agneska1975 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Ostatnio kupilsmy szczeniaka Yorka.Urodzil sie w lipcu.Piesek jest wesoly,zywy,bawi sie z nasza suczka( tez York).Jednak ....otoz jak sobie spi w jakim wygodnym miejscu,np.kanapie reaguje warczeniem i probuje ugryzc,jak sie chce go sciagnac.Najmniej reaguje na mnie,bo go karmie i sobie nie pozwalam.Podnosze glos i mocno go przytrzymuje za kark mowiac nie wolno.Gorzej jest z dziecmi,bo wyczuwa chyba ich stach. Nasz sunia to okaz cierpliwosci i niestety boje sie co z niego wyrosnie. Ostatnio moj najmlodszy raczkowal i wszedl na dywan,gdzie spal pies.Nie zrobil mu nic,a pies odchruchowo rzucil sie na niego i ugryzl-na szczescie nie mocno. Nie moze tak byc,ze 4 miesieczny szczeniak bedzie mi gryzl bez powodu i mamy mu ustapic miejsca na kanapie. Nie wiem co robic??? Wiem,ze chce pokazac i ustalic reguly swojego terytorium,rzadzenia,ale nie mam porowanie do starszego psa,ktory jest naprawde kochany Quote
Berek Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 1. Wygląda raczej na zastarzałą reakcję lękową 2. Postępuj tak dalej, z tym łapaniem za kark i wiarą w straszliwą dominację, a naprawdę stworzysz powazny problem 3. Poszukaj dobrego trenera z Waszej okolicy ktory spojrzy na sprawę obiektywnie, chłodnym okiem - i coś niecoś doradzi. Skąd jesteś? Może dogomaniacy będa w stanie podrzucić Ci namiary na jakiegoś dobrego fachowca z Twojej miejscowosci. Mało ich (dobrych fachowców :lol: ) ale może akurat...? Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 nie mieszkam w PL niestety,dlatego ciezko jest cos zaradzic. on nie warczy caly czas na dzieci,tylko w sytuacji jak cos mu nie pasuje.Wiem,ze moze sie bronic kiedy ewentualnie roilyby mu krzywde,ale nie wowczas kiedy ma zejsc z kanapy:) Moze nie jest to dobry pomysl z tym przytrzymaniem,ale na mnie nie warczy i slucha mnie.Przepraszam,ale nie wyobrazam sobie,aby pies rzadzil w domu Quote
Koszmaria Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 ale jakie 'rządził w domu'? teoria dominacji i książki na jej temat nadaje się li i jedynie jako akcesorium do wygódki. Twój york to nie wilk. [skąd jest ten szczeniak?] Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 kupilsmy go z tej samej hodowli,co owa suczke,tylko rodzice sa inni.Uznalismy,ze skoro nasza sunia to chodzace cudo to ten tez taki bedzie. teraz np.lezy na kanapie obok corki i jak tylko ona bedzie probowala sie przesunac,aby zmienic jego pozycje on moze ja zaatakowac.To nie jest normalne.Mialam juz pare psow i zdarzaly sie epizody agresji w jakis sytacjach,ale byly one w psej normie.Jednak on jest jeszcze maly,a co bedzie pozniej.Moze dobrze bedzie go sprzedac gdzies,gdzie nie ma dzieci :( Quote
xxxx52 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 jezeli nie mieszkasz w Polsce udaj sie tam gdzie mieszkasz do psiej szkoly albo zrob termin z psim psychologiem. Pffuj,najlepiej psa sie pozbyc,a moze tak z nim popracowac pod okiem doswiadczonych osob.psy to nie para butow ,kazdy ma jakis blad ,nie mowiac o czlowieku.jak dziecko jest nieznosne nie idziemy ,zeby sie go pozbyc ,tylko myslimy jak temu zaradzic. jak patrze na moje psy, kazdy jak jeden nie jest idealaem i nie byl ,ale staram sie indywidualnie podejsc do psow i je wychowywyc. Quote
Berek Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Agneska, no w sumie przydaloby się pogadać z dobrym psim trenerem, tyle, że chyba wobec tego musisz zasięgnąć opinii w miejscowym środowisku psiarzy. Czteromiesięczny piesek nie atakuje w ten sposób "bo chce rządzić" itd. Musisz sobie z tego zdać sprawę. Najczęściej takie różne siupy w tym wieku to albo przesadna szczenięca ekspresja (jak rozumiem, w tym przypadku "nie stosuje się" ;) ) albo zachowanie o podłożu lękowym. Jeden z moich psów był w szczenięctwie, spędzanym w domu pełnym dość agresywnych, polujących psów, dręczony przez te zwierzaki. Mial podobne objawy, związane z wybudzaniem / budzeniem / naglym dotykiem. Po prostu tamte psy dopadały go kiedy sobie gdzieś w kąciku zasnął. :cool1: Wykształcił więc sobie zachowania obronne. Reakcje w nowym domu były dość podobne do reakcji Twojego szczeniaka - skok, klapanie zębami, solidne gryzienie. Na tego typu problem naprawdę nie pomogą "przepychanki" z psem. Owszem, z yorkiem-mikrusem poradzisz sobie fizycznie, ale to musi być w Twojej głowie, to się musi odbywać na poziomie mentalnym, a nie - fizycznej konfrontacji. Bo inaczej tylko psa znerwicujesz. :shake: Spróbuj na razie pokazać psu - bez obecności dzieci - że zejście z kanapy / tapczana / dywanu na Twoje polecenie jest w gruncie rzeczy fajne. Że mu się opłaca. Na razie trzeba też unikać sytuacji w ktorej ktoś - zwłaszcza dziecko - fizycznie zmienia pozycję psa. Zwłaszcza kiedy jest on przy tym z nagła wybudzany. Po pierwsze, lepiej zawsze zwierzaka uprzedzać o naszych zamiarach (dotyczy to m.in. takze brania na ręce) - nauka prostego hasełka typu "uwaga" nie powinna przyjść Wam, czyli ludziom, z jakimś strasznym trudem. :lol: Po drugie, zamiast go przesuwać / naciskać / spychać z mebla - warto go nauczyć że się z niego schodzi na komendę i że to zejście jest czymś normalnym i fajnym. Wiąże sięnp. z otrzymaniem kiełbasy albo innego "zakazanego smakołyka" jak się już jest na podlodze, albo bawi się ulubioną zabawką, itd. Jeśli już zupełnie nie radzicie sobie z zawłaszczaniem kanapy, to trzeba mu będzie zabronić na niej bywać, po prostu :evil_lol:. Jednak wydaje mi się że może być jakieś napięcie na linii dzieci-pies ktorego nie zauważasz. Quote
Berek Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 P.S. Skończ z łapaniem za kark. Fatalna metoda ktora naprawdę - w dalszej perspektywie - dużo bardziej szkodzi, niż pomaga. Quote
Sybel Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Jak pies śpi, to może podchodź do niego i najpierw oferuj smaczek, który pies lubi, podawaj go i mów do niego łagodnie, ze dobry pies itd. Z czasem dodaj do tego głaskanie. Może to go pozytywnie ukierunkuje, pokaże, że budzenie jest ok. Na pewno musisz dokładnie sprawdzić, jak wobec psa zachowują sie dzieci, czy nie gniotą go, kiedy śpi, czy nie ma powodów do agresji obronnej. Quote
xxxx52 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 agneska- szczeniak tj male dziecko potrzebuje swojego miejsca i spokojnego niezakloconego snu.Dlatego bledem jest ,zeby pies spal na kanapie z dziecmi .to nie jest maskotka.Pies powinien miec swoje miejsce niezakloconego odpoczynku i dla Twoich dzieci to psie miejsce to Tabu.Wiesz gdybys mnie przeszkadzala spac to bym tez ugryzla" york powinen byc konsekwentnie wychowywany tzn nie jest nie, a poza tym to terrier ,ktory ma troszke twarda glowe. Nie wiem w jaki wieku sa twoje dzieci ?ale pies ,szczegolnie szczeniak ,a dziecko to wieczny problem.Ale to Tylko my robimy psy agresywne.40% to genetyczne dziedzictwo,a 60% to nasze wychowanie. Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 To nie jest tak,ze nagle ktos siada na kanape czy inne miejsce i mowi "sio pies".Kazdy go najpierw delikatnie dotyka,drapie po uszku,wiec pies jest rozbudzony.Gdy jednak bierze sie go aby sciagnac,czy przestawic w inne miejsce to zaczyna warczec. Nie jest strachliwym psem. Mysle,ze jego zachowanie wiaze sie ztym,ze mial wielu towarzyszy w boxie z roznych miotow. Ja rozumiem wszytskie psie zachowania,obrone,ale nagly atak na dziecko w wieku 4 miesiecy swiadczy o pewnej osobowosci psa.Pozniej zaczyna sie bawic z dziecmi,jak gdyby nic sie nie stalo. Czasami sa psy, co niestety nie nadaja sie na przebywanie z dziecmi.Byc moze on jest z tego typu stad pomysl o sprzedaniu pieska. Na razie go obseruwjemy i staramy zmieniac zachowanie na zasadzie odruchow warunkowych Quote
Koszmaria Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 z ciekawości-skąd jest pies?masz pewność że hodowca właściwie dbał o jego socjalizację? Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 socjalizacja psa to psy Yorki z roznych rodzicow:( najpierw sa przy matkach tak dlugo,az stana sie samodzielne.Pozniej sa w boksie razem i chyba tutaj tkwi blad.!!!Rozne mioty,ta sama rasa powoduje niestety konkurencje i zle nawyki walki o terytorium. Nasza sunia zostala zabrana od bezposrdenio od mamy.Nie zdazyla bawic sie z rowiesnikami za dlugo. Faktem jest,ze pies jako samiec ma inne zachowania niz suka. Quote
Sybel Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Miałam psy i suki, a z takim zachowaniem spotkałam się tylko u znalezionego dalmatyńczyka, który miał generalnie psychozę, bo chyba był trzymany w klatce, bez kontaktu z człowiekiem. I jeszcze tajkie rzucanie się po spaniu u psa, który się minimum pół roku błąkał, a przedtem najpewniej mieszkał na dworze, ze słabym kontaktem z człowiekiem. Na przyszłość: kupuj psy z domowych hodowli, z rodowodem i po tym, jak zobaczysz, jak są trzymane i jak się zachowują. Teraz masz przed sobą ciężką pracę. Nie izoluj dzieci od psa, ale miej zawsze kontrolę nad tym, co robią. Psa nagradzaj za dobre zachowania, za złe zachowania karz na przykład wyproszeniem z kanapy - spokojnym, ale konkretnym tonem powiedz zejdź i pokaż ręką podłogę. Poza tym behawiorysta, albo jakiś dogomaniak z Twojej okolicy - moze tam, gdzie mieszkasz, jest ktoś, kto może pomóc. Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 Pies ma rodowod i hodowla sprawdzona,bo mam z niej suke.Wiadomo,ze kazdy pies, kazdy miot jest inny.Nie mozna w jego przypadku mowic o izolacji,czy braku kontaktu z czlowiekiem. Psy maja ogrod,dom caly do dyspozycji,zadnych klatek.Caly czas przeywaja z kims w domu.Pies ardzo chetnie bawi sie ze wszytskimi,ale sa momenty,ze mu odbija i tutaj tkwi problem.Na szcescie to maly pies,ale uraz i bol zostaje. Quote
xxxx52 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 piszesz o boksach ,tzn psy byly w boksach?w jakim wieku psy byly zabrane od matki i rodzielone rodzenstwo?dlaczego szczeniaki byly wszystkie razem ,a nie razem z matkami? Quote
Berek Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Agneska, przywołuję na pomoc całą cierpliwośc i spytam wobec tego: czy nagradzasz psa za zejście z kanapy / dywanu / łóżka? I jak? Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 Psy,jak byly w boksach mialy od 2,5 miesica wzwyz.Byly juz bardzo samodzielne.Boksy sa duze i bardzo czyste.Bylo w boksie jakis moze 7 szczeniakow z roznych miotow. Co do nagradzania to przede wszytskim staram sie go wybudzac najpierw.To samo mowimy dzieciom,aby podchodzily powoli i lekko go glaskaly.Jak sie wybudzi mowimy do niego lagodnym tonem i jest drapany w miejsca ktore uwielbia. Kanapa to jeszcze nie problem,ale jak spi na dywanie i dzieci sie bawia to wowczas to mu nie pasuje. Quote
xxxx52 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Czy piesek nie ma swego poslanka ,ze spi albo na kanapie albo na dywanie?xczy musza dzieci przeszkadzac psu w spaniu? Co to znaczy duzy boks dla 7 szczeniakow?czy te boksy znajdowaly sie w domu?Ile lat maja Twoje dzieci? Quote
Martens Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Psa się nie budzi głaskaniem tylko wołaniem, słowami. Szczególnie jest to ważne w przypadku terrierów, bo one potrafią bardzo się wyczulić na tym punkcie i szybko uczą się bronić zębami przy przeszkadzaniu im w spaniu. No i pies to nie kuferek, zeby go przestawiać, przenosić. Psychicznie to takie samo stworzenie jak np. owczarek niemiecki. Przestawialibyście non stop owczarka (gdybyście mieli siłę)? Zestawiali z łóżka kiedy śpi, przestawiali do innego pokoju, wystawiali za drzwi? Pewnie nie, bo i wyobrażacie sobie, ze by się wkurzył. York też się wkurza. To też pies, tyle że mały. Małe rozmiary nie czynią z niego maskotki. Nauczcie psa z pomocą nagród schodzić z łóżka na polecenie i będzie po kłopocie. To, że pies potrafi rzucić się i warczeć kiedy dziecko siada obok to niestety wynik waszego postępowania i uczenia psa "kto tu rządzi" za pomocą łapania za kark. Wprowadzanie rozwiązań siłowych do wychowania psa może i nauczy go moresu - szkoda że nauczy go też, że konflikty w "stadzie" rozwiązuje się siłą i tak samo zacznie traktować Was czy dzieci, spodziewając się po Was agresywnego zachowania i reagując zawczasu. Wy macie mieć silniejszy od niego charakter, a nie ręce :roll: Quote
agneska1975 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 Psy maja swoje poslania.Maja wszytsko o czym moga pomarzyc psy w domu.Poslania, wlasne miski,wybieg,kiedy chca.To nie sa dla nas maskotki,tylko przyjaciele.Nie karcimy ich zadnymi klapsami,jak to robia niektorzy.Maja swobode i po prostu towarzysza nam,jak jestemy w duzym pokoju. Co do boksow to nie byly w domu, tylko w specjalnym pomieszczeniu.Owi wlasciciele hoduja kilka ras.Boksy sa na tyle duze,ze pieski moga sobie spokojnie biegac i bawic.Maja swoje miski,poslanie i przebywaja tam az do momentu kupna.Nigdy,jak tam bylam nie bylo brudu.Psy zawsze sa odrobaczane,zaszczepione i sprawdzone przez weterynarza. Co do wolania psa to zapomnialam napisac,ze oprocz lagodnego glaskania jest wolany po imieniu bardzo lagodnym tonem.To nie jest tak,ze nagle ktos podchodzi.Najpierw jest imie.Zmiana intonacji tonu oczywiscie zalezy od sytuacji. Moje dzieci maja 10, 6 i 16 miesiecy.Dotychczas nie bylo problemu ze starszym psem. Dzieci go nie mecza,bo im na to nie pozwalam.Bawia sie,ale kontroluje to,co robia.W czasie zabawy nic im nie zrobi. Tak naprawde nie chodzi juz o sama kanape,bo mozna go oduczyc,ze to MOJE.Jednak co zrobic w sytuacji kiedy jest juz ATAK.Dzis przez caly dzien byl spokoj.Staralismy sie go uczyc,ze nic sie nie dzieje kiedy pochodza dzieci lub ktos zmienia mu pozycje. Szczerze to nawet dzieci musza czasami zrobic cos co im sie nie podoba i pies takze.Takie jest zycie,ze czasami musi zejsc z dywanu,bo akurat cos sie na nim robi. W sumie owy fakt zaczal sie tydzien temu.Poszlismy na szczepienie.Po szczepieniu musialo go bardzo bolec,bo nie dal sie dotykac zadnemu z nas.Na kazdy ruch warczal,jakby byl w amoku.Powoli wszytsko wracalo do normy,ale warczenie i atak pozostal w przypadku wlasnie,jak cos mu sie nie podoba.Jednak jak napisalam tak,jak ludzie maja swoje normy pies tez musi miec.Nie moze warczec,bo musi zejsc z dywanu Quote
Berek Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Dziewczyno, musisz przestać myśleć o psie w kategoriach konfrontacyjnych. Ja Cię pytam, jak pies jest NAGRADZANY za zejście z kanapy / dywanu (czyli wykonanie polecenia) na co słyszę żę się "najpierw do niego mówi". :crazyeye: Mnie chodzi o to czy za zejście z kanapy zdarzyło Ci się rzucić mu na podlogę kawałek parowki! :angryy: Trochę off topic: sądzę że trochę źle pojmujesz, co to jest dobrostan psow. Opisujesz bowiem hodowlę w ktorej warunki sanitarne są świetne, ale psy są hodowane trochę jak dzikie zwierzęta. "Mogą samodzielnie wchodzić i wychodzić" - a ktoś z tymi psami PRACUJE? Wychodzą pojedynczo na spacery / trening - szkolenie? Dla tego gatunku współpraca jest czymś niesłychanie istotnym i potrzebnym do psychicznej równowagi. :shake: Quote
xxxx52 Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Bylam w hodowli papilonow(na szczescie jest zlikwidowana)bylo sterylnie jak na sali operacyjnej cale pomieszczenie w ktorym byly papilony bylo w bialych kafelkach ,psy chodzace na wystawe czysciutkie pachnace .........ale zapoznalam sie z np.rocznym reproduktorem ,ktory byl zy pol ceny do sprzedania .Pies ugryzl sedziego podczas oceny.generalnie wszystkie szczeniaki nie socjalne gdyz przebywaly w tych boksach ,nikt ich nie glaskal,kontakt mialy z czlowiekiem tylko podczas sprzatania.Psow bylo 25 i byly to psy nie socjalne . Moja mama takiego szczeniaka kupila bez mojej wiedzy i co sie dzieje do dzisiaj. Pies jest agresywny,nie uznaje sprzeciwu,mimo ze zostal wykastrowany oznacza teren nawet w domu,kiedy chce to przyjdzie sie przymilac ,ale tylko gdy on chce.Psa moja mama to nosila i nosi bo on lubi,potrafi ugryzc jak sie jemu cos niespodoba.Do psiej szkoly nie chodzil gdyz cyt"jest za malutki ,za sliczny" Tego psa nie wzielabym za darmo,gdyz bledem bylo kupowanie z takiej hodowli ,bledem bylo ,brak konsekwentnegp wychowania. Co do yorka,to nalezy tak go wychowywac jak duzego psa,pies nie potrzebuje roumow ,proszenia pies potrzebuje krotkich slow jako polecen,i nagrod oraz konsekwentnego wychowania . Quote
agneska1975 Posted October 29, 2010 Author Posted October 29, 2010 co do hodowli to moja suczka jest z tej samej i nie mam z nia problemow, dlatego pies zostal tazke z niej kupiony. Na pewno z psami nikt nie wychodzi,bo z chwila oddzielenia od mamy sa w dosc szybkim tempie sprzedawane.Pracuje nad nimi wiele osob stad maja kontakt z czlowiekiem.To duza hodowla nie tylko Yorkow,ale roznych malych ras. Poza tym jak dotychczas Berek nie spotkalam hodowcy,ktory szczegolnie zabiegal o socjalizacje szczeniakow w sensie wychodzenia na spacery,czy zabawy z czlowiekiem przed sprzedaza.To chyba byloby bardzo idealne,aby hodowca trenowal swoje szczeniaki z ternerem i je socjalizowal :crazyeye: Berek w jednym poscie nie odpisuje tylko Tobie,ale wszytskim pytajacym.KTos stwierdzil,ze nie mam dotykac yorka,a najpierw go wolac,wiec odpisalam,ze tak robie. Nie jest nagradzany za zejscie z kanapy,bo nie robi tego sam.Jest jeszcze za maly. Jak napisalam kanapa sama w sobie nie jest problemem,bo mozna go wybudzic,nagrodzic i po klopocie,ale oduczyc wchodzenia.( na chwile obecna wdrapywania)Jednak problem to nagly atak wcale nie w czasie snu,tylko jak cos mu nie pasuje na swojej drodze.Na mnie nie warczy :razz:tylko najczesciej na mojego meza i dzieci.One nic mu nie robia,staraja sie byc delikatne,bo juz wiedza,ze pies moze chwycic. Szczerze to nie wiem,co robic w czasie ataku lub po,tak aby pies wiedzial,ze zle zrobil.Przeciez nie moge go za to nagrodzic.Wielu pisze,ze pies ma prawo zrobic to czy tamto.Jednak nie wypbrazam sobie,aby pies warczal w domu tylko,bo cos mu nie pasuje.Pies psem,ale wychowanie jakies musi byc.W koncu mozna wyszkolic psa,ze nie mrugnie okiem na widok kota:evil_lol:poki jest szczeniakiem mozna cos zrobic Quote
Sybel Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Jak atakuje, huknij na niego po prostu i każ iść na miejsce - musi mieć miejsce, na które jest karnie wysyłany. Najlepiej ostro "warknąć" jego imię, to go powinno wyhamować. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.