Norcia, kochana sunia

[dwbem]

Rozumiem cię doskonale, ja przez ponad 53 lata też straciłam wiele swoich ukochanych przyjaciół i do dzisiaj je wszystkie pamiętam i wspominam.

[Radek]

Teraz jeszcze dodatkowo miejsce, w którym jesteśmy. Wszystkie nasze psy uwielbiały/uwielbiają to miejsce. 

[szajbus]

[Radek]

Bardzo dziękuję za pamięć i odwiedziny. To dla mnie ważne. Jakoś mi lżej dzięki takim odwiedzinom, dobrym słowom. 

[Radek]

Dziś rocznica odejścia Helguni. Wyjątkowo kochanej ONkowej suni. Bardzo się lubiły z Norcią, zawsze razem brykały, gdy byliśmy u mojego Taty.

Brakuje jej, podobnie jak wszystkich pożegnanych psiaków.

[szajbus]

Mnie też brakuje. naszych suniek. 

[Radek]

ONek ze zdjęcia przypomina mi o Norci, Saruśce, Helguni, Brutusie i Sabie. Tyle ONków było obok mnie. Pomimo, że tylko Norcia i Sara były nasze, każdego rodzinnego psiaka wspominam jak swojego.

[Radek]

Dobrze, że Dogo wróciło. Martwiłem się, że stracę wątek pożegnanych psiaków. 

[szajbus]

Pamiętam o Was dziewczynki 

 

[dwbem]

Też pamiętam o wszytkich swoich pieskach a przez 53 lata miałam ich trochę - ONki, rottki, i bardzo za nimi tęsknię.

[Radek]

Sama prawda na obrazku. Zawsze jest za krótko.

[szajbus]

[Radek]

Pomału zbliża się czas dużego badania kontrolnego małej mordki (pewnie gdzieś za dwa tygodnie). Ale już chodzę po ścianach z nerwów.
Norasku zaciskaj łapinki za Gajkę. 

[szajbus]

I ja zaciskam swoje. Mam nadzieję, że na nerwach się skończy. U nas wyniki są ok. a też się bałam. Aczkolwiek w tym wieku w każdej chwili cos się może przyplątać. Za 23 dni Zuzia skończy 14 lat.

 

 

[Radek]

Dnia 11.10.2020 o 17:33, szajbus napisał:

I ja zaciskam swoje.

Bardzo dziękujemy.
A dla Zuzi moc głasków i dobrych myśli.

[Radek]

Norasku kochany, proszę, zaciskaj łapinki za małą mordkę z całych sił. Pochorowała się nam malutka, coś się dzieje z tylnymi łapkami. Na spacerki trzeba było małą mordkę znosić, bo na dół nie dawała rady. Jutro wizyta w serwisie. Miała być wizyta kontrolna, a będzie awaryjna:(

[Radek]

No i mamy babeszjozę. Mała mordka spędziła dziś sporo czasu pod kroplówką. Oprócz tego dostała leki, a jutro kolejna wizyta. 
Proszę o kciuki i łapinki. 

[szajbus]

Trzymam z całych sił

. 

[szajbus]

Radku jak się czuje Gajunia? 

[Radek]

3 godziny temu, szajbus napisał:

Radku jak się czuje Gajunia? 

Bardzo dziękuję za kciuki (i za łapinki oczywiście też). Gajulka czuje się lepiej, problemy z chodzeniem ustąpiły, apetyt chyba większy niż przed chorobą. Mała mordka trochę zeszczuplała, ale mam nadzieję, że przy dobrym apetycie wszystko wróci do normy. Jutro po południu mamy badanie krwi, żeby zobaczyć, czy babeszjoza nie zostawiła śladów. Jak wyniki będą dobre, będziemy psinkę zapisywać na kolejne badania kontrolne, teraz już te zwyczajowe. Niby jest lepiej, ale obawy cały czas są. I pewnie zostaną, bo przecież te obawy zawsze towarzyszą. 
A dzisiaj kolejna smutna rocznica. 7 lat temu pożegnaliśmy Saruśkę. Lata płyną, a ja cały czas pamiętam i tęsknię. 
 

[szajbus]

Gaja jest malutką terminatorką. Już nie raz pokazała ile siły i woli życia jest  w tym maleńkim ciałku.
Cieszę się, że już sytuacja jest opanowana. 
Te rocznice.... i wzmożona tęsknota, wzmożony ból i powracające obrazy tamtego dnia, które palą niczym żar.  

 

[Radek]

19 godzin temu, szajbus napisał:

Cieszę się, że już sytuacja jest opanowana. 

Teraz mała mordka czuje się już chyba normalnie. W piątek jesteśmy umówieni na badania kontrolne. 

[szajbus]

Trzymam nieustannie kciuki. 

 

[Radek]

Bardzo dziękuję. Za godzinę jedziemy do naszej pani doktor. 

[Nadziejka]