Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

Kra nie zgrzeczniała, ale co tu pisać ;) na razie wybryki trzymają normalny poziom, np w zeszłym tygodniu do popsutego kompa (jakiś czas temu Kra zrzucił go na ziemię, a na niego rzuciła ukradzione zakupy.. w których były ogórki w occie. Były. ) dołączyła roztrajdana klawiatura i monitor.
Z paskudniejszych rzeczy, to popsuła mi obiektyw do lustrzanki....

Link to comment
Share on other sites

No to też się pożalę co to mój misio wymyślił ostatnio. Wczoraj spędziłam prawie cały dzień poza domem i w tym czasie moje maleństwo:diabloti: nauczyło się wchodzić na stół i uznał, że obecne żaluzje kompletnie nie pasują do wystroju. Najpierw zerwał całość, a następnie doszczętnie pogryzł. Teraz sobie może spokojnie podglądać ludzi na ulicy...:shake:
A zapomniałabym o kilku potłuczonych przy okazji doniczkach.

Jakiś czas temu Boyka uznał, że poduszki na huśtawkę ogrodową nie nadają się do dalszego użytku i ładnie przyozdobił trawnik gąbką. A wygrzebywanie tych kawałków z trawy po prostu bajka:angryy:

Do mniejszych strat mogę zaliczyć obgryzione drzwi, stół, krzesła, pogryzione kable oraz oczywiście raz po raz zdarzy mu się otworzyć szafkę, w której trzymamy kosz, co skutkuje porozwalanymi śmieciami na całym parterze.
Taki mój grzeczny aniołek:lilangel:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika']No to też się pożalę co to mój misio wymyślił ostatnio. Wczoraj spędziłam prawie cały dzień poza domem i w tym czasie moje maleństwo:diabloti: nauczyło się wchodzić na stół i uznał, że obecne żaluzje kompletnie nie pasują do wystroju. Najpierw zerwał całość, a następnie doszczętnie pogryzł. Teraz sobie może spokojnie podglądać ludzi na ulicy...:shake:
A zapomniałabym o kilku potłuczonych przy okazji doniczkach.

Jakiś czas temu Boyka uznał, że poduszki na huśtawkę ogrodową nie nadają się do dalszego użytku i ładnie przyozdobił trawnik gąbką. A wygrzebywanie tych kawałków z trawy po prostu bajka:angryy:

Do mniejszych strat mogę zaliczyć obgryzione drzwi, stół, krzesła, pogryzione kable oraz oczywiście raz po raz zdarzy mu się otworzyć szafkę, w której trzymamy kosz, co skutkuje porozwalanymi śmieciami na całym parterze.
Taki mój grzeczny aniołek:lilangel:[/QUOTE]
nie ma dowodów-nie ma winy...ZDJĘCIA!!!:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Z DOŚWIADCZENIA podpowiem, że na wbite w trawę skrawki gąbki i pokruszone kuleczki... styropianu najlepiej działa... kosiarka ;) Wciąga trawę wraz z "zawartością" :)[/QUOTE]
Chyba... że jest wiaterek... :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']nie ma dowodów-nie ma winy...ZDJĘCIA!!!:evil_lol:[/QUOTE]
No tak głupia ja -,- co ja chcę biednemu pieskowi udowodnić bez zdjęć i świadków... NIestety wszystko już wyrzucone, ale na przyszłość zapamiętam:lol:

[quote name='Nutusia']Z DOŚWIADCZENIA podpowiem, że na wbite w trawę skrawki gąbki i pokruszone kuleczki... styropianu najlepiej działa... kosiarka ;) Wciąga trawę wraz z "zawartością" :)[/QUOTE]
Kolejny powód żeby kupić normalną kosiarkę :D

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#3E3E3E]Tym razem mam dowód![/COLOR]:diabloti:

[COLOR=#3E3E3E]Choć co prawda w tym momencie bardziej płakać mi się chce niż śmiać.[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]Boykuś w czasie mojej wizyty w sklepach otworzył sobie szafę z której powyciągał i poniszczył:[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-torbę z suszonymi ziołami[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-2ręczniki[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-parę butów[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-i co najgorsze- materac z elektryczną pompką... wszystko fajnie ładnie ale materac nie mój i czeka mnie odkupywanie[/COLOR]:shake:

[COLOR=#3E3E3E]Żeby nie było fotka[/COLOR][attachment=3368:11512.attach]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika'][COLOR=#3E3E3E]Tym razem mam dowód![/COLOR]:diabloti:

[COLOR=#3E3E3E]Choć co prawda w tym momencie bardziej płakać mi się chce niż śmiać.[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]Boykuś w czasie mojej wizyty w sklepach otworzył sobie szafę z której powyciągał i poniszczył:[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-torbę z suszonymi ziołami[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-2ręczniki[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-parę butów[/COLOR]
[COLOR=#3E3E3E]-i co najgorsze- materac z elektryczną pompką... wszystko fajnie ładnie ale materac nie mój i czeka mnie odkupywanie[/COLOR]:shake:

[COLOR=#3E3E3E]Żeby nie było fotka[/COLOR][ATTACH=CONFIG]12697[/ATTACH][/QUOTE]

więc tak, z mojej perspektywy wygląda to tak
nie ma Boyki na zdjęciu więc nie wiadomo czy to na pewono on
znane są przypadki na dogo gdzie np drzwi pękają z dumy
tudzież inne rzeczy aż rozpiera wewnętrzna radośc i aż rozsadza je od środka

a nawet jeśli hipotetycznie przyjąć że to Boyka
to wina i tak leży po waszej stronie
bo to wy nie zabezpieczyliście szafy
i wydostał się z niej materac na spółkę z ziołami i cholera wie czym jeszcze
na mejscu Boyki też bym się broniła ;)

niezły łobuziak Wam rośnie
zaczynam doceniac Gamonia
niszczył nam czasami trochę ale jakoś tak przewidywalnie
znaczy jak na się przypomniao, ze coś zostało na wierzchu co mogło się na niego rzucić to wiadomo było ze to coś polegnie w starciu z Prodzinką ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='3 x']więc tak, z mojej perspektywy wygląda to tak
nie ma Boyki na zdjęciu więc nie wiadomo czy to na pewono on
znane są przypadki na dogo gdzie np drzwi pękają z dumy
tudzież inne rzeczy aż rozpiera wewnętrzna radośc i aż rozsadza je od środka

a nawet jeśli hipotetycznie przyjąć że to Boyka
to wina i tak leży po waszej stronie
bo to wy nie zabezpieczyliście szafy
i wydostał się z niej materac na spółkę z ziołami i cholera wie czym jeszcze
na mejscu Boyki też bym się broniła ;)

niezły łobuziak Wam rośnie
zaczynam doceniac Gamonia
niszczył nam czasami trochę ale jakoś tak przewidywalnie
znaczy jak na się przypomniao, ze coś zostało na wierzchu co mogło się na niego rzucić to wiadomo było ze to coś polegnie w starciu z Prodzinką ;)[/QUOTE]


Haha i wychodzi na to że sama sobie winna jestem ;c
Rozumiem że psy niszczą gdy się nudzą, ale przed tym byliśmy na spacerze, mały padł więc wyszłam a po powrocie bach! No chyba że mały zazdrosny bo teraz dużo czasu z kotami spędzam.
W każdym razie jak na chwilę dzisiejsza mam już dość jego wybryków:shake:

Link to comment
Share on other sites

Moje stworki uprzyjemniają mi skądinąd dość upiorny tydzień.

Kra zeżarła badziewna kocią karmę. Sporo. Efekt- biegunka i bąki godne słonia, co u psa paralitka oznacza katastrofę totalną.... do tego znowu próbowała zdemontować sedes, na szczęście zdążyłam przed wyrwaniem rurki od wody (no w sumie i tak zakręcam zawór, nauczona doświadczeniem), ale rura odpływowa już była odczepiona.
Nie wiem, chciała samodzielnie skorzystać z ww urządzenia?

Maniuś natomiast wyskubał mi śliczną dziurę w wietrzącej się pierzynie, wiec była śniezyca ;)
No i tajemnicze mole akrylowe szaleją systematycznie powiększając dziury w narzucie na łózko ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Moje stworki uprzyjemniają mi skądinąd dość upiorny tydzień.

Kra zeżarła badziewna kocią karmę. Sporo. Efekt- biegunka i bąki godne słonia, co u psa paralitka oznacza katastrofę totalną.... do tego znowu próbowała zdemontować sedes, na szczęście zdążyłam przed wyrwaniem rurki od wody (no w sumie i tak zakręcam zawór, nauczona doświadczeniem), ale rura odpływowa już była odczepiona.
Nie wiem, chciała samodzielnie skorzystać z ww urządzenia?

Maniuś natomiast wyskubał mi śliczną dziurę w wietrzącej się pierzynie, wiec była śniezyca ;)
No i tajemnicze mole akrylowe szaleją systematycznie powiększając dziury w narzucie na łózko ;)[/QUOTE]

jak kibla zdemontowanego przez krę nie zobacze to nie uwierze ;)

myślałaś o tym, zeby metalowe drzwi pomontować do niektórych pomieszczeń?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Moje stworki uprzyjemniają mi skądinąd dość upiorny tydzień.

Kra zeżarła badziewna kocią karmę. Sporo. Efekt- biegunka i bąki godne słonia, co u psa paralitka oznacza katastrofę totalną.... [/QUOTE]

O tak, to chyba mój "ulubiony" widok po powrocie do domu czyli biegunka w wykonaniu Frajera - ktoś kto tego nie widział nie jest w stanie sobie wyobrazić. Dorównuje temu tylko popuszczanie przy zapaleniu pęcherza. Kochane stworki :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']A tak sie zastanawiam, dlaczego nie używacie klatek?[/QUOTE]
Magda używała przy Krze, ale nie ma sensu, bo po co wyrzucać 200 zł w błoto na klatkę + kasę na weta? Ona wyjdzie z klatki i tak. Nieważne, że pół głowy sobie obedrze o pręty i trzeba szyć, albo utknie w 'pół drogi z' i prawie się udusi.

Link to comment
Share on other sites

Jak o klatkach mowa to moja kochana sucz wczoraj się rozprawiła z niedobrą materiałową klatką co jej wypuścić nie chciała :angryy:. 2 lata w klatce mogła być zamykana i nic, a wczoraj sobie piękną dziurę na szwie wydłubała i wylazła. Z 10 minut jej to zajęło bo zdążyłam tylko ciotce herbatę zrobić i usiąść przy stole. Myślałam że zamorduję, bo wcale nie będzie łatwo tego rozprucia zszyć. W nagrodę suk zamieszkała w połowę mniejszym plastikowym transporterze do czasu aż wykombinuję szycie materiałowego apartamentu, a to czas raczej bliżej nie określony :p

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wczoraj dzwoni do mnie mama:
- Słyszałaś otwarli nową kwiaciarnie, przyszła nawet ulotka! I mają bukiety ślubne (...) i kolorystykę żałobną!
- Chyba florystykę?
- ...no może i florystykę, nie wiem, bo Korek przeczytał i mam wygryzione.

Korek ma za punkt honoru czytać przyniesione gazetki i jak tylko ktoś zamiast do tuby przy skrzynce wsadzi ulotkę w płot... pies czyta! Bardzo, bardzo dokładnie.

Link to comment
Share on other sites

UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIE - brutalny atak :evil_lol:.

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b766357edb6661f5.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1122/b766357edb6661f5med.jpg[/IMG][/URL]

Niestety Pan Miś miał starcie z Aresem. Misiek był zabawką na której lubił spać Zombiś (niewidomy kot Ani). Po przeprowadzce został schowany w bezpieczne (jak się wydawało) miejsce. Niestety Ares go dopadł. Miś po urazie mózgu już nigdy nie będzie taki sam.
A tak serio to Ares daje czadu. Raz po powrocie Ani z pracy okazało się, że kochany piesek się bawił i rozwalił praktycznie wszystkie lampy solarne (zostały dwie). Posłanka, zabawki itp. wszystko jest szatkowane tak dla zabawy. Ares szuka domu, ktoś chętny? :p

Link to comment
Share on other sites

Morderca maskotek ;) u mnie tą działalnoscią zajmuje się Maniek....

Ostatnio zdecydowanie zwierzątka kochane umilają mi życie jak mogą..... pomijam żartą ładowarkę, kolejną klawiaturę, dziurę w narzucie etc.
Ale... ja myję Krę jednocześnie opr.... ją za demolkę, Maniek w tym czasie kradnie książkę z biblioteki i wyrywa kartki, więc lecę do pokoju na dźwięk dartego papieru, opie...m Mańka, a w tym momencie słyszę głuchy huk i plusk - to Kra wyskakuje z wanny, przy okazji zrzucając miedniczkę z namoczonym praniem.
Zastanawiam się kogo zamordować, łapię Krę, zbieram wodę... a na moich oczach z idealnie niewinną miną Tiger podnosi nogę i sika mi do buta.........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Morderca maskotek ;) u mnie tą działalnoscią zajmuje się Maniek....

Ostatnio zdecydowanie zwierzątka kochane umilają mi życie jak mogą..... pomijam żartą ładowarkę, kolejną klawiaturę, dziurę w narzucie etc.
Ale... ja myję Krę jednocześnie opr.... ją za demolkę, Maniek w tym czasie kradnie książkę z biblioteki i wyrywa kartki, więc lecę do pokoju na dźwięk dartego papieru, opie...m Mańka, a w tym momencie słyszę głuchy huk i plusk - to Kra wyskakuje z wanny, przy okazji zrzucając miedniczkę z namoczonym praniem.
Zastanawiam się kogo zamordować, łapię Krę, zbieram wodę... a na moich oczach z idealnie niewinną miną Tiger podnosi nogę i sika mi do buta.........[/QUOTE]

w tym wszystkim dostrzegam tylko jeden problem: nie przyłożyłaś się do zabezpiecznia rzeczy
u nas ksiazki sa tylko w jednym pokoju
jakoś tak za sprawą Prodigy - w tym zamykanym na klucz ;)
buty są róznież pochowane (pozamykane)
li tylko moje spacerowe trampki zostają na wierzchu
i potrafi nie ruszyć ich przez 3 miesiace ale drugiego dnia czwartego miesiąca potrafi opier*olić w nim wkładkę ;)

jedynie pranie jako czynnoś bieżącą jestem w stanie usprawiedliwić i faktycznie winić za zrzucenię Krę
chociaż pozostawienie psa samego w kąpieli nie jest chyba rozsądne
wiadomo, ze wówczas psy napierają szczególnej mocy niezbędnej do opuszczenia wanny z prędkością światła ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...