Agnisia =) Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Jak długo piesek może płakać w nocy gdy znajdzie się w nowym domu? Są jakieś sposoby by ten okras skrócić? Wiem o butelce z gorącą wodą. Aha no i czy w tym wieku można pieska uczyć już czegoś? Np czystości przychodzenia do nogi, zostawania samemu itp? Pomóżcie! Zanjomi wczoraj za moim pośrednictwem wzięli psiaka i po dzisiejszej nocy chcą go oddać! Co robić? Quote
Guest Mrzewinska Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Jesli Twoi znajomi sa tak nieodpowiedzialnymi ludzmi, ze zdecydowali sie na szczeniaka nie wiedzac nic o jego wychowywaniu, i po jednej nocy chca oddac, to lepiej, zeby oddali natychmiast. Bo na opiekunow zwierzecia nie nadaja sie absolutnie. A tak naprawde - to nie chca go miec, nie rezygnowaliby po jednej nocy. Nie powinnas posredniczyc w takich sytuacjch, skoro sama nie potrafisz pomoc wychowac szczeniaka. Zofia Quote
14ruda Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Dokładnie.Oni chyba pierwszy raz mieli do czynienia ze szczeniakiem.To przecieżjeszcze psie dziecko i tęskni za mamą i rodzeństwem. A jak urodzi im się dziecko i będzie płakać całą noc,bo dostanie kolki też oddadzą? Quote
Agnisia =) Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 nie, nie aż tak. Poprostu całą noc wył i mama powiedziała, że tak byc nie może, a do tego jeszcze sąsiedzi przyszli na skargę. To nie są źli ludzie, tylko nerwy im puściły. Ile nocy to może trwać? A pośredniczyłam w tym, ponieważ piesek miał być uspany, więc zobowiązałam się znaleźć mu dom, żeby mógł zostać przy matce. Quote
coztego Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='Agnisia =)']Poprostu całą noc wył i mama powiedziała, że tak byc nie może, a do tego jeszcze sąsiedzi przyszli na skargę.[/QUOTE] :crazyeye: 1,5 miesięczny maluszek wył całą noc? Tak, że sąsiedzi przyszli na skargę??? :crazyeye: Ktoś Ci wciska kit Agnisiu, taki szczeniak to maleńkie niemowlę, popiszczy najwyżej z godzinę i zaśnie zmęczone własnym marudzeniem... [quote name='Agnisia =)']To nie są źli ludzie, tylko nerwy im puściły.[/QUOTE] Jeśli komuś nerwy puszczają przy 1,5 miesięcznym szczeniorku to nie nadaje się na opiekuna! Zabierz to szczenię z tego domu, zanim stanie mu się krzywda. Skoro wzięłaś odpowiedzialność za to szczenię, to bądź odpowiedzialna do końca... :roll: Quote
lizka Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Ten okres trzeba po prostu przeczekac - sucz mojej mamy piszczała tylko pierwszej nocy w nowym domu, poprzednia [*] z tego co pamiętam bo było to przeszło 14 lat temu podobnie. I to tez nie przez cały czas, tylko az padły ze zmęczenia :lol: Quote
mania.m Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 To naprawdę wspaniale, że chciałaś uratować szczeniaczka i znalazłaś mu dom. Jednak to zdecydownie nie są najlepsi kandydaci na nową rodzinę dla szczeniaczka. Jeśli teraz nie mogą znieść płaczu maleństwa to, co zrobią przy innych problemach? Starczy im cierpliwości na np 4 miesiące z sikającym wszędzie szczeniaczkiem, albo pobódki o 3,4 czy 5 rano - bo pieskowi zachce się bawić:evil_lol:? Jak naprawdę chcesz mu pomóc to znajdz mu inny dom i innych ludzi, którzy naprawdę pragną psa. Quote
Agnisia =) Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 A co będzie jak nikt więcej się po psa nie zgłosi? Lepiej żeby trafił do schroniska??? Suczka miała 8 szczeniąt i naprawde tródno było znaleźć im dom! Została jeszcze jedna mała sunia, szukające dobrego człowieka. Ale dla niej też wolę znaleźć kogoś niż oddawać na reszte życia do klatki. Quote
coztego Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='Agnisia =)']A co będzie jak nikt więcej się po psa nie zgłosi? [/QUOTE] A co będzie, jeśli opiekunowie psiaka za dwa miesiące powiedzą, że on CIĄGLE sika w domu i obgryza im meble i już go nie chcą... Oddadzą go do schroniska.... Piszczenie w nocy to tylko delikatna przygrywka do tego, co ich czeka, kiedy maluch zacznie dorastać i sprawiać prawdziwe kłopoty. Porozmawiaj poważnie z tymi ludźmi, bo z tego co napisałaś dotychczas wnioskuję, że ten piesek prędzej czy później będzie szukał nowego domu. :roll: Quote
Guest Mrzewinska Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Agnisia, to moze przekonasz wlascicieli suczki do sterylki? Nie bedzie wiecej problemow. Zofia Quote
Agnisia =) Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 Wiem, że to załatwiłoby wszelkie problemy ze szczeniakami, ale to ludzie o innej mentalności, z ubogiego domu na wsi. Nawet nie wypada mi aż tak ingerować w ich prywatne sprawy. To i tak bardzo wiele, że zgodzili się zostawić szczeniaki przy matce. A piesek już lepiej. Dzisiaj był odrobaczany, bo poprzedni właściciele o to nie zadbali, a za tydzień idzie do pierwszego szczepienia. Zobaczymy co będzie się działo dalej. Quote
Guest Mrzewinska Posted June 17, 2006 Posted June 17, 2006 Agnisia, ustawiczne szukanie domow i nieingerowanie w rozrod nie ma sensu. Ta suka urodzi wiecej szczeniat, niz przybywa dobrych domow na pewno. Jedynym sensownym sposobem jest wytlumaczenie ludziom potrzeby sterylizacji. Jesli moglas przekonac do pozostawienia szczeniat, sprobuj przekonac do sterylki. To nie jest ingerencja w prywatne zycie tych ludzi, tylko udzielenie im pomocy i zapobieganie nieszczesciom zwierzat. Znajoma przekonala ludzi mieszkajacych na wsi w taki sposob, ze podjela sie zawiezc suke na zabieg, zaopiekowac sie do zdjecia szwow. I dalo sie, i wreszcie bodaj w tamtym gospodarstwie przestaly przychodzic na swiat szczeniaki dwa razy w roku. Zofia Quote
Agnisia =) Posted June 17, 2006 Author Posted June 17, 2006 Masz racje. Postaram się , choć to wcale nie będzie takie proste. Quote
Olciaczek Posted June 19, 2006 Posted June 19, 2006 Nic niestety nie jest proste. Tak samo jak znalezienie porządnego domu szczeniakom, które rodzą się dwa razy w roku, a jeśli ci ludzie są choć trochę reformowalni, to postaraj się ich przekonać do zabiegu, bo oni zapewne nawet nie wiedzą co to jest sterylizacja. A moim zdaniem to im bardzo pomoże. Powodzenia. Quote
Agnisia =) Posted June 19, 2006 Author Posted June 19, 2006 Problem polega na tym, że w ich świadomości pies to zwierze przywiązane do budy, które szczeka na wszystko co się rusza i które trzeba tylko karmić. Więc na 95%nie znają terminu sterylizacja :) Quote
Guest Mrzewinska Posted June 21, 2006 Posted June 21, 2006 [quote name='Agnisia =)']Problem polega na tym, że w ich świadomości pies to zwierze przywiązane do budy, które szczeka na wszystko co się rusza i które trzeba tylko karmić. Więc na 95%nie znają terminu sterylizacja :)[/quote] Na sto procent mieszkancy wsi wiedza, co to jest kastracja - na ogol nie zaprzegali ogierow do pluga, tylko walachy... Wiec wytlumaczenie nie bedzie takie trudne:-))) Zofia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.