Jump to content
Dogomania

DONA rednose-ka ... po 2 latach w końcu w swoim domu!!


Kajusza

Recommended Posts

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A ja robię porządek w domu i bedą fanty na bazarek może podobne do tych, tylko muszę sie ogarnąć z "białym tygodniem" więc proszę o cierpliwość...

Tu fanty które oddałam ostatnio:
[COLOR=#a9a9a9][/COLOR]Jeśli zechcesz zajrzeć i coś kupić, prosimy zaglądaj codziennie. Nowe fanty będą dodawane.

[CENTER][B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/227350-NORKOWO-MI%C5%9AKOWY-bazarek-na-DZIE%C5%83-DZIECKA-!-Do-04-06-12-21-00-ZAPRASZAMY-!?p=19126489#post19126489"][COLOR=#0000cd]http://www.dogomania.pl/forum/threads/227350-NORKOWO-MIŚKOWY-bazarek-na-DZIEŃ-DZIECKA-!-Do-04-06-12-21-00-ZAPRASZAMY-!?p=19126489#post19126489[/COLOR][/URL][/B][/CENTER]

[B]CELEM BAZARKU jest zebranie środków na :[/B]
- kastrację Norka i pomoc w utrzymaniu na DT
- zasilenie funduszy hotelowych Misia

Bazarek to ogromna ilość dziecięcych zabawek. Kup coś proszę Twojej pociesze, otrzymasz nagrodę w dwójnasób. :smile: Uśmiech Twego dziecka i machnięcia ogonem Norka i Misia :smile:

[CENTER][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/227350-NORKOWO-MI%C5%9AKOWY-bazarek-na-DZIE%C5%83-DZIECKA-!-Do-04-06-12-21-00-ZAPRASZAMY-!?p=19126489#post19126489"][IMG]http://img267.imageshack.us/img267/2354/bazarekkolaz1.jpg[/IMG][/URL]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Mam kolejną deklarację - Blanka S. z fb, która zaadoptowała boksia z SOS Bokserom deklaruje jakąś niewielką kwotę 10-20zł miesięcznie, jeszcze ma sie określić ile to będzie.

I miałam dwa maile w sprawie Donki....czekam na odpowiedzi (narazie jeszcze ankiet nie wysyłałam).

Link to comment
Share on other sites

Dziś rozmawiałam z Koelką, i gdzies mi umknęło - Ela podwyższyła swoją deklaracje na 40zł :-) Dzięki Ela :-)

aktualny stan deklaracji:
[quote name='Kajusza']

[B]DEKLARACJE STAŁE:[/B]
20zł Kajusza
40zł Koelka
50zł Sundayrose[COLOR=#a9a9a9]
[/COLOR]10zł Milka_
20zł pędzelopka
20zł gryzipiórka
10zł Ewa K. (z fb)
20zł Agnieszka K. (z fb)
= 190zł
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

z tych dwóch maili - jedna Pani już się nie odezwała .... lubię takich ludzi, co to nawet nie powiedzą, że jednak rezygnują :angryy: A druga Pani się odezwała - mają 8 miesięczniego pitbula, samca, z pseudo, jest trochę strachliwy i szukają suczki, ładognej i zrównoważonej aby była towarzyszką i nauczycielką dla szczylka. Jest tylko jedno ale (na ten moment ;-) ) .... Państwo (bo to para stara się o Donkę) mieszkają w Grecji, co 3-4 miesiące są w Pl ... teraz będę w drugiej połowie czerwca, wtedy przebywają w Gliwicach. Dlatego uznałam, że jak będą w Pl niech spotkają się z Donką, Sandra i Grzesiu niech porozmawiają na żywo, przemaglują ... i wtedy zapadnie decyzja.

Link to comment
Share on other sites

jestem po rozmowie z Sandrą ... miłość Doneczkowo Czesiowa zakończyła się wojenką ... Grzesiu był z zasięgu więc zareagował i nic się nie stało, gdyby były same nie wiem jak by się to skończyło
a poszło o patyczek ... jeden z kilku bo akurat ten był tym NAJ

Dona nie nadaje się do domu gdzie jest inny pies

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście nic się nie stało. Później (wieczorem) poszły na wspólny spacer i było oki. Po prostu trzeba je mieć cały czas na oku, bo nie wiadomo co im "odbije". Np. o piłkę się nie kłócą, a o jeden z pięciu patyczków się pokłócili. :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']jestem po rozmowie z Sandrą ... miłość Doneczkowo Czesiowa zakończyła się wojenką ... Grzesiu był z zasięgu więc zareagował i nic się nie stało, gdyby były same nie wiem jak by się to skończyło
a poszło o patyczek ... jeden z kilku bo akurat ten był tym NAJ

Dona nie nadaje się do domu gdzie jest inny pies[/QUOTE]

myślę że niekoniecznie , to zależy od ludzi do jakich miała by iśc i od psa .
Tara ( [SIZE=1]taka poniekąd moja podopieczna , bo od wizyty przed adopcyjnej do dziś mam ją pod opieką i Martyna często dzwoni , pisze , radzi się[/SIZE] ) też mała zadziora , a mieszka z wyżłem . Tolerowała tylko znajome charty i Ozzulka , musiała zamieszkać z wyżełkiem i jest wszystko oki .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']myślę że niekoniecznie , to zależy od ludzi do jakich miała by iśc i od psa .
Tara ( [SIZE=1]taka poniekąd moja podopieczna , bo od wizyty przed adopcyjnej do dziś mam ją pod opieką i Martyna często dzwoni , pisze , radzi się[/SIZE] ) też mała zadziora , a mieszka z wyżłem . Tolerowała tylko znajome charty i Ozzulka , musiała zamieszkać z wyżełkiem i jest wszystko oki .[/QUOTE]

zasadniczo masz rację Ala, jednak ja w życiu nie zaryzykowałabym gdyby w grę wchodziło tyle setek kilometrów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']zasadniczo masz rację Ala, jednak ja w życiu nie zaryzykowałabym gdyby w grę wchodziło tyle setek kilometrów[/QUOTE]

no to akurat ja też nie , ale jakby się trafił jakiś mądry domek z piesem blisko to można próbować

Link to comment
Share on other sites

Co do domu bez psow - to też uważam - zależy.
Matka mojego psa, amstafka nie tolerowała zadnego psa. Urodziła naszego Bragunia i tylko jego telerowala przez dobre 1,5 roku.
I chyba zatrybila, ze czasem sa fajne rzeczy z obcowania z innymi psami, mozna sie poganiac, obwachac.
I teraz dwa russele spokojnie bez problemu toleruje.

Natomiast co do Grecji - to oczywiscie Wasza decyzja - ale to jest za dlugi dystans. W razie niepowodzenia, niezgrania sie psow, czy jakiejkolwiek innej przyczyny, kto po nia pojedzie? A jaka jest gwarancja, ze Panstwo ja odwioza (nawet jesli wczesniej beda sie solennie zarzekac, ze tak wlasnie uczynia...) ?
Bedzie im sie chcialo jechac do Polski specjalnie setki km by ja oddac, w razie niepowodzenia ?
Ja bym NIE ryzykowala, nawet jesli Panstwo wydawaliby sie przy zapoznaniu mili, fajni i rzeczowi.
To po prostu jest za daleko.. I jesli Panstwo sa w porzadku to takie watpliwosci zrozumieja i nie beda miec pretensji.
Nie chodzi przeciez o to by wyadoptowac psa, tylko by wyadoptowac go dobrze. Dona juz raz zle trafila... a to bylo w Polsce..
Jesli trafi zle tam, Panstwo przestana pisac, odbierac telefony... to co.. ? W czasie urlopu ktos pojedzie Donke odebrac ?

To tylko oczywiscie moja opinia. A Wy zrobicie jak bedziecie uwazaly. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czikusiowa']jeszcze jest moje 10 zł :p

no to czekamy i mam nadzieję,że Państwo są rozsądni i... trzymam kciuki[/QUOTE]
kurcze Kasia ... nie wiem czemu Ciebie nie uwzględniłam, chyba skasowałam jak miesiące kasowałam :oops:,

stan deklaracji:
10zł czikusiowa
20zł Kajusza
40zł Koelka
50zł Sundayrose[COLOR=#a9a9a9]
[/COLOR]10zł Milka_
20zł pędzelopka
20zł gryzipiórka
10zł Ewa K. (z fb)
20zł Agnieszka K. (z fb)
= 200zł

[quote name='dobeczka']Ja też się coś dorzucę w niedzielę. ;)[/QUOTE]

dzieki Aga :-)


Myśle, że spięcia między psami razem mieszkającymi zdażają się, i jeżeli wg Sandry to nie była mega walka, i potem psy na siebie nie polowały to nie ma co przekreślać szans Donki na zapsiony dom.... oczywiście dom który jest w stanie ogarnąć dwa psy.
Co do wyadoptowania psa za granice .... każda adopcja to ryzyko, nawet super fajny dom może okazać się g..wno warty, który psa uśpi albo porzuci byle gdzie. Uważam, że skoro ludzie będą tutaj (w Gliwicach) to jak chcą mogą pojechac odwiedzić Donkę, a Sandra na żywo oceni jak to wszystko się prezentuje na żywo. Wg maila są w Pl co 3-4 miesiące, więc jakby co mogą przy kolejnych odwiedzinach też ją odwiedzić .... uważam, żę nie można ich przekreślać tylko dlatego, że mieszkają w Grecji. Chita nie mieszka w Pl a psa dostała ... i pewnie nie ona jedna. Sama znam dziewczynę, która adoptowała psa a mieszka we Francji.

ps. nie upieram się przy tych ludziach ... ale ich nie skreślam.

Link to comment
Share on other sites

Ja powiem może w ten sposób, mam dwie suki i dochodzi do bójek, to jasne, jedna dziennie to norma, ale nie zagryzają się, tylko po prostu jednej nie pasuje, że druga leży we właśnie tym miejscu gdzie druga chce i to są takie sprzeczki, według mnie jak z kijem. Z tego też powodu nie mam zamiaru oddać jednej, bo się gryzą albo coś. Trzeba umiejętnie godzić psy, albo nauczyć komendy, u mnie w domu jest to 'kssszzz' kiedy tylko widzę, że idzie spina... Psy od razu luzują.
Myślę, że jeżeli rodzina fatyguje się, żeby aż psa tam ciągnąć to nie tylko z głupiego 'widzi mi się'.
Jak nie zaadoptują Dony to na pewno wezmą innego psa.
Tak jak pisze Kajusza, nie ma pewności z żadnym z domów, ale nie można przekreślać nic, na pewno nie takiej szansy.


[QUOTE]dzieki Aga [/QUOTE]


Nie ma problemu... Wszystko dla tych pycholi. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...