dwbem napisał: wczoraj mnie przestraszyła, źle się czuła, na spacerze ledwo przebierała lapkami i nie chciala nic jeść Przecież czasem starsze psiaki maja gorsze dni. To był na pewno jeden z takich. Quote
dwbem Posted March 19, 2022 Posted March 19, 2022 Masz rację, po południu już czuła się lepiej i zjadła swoje jedzonko a dzisiaj zażyczyła sobie zmiany i wydłużenia trasy spaceru porannego więc chyba już jest dobrze, może to były jakieś krótkie zaburzenia żołądkowe. 1 Quote
szajbus Posted March 19, 2022 Posted March 19, 2022 dwbem Radek ma racje. Czasami tak sie zdarza, a szczególnie kiedy pies nie do końca jest zdrowy, czy jak bierze jakieś leki. Ja np. 2 tygodnie temu dostałam palpitacji serca bo dałam Zuzi tabletkę a po 3 minutach Zuzia zwymiotowała tabletkę i wszystko co jadła wcześniej. Nie muszę Wam mówić jaka w domu była panika. Potem po 3 godzinach opitoliła znowu jedzenie i było ok. Dopiero po kilku godzinach wpadłam na to, że prochy na wzmocnienie wątroby, które dostaje są bardzo gorzkie. Dzielę je na 4 części (bo można) otulam je w jedzonko robiąc takie malutkie kuleczki, żeby nie było czuć ich smaku i podaję. Nie wiem jak to sie wtedy stało, że Zuzka wypluła tabletkę bez jedzonka i strasznie mlaskała. Potem puściła pawia. Ale w domu była panika, że hej. Poza tym Zuzia tez tak ma i to od wielu lat, że jednego dnia nie chce jeść i ma tzw. nygusa, a następnego wszystko mija. Początkowo strasznie nas to niepokoiło, ale wetka kazała jej dać spokój i zapytała czy my nie mamy takich dni. 1 Quote
dwbem Posted March 19, 2022 Posted March 19, 2022 Dzięki za pociechę bo już się denerwowałam, ona znowu nie chce jeść z miski ale smakołykow się domaga to chyba już jej fanaberie Quote
Radek Posted March 19, 2022 Author Posted March 19, 2022 Dnia 19.03.2022 o 16:35, dwbem napisał: Dzięki za pociechę bo już się denerwowałam, ona znowu nie chce jeść z miski ale smakołykow się domaga to chyba już jej fanaberie Nasza mała mordka ma dni, że nie chce jeść z miski, ale jak się podaje z ręki to apetyt wraca. Quote
szajbus Posted March 21, 2022 Posted March 21, 2022 No to możemy sobie podać ręce. Zuzia od choroby czeka, żeby ją nakarmić. Czasami ma dni, że przeprasza sie z talerzem i je sama, ale to jest rzadkością. To dopiero są fanaberie. Albo wymyśliła sobie drugi sposób. Muszę z żarcia jej robić takie maluśkie kuleczki typu mini pulpeciki i układać w rządku poza talerzem. W tym celu specjalnie kupiłam matę, żeby to nie leżało na podłodze. Na szczęście minęła już jej fanaberia pt. kolor talerza bo też tak było - niestety. W psiej misce to może być woda, ale nie żarcie. Przysięgam karmienie Zuzi od mojego długiego pobytu w szpitalu w 2008 jest sztuką i trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby nakarmić tego chudzielca. Dwbem ze smakołykami nigdy nie mam problemów. Zuzka żre je na potęgę i tyle ile bym dała. Jeśli Emi je je, to raczej fanaberie. Powiem ci tak. Jak Zuzka nie chce jeść i nie chce wziąć do pychola smaczka, to dopiero wtedy jest alarm. Jak żre smaczki alarmu nie ma i to nas nigdy nie zawiodło. Zdarzają sie takie dni, że uprawia po cichu super żebractwo. Żarcia nie tknie, ale wyłudza smaczki ode mnie, od Janusza i od Szymka. Opyli tego co dostała od Janusza idzie do mnie zachowując się tak tak jakby nie dostała, Opyli to co dostanie ode mnie i maszeruje do pokoju Szymona uprawiać żebractwo. W tym cwaniactwie to ma mistrzostwo świata. Potem jak liczymy ile dostała to cholera nas bierze, że się daliśmy jej po raz kolejny zrobić w ciula. Ona dobrze kombinuje bo każdy z nas daje innego smaczka. Ja suszoną wołowinę, Janusz paski, a Szymek paluszki. Smaczki dostaje zawsze po spacerach więc co sobie pannica wymyśliła? Dobrze kombinujecie- zwiększoną ilość spacerów. Teraz zapadła decyzja, że każdy dzieli smaczki i daje jej najwyżej połowę. Quote
Radek Posted March 21, 2022 Author Posted March 21, 2022 Dnia 21.03.2022 o 03:15, szajbus napisał: Powiem ci tak. Jak Zuzka nie chce jeść i nie chce wziąć do pychola smaczka, to dopiero wtedy jest alarm. Jak żre smaczki alarmu nie ma i to nas nigdy nie zawiodło. Podobnie jest z Gajulką. Brak chęci na smaczka to sygnał alarmowy. 1 Quote
Radek Posted April 3, 2022 Author Posted April 3, 2022 Norasku kochany, z łapinką małej mordki jest coraz lepiej. Nawet nie chce, żeby ją znosić po schodach. Ale i tak zaciskaj za nią łapinki z całych sił i cały czas. Quote
szajbus Posted April 4, 2022 Posted April 4, 2022 Zaciska, zaciska. Tak jak my wszyscy i chyba tak już będzie zawsze. Quote
Radek Posted April 4, 2022 Author Posted April 4, 2022 Dnia 4.04.2022 o 17:08, szajbus napisał: Zaciska, zaciska. Tak jak my wszyscy i chyba tak już będzie zawsze. A kiedyś przyjdzie dzień, że spotkamy nasze pożegnane psiaki. Bardzo w to wierzę. A na razie niech zaciskają łapinki. 1 Quote
Radek Posted April 16, 2022 Author Posted April 16, 2022 Wszystkim zaglądającym do Norci życzę Radosnych, pełnych spokoju i nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. 1 Quote
Radek Posted May 6, 2022 Author Posted May 6, 2022 W taki dzień jak dziś nie mogę nie zajrzeć. Dzisiaj kolejna rocznica urodzin kochanej Norci. Zawsze w ten dzień kochana mordka dostawała zabawki i przysmaki. Z wielką radością nosiła te zabawki w pysiu do wieczora. Dobrze, że mam te wspomnienia. Quote
szajbus Posted May 8, 2022 Posted May 8, 2022 Psonia podobnie reagowała na nowe zabawki. Jednak najbardziej była zachwycona tymi, które sama sobie kupiła. Pamiętam jej pierwszy zakup. Idąc na spacer musieliśmy minąć sklep zoologiczny, który znajdował się w naszej kamienicy na parterze. Pewnego letniego dnia drzwi sklepu były otwarte i Psonia nas do niego wciągnęła. Podeszła do regału z zabawkami, węszyła, wzięła w zęby to co sobie wybrała i zrobiła w tył zwrot. Przebywający w sklepie mieli ubaw po pachy. My oczywiście nie mieliśmy przy sobie pieniędzy, ale właściciel sklepu powiedział " ok przyniesiecie mi później". Psonia cały spacer paradowała z nową zdobyczą w pysiu dumna z siebie jak pawica. Od tamtej pory braliśmy ją na zakupy i sama sobie wybierała skarby. Quote
Radek Posted May 8, 2022 Author Posted May 8, 2022 Wspaniała historia. Nam się nigdy nic takiego nie przytrafiło. Quote
szajbus Posted May 9, 2022 Posted May 9, 2022 Z Psoni była niezła komediantka. Jak wspominam jej wybryki i jej pomysły to płaczę i ze smutku, że to się nigdy nie powtórzy i ze śmiechu. Do dziś niektórzy nasi znajomi, czy członkowie rodziny wspominają ta mała psotnicę i włamywaczkę. Quote
Radek Posted May 11, 2022 Author Posted May 11, 2022 Dnia 9.05.2022 o 20:07, szajbus napisał: Do dziś niektórzy nasi znajomi, czy członkowie rodziny wspominają ta mała psotnicę i włamywaczkę. U nas też wspomnienia działań Norci są cały czas obecne. Quote
szajbus Posted May 15, 2022 Posted May 15, 2022 Pamiętam. Odkąd odeszła Psonia tęcza zawsze kojarzy mi się z miejscem gdzie pobiegły nasze psie mordki zostawiając po sobie pustkę, która boli. Zdjęcie zrobione przez mojego męża. 1 Quote
Radek Posted May 16, 2022 Author Posted May 16, 2022 Piękne zdjęcie. Też myślę o pożegnanych przyjaciółkach, gdy widzę tęczę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.