jola&tina Posted July 3, 2019 Posted July 3, 2019 15 godzin temu, dotled napisał: To piękne, że tęsknisz tak samo mocno za Norasem i resztą piesków, pomimo upływu tyluu lat, ale jednocześnie smutne. Mam psa, który umiera, pierwszego, i wiem, że jego śmierć mnie złamie i nigdy nie dojdę do siebie. Zajrzałam na forum, żeby się dowiedzieć, czy każdy tak ma, lecz z biegiem czasu przychodzi ulga, jednak czytając Ciebie w to wątpię; wszyscy dookoła mówią że to naturalna kolej rzeczy i dam radę żyć bez mojego serca, ale ja sobie tego nie wyobrażam. Psisko mi daje powód do wstawania, jest lekiem na depresję. Chcę mu uchylić nieba, karmić do końca świata, bo tak bardzo lubi jeść. Ale przyjdzie dzień w którym nie będzie chciała jeść. Nie pogodzę się z tym. Czuję potworną bezradność. Noras był piękny, Sarusia mi się nie wyświetla. Przepłakalam pół godziny czytając Twoje historie. Niby pies to pies, każdy ma podobne zachowania, ale historie o Twoich są unikalne. Pieski mają umysł dzieci, a charakterki niepowtarzalne. Pozdrawiam Gdy przyjdzie ten dzień :( znajdziesz w sobie taką siłę, o którą teraz nawet nie podejrzewasz siebie. Wtenczas liczy się tylko pies i to żeby nie cierpiał a Twój ból, rozpacz są bez znaczenia, są gdzieś w tle. A potem tęsknota, która rwie serce, potem tylko boli a równocześnie niesie z sobą dobre wspomnienia. Moja Tina nie żyje już ponad 5 lat, tęsknię za nią, ale nie chciałabym przestać tęsknić. Quote
Radek Posted July 3, 2019 Author Posted July 3, 2019 4 godziny temu, jola&tina napisał: tęsknię za nią, ale nie chciałabym przestać tęsknić Podpiszę się pod tymi słowami oburącz. 1 Quote
dotled Posted July 6, 2019 Posted July 6, 2019 Dnia 3.07.2019 o 18:32, jola&tina napisał: Gdy przyjdzie ten dzień :( znajdziesz w sobie taką siłę, o którą teraz nawet nie podejrzewasz siebie. Wtenczas liczy się tylko pies i to żeby nie cierpiał a Twój ból, rozpacz są bez znaczenia, są gdzieś w tle. A potem tęsknota, która rwie serce, potem tylko boli a równocześnie niesie z sobą dobre wspomnienia. Moja Tina nie żyje już ponad 5 lat, tęsknię za nią, ale nie chciałabym przestać tęsknić. Oby, oby ;( To piękne co piszesz, też bym nie chciała, też się podpisuję oburącz. A nasze skarbki za życia nawet nie są w pełni swiadome tego, jakie są dla nas ważne. Dobrze, że mogą/mogły to odczuć. Pozdrawiam <3 Dnia 3.07.2019 o 16:22, Radek napisał: Tęsknię, to naturalne gdy odchodzi przyjaciel. Ale nie jest tak, że czuję ból bez przerwy. Tęsknota i wspomnienia, oglądanie zdjęć tak. Czasem i łzy w oczach (teraz się pojawiły), ale czasem i szeroki uśmiech, gdy wspominamy jakieś śmieszne wydarzenia. Chociaż wiem, że tęsknota za Norcią, Saruśką, Helgunią i innymi psami będzie ze mną zawsze. Oprócz tęsknoty nie lubię obaw o moje psiaki, gdy coś się dzieje, wracają złe wspomnienia, jak ostatnio przy USG naszej małej mordki. Jeśli chcesz poznać Saruśkę, to jest tutaj jej wątek https://www.dogomania.com/forum/topic/7796-matka-dobcio-onków-ma-wspaniały-dom/ Tam rzadko coś piszę, bo wszystko co w duszy i sercu, przelewam tutaj. Trzymaj się ciepło i bądź jak najwięcej ze swoim psiakiem, dawaj mu całe serce, uwagę. Dziękuję bardzo za link. Och, śmiesznych wydarzeń dają nam tak wiele, właściwie nie ma dnia żeby mnie nie smieszyła, to jakaś magiczna moc u psów:) Dziękuję za zrozumienie, zrobię ile się da. Pozdrawiam i ślę uściski. Dnia 3.07.2019 o 16:43, dwbem napisał: Czuję tak samo co Radek, też pochowałam wiele swoich psów bo mam je od ponad 50 lat a wszystkie pamiętam, wspominam, kocham ale niestety takie jest życie, nikt nie żyje wiecznie, musimy się z tym godzić ale żyją w naszych sercach i pamięci. Ja 30 maja straciłam kolejną swoją sunię i do dziś łzy mi się w oczach kręcą jak o niej myślę ale na szczęście mam jeszcze dwoje czterołapków więc jest trochę lżej. Przykro mi :( Psiaki od 50 lat, wow, niesamowite i imponujące. Masz rację, nikt nie żyje wiecznie, choć to niesprawiedliwe że nieraz biedne niechciane psiaki męczą się na łańcuchu po 20 lat, a gdzieś indziej chciane choruje w młodości. Choć wszystkie z łańcuchów bym pokradła, gdybym mogła. To miłe wiedzieć, że ktoś traktuje swoje zwierzątka poważnie, w moim otoczeniu wszyscy bagatelizują znaczenie psiaka i czuję się jak dziwak, gdy odmawiają mi prawa do chwili płaczu. Życzę zdrówka czterołapkom <3 1 Quote
Radek Posted July 6, 2019 Author Posted July 6, 2019 20 minut temu, dotled napisał: a gdzieś indziej chciane choruje w młodości. Choć wszystkie z łańcuchów bym pokradła, gdybym mogła. Norci również nie dane było długie życie:( I też bym chciał dać dom wszystkim psiakom w potrzebie, a niestety możliwości ograniczone. 1 Quote
Radek Posted July 8, 2019 Author Posted July 8, 2019 Patrzę na tekst na obrazku i myślę sobie, że odejście psiego przyjaciela czegoś uczy. Cieszenia się z każdego dnia, z każdego spacerku, z każdego wyjazdu. I dawania jeszcze więcej serca czworonożnym domownikom. Quote
szajbus Posted July 8, 2019 Posted July 8, 2019 Uczy i bardzo boli. Pozostają nam wspomnienia tych wspólnie przeżytych chwil , których jest i będzie nam wciąż mało i mało. 1 Quote
Radek Posted July 20, 2019 Author Posted July 20, 2019 Norasku kochany, za chwilkę jedziemy z małą mordką na okresowe badania kontrolne. Jak zwykle proszę o łapinki i kciuki. Quote
Radek Posted July 22, 2019 Author Posted July 22, 2019 Muszę podziękować za kciuki i łapinki. Wyniki trzymają normę. Jedynie tarczyca jest w dolnej granicy. Oby tak się utrzymywało jak najdłużej. Czeka nas jeszcze konsultacja wyników z naszą panią doktor, która wraca z urlopu na początku sierpnia. Quote
Radek Posted July 30, 2019 Author Posted July 30, 2019 Kciuki i łapinki na pewno mają w tym swój udział. Quote
Radek Posted August 4, 2019 Author Posted August 4, 2019 Norasku kochany, źle mi dzisiaj. Właśnie wróciliśmy z urlopu. Z miejsca, które lubiłaś i lubiła je Saruśka. Smutno mi, dlatego że byliśmy dokładnie w tym miejscu, gdzie spędziliśmy ostatnie wakacje z Saruśką. Na dodatek kilka dni temu mała mordka złapała jakąś infekcję gardła:( Zaciskaj łapinki za małą szczekaczkę. Quote
Radek Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 Norasku kochany, zaciskaj łapinki z całych sił za małą mordkę. Quote
Radek Posted August 7, 2019 Author Posted August 7, 2019 Słabo:( Wczoraj byliśmy w naszej lecznicy. Mała mordka dostała leki przeciwzapalne, miała robione USG jamy brzusznej (tak na wszelki wypadek). USG jest w porządku. Ma szmery w górnych drogach oddechowych i ogólne samopoczucie kiepskie. Psinka miała też pobraną krew. Wyniki będziemy omawiać dzisiaj o 20, tak mamy umówioną wizytę. Wczorajsza wizyta była bardzo długa. Nasza pani doktor przejęła się, bo zna małą mordkę jako wesołą i żywiołową. Było zaglądanie do gardła i "obmacanie" całej szyi i okolic w różnym ustawieniu głowy. Dziś, po wynikach i konsultacji na pewno będziemy wiedzieli więcej. Leki przeciwzapalne będą do czwartku. Chodzę po ścianach i ryczę:( Quote
Radek Posted August 7, 2019 Author Posted August 7, 2019 5 godzin temu, szajbus napisał: Trzymam kciuki za całej siły. Bardzo dziękuję. Dzisiaj Gajulka była na konsultacji. Wyniki krwi są w porządku, z wyjątkiem podwyższonych wskaźników wątrobowych. Wątroba w USG jest w porządku i nasza pani doktor uważa, że to przez stan zapalny. Dzisiaj mała mordka dostała kolejną porcję leku przeciwzapalnego, została osłuchana i kolejna wizyta jutro. Quote
szajbus Posted August 8, 2019 Posted August 8, 2019 Mam nadzieję, że Gajunia szybko pogna infekcję. To mała , dzielna wojowniczka. Kciuki zaciskam cały czas. 1 Quote
Radek Posted August 9, 2019 Author Posted August 9, 2019 Wczoraj mała mordka dostała kolejną porcję leków. Zdaniem naszej pani doktor do poniedziałku organizm powinien sobie poradzić. Musimy poczekać i się denerwować. Quote
szajbus Posted August 10, 2019 Posted August 10, 2019 W tym małym ciałku skrywa się twarda zawodniczka Radku i da sobie radę - zobaczysz. Współczuję Wam tej nerwówki. 1 Quote
Radek Posted August 11, 2019 Author Posted August 11, 2019 Dzisiaj widać było poprawę. Mała mordka nie jest jeszcze zupełnie normalna, ale jest lepiej niż w piątek. Jutro konsultacja z naszą panią doktor i zobaczymy, co dalej. Bardzo proszę o kciuki i łapinki. Quote
Radek Posted August 13, 2019 Author Posted August 13, 2019 Wygląda na to, że mała mordka czuje się lepiej. Po konsultacji, do końca tygodnia podajemy syrop na gardło, a po niedzieli kolejne badania przeróżne. Cały czas proszę o łapinki i kciuki. Quote
uxmal Posted August 13, 2019 Posted August 13, 2019 Ojej :( długo Coś siedzi w suni organiźmie. Niech zwija manatki. Sio. Trzymam mocno kciuki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.