Madzik77 Posted November 6, 2010 Posted November 6, 2010 jedyna nadzieja ze zglodnieje i opadnie z sil.... a poytrzeba jedzenia bedzie najsilniejsza potrzeba ogloszenia priorytet - jak beda wiedziec ze jest poszukiwany to moze zacheca do wejscia na posesje i cyk brame trzymam kciuki!! dobrze ze nie ma mrozu Quote
piechcia15 Posted November 6, 2010 Author Posted November 6, 2010 a czy rok po kastracji pies wyczuje cieczkę i zachęci go to do przyjścia?bo dwie suki właścicielki lecznicy mają cieczkę.Można by je wziąć na pokusę, jedna jest mała czyli zagrożenia nie ma a druga to wielki terier Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Jest nadzieja, Putin jednak nie oddalił się z tego miejsca, bo był rano widziany przez miejscowych. Teraz dojeżdża tam p.Zbyszek... oby się udało ...... Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [SIZE=6][B][COLOR=black]Putin złapany!!! :multi: [SIZE=2]Zestrzelił go p. Zbyszek. Wiem tylko, że uciekał chyba 3 km. Magda napisze więcej wieczorem, bo ja niestety dzisiaj tylko na telefonie. Uratowało ich błoto, bo mozna było biec po śladach. Biegł po polach, w końcu nie miał siły i położył się przy jakimś płocie. Teraz jadą z nim do lecznicy. Trzeba poczekać aż się wybudzi. Tylko że on nie powinien już tam dłużej zostać. Będzie musiał być zamknięty w boksie. Boję się jednak, żeby znów komuś nie uciekł tam. On na pewno tęskni za domem... Magda nie może go wziąć do siebie bo też jej nie ma w domu, u mnie pies i 2 koty... [/SIZE][/COLOR][/B][/SIZE] Quote
kasia14 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Cieszę się, że Putin bezpieczny już. Mam nadzieje, że teraz pojedzie raz dwa do ds. Quote
dzodzo Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 a staly domek ktory byl chetny na Putina? Quote
baster i lusi Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Chwała bogu tylko co teraz z nim? Quote
agnieszka32 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Wspaniałe wiadomości! Brawo, dziewczyny! A co z tym hotelikiem, o którym mi Piechcia15 pisała? Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Pewnie pisała o tym hotelu w lecznicy w której Putin był do tej pory. On może tam zostać, tylko że będzie musiał być w boksie za kratami i będzie tam siedział sam :( Przedtem chciałyśmy dobrze i miał siedzieć w lecznicy z ludźmi. Ja się mimo wszystko boję, żeby on nie zwiał ponownie stamtąd... Quote
oska1983 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Nie wiedziałam że w Dobroniu jest hotel dla psów Quote
luta4 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Bardzo się cieszę że się udało. Dziewczyny zapytajcie pana zbyszka może on ma miejsca w hotelu u siebie Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Tylko problem jest w tym, że my nie mamy kasy na hotel w cenie 25 czy 30 zł za dobę :( A nie wiem ile u p.Zbyszka kosztuje doba. Dzisiejsza akcja uszczupliła naszą i tak pustawą skarpetę o 250 zł... No ale ważne że zakończona powodzeniem :) Quote
piechcia15 Posted November 7, 2010 Author Posted November 7, 2010 było ciężko nie powiem ale się UDAŁO...a na dowód...pozdrowienia od w pół przytomnego Putina:) :loveu: [IMG]http://img80.imageshack.us/img80/8431/p07111015551.jpg[/IMG] [IMG]http://img600.imageshack.us/img600/1312/p0711101555.jpg[/IMG] zaraz wszystko opiszę :cool3: Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 dostał opieprz chociaż za te ucieczki :evil_lol: ? Quote
agaga21 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 szukacie hotelu, czyli sowillo się wycofała? wspaniale, że sie udało go złapać ale pewnie biedak trafi znów za kratki... :( :( Quote
piechcia15 Posted November 7, 2010 Author Posted November 7, 2010 skubany był bardzo przebiegłym "klientem" :diabloti: ale kierowało nim chyba przerażenie. On uciekał nawet jak zobaczył kogokolwiek w promieniu 100m! człowie, rower auto cokolwiek! straciliśmy go z oczu na pewien moment bo skurczybyk poleciał w lasek za sarnami i przepadł. Minęło dobre 30 min aż pojawił się ponownie. Pan "łowca" chciał już sie poddać, już chciał sobie jechać, ale w ostatniej chwili wypatrzyłam go chyba z 1km dalej, no i (mam wrażenie) z bólem serca postanowił jeszcze zostać i spróbować. Mieliśmy to szczęście, że Putin był już chyba zmęczony i uwalił się na stogu siana i lizał sobie to i owo :evil_lol: był tak zajęty, że nie zauważył cicho podjeżdżającego samochodu a potem skradającego się p. Zbyszka. Cudem podszedł tak blisko...strzał i...GONITWA!!!!! ten pies pobił chyba rekord szybkości!! Leciał z dobre 2km, a my zanim ,ale później straciliśmy go z oczu:( :placz: ale na szczęście zostały rozpoznane jego ciapy na błocie i tak krok po kroku wytropiliśmy go gdy drzemał przy podwórku (na szczęście zamkniętym) pewnie nie miał siły walczyć z płotem i szukać innej drogi i zdrzemnął się :loveu: ululał się przy ciągniku :cool3: O mały włos bym go przeoczyła bo on ciemno brązowy leżał wśród liści :crazyeye: podjechali autem towar został zapakowany i sru do lecznicy :evil_lol: tam chwilę odsapnął i został wykapany i ostro protestował :loveu: ale nie mógł się oprzeć urokowi szorującej go ciotki (rzecz jasna nie ja:eviltong:) i dał się wyszorować. Leciał z niego gnój... Aneta (dziewczyna z lecznicy) postanowiła go zabrać do domu. Swoje psy wywiozła do przyjaciółki a jego wzięła do siebie, bo też bała się o jego dalsze losy :evil_lol: Miał wieczorem trafić do boksu gdy wyschnie i nawet go sprawdzałam pod jego kątem, ale jednak to ryzyko jak on taki zdolniacha jest :cool3: no i tak wygląda sprawa:) ciutkę schudł, bo był grubiutki, a teraz ma nawet talię :razz: Wymęczony to fakt. oska- to nie jest hotel taki wiesz do przetrzymywania w nieskończoność, ale na kilka dni da się z nimi dogadać. Tam psy raczej po zabiegach tylko do siebie dochodzą. Ale budynek jest nieogrzewany i bardzo zimno jest:( to chyba tyle. Oczywiście jak Aga pisała jesteśmy szczuplejsi o 250zł:( próbuje się dodzwonić do Sylwii ale nie ma zasięgu. Kiedyś odpisze. Quote
sowillo Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 SOWILLO SIĘ NIE WYCOFAŁA! proszę mnie tu o rzucanie słów na wiatr nie posądzać :mad: :lol: strasznie się cieszę, że jest cały ale :mad: mu się należy za takie wyczyny :evil_lol: Quote
agaga21 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='sowillo']SOWILLO SIĘ NIE WYCOFAŁA! proszę mnie tu o rzucanie słów na wiatr nie posądzać :mad: :lol: strasznie się cieszę, że jest cały ale :mad: mu się należy za takie wyczyny :evil_lol:[/QUOTE]ufff!!! :) czyli chodzi o hotel na jedynie kilka noclegów? może klatka kennelowa by sie przydała na poczatek. Quote
piechcia15 Posted November 7, 2010 Author Posted November 7, 2010 spokojnie nie dramatyzujmy:) Już dogaduje się z sowillo i chyba jutro go odbierze.damy radę Quote
dzodzo Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 mysle ze taka klateczke to on rozniesie skoro pokonal dwie pary drzwi w lecznicy... a tak sobie mysle, ze niezly film akcji musial byc dla co poniektorych jak ganial po polach facet ze strzelbą:))))) Quote
modliszka84 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Sowillo tylko proszę zaopatrz się w jakiś pakiet startowy na łobuza - gruba porządna smycz/linka, porządna obroża (zamiast tej strasznej ciężkiej kolczatki). Klatkę mamy gdyby co to chyba możemy pozyczyć i na początek linę 5 m w schronie też mamy, narazie niwużywaną Quote
phase Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Jak dobrze, że się znalazł! Hmm... To może warto zmienić tytuł? Quote
piechcia15 Posted November 7, 2010 Author Posted November 7, 2010 smycz solidną to on ma sznurową, obroże ja gdzieś mam tylko posiałam, pewnie zapodziała się w aucie. Kaganie też by się jakiś dopasował, jak nie zapomnę to wezmę wszystkie i będziemy przymierzać, tylko że ja mam takie bardzo ciężko i potężne:( Quote
sowillo Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 żadnego tytułu nie będziemy zmieniać, bo znowu soś zapeszymy! jak będzie już na mojej kanapie będzie i wniosek o zmianę tytułu! kaganiec mam na rottka bardzo wyrośniętego, więc raczej nie będzie pasował, smycz jakaś tam stara jest, a obroża to lipa bo został mi tylko łańcuszek zaciskowy z czasów szkoleniowych! Zakupów nie mam kiedy zrobić bo od rana jestem w szpitalu, ale jakoś damy radę... chyba. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.