g_o_n_i_a Posted July 30, 2006 Posted July 30, 2006 Witam Mam 2 letnia dalmatynkę, która niedawno była leczona alergicznie. Zaczęło się od niewinnej rany w uszku, potem drapanie psa, rana była większa, z ucha było czuć nieprzyjemny zapach. Sunie bardzo bolało. Wyleczyliśmy uszko u wetki, było też czyszczenie ucha, zastrzyki i tabletki. Leczenie skończyło się niecały miesiąc temu, a kilka dni temu na karku mojej łatki wyskoczył gula. Gulka jest taka, ze mieści się w dłoni (na taki lekki chwyt). Gulka wyskoczyła w tym miejscu, gdzie Aza miała wbijane zastrzyki. Oczywiscie poszliśmy do wetki i zapytaliśmy co i jak. Okazało sie, ze to faktycznie po zastrzykach wyskoczyła gulka, która moze zniknąc nawet za miesiac. Podobno to normalne. Nie wolno nam dotykać gulki (mimo, ze psina łapą dosięga), bo można pogorszyć stan - przynajmniej tak nam powiedziala wetka. W związku z tą sprawą chciałam się zapytac czy często po zastrzykach wyskakują u psów takie gule? Czy trzeba czekać nawet miesiąc na zniknięcie gulki? A przede wszystkim czy to faktycznie normalne? Trochę sie martwię... [IMG]http://krakvet.pl/forum/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] Pozdrawiam, Gosia z Azulą Quote
rebellia Posted July 30, 2006 Posted July 30, 2006 O ile dobrze wiem, to ta gulka powstaję w wyniku nieumiejętnego podania zastrzyku !!! Sunia moich rodziców dostała taką gulę po szczepieniu (wścieklizna)- ojciec pojechał i zrobił awanturę :angryy: , bo widać było, że coś ejst nie tak!!!! gula była ok 5 dni i zeszła faktycznie, ale nie sama (hm nie pamiętam już, ale chyba dostaliśmy jakąś maść na posmarowanie), ale normalne na pewno to nie było... nie wiem, jak w przypadku innych zastrzyków Quote
niufa Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 [quote name='rebellia']O ile dobrze wiem, to ta gulka powstaję w wyniku nieumiejętnego podania zastrzyku !!! Sunia moich rodziców dostała taką gulę po szczepieniu (wścieklizna)- ojciec pojechał i zrobił awanturę :angryy: , bo widać było, że coś ejst nie tak!!!! [/QUOTE] Czsami taka gulka po zastrzyku powstaje nie na skutek nieumiejętnego podania zastrzyku, lecz na skutek reakcji alergicznej na którykolwiek ze składników szczepionki. W przypadku suni Gosi, jest to tym bardziej prawdopodobne, że suka ma alergię. [SIZE="1"]PS>Obwinianie o wszystko co złe lekarzy weterynarii wydaje mi się dziecinne i niesprawiedliwe.[/SIZE] Quote
sota36 Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 U nas bylo kiedys podobnie nieumiejetnie dany zastrzyk, kiedy pias mial parwowiroze. Kazano nam watka nasaczona spirytusem rozcierac robiac okrezne ruchhy. Quote
aga.aksa Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 moja sunia tez tak kiedyś miała .. lekarz dał nam jakąś maść o działaniu ściągającym i powiedział żeby następnym razem po każdym zastrzyku rozmasowywać na wszelki wypadek miejsce w które był robiony. co do "winy lekarza" to myślę że osądzanie jest bezsensowne. nawet świetnej pielęgniarce zdarza się źle wbić w żyłę. gorzej oczywiście, jesli to jest notoryczne... Quote
rebellia Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 No właśnie - n-o-t-o-r-y-c-z-n-e :angryy: A zal mam uzasadniony,bo dojezdzam do weta 50 km, z psem ktory sie boi jezdzic autem, bo wet nie ma opcji przyjechania i czuje ze potraktowano nas tak, bo rpzyjechali z kundlem ze wsi :roll: Quote
sota36 Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 [quote name='rebellia'] rpzyjechali z kundlem ze wsi :roll:[/quote] oj, nie pisz tak, nie podoba mi sie to. Kundzie to tez psiaki! Quote
Teba Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 Hmmm moja sunia również ma gulki po zastrzykach, ale wynikają one z choroby- atopowe zapalenie skóry- choć akurat gulki są rzadkim objawem, ale również są. Zobacz czy Twój pies nie ma jakby brudu pod pachami, na brzuszku, w pachwinach, mogą pojawić się wyłysienia i zaczerwienienia, psy atopowe często liżą swoje łapy, mają zaczerwienione uszy oraz spojówki... czasami wyskakują bąbelki na psyku , które strasznie swędzą. Jednak pierwszym objawem są pachy, pachwiny i brzuszek. Jeśli to nie to, to może pies po prostu jest uczulony na jakiś składnik leku... Quote
Alicja Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 [I]Goniu , guleczki znikną .Najczęściej mają tak pieski ze skłonnościami do alergii ale każdemu może się trafić .Można masować , wiemże radzono też nagrzewać , ale czy ja wiem , może lepiej niech samo zniknie . Poza tym pamiętam,że było już coś na ten temat tylko nie pamiętam w jakim temacie:cool3: [/I] Quote
Teba Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 można też robić okłady z sody :cool3: w taką pogodę jeszcze ogrzewać :roll: mi wet też to polecał, ale same gulki też ładnie schodzą, tylko czasami strasznie długo :mad: Quote
g_o_n_i_a Posted July 31, 2006 Author Posted July 31, 2006 Piszecie, ze mozna robić okłady, mozna rozmasowywać... Ok, tylko, że moja wetka mi zabroniła dotykać tej gulki. Stwierdziła, ze pod wpływem masowania lub innych zabiegów może ona stwardnieć i stan bedzie poważny. Na razie pozostawie to, zeby samo znikało - kiedyś napewno zniknie. ;) Piszecie też, ze to mogła być reakcja alergiczna. Tylko, ze Aza była już kiedyś leczona tak samo - też zaczynało się od niewinnej ranki, potem coraz gorszy stan, a później były zastrzyki. Nic nie wyskoczyło. Tylko wtedy tych szczepionek nie było az tyle. A teraz, brzydko mówiac, Aza była faszerowana co drugi dzień zastrzykami. :-( [B]Tebusia[/B], Azula nie ma żadnych z objaw psa atopowego. Quote
g_o_n_i_a Posted July 31, 2006 Author Posted July 31, 2006 W sobote dla pewności napisałam jeszcze o tym na Krakvecie. Co o tym sadzicie? Moze spobojemy gulkę spunktować? [quote name='"Jarek"']czy to jest miękkie? podejrzewam , że jest to ropień i takiego "twora" należy spunktować. Jeśli pokaże się ropa należy go opróżnić do zera i wypłukać, a jeszcze lepiej wyłyżeczkować.[/quote] Quote
aga.aksa Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 być może tak jest ale przez łącza a tym bardziej bez odpowiedniaj (weterynaryjnej ) wiedzy ciężko to stwierdzić. o masowaniu napisałam ale tylko jako zapobiegania "gulkom" , nie wiem jak to jest gdy już mamy do czynienia z owym tworem:mad: Quote
magda13 Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 Moja suczka po zastrzykach w lutym też miała gulkę. Była raczej twarda. Wetka powiedziała, że sama zniknie, ale to może potrwać albo nawet zostać na zawsze. Gulka jest nadal. Wydaje mi się, że mniejsza ale może to złudzenie. Nie wiem co myśleć. Quote
Dorin Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 Moja whippetka też taką "gulkę" miała po szczepieniu wścieklizny, u szczupłych i gładkowłosych psów jest to szczególnie widoczne. Zniknęło po ok. 3 tygodniach. Quote
apple Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 Mój Krosiu też je miał musiałam wtedy masować i sie wchłaniały bez śladu. Alke to fakt,że powstają w wyniku nieumiejętnego podania zastrzyku lub po wielokrotnym podawaniu zastrzyku w to samo miejsce (tak słyszałam - nie jestem ekspertem) Quote
Grazyn@ Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 [COLOR=DarkGreen]My tez niestety znamy ten problem. Arysek byl u nas juz dwa tygodnie kiedy, pojawilo sie to "cos".Poprzedzila to seria wielu zastrzykow i pastylek w domu. To nasz pierwszy piesek a co za tym idzie zadnego doswiadczenia.Skutkiem tego bylo punktowanie.Diagnoza: nie wiadomo co to jest, on pierwszy raz takie cos widzi, takie rzeczy nie zdarzaja sie. Trzeba to naciac i odsaczyc, dodam, ze plyn byl koloru rozcienczonej krwi tylko chyba gestszy. Efekt? Wiele kulek pozniej i blizna do dzisiaj! Dzisiaj juz wiem, ze nie nioslo to zagrozenia, wystarczylo poczekac.Czy masowac nie wiem. Czy jest to po zastrzykach tez nie wiem, ale ostatnio testy wykazaly alergie na roztocza.Ale kulki juz nam nie wyskakuja. Nie wypowiem sie na temat "specjalisty", ktory to zrobil. [/COLOR] Quote
g_o_n_i_a Posted July 31, 2006 Author Posted July 31, 2006 [quote name='Grazyn@'][COLOR=darkgreen] Arysek byl u nas juz dwa tygodnie kiedy, pojawilo sie to "cos".Poprzedzila to seria wielu zastrzykow i pastylek w domu.[/COLOR][/quote] Taka sytuacja właśnie była u nas. Ok, poddaje się - nie punktuje, wole nie ryzykować jeżeli faktycznie to jest zwykła gulka, która się wchłonie. Coś mi sie wydaje, ze małej troche gulka się zmniejszyła. Na razie czekam, nie dotykam, nie lecę do weta. Zobaczymy. ;) Dzięki kochani, ze mnie swoimi wypowiedziami uspokoiliście. Już myslalam, ze to my mamy taki problem, a tu proszę - znalazło się duże grono takich jak nasza Azula. Dziękujemy! :multi: Quote
rebellia Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 [quote name='sota36']oj, nie pisz tak, nie podoba mi sie to. Kundzie to tez psiaki![/quote] Ależ jak najbardziej :), chodzi mi o sposób postrzegania poniektórych osób :angryy: Niektórym się bowiem wydaje, że jak przyjeżdżają z psem ze wsi to już można deliaktnie rzecz biorąc "olać" :roll: Jak się tylko pojawiła gula, to zadzwoniłam zapytać co to i usłyszałam, że "to niemożliwe żeby u nich" i że psa coś ugryzło... dodam, że było koło grudnia :roll: więc to musiałby być wyjatkowo pancerny owad :diabloti: Dopiero jak ojciec wrócił z pracy to pokojarzył te dwa fakty i pojechał z rewizytką ;) Goniu, a jak tma gulka dzisiaj wygląda? Quote
sylrwia Posted July 31, 2006 Posted July 31, 2006 Mój miał takie gule po antybiotykach, pojawiały sie na drugi dzień od zastrzyku. Pokazałam wetowi on powiedział, że antybiotyk jest w formie zawiesistej i u Fortka może sie wolniej wchłaniać, faktycznie wyglądał gęsto i stwierdził, że w takim razie zmienimy na inny. Tym razem ciecz była przezroczysta. Gule samoczynnie się rozeszły. Quote
g_o_n_i_a Posted July 31, 2006 Author Posted July 31, 2006 Rebellia, gulka wygląda prawie tam samo jak kilka dni temu. Ale mam lekkie wrażenie, ze troszke się zmniejszyła. Trzymajcie kciuki za Azulę. :p Sylrwia, moze w naszym przypadku jest podobnie... Quote
Teba Posted August 1, 2006 Posted August 1, 2006 Moja zawsze miała twrade gulki, zawsze możesz iść do innego weta na kosultację. Mojej suni i psu koleżanki gulki- od zastrzyków, albo hamowania na drzewie- czasem nawet 2-3 miesiące schodzą, więc się nie martw :) Quote
malawaszka Posted August 1, 2006 Posted August 1, 2006 Gonia [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=7185"]tu[/URL] jest mój temat jak panikowałam kiedy znalazłam u Luny takie dwie gulki :oops: :lol: gulki znikły ;) cudowałam z nagrzewaniem, ale one zniknęły same ;) Quote
an3czka Posted August 1, 2006 Posted August 1, 2006 [B][I]Pamiętam jak kiedyś podawałam Basco autoszczepionkę. Najwyraźniej średnio mi to wychodziło, bo niektóre zrosty były ogromne. Niczym nie smarowałam, nie rozcierałam, w ogóle tego nie dotykałam i zeszło samo:p[/I][/B] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.