Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

dziewczyny dziś jadąc ulicą przy Pogorzeli Warszawakiej mignął mi pies -było ciemno i widziałam tylko jego dupę -był duży, krótkowłosy i kolorystycznie pasował! Zatrzymaliśmy auto, wołaliśmy, gwizdaliśmy i nic. Mąż świecił światłami od auta w krzaki ale nie udało nam się go namierzyć.
szkoda tylko, że widziałam tylko zadek tego psa i nie mam pewności, że to on

  • Replies 118
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

beata, tak, totalny goopol, jeszcze ma te typowe miękkie ruchy :-). mój kargulowaty tymczas, 1/10 wielkości toro, objazgotał to psie dziecko ostatnio, wstrętny jest.
aja juz się zorierntowałam, ze to nie toro, bo skoror tamten plącze się od 5 dni, a ja go toro widzialam dwa dni temu, no to nie ma siły.
tu faktycznie tzreba do fanów rasy uderzyć. wiela ich nie ma.

Posted

Dziekujemy za info, wczoraj na miejscu i w okolicach bylismy dwa razy w dzien i wieczorem i slad po nim zaginal:(ja sie dzis jeszcze przejade do tej Pogorzeli i a noz mi sie uda go znalezc. Niestety nie mam w domu drukarki ale najlepiej byloby wydrukowac plakaty z informacja o poszukiwaniach i rozwiesic po okolicy.

pozdr

Posted

ja dziś przejeżdżałam przez pogorzel i nic.
często jeżdżę na trasie Celestynów -Otwock więc może uda się go jeszcze gdzieś spotkać.

Kreska co dokładnie napisać na plakatach i jaki numer dać?

Posted

Pies jest brudny i bardzo glodny, przebywa u Pani ktora go zglosila (Agmarek). Nie ma tatulazu, w poniedzialek podjada z nim do weterynarza i sprawdza czy nie ma czipa. Jesli nie znajdzie sie wlasciciel to piesek zostaje [IMG]http://www.szwajcary.com/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] . Jest podobno slodki [IMG]http://www.szwajcary.com/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG] . Wiecej szczegolow nie znam bo nie bylo czasu na dluzsza rozmowe [IMG]http://www.szwajcary.com/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] Pani nie wie co to jest za obroza , ktora nosil. W kazdym badz razie juz mu ja zdjeli [IMG]http://www.szwajcary.com/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] .
W razie jakby byla potrzebna pomoc poprosilam o kontakt.
Agmarek zapraszamy na forum [URL="http://www.szwajcary.com/"]www.szwajcary.com[/URL] :)

pozdr

Posted

[quote name='obraczus87']czyli pies jest i zostanie u AGmarek??[/QUOTE]
taka otrzymalam informacje w rozmowie telefonicznej:)chyba ze znajdzie sie wlasciciel, wtedy zostanie wydany.

pozdr

Posted

[quote name='Agmarek']
Martwię się o niego bo łazi po ulicy jak ciele, a ja nie mam go gdzie zabrać :-(
[/QUOTE]
Dobrze, że jest bezpieczny, ale nie po to Agmarek pisała o pomoc, żeby teraz - kiedy ludzie z forum szwajcarów przeze mnie zaalarmowani szukali go w dzień i w nocy - kończyć jego historię na forum

Posted

ja tez rozmawialam z Agmarek, wpisała tak lakonicznie, bo była w wielkim pośpiechu. Wejdzie tu i opisze dokładnie.

W każdym razie, pies znów sie pojawił w tym samym miejscu co wcześniej. Był bardzo głodny, przeraźliwie śmierdzący i brudny. Agmarek złapała go (pies wskoczył do samochodu za kawałkiem wędliny), nakarmiła i dała póki co dach nad głową. W poniedzialek będzie miała możliwośc podjechania do weterynarza celem sprawdzenia czipa.
Ja nic nie wiem, zeby pies miał zostać u Agmarka na stałe.
POczekajmy na założycielke tematu, aby uściśliła fakty.

Posted

[quote name='tanitka']ja tez rozmawialam z Agmarek, wpisała tak lakonicznie, bo była w wielkim pośpiechu. Wejdzie tu i opisze dokładnie.

W każdym razie, pies znów sie pojawił w tym samym miejscu co wcześniej. Był bardzo głodny, przeraźliwie śmierdzący i brudny. Agmarek złapała go (pies wskoczył do samochodu za kawałkiem wędliny), nakarmiła i dała póki co dach nad głową. W poniedzialek będzie miała możliwośc podjechania do weterynarza celem sprawdzenia czipa.
Ja nic nie wiem, zeby pies miał zostać u Agmarka na stałe.
POczekajmy na założycielke tematu, aby uściśliła fakty.[/QUOTE]

No to otrzymalysmy inne informacje lub je inaczej zrozumialysmy bo mi Agamarek wyraznie powiedziala ze pies u nich zostaje chyba ze znajdzie sie wlasciciel to wtedy wroci do niego. Powiedzialam ze mamy dla niego domek i na pewno bedzie pod dobra opieka, wiec jesli Agamarek jednak zmieni decyzje lub bedzie potrzebowala pomocy, poprosilam ja o kontakt.
No ale moze miala na tyle malo czasu ze jak znajdzie chwilke to cos wiecej i konkretniej opisze zebysmy mieli jasnosc sytuacji w jakiej jest pies. Trzeba go bardzo dokladnie przejrzec pod katem tatulazu (ucho i pachwina) bo niestety czesto juz w mlodym wieku potrafi byc niewidoczny:(.

pozdr

pozdr

Posted

Witam
Wiem że wszyscy czekacie tu z niecierpliwością na wieści o psie, ale sobota była dla mnie bardzo ważnym dniem i nie miałam czasu na wpisy na dogo. Napisałam tylko krótką wzmiankę o tym że pies jest pod dobrą opieką żebyście się o niego nie martwiły.
Kiedy psiak nie pokazał się w piątek pomyślałam że wrócił do domu, ale kiedy w sobotę dostałam info że się pojawił rzuciłam wszystko i pojechałam.
Pies mało nie odgryzł mi ręki kiedy rzucałam mu skrawki wędliny i rzeczywiście był brudny i śmierdzący.

[B]Kreska-K5[/B] rzeczywiście źle mnie zrozumiałaś, bo kiedy dzwoniłaś do mnie w sobotę proponując DT podziękowałam Ci i powiedziałam że pies jest pod moją opieką i na razie tak zostanie.
Pierwszą osobą która zaoferował mi pomoc i powiedziała że pies mimo swoich gabarytów mnie "nie zje" :lol: była [B]ElzaMilicz [/B]której ufam bezgranicznie, dlatego też [B]Pies został powierzony pod opiekę FUNDACJI PASTERZE [/B]i tam właśnie czeka na swojego właściciela, bądź też nowy dom.
Dziękuję wszystkim zaangażowanym w tą sprawę za dobre rady, podpowiedzi i obecność tutaj, a szczególnie osobom bliżej związanych z Fundacją i Hodowcom DSPP za pomoc fizyczną. [B]Dziękuje Marto [/B]:lol: bo wiem że podczytujesz.
:Rose: Bez Was wszystkich nie dałabym rady :Rose:

Posted

[quote name='Agmarek']Witam
Wiem że wszyscy czekacie tu z niecierpliwością na wieści o psie, ale sobota była dla mnie bardzo ważnym dniem i nie miałam czasu na wpisy na dogo. Napisałam tylko krótką wzmiankę o tym że pies jest pod dobrą opieką żebyście się o niego nie martwiły.
Kiedy psiak nie pokazał się w piątek pomyślałam że wrócił do domu, ale kiedy w sobotę dostałam info że się pojawił rzuciłam wszystko i pojechałam.
Pies mało nie odgryzł mi ręki kiedy rzucałam mu skrawki wędliny i rzeczywiście był brudny i śmierdzący.

[B]Kreska-K5[/B] rzeczywiście źle mnie zrozumiałaś, bo kiedy dzwoniłaś do mnie w sobotę proponując DT podziękowałam Ci i powiedziałam że pies jest pod moją opieką i na razie tak zostanie.
Pierwszą osobą która zaoferował mi pomoc i powiedziała że pies mimo swoich gabarytów mnie "nie zje" :lol: była [B]ElzaMilicz [/B]której ufam bezgranicznie, dlatego też [B]Pies został powierzony pod opiekę FUNDACJI PASTERZE [/B]i tam właśnie czeka na swojego właściciela, bądź też nowy dom.
Dziękuję wszystkim zaangażowanym w tą sprawę za dobre rady, podpowiedzi i obecność tutaj, a szczególnie osobom bliżej związanych z Fundacją i Hodowcom DSPP za pomoc fizyczną. [B]Dziękuje Marto [/B]:lol: bo wiem że podczytujesz.
:Rose: Bez Was wszystkich nie dałabym rady :Rose:[/QUOTE]

Agamarek bardzo sie ciesze ze Elza tchnela w Ciebie sile i odwage, dzieki czemu pies jest bezpieczny. Mam nadzieje ze wkrotce Fundacja zintensyfikuje poszukiwania dotychczasowego opiekuna.
DT i opieke nad psem ofiarowano znacznie wczesniej niz w sobote i zadeklarowali ta pomoc forumowicze i hodowcy(bezinteresownie).
Niestety wprowadzilas mnie w sobote w blad , bo wystarczylo powiedziec prawde kto przejmuje opieke nad psem. Niestety po ostatnich dzialaniach Fundacji jakos nie jestem zaskoczona:).

pozdr

Posted

[quote name='obraczus87']Bardzo się cieszę, Agmarku, że sprawa tak się potoczyła. Dzieki wielkie, że postanowiłaś pomóc temu psu, nie przeszłas obojętnie! :)[/QUOTE]
To dzięki Wam tak postąpiłam :lol:

[quote name='Kreska-K5']DT i opieke nad psem ofiarowano znacznie wczesniej niz w sobote i zadeklarowali ta pomoc forumowicze i hodowcy(bezinteresownie).[/QUOTE]
Nie będę się z Toba licytować co i kto oferował, bo z pomocy skorzystałam.
[quote name='Kreska-K5']Niestety wprowadzilas mnie w sobote w blad , bo wystarczylo powiedziec prawde kto przejmuje opieke nad psem. Niestety po ostatnich dzialaniach Fundacji jakos nie jestem zaskoczona:).[/QUOTE]
Nie muszę się Tobie tłumaczyć, ale nie chciałabym żeby osoby z tego wątku źle zinterpretował moje słowa, więc powiem tak: Pies miał zostać tutaj, ale niestety próbował zdominować dziecko i dlatego musiał zmienić miejsce pobytu.
Nie mam zastrzeżeń do pracy Fundacji i dlatego to właśnie im powierzyłam psa.
Znam ElzaMilicz i wiem że u niej psu nie stanie się krzywda.
Skąd mam wiedzieć kim Ty Kreska jesteś? Może pseudohodowcą? Przecież tak naprawdę możesz być każdym...zrozum więc tok mojego myślenia, a co za tym idzie-postępowania. Dla mnie najważniejsze jest dobro psa, a nie to co ktoś o kimś myśli i co do kogo ma. To takie dziecinne...
Nikogo nie oszukałam i nie wprowadziłam w błąd.
Proszę więc...nie wkładaj mi w usta słów których nie powiedziałam.
Powiedziałam Ci przez telefon to samo co Tanitce, tylko że ona mnie zrozumiała, a Ty najwyraźniej nie. I nie wciągaj mnie proszę w jakieś słowne pyskówki, bo jest to poniżej mojej godności.

Posted

a juz myślałam, że Agmarek będzie miała trzeciego psa ;)

ale fajnie że psiak trafi do dt!
przynajmniej nie zamarznie jak ten biedak - olbrzym, błaka się po Lublinie, złamana łapa... [URL]http://www.dogomania.pl/threads/197218-ŁYSY-ZŁAMANA-łapa-porzucony-na-ulicy-sznaucer-olbrzym-MEGA-PILNE!-POMOCY!-ok-Lublina[/URL]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...