voc Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 Mam pytanie odnośnie tasiemca który zagościł w jednym z moich psów. Czy taki tasiemiec łatwo sie rozprzestrzenia, czy reszta zwierząt w domu może sie łatwo zarazic (albo mogła bo teraz juz tasiemiec jest truty) i najważniejsze mam w domu półroczną córeczke czy może sie tym świnstwem łatwo zarazic? Dodam że dziecko niemiało jakoś wyjątkowo bliskiego kontaktu z psem, akurat ten pies sie nią nie interesował ale jednak mieszkamy w jednym domu i sie boje Quote
Madzia_19 Posted July 12, 2006 Posted July 12, 2006 a jest to tasiemiec uzbrojony czy też nieuzbrojony? Quote
szajbus Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 10 lat temu miałam podobny problem. Przygarnęłam szczeniorka , którego pan chciał wzrucic do stawu, bo był chory. Sunia miała wówczas 8 tygodni. Jeszcze tego samego dnia okazało sie , że z psinki oprócz glist wydobywa się pełzający ryż- tasiemiec. Mój synek miał wówczas 5 lat i bardzo sie bałam. Dawanie tabletek pomagało na 2 tygodnie. Glisty znikneły, ale ryz wysypywał sie nadal. W koncu lekarz zrobił suni zastrzyk z Droncitu i problem zniknął. Z tego co mi powiedział wówczas lekarz, zarażenie sie tym tasiemcem jest znikome. To jest tzw. pchli tasiemiec. Roznosi go pchła zakażona tasiemcem. Psiak rozgryzając ją zakaża sie tym niechcianym lokatorem. Żeby zakazic sie ta odmiana tasiemca równiez musiałabys rozgryźć pchłę. Nie wiem czy twoj piesek ma własnie takiego tasiemca. Zadne z nas sie nie zakaziło, a dodam, że sunia miała silne boleści i często była noszona na rekach, Miała w sobie tyle tego swiństwa, że wyłaziło nie tylko jak robiła kupke, ale samoczynnie. Wyrosła na cudownego i naukochańszego psa. na świecie, choc pozniej wyciagalismy ja z anemii. Zmarła rok temu w wieku 10 lat (lekarze nie rozpoznali cukrzycy) Quote
Sonix Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 Z tego co wiem tasiemcem bardzo łatwo mozna sie zarazic, bo sklada jaja np. w miejscu, w ktorym pies spi. Później wystarczy tylko sie tam polozyc... Quote
szajbus Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 [B]" Dipylidium caninum - tasiemiec psi [/B] W Polsce notowany u 10-51% psów i 51-71% kotów. Długość ciała dorosłego pasożyta wynosi 13-80 cm. Człony maciczne, które nie tylko z kałem mogą opuszczać organizm żywiciela, lecz także samoczynnie wypełzać z odbytu, swoim kształtem przypominają pestkę ogórka lub dyni. Zwierzęta zarażają się tym pasożytem przypadkowo zjadając pchłę, w której znajduje się postać larwalna tasiemca. Po 2-3 tygodniach od chwili zarażenia zwierzę wydala z kałem pierwsze człony.[B] Objawy zarażenia u ludzi:[/B] U osób dorosłych dipylidioza najczęściej przebiega bezobjawowo. Objawy niestrawności, utrata apetytu, bóle brzucha, a nawet wymioty, obserwowane sa zwykle u dzieci. Inwazję tasiemca wykrywa się badając kał (koproskopia). W kale zarażonego człowieka znajduje się charakterystyczne człony, bądź jaja skupione w grupy po 3-30 sztuk (macica tasiemca tworzy torebki wypełnione jajami). [B]Jak zaraża się człowiek? [/B] Podobnie jak zwierzę człowiek zaraża się zjadając pchłę z larwą tasiemca. Dzieje się tak wtedy, gdy zwierzę najpierw wygryza taka pchłę z własnej okrywy włosowej, a następnie liże człowieka lub gdy człowiek całując psa lub kota przypadkowo ja połknie. Głaskanie zwierząt, a następnie spożywanie pokarmu bez umycia rak, może także skutkować zarażeniem. Człony maciczne Dipylidium caninum, kształtem przypominają pestki ogórka lub dyni." Zacytowałam fragment jednego z artukułów na ten temat Quote
Osiolek Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 Voc, nie wiem jakie jest ryzyko zakazenia tasiemcem, ale w ksiazce o ziolach Ozarowskiego czytalam ze pestki dyni porazaja tasiemca, byly uzywane wlasnie dla dzieci, bo nie mialy zadnych dzialan ubocznych. Czy takiemu malenstwu mozna np podac zmielone pestki? Quote
voc Posted July 13, 2006 Author Posted July 13, 2006 pestek to raczej jeszcze nie. W poniedziałek jade kupke zawiesc i zobaczymy czy sie mała zaraziła. A jesli chodzi o gatunek to niewiem wet nie powiedział. TZ z suką był u weta i niepamięta jaki zastrzyk dostała ale firmy bayer i ma wszystko wybic choć jak narazie zadnego zwiezynca w ogrodzie, w kupach niezauwazyłam Quote
voc Posted July 13, 2006 Author Posted July 13, 2006 [quote]Jak zaraża się człowiek? [/B] Podobnie jak zwierzę człowiek zaraża się zjadając pchłę z larwą tasiemca. Dzieje się tak wtedy, gdy zwierzę najpierw wygryza taka pchłę z własnej okrywy włosowej, a następnie liże człowieka lub gdy człowiek całując psa lub kota przypadkowo ja połknie. Głaskanie zwierząt, a następnie spożywanie pokarmu bez umycia rak, może także skutkować zarażeniem. Człony maciczne Dipylidium caninum, kształtem przypominają pestki ogórka lub dyni." Zacytowałam fragment jednego z artukułów na ten temat[/QUOTE] teraz to ja sie chyba tez przebadam bo caluje czasem towazycho po mordach Quote
Nor(a) Posted July 13, 2006 Posted July 13, 2006 [quote name='voc']Mam pytanie odnośnie tasiemca który zagościł w jednym z moich psów. Czy taki tasiemiec łatwo sie rozprzestrzenia, czy reszta zwierząt w domu może sie łatwo zarazic (albo mogła bo teraz juz tasiemiec jest truty) i najważniejsze mam w domu półroczną córeczke czy może sie tym świnstwem łatwo zarazic? Dodam że dziecko niemiało jakoś wyjątkowo bliskiego kontaktu z psem, akurat ten pies sie nią nie interesował ale jednak mieszkamy w jednym domu i sie boje[/quote] moja ruda miała za młodu (jak żarła świństwa :mad: )..w miarę szybko wykryte, szybko zlikwidowane..Nic nikomu się nie stało, chociaż wtedy jednak woleliśmy myć ręce własciwie co chwila..po każdym pogłaskaniu jej (tak na wszelki wypadek). Quote
Kasie Posted July 14, 2006 Posted July 14, 2006 Jeśli człowiek zjadłby jaja tasiemca to może stac sie zywicielem pośrednim. Ale to zależy jeszcze od gatunku tasiemca. Pchła może byc żywicielem pośrednim i jeśli ona zostanie zjedzona przez człowieka, to wtenczas może się on w człowieku rozwijać (tzw. żywiciel ostateczny). voc, przyznam, ze nadal nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo zakażenia. Badania Amelce trzeba chyba jednak zrobić tak na wszelki wypadek. Wam może też? Spróbuj ustalic jaki to gatunek, może wet wie. Quote
aburkowa Posted July 14, 2006 Posted July 14, 2006 [quote name='voc']TZ z suką był u weta i niepamięta jaki zastrzyk dostała ale firmy bayer i ma wszystko wybic choć jak narazie zadnego zwiezynca w ogrodzie, w kupach niezauwazyłam[/quote]nie musi być nic widać, po zabiciu tasiemiec ulega strawieniu, za jakiś czas po prostu powtórzyc badania Quote
szajbus Posted July 14, 2006 Posted July 14, 2006 Moja sunia po zastrzyku nie wydaliła tasiemca, przynajmniej nie był widoczny. Stolec przypominał konsystencją galretę. W każdym razie jednem zastrzyk z Droncitu załatwił sprawe na dobre.Żałuje, że nie dostała go od razu, tylko miała podawane co rusz nowe tabletki. Tak jak pisałam wczesniej , po tasiemcu moja sunia miała anemię. Po wyleczeniu szybciutko wróciła do siebie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.