DORA1020 Posted January 1, 2021 Author Posted January 1, 2021 2 godziny temu, Baltimoore napisał: Niedobrze z tymi kociakami u Murki, dobrze że pod opieką. Czy tego przeziębionego czarnego nie da się do Izbicy? Myślę,że wszedłby do łapaka niestety mam problem kto zawiezie jeszcze bedzie łapany Felek...i ten sam problem........ Quote
DORA1020 Posted January 1, 2021 Author Posted January 1, 2021 2 godziny temu, guccio napisał: U mnie pusto na dt.Z lekami i informacjami jak leczyć, mogę przyjąć.Wszystkie tymczasowe calkowicie izolowane od białaczkowych Maćka i Czarka. Tak właśnie myślę,że po wyleczeniu mógłby do Ciebie ten kot jest bardzo chory:( Bianka niestety też:( Quote
guccio Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 6 minut temu, DORA1020 napisał: Myślę,że wszedłby do łapaka niestety mam problem kto zawiezie jeszcze bedzie łapany Felek...i ten sam problem........ A jak byś złapała to ile bym miała czasu na zorganizowanie transportu? Quote
DORA1020 Posted January 1, 2021 Author Posted January 1, 2021 Dnia 14.12.2020 o 08:31, DORA1020 napisał: Plus kolejna faktura 164zł /z 30.11./ Razem dług wynosi 512zł Z bazarku Olena buuenos 200zł plus wpłata od Isabel 50zł ,bardzxo dziękuję:) Dług w chwili obecnej wynosi 262zł Pozostałe pieniądze z bazarku Olena84 i buuenos przeznaczyłam: 300zł na DT dla kotków u Murki , 200zł na operację dwóch biednych koteczków Serdecznie dziękuję za pomoc:) Kolejna faktura za karmę 101zł dług w RoyalVecie 91zł /Molly/ transport Molly do weta---20zDług:474zł z lunarmermaid ------162zł + 200zł serdecznie dziękuję :) 80zł z tego bazarku dla zadłużonego Fabio 100zł dla kotków u Murki 182zł na długi za karme i leczenie Molly Obecny dług:292zł Quote
Tyśka) Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 Smutne wieści, kotki chore :( Oby szybko wyszły z tego. Quote
DORA1020 Posted January 1, 2021 Author Posted January 1, 2021 Dnia 30.12.2020 o 17:48, lunarmermaid napisał: Z drugiego bazarku przelałam 200 zł, do podziału według potrzeb na koty i Fabio. Jutro powinny dotrzeć, proszę o potwierdzenie jak będą na koncie. Potwierdzam wpłatę na konto szczebrzeszyniaków 200zł Bardzo dziękuję:) Quote
guccio Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 Ciężko będzie.Musimy z Dora nieźle pokombinować.Nie wiadomo jak i o której któryś kot da się złapać.Transport też uzależniony od dyspozycyjności chętnych do jazdy.Nie wiem jak to zrobimy. Z jazdą można się umówić ale co z kotami? Quote
Baltimoore Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 Super guccio, że oferujesz pomoc dla tych kotów. Trzeba je jakoś łapać. Jeśli udałoby się je dać na podleczenie do Izbicy, to byłoby najlepiej. Jak się nie da, to może Sue poprosić, żeby wzięła po złapaniu do wetki i ustaliła leczenie, zanim trafią do guccio. Białaczkowa Bianka jeśli bardzo chora i dalej nie da się złapać, to niestety, jej los nie zapowiada się dobrze :(( Quote
guccio Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 2 minuty temu, Baltimoore napisał: Super guccio, że oferujesz pomoc dla tych kotów. Trzeba je jakoś łapać. Jeśli udałoby się je dać na podleczenie do Izbicy, to byłoby najlepiej. Jak się nie da, to może Sue poprosić, żeby wzięła po złapaniu do wetki i ustaliła leczenie, zanim trafią do guccio. Białaczkowa Bianka jeśli bardzo chora i dalej nie da się złapać, to niestety, jej los nie zapowiada się dobrze :(( To łapanie to największy problem. Quote
Murka Posted January 1, 2021 Posted January 1, 2021 Dziś wet zdecydował o podaniu metronidazolu (na pierwotniaki), nie ma innego wyjścia. Biegunka nie ustępuje i jeszcze Piance się włączyło koopkanie bezwiedne:( już nawet nie mam czasu głaskać kotków, bo cały czas trzeba sprzątać:( Dziś też kotki dostały kroplówki i jutro też muszę z nimi podjechać. Zataczają się troszkę, ale najważniejsze, że nie jest gorzej. Mufinek (grafitowy kotek) się trzyma całkiem dobrze. Z aplikacją Strongholdu (na nicienie płucne) trzeba się wstrzymać na razie. Najnowsze dwa maluszki rozrabiają i dokazują na całego. Są świetne:) Podaję im jeszcze antybiotyk, bo koopki choć lepsze i już tylko w kuwecie, to jeszcze rzadkie. Podaję im też probiotyk, który kupiłam wcześniej (Lakcid). Tak myślę, że jak im się te koopki nie poprawią to po weekendzie też trzeba będzie wciąć do badania. Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 Może Madie coś jeszcze doradzi, bo ostatnio też przeszła swoje z koszmarną biegunką u dwóch kociaków, które dosłownie uratowała z nieudanej adopcji. To były kociaki z tego terenu, więc może przyczyna podobna. Quote
Murka Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 4 godziny temu, Baltimoore napisał: Może Madie coś jeszcze doradzi, bo ostatnio też przeszła swoje z koszmarną biegunką u dwóch kociaków, które dosłownie uratowała z nieudanej adopcji. To były kociaki z tego terenu, więc może przyczyna podobna. Przyczyną są lamblioza i koksydioza. Problem polegał na tym, że nie można było od razu wdrożyć leków, bo kotki były bardzo osłabione. Dopiero od wczoraj mają podawane leki na pierwotniaki. I w końcu jest lepiej! Dziś się już nie zataczają i z biegunką już jest ogromna poprawa, już im nie leci z poopek:) I pierwszy raz odkąd je wożę do weta to pomiałkiwały w samochodzie, bo do tej pory była grobowa cisza. Dziś jeszcze dostały kroplówkę i leki. Oby było już dobrze! 2 Quote
guccio Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 27 minut temu, Murka napisał: Przyczyną są lamblioza i koksydioza. Problem polegał na tym, że nie można było od razu wdrożyć leków, bo kotki były bardzo osłabione. Dopiero od wczoraj mają podawane leki na pierwotniaki. I w końcu jest lepiej! Dziś się już nie zataczają i z biegunką już jest ogromna poprawa, już im nie leci z poopek:) I pierwszy raz odkąd je wożę do weta to pomiałkiwały w samochodzie, bo do tej pory była grobowa cisza. Dziś jeszcze dostały kroplówkę i leki. Oby było już dobrze! U mnie po podaniu leku dosłownie w ciągu 2 dni było dobrze.Kocurek był oprócz tego po ciężkich przejściach i nosicielem białaczki i czegoś jeszcze. Trzymam kciuki, żeby problemy Twoje i kotów wreszcie się skończyły. Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 2 godziny temu, Murka napisał: Przyczyną są lamblioza i koksydioza. Problem polegał na tym, że nie można było od razu wdrożyć leków, bo kotki były bardzo osłabione. Dopiero od wczoraj mają podawane leki na pierwotniaki. I w końcu jest lepiej! Dziś się już nie zataczają i z biegunką już jest ogromna poprawa, już im nie leci z poopek:) I pierwszy raz odkąd je wożę do weta to pomiałkiwały w samochodzie, bo do tej pory była grobowa cisza. Dziś jeszcze dostały kroplówkę i leki. Oby było już dobrze! Murko, cały czas trzymam za nie kciuki. Wiem że są w najlepszych rękach :)) 1 Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 Wreszcie bardzo dobre wieści od ślepaczków. Bałam się o tym pisać wcześniej, żeby nie zapeszyć, tyle już było iskierek nadziei, które szybko gasły. Dzisiaj koleżanka z TZ-tem zawieżli Bursztyna- od dzisiaj Ginger- do DS, w którym poczeka na operację, będzie miał też zapewnioną opiekę pooperacyjną, pan się tego wszystkiego nie przestraszył, a my też nie chciałyśmy odkładać adopcji z uwagi na całokształt sytuacji. Bazyli- od dzisiaj Larry- został zawieziony na dt do innej koleżanki. Dziewczyna jest bardzo super, tymczasowała już trudne przypadki, zapewni Bazylkowi spokój, komfort i leczenie stanu zapalnego oczek przed operacją. Po naszej stronie pozostaje zapewnienie i opłacenie operacji oczek, a dla Bazylka pokrycie kosztów utrzymania- co i tak robiłyśmy dotychczas. Kciuki dalej bardzo potrzebne. 4 1 Quote
guccio Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 11 minut temu, Baltimoore napisał: Wreszcie bardzo dobre wieści od ślepaczków. Bałam się o tym pisać wcześniej, żeby nie zapeszyć, tyle już było iskierek nadziei, które szybko gasły. Dzisiaj koleżanka z TZ-tem zawieżli Bursztyna- od dzisiaj Ginger- do DS, w którym poczeka na operację, będzie miał też zapewnioną opiekę pooperacyjną, pan się tego wszystkiego nie przestraszył, a my też nie chciałyśmy odkładać adopcji z uwagi na całokształt sytuacji. Bazyli- od dzisiaj Larry- został zawieziony na dt do innej koleżanki. Dziewczyna jest bardzo super, tymczasowała już trudne przypadki, zapewni Bazylkowi spokój, komfort i leczenie stanu zapalnego oczek przed operacją. Po naszej stronie pozostaje zapewnienie i opłacenie operacji oczek, a dla Bazylka pokrycie kosztów utrzymania- co i tak robiłyśmy dotychczas. Kciuki dalej bardzo potrzebne. Po wielu miesiącach Twojej walki z pomocą koleżanki o te biedne koty nareszcie sukces. Kciuki zaciskam cały czas.Dzisiaj rusza mój bazarek.Polowa dochodu na slepaczki. Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 21 minut temu, bakusiowa napisał: Wspaniałe wieści wraz z Nowym Rokiem. Oj tak :)) Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 11 minut temu, guccio napisał: Po wielu miesiącach Twojej walki z pomocą koleżanki o te biedne koty nareszcie sukces. Kciuki zaciskam cały czas.Dzisiaj rusza mój bazarek.Polowa dochodu na slepaczki. Bardzo Ci guccio dziękuję :)) I z propozycję wzięcia ich w grudniu na tymczas od zaraz, I dziękuję Ci teraz :)) Quote
Tyśka) Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 Fantastycznie :) Bardzo się cieszę że szczęścia ślepaczków. Oby dla Bursztynka była to juz ostatnia zmiana miejsca i szybko poczuł się bezpiecznie. Quote
Baltimoore Posted January 2, 2021 Posted January 2, 2021 Busztyn jest ciekawski i towarzyski, powinno być dobrze. Quote
DORA1020 Posted January 2, 2021 Author Posted January 2, 2021 2 godziny temu, Baltimoore napisał: Wreszcie bardzo dobre wieści od ślepaczków. Bałam się o tym pisać wcześniej, żeby nie zapeszyć, tyle już było iskierek nadziei, które szybko gasły. Dzisiaj koleżanka z TZ-tem zawieżli Bursztyna- od dzisiaj Ginger- do DS, w którym poczeka na operację, będzie miał też zapewnioną opiekę pooperacyjną, pan się tego wszystkiego nie przestraszył, a my też nie chciałyśmy odkładać adopcji z uwagi na całokształt sytuacji. Bazyli- od dzisiaj Larry- został zawieziony na dt do innej koleżanki. Dziewczyna jest bardzo super, tymczasowała już trudne przypadki, zapewni Bazylkowi spokój, komfort i leczenie stanu zapalnego oczek przed operacją. Po naszej stronie pozostaje zapewnienie i opłacenie operacji oczek, a dla Bazylka pokrycie kosztów utrzymania- co i tak robiłyśmy dotychczas. Kciuki dalej bardzo potrzebne. Cieszę się,że w końcu ruszyło z miejsca:) Teraz może odmieni się los tych biednych kotków. Quote
Murka Posted January 3, 2021 Posted January 3, 2021 Dziś znów niestety kotki trochę gorzej. Wet podał im w piątek trochę sterydu, żeby wzmocnić je i zastopować biegunkę. Podziałało, ale niestety steryd przestał działać:( Tym razem Beza jest najlepsza, nawet poopka już czysta i nie zatacza się. Natomiast wzięło Mufinka z zataczeniem się i biegunką. Pianka też biedniutka:( Także dziś znów była wizyta u weta i jutro też jedziemy... Quote
Baltimoore Posted January 3, 2021 Posted January 3, 2021 Biedne kociaki :(( Z tymi, które ratowała Madie było tak samo. Lejąca się biegunka i słaniające się na łapkach apatyczne koteczki, Kulka i Klementynka. Trzymam Murko mocno kciuki za Twoich podopiecznych, żeby się zaczęło poprawiać. Czy one dostają suchą karmę RC gastrointestinal? Z moich kilku doświadczeń z kociakami z biegunką bardzo pomaga przetrzymanie ich na suchej karmie gastrointestinal do czasu zregenerowania się uszkodzonego toksynami nabłonka jelit . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.