Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='agaga21']a to już twoja rola i twoja odpowiedzialność by nigdy do tego nie dopuścić ;)[/QUOTE]
mam tego świadomość, dlatego napisałam że nie chcę w nim nic popsuć ;)

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ŻYCZYMY WSZYSTKIM ADOPTOWANYM ZWIERZĄTKOM I TYM, KTÓRE JESZCZE CZEKAJĄ NA SWÓJ DOMEK ORAZ WSZYSTKIM OBECNYM I PRZYSZŁYM WŁAŚCICIELOM CUDOWNYCH ŚWIĄT. Zdrówka, miłości w swoich domkach i dużo dobrego jedzonka :lol::lol::lol:.:diabloti: Prosimy się nie przejadać i nie przekarmiać naszych czworonożnych pupili :diabloti:
A prezenty już dla pupilków macie :eviltong:

Posted

a dzękujemy dziękujemy...Ja jestem od tygodnia bardzo grzeczna i kupuje mu dobre kosteczki :evil_lol: mam nadzieje, że zapamięta i mi nie nafluga od święta :evil_lol:. Jakoś sobie nie wyobrażam jak Ja mam go samego zostawić jutro w domu, przecież bedzie mu smutno :shake::-(

Posted

Putkowa radość po powrocie do domu nie do ogarnięcia, JA TAKIEJ RADOŚCI NA OCZY JESZCZE NIE WIDZIAŁAM :crazyeye:. Prezenty rozdane, zabawki już popsuł :loveu:kosteczki dzielę na całe święta żeby miał co robić :diabloti: Całą noc powarkiwał na coś, skubany nie dał mi spać no chyba że chciał mi coś powiedzieć niestety nie zrozumiałam przekazu :evil_lol:.Poza tym usłyszałam na swięta " no my już do ciebie raczej nie przyjdziemy" oczywiście chodziło o psa...wstałam od stołu i powiedziałam że idziemy do domu bo już nie ma siły tego wysłuchiwać! nie wiem czy jutro przyjdą i szczerze mówiąc średnio mnie to interesuje. JAK MOŻNA OCENIAĆ PSA NIE WIDZĄC GO NA OCZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

Nie przejmuj się ja mam to samo,ale wierni przyjaciele są ze mną pomimo ,że posiadam ,,morderców" szt dwa.Mnie spodobała się kiedyś powiedzenie którejś z cioteczek przcież to amstaff a one byle czego nie jedzą.Więc ty mów Putin byle czego nie je więc się nie bójcie.:evil_lol::razz:A za jego radość po twoim powrocie można poświęcić dużo.

Posted

No cóż święta zakończyły się rodzinną awanturą :-( poryczałam się i wykrzyczałam im ich uprzedzenia, już nie miałam siły wysłuchiwać obelg i scenariuszy jak to mnie pies pogryzie albo kogoś z rodziny. Szczerze mówiąc nie przewidziałam tego biorąc Putka do domu. Trudno kilka imprez rodzinnych w roku mniej do obskoczenia, ale nie ukrywam że jest nam strasznie przykro :-(

Posted

Akurat oni się nie przyzwyczają, bo to są panikarze którzy na dodatek widzą tylko czubek własnego nosa. Dla nich adopcja psa dorosłego króry na dodatek jest większy od yorka jest jak podpisanie kary śmierci. Na szczęście cała moja najbliższa rodzina "na czele z babcią" jest Putkiem bardzo pozytywnie zaskoczona i można powiedzieć że wszyscy już go pokochali i to jest najważniejsze. Do tamtej czwórki można gadać jak do ściany, nic nie dociera, że jesteśmy ostrożni, że go cały czas obserwujemy, nigdy dziecko nie zostaje z nim samo (mino że putek obchodzi się z nim jak z jajkiem) itd itp... nawet nie wiedziałam, że można mieć w sobie tyle jadu. BANDA EGOISTÓW!

Posted

żebyś wiedziała do niektórych nic nie dociera.Mnie też wróżą straszne wizje ale ja wiem swoje.A co do dzieci to nawet 9 letniej wnusi nie zostawiam samej z psami bo nie wiadomo co może Jej strzelić do głowy.Nieraz człowiek zrobi coś czego póżniej żałuje a co dopiero psiak.

Posted

[quote name='izabella_k']To jest nic nam rodzina powiedziała (nie widząc nigdy Trufli) że ma uśpioną agresje i nie powinna z nami spać bo nas w nocy zagryzie :scream_3:
Bardzo mi ich szkoda[/QUOTE]
taaaa mój też ma wyjątkowo uśpioną agresję, szczególnie jak chrapie w nocy wtedy aż się sama kołdra podnosi (chyba ze strachu ) ;)

Posted

[quote name='baster i lusi']żebyś wiedziała do niektórych nic nie dociera.Mnie też wróżą straszne wizje ale ja wiem swoje.A co do dzieci to nawet 9 letniej wnusi nie zostawiam samej z psami bo nie wiadomo co może Jej strzelić do głowy.Nieraz człowiek zrobi coś czego póżniej żałuje a co dopiero psiak.[/QUOTE]
Ja byłam jako dziecko bardzo poważnie pogryziona przez psa, i naprawdę jestem ostrożna nigdy nie przesadzam z zaufaniem i nie zmuszam psa do czegoś co może mu się nie spodobać . Nikogo też nie zmuszam żeby go przytulał, głaskał, całował. Ale też nie mam zamiary się całe życie bać! Tak się po prostu nie da żyć. I żadne z nich nie ma prawa mi zarzucać, że jestem nieodpowiedzialna bo moje doświadczenia z psami sprawiają, że jestem ostrożna aż nadto. Szczgólnie jeśli chodzi o dzieci a oni mi takie pierdoły opowiadają że nie wiadomo jak to nawet komentować.

Posted

Czasem nie warto kłócić się z ludźmi oni i tak mają swoje racje. Szczerze mówiąc mój poprzedni pies Sara mix podwórka z owczarkiem niemieckim była sto raz groźniejsza niż moja niuńka. Tamta nikomu nie przepuściła wszystkie nogi i buty pogryzione a jak przyszedł do mnie mój wtedy przyszły mąż to nie mógł mnie dotknąć a o przytuleniu mowy nie było cały czas obserwowała go a jak coś się nie podobało to pokazała ząbki i potrafiła się rzucić :evil_lol:. Mimo wszystko kochana z niej psinka była.
W ogóle zauważyłam że astki i pitki przynajmniej z dogo wcale nie są takie złe, choć nie powiem na początku bałam się jak mój mąż zaproponował astka.

Dziś Trufla pokazała co sądzi o mijającym roku - cały kalendarz poszarpany na maleńkie kawałeczki :evil_lol:

Posted

Im może przejdzie, tyle że mnie to już nie interesuje. Tylu bezpodstawnych obelg to ja chyba w całym życiu nie słyszałam ! Nie pozwolę sie tak traktować a już z pewnmością nie pozwolę obrażać Putka, który nikomu nie zawinił!

Posted

[quote name='modliszka84']nono Ty uważaj, już mu powieka tu drga, oko czerwone ze złości, już się szykuje do ataku :evil_lol:[/QUOTE]

to samo chciałam napisać:cool3: i jeszcze jedno:-o-spać z mordercą:shake:?no wiesz ty co?:evil_lol:

Posted

[quote name='piechcia15']to poprostu dziewucha lubiąca ryzyko:) adrenalina całą dobę:)

a zmieniając temat, to jak tam Putinkowe oczęta?zdrowe już?nie łzawią?[/QUOTE]

Oczka po leczniu rewelacja żadnych łzawień., ropień suuuper :lol:
muszę przyznać, teraz bez bicia pierwsze dwa dni obserwowałam każdy jego krok, nie ufałam zbytnio i miałam oczy dookoła głowy...teraz oddałabym za niego życie jaki on jest wdzięczny za wszystko to jest nie do opisania :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...