Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No to jest nas dwójka, bo mnie też.
Też zwalam to albo na pogodę, albo na zbliżająca się jesień.
Dzisiaj byłam u weterynarza uzgodnić termin sterylki tej podrzuconej koteczki. Na poczekalni była pani z kotką urodzoną ok 10 lipca. To dzień urodzin Psoni. Oczywiście łzy same napłynęły do oczu.

Posted

Mam nadzieję, że smuteczki pójdą sobie jak najszybciej. Może jak wczesnojesienne słońce zacznie przebijać przez złote liście?
A my na dniach musimy zapisać naszą Saruśkę do lecznicy na czyszczenie zębów bo niestety nie wyglądają najlepiej. Sam zabieg mnie nie stresuje, za to wizja znieczulenia ogólnego u starszego psiaka już tak. Niby wszystkie badania zrobione, ale lęk jest.

Posted

Podobnie jak ja. Podrzucona kotka ma mieć sterylkę, będzie narkoza. Niby nie moja kotka, nowy nabytek, wiec nie jestem do niej aż tak przywiązana a jednak............. trzęsę portkami, bo to narkoza. Tej francy się boję bardziej niż zabiegu, ona jest nieprzewidywalna.

Posted

mnie dzisiaj też naszły takie smutki :( ...łzy poleciały , przed oczami znów stanął obraz sprzed 8 lat .... nadal płaczę jak wspominam te ostatnie chwile , jestem zła na siebie , na swoją wtedy niemoc , na wiarę w weta konowała ...
dziś dziewczyna z innego forum napisała , ze jutro żegna się ze swoją stareńką sunieczką .... wyobrażam sobie co ona teraz przechodzi ...to był dziś ich ostatni wspólny dzień , ostatnia wspólna noc przed nimi ..... :(
Tak ciężko pożegnać Przyjaciół ....

Posted

Radku ja tez potrzymam kciuki. Niech wszystko pójdzie dobrze i niech szybko do siebie dojdzie.

[COLOR=#0000cd][B]Norasku pamiętam skarbie[/B][/COLOR]

[img]http://republika.pl/blog_pk_4727867/7617642/tr/dla_kochajacych_astry.jpg[/img]

Posted

Norasku dziękuję za trzymane łapinki, podobnie dziękuję wszystkim zaciskającym kciuki:)
Zabieg Saruśki odbył się bez żadnych komplikacji.

Posted

I super i tak ma być!

[SIZE=4][COLOR=#0000cd][I][B]PAMIĘTAM[/B][/I][/COLOR][/SIZE]

[img]http://desmond.imageshack.us/Himg8/scaled.php?server=8&filename=roza10x.jpg&res=landing[/img]

Posted

Norasku, w weekend pojechaliśmy do mojego taty i oczywiście bawiliśmy się z Helgunią. Pomaleńku zaczyna być widać, że ma już ponad 11 lat, ale i tak lubi się bawić i wciąż domaga się uwagi. Bardzo ją lubię, a jeszcze zawsze jak widzę się z Helgą przypominam sobie wasze wspólne zabawy, gonitwy...

Posted

[COLOR=#0000cd][SIZE=4][B][I]PAMIĘTAM P[SIZE=4]SINKO[/SIZE][/I][/B][/SIZE][/COLOR]

[img]http://swiat-obrazkow.pl/obrazy/3/110/biale_chryzantemy.jpg[/img]

Wypada tylko życzyć Helguni jeszcze wielu lat w tak dobrej kondycji. Fajnie się czyta, ze psiak pomimo swojego wieku cieszy się zdrowiem i dobrą kondycją.

Posted

Helgunia kondycję jak na swój wiek ma naprawdę niezłą, a na dodatek to bardzo kochana i przylepna sunia:loveu:
Poza tym, rówieśniczka i przyjaciółka mojej kochanej Norci.
A mnie pomału dopada jakaś infekcja, lekka gorączka już jest. Mam nadzieję, że się nie rozwinie;)

Posted

Norasku, Już jakiś czas upłynął od operacji palucha u Brutusa. Jest wszystko w porządku. Gdy się razem bawiliście to zawsze było dzikie szaleństwo, a teraz z Brutusa jest stateczny starszy pan, ale w dalszym ciągu gdy przychodzimy bierze w pycho piszczącą marchewkę (tak tak, tę samą) i biega jak dziki po mieszkaniu, szczekając i gadając tak, że słuszy cały blok.

Posted

[INDENT] [SIZE=3][I][B]Psy
które wyszły na wieczny spacer
cierpliwi towarzysze dziecinnych zabaw
dyskretni świadkowie pierwszych pocałunków
piastunki naszych dzieci
psy
o tyle od nas mniej skomplikowane
że rozumiały co to wierność
która jest dla nas abstrakcyjnym rzeczownikiem
odmienianym przez losowe przypadki
psy
zazdrosne ale nie zawistne
które umiały patrzeć prosto w oczy
naszej samotności
urodzeni komicy z pantoflem w pysku
psy
które nie przyjdą już na zawołanie[/B][/I][/SIZE]


[CENTER][SIZE=5][I][B]P A M I Ę T A M [/B][/I][/SIZE]
[/CENTER]
[CENTER][IMG]http://howlingforjustice.files.wordpress.com/2011/11/candle-gif-photobucket-21.gif?w=353[/IMG]
[/CENTER]
[CENTER]
[/CENTER]
[/INDENT]

Posted

Norasku smutno mi dziś. Wspomnienia, obrazy zapisane w pamięci. Kochane psy, które były obecne w moim życiu. Kochana Łysa, chyba najdłużej żyjący owczarek, Saba, psie łakomstwo, instynkt terytorialny i wielkie serce (o narzędziach które kradła mojemu tacie to nawet nie wspomnę;)), Buczuś i Ralf - typowe boksie... Wiele mi w życiu dały.
Pamiętam też o tych dniach gdy chodziłem po ścianach z bólu brzucha, wtedy kładłaś się koło mnie i kładłaś głowę na moim brzuchu. Wiedziałaś, że to "uspokoi" moje paskudne wrzody... Są takie dni, gdy ciężko mi coś napisać. A przecież wypadałoby wspomnieć o owczarzycy Gai, która nie chciała wracać ze spacerów i w końcu pojechała do naszej rodziny gdzie dożyła słusznego wieku wędrując po ogródku. Ech, trudno pisać, mówić...
Dziękuję Wam za pamięć i odwiedziny na wątku Norci.

  • 2 weeks later...
Posted

Norasku, u Artura pod koniec miesiąca pojawi się pies! Tak to już jest, że trudno bez psiaka w domu wytrzymać. Widać to gdy jesteśmy u teściów i jest Artur - nie może wytrzymać żeby nie bawić się z Brutuskiem.
Będzie szczeniak yorka, albo terier szkocki. Zawsze lubiliście się bawić z Arturem, nawet jak już chorowałaś to gdy Artur do nas przychodził wstawałaś, cieszyłaś się, machałaś ogonem...

Posted

Oj prawdę napisałeś. Bez psiaka ani rusz. Dom momentalnie staje się jakiś pusty, zimny, smutny.
Będzie radocha. Kocham wszystkie psiaki, ale powiem ci szczerze, ze psie bachorki sa niemożliwe. Najgorszy jest etap ząbkowania. Nie uwierzysz, ale do dziś mam jeden, jedyny mały stołeczek z obgryzionymi poprzecznymi szczebelkami. Nie jest on ani ozdobą, ani nie jest mi juz do niczego potrzebny ale nie mogę go wyrzucić. Zawsze kiedy podejmę decyzję o wywaleniu tego reliktu przeszłości widzę ślady ząbków Psoni. Przypominam sobie moment jak obracała zawzięcie ząbkami ten stołeczek. Ryczę wtedy i stawiam go na miejsce. Chyba nigdy go nie wywalę, a nawet na pewno.

Norasku jak możesz ściskaj z Psonia łapineczki

[COLOR=#000080][SIZE=4][B][B][U]PSY IDA DO NIEBA[/U][/B]

Sąd Ostateczny
Święty Piotr u nieba wrót
Stoi, trzymając listę cnót.
A wszystkie dusze w milczeniu
Przypatrują się jego skinieniu.
"Ten wejdzie pierwszy, kto
Był lekiem na całe zło;
Kto do końca wierny był,
Kochał i służył ze wszystkich sił,
Brzydził się złością,
Dzielił radością,
Na dobre i na złe.
Kto jednego tylko chce:
Kochać wiecznie jak szalony".
Piotrowa dłoń otwiera drzwi -
Lśnią oczy, merdają ogony -
Pierwsze do raju wchodzą psy. [/B][/SIZE][/COLOR]
M. Bobleter

[img]http://img151.imageshack.us/img151/1340/42906sercechmura.jpg[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...