Magdalena Posted September 1, 2015 Posted September 1, 2015 Dziewczyny a macie może jakieś doświadczenie z hiperkaliemią? mamy dosyć wysoki potas (na stałym poziomie, nie rośnie) czym zbić? Idealnie nie jest ale nie mamy też jakiś dużych problemów z serduchem (nie przyjmujemy żadnych sercowych leków) wiem, że ACEI podwyższają potas, przyjmujemy lotensin (niewielką dawkę) nie bardzo mam możliwość zmiany diety na taką, która by miała obniżony potas bo musimy jeść nerkową Quote
gryf80 Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 dużo sikania bym polecała,a może pies ma niski sód(wtedy w surowicy krwi wzrasta potas) Quote
Magdalena Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 od roku cały czas podajemy chlorek sodu (w tej chwili po ok 200ml co 2-3 dni) i przez ten cały czas sód mamy w normie zmieniłam nerkowego troveta na hillsa bo sprawdziłam i jednak ma mniej potasu. zobaczymy. Quote
Koma Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Nasze kolejne wyniki: mocznik 53,5 (było 64,3) kreatynina 2,22 ( było 1.96) Mocz: pH 7,0 ciężar właściwy 1.015 białko śladowe Osad: Leukocyty: 0-3 w p.w., Erytrocyty świeże: 0-2 w p.w., Nabłonki płaskie: liczne w polu widzenia, Składniki mineralne: fosforany bezpostaciowe: nieliczne mocznik/kreatynina 0,026 Morfologia i reszta wyników w normie. Niestety kreatynina rośnie :( Orientujecie się czy podawanie Lespedolu (moczopędny) może wpływać na wyniki badania moczu? Quote
gryf80 Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 może-jako suplement moczopedny obniża ciężar własciwy moczu Quote
klaki91 Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Przyłączam się do tematu. Moja suczka jest poważnie chora. Na początku lipca musiała zjeść na spacerze coś toksycznego. Najpierw siadła jej wątroba, teraz walczymy z nerkami. Najprawdopodobniej jest to ze sobą powiązane (póki co tak uznała pani weterynarz). Tutaj temat: http://www.dogomania.com/forum/topic/147676-tragiczne-wyniki-badania-krwi-w%C4%85troba/ W zeszłą środę miała tragiczne wyniki- mocznik w okolicach 300, kreatynina 13. W poniedziałek (31.08) miała robione badania krwi, mocznik na poziomie 238, kreatynina 10,5. Od ponad 2 tygodni jest na kroplówkach (codziennie! najpierw dożylnie, obecnie podskórnie, bo źle reagowała) Największym problemem jest kompletny brak apetytu i wymioty. Dzisiaj co prawda nie wymiotowała, ale nie chce też nic jeść :( po środkach przeciwwymiotnych jest jeszcze gorzej, bo strasznie zamula i...wymiotuje. Mam do was pytanie: czy ktoś kto ma(miał) psa z chorymi nerkami, który nie miał apetytu jakoś sobie z tym poradził w inny sposób niż karmienie strzykawką? Suczka już ucieka jak widzi mnie z blenderem, a musi coś jeść, bo z wagi ponad 7 kg zleciała w ciągu tych dwóch tygodni do niewiele ponad 5 kg, co u tak małego psa jest ogromnym spadkiem :( zanikają jej mięśnie, nie ma siły chodzić itd. Najgorsze jest to, że jak na siłę w nią wciskam jedzenie to zwykle wszystko później zwraca, przez co podrażnia sobie przełyk i żołądek. Quote
Magdalena Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Mam do was pytanie: czy ktoś kto ma(miał) psa z chorymi nerkami, który nie miał apetytu jakoś sobie z tym poradził w inny sposób niż karmienie strzykawką? Suczka już ucieka jak widzi mnie z blenderem, a musi coś jeść, bo z wagi ponad 7 kg zleciała w ciągu tych dwóch tygodni do niewiele ponad 5 kg, co u tak małego psa jest ogromnym spadkiem :( zanikają jej mięśnie, nie ma siły chodzić itd. Najgorsze jest to, że jak na siłę w nią wciskam jedzenie to zwykle wszystko później zwraca, przez co podrażnia sobie przełyk i żołądek. Przechodziliśmy przez to, pies ginął w oczach, nie miał siły ustać na nogach i po prostu walilismy w niego praktycznie same leki + kroplowki, które w końcu zaczęły działać na tyle że pomalutku wrócił apetyt. Mieliśmy mocznik taki sam jak Twoj psiak, kreatynine niższą, dodatkowo zapalenie trzustki. na same wspomnienie tamtego okresu robi mi się słabo. cerenię podawałam rozpuszczoną w kroplowce dożylnie. Dodam jeszcze że weterynarz powiedział, że nasz pies jest jednym z najdłużej żyjących wśród jego pacjentów z mocznicą, jesteśmy stale na lekach i kroplówkach, psiak od dłuższego czasu czuje się dobrze. problemy z nerkami rozpoczęly się ciutkę ponad rok temu. No ale kreatyninę maks mieliśmy bodajże 4.0.... ktoś tu na forum miał zbliżony poziom kreatyniny do Twojego psa, nie pamiętam kto? Quote
klaki91 Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Przechodziliśmy przez to, pies ginął w oczach, nie miał siły ustać na nogach i po prostu walilismy w niego praktycznie same leki + kroplowki, które w końcu zaczęły działać na tyle że pomalutku wrócił apetyt. Mieliśmy mocznik taki sam jak Twoj psiak, kreatynine niższą, dodatkowo zapalenie trzustki. na same wspomnienie tamtego okresu robi mi się słabo. cerenię podawałam rozpuszczoną w kroplowce dożylnie. Dodam jeszcze że weterynarz powiedział, że nasz pies jest jednym z najdłużej żyjących wśród jego pacjentów z mocznicą, jesteśmy stale na lekach i kroplówkach, psiak od dłuższego czasu czuje się dobrze. problemy z nerkami rozpoczęly się ciutkę ponad rok temu. No ale kreatyninę maks mieliśmy bodajże 4.0.... ktoś tu na forum miał zbliżony poziom kreatyniny do Twojego psa, nie pamiętam kto? ona niestety po Cereni wymiotuje...i nie ma znaczenia jak się jej ją poda :( Dzisiaj na szczęście póki co bez wymiotów, zaczęła się nawet interesować zabawkami. Prawdę mówiąc to bardzo jej się polepszyło odkąd nie ma już wlewów dożylnych, tylko same podskórne. Zrezygnowalismy też z większości lekarstw, które dostawała, bo albo wywoływały wymioty albo biegunkę. Jedyne co je (od 3 dni, ale ciężko to nazwać jedzeniem, bo skubnie sobie małą porcję i tyle) to ryż wymieszany z mięchem/kabanosami/kiełbasą śląską dosmaczony olejem, na którym wcześniej coś było smażone. Niezbyt zdrowo, ale musi jeść cokolwiek, bo mi odejdzie z głodu :( Strasznie też zaczęła gubić sierść, ale generalnie ma ją w dobrym stanie (wizualnie). Pocieszające jest to co piszesz, bo ja już się poddawałam kilka dni temu widząc ją kompletnie wykończoną, bez woli walki. Jak często dajecie swojemu kroplówki? Quote
Magdalena Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Jak źle znosi dożylne to dobrze, że przeszliście na podskórne, nam się zwłóknienie żył porobiło po kroplówkach dożylnych i był problem nawet z pobraniem krwi, trzeba było szukać pobocznych żyłek. Dajemy niecałe 200ml chlorku sodu co 2-3dni i mocznik nam się utrzymuje w granicach 80-110 (pies niecałe 10kg) kroplówki podskórne ja bym dawała w Twoim przypadku non-stop, także w nocy, jak się jedno wchłonie to następną, bo one wolniej działają niż dożylne tak jak napisałaś, musi jeść cokolwiek, próbuj wszystkiego a ile dajesz cerenii? le wazy? Quote
klaki91 Posted September 3, 2015 Posted September 3, 2015 Jak źle znosi dożylne to dobrze, że przeszliście na podskórne, nam się zwłóknienie żył porobiło po kroplówkach dożylnych i był problem nawet z pobraniem krwi, trzeba było szukać pobocznych żyłek. Dajemy niecałe 200ml chlorku sodu co 2-3dni i mocznik nam się utrzymuje w granicach 80-110 (pies niecałe 10kg) kroplówki podskórne ja bym dawała w Twoim przypadku non-stop, także w nocy, jak się jedno wchłonie to następną, bo one wolniej działają niż dożylne tak jak napisałaś, musi jeść cokolwiek, próbuj wszystkiego a ile dajesz cerenii? le wazy? Waży teraz 5,5 kg, a przed chorobą ważyła ponad 7 kg. Nie wiem ile dokładnie dostawała Cereni u weterynarza. Ja trzymając się zaleceń podawałam jej tą w tabletkach przed podróżami (choroba lokomocyjna) i kombinowałam z różnymi dawkami i za każdym razem i tak sunia wymiotowała szybciej niż w sytuacji, gdy jechała po prostu na głodniaka. Ogolnie zawsze po Cereni mocno ją zmula, wymiotuje i widać, że jej ten lek nie służy. Wszyscy weterynarze są tym zaskoczeni, no ale jak mówią- to się zdarza, rzadko, ale zdarza. Póki co od dwóch dni zero wymiotów, więc i tak nie ma sensu podawanie jej środków przeciwwymiotnych. Gdy odstawiliśmy większość leków i kroplówkę dożylną przestała też mieć biegunkę. Czy Twój pies też ma takie wahania? Bo moja ma tak, że w jednej chwili chce iść na spacer, przynosi zabawki, rzuca się na miskę, szczeka słysząc dzwonek do drzwi, a po kilkunastu minutach znowu wygląda na chorą, chce sie tylko przytulać, spać, nie interesuje jej jedzenie, ma gdzieś że ktoś puka do drzwi itd. Z żył też ma sieczkę, bo od lipca non stop jej się wkłuwają. Porobiły się zrosty, żyły się jeszcze nie pogoiły, a założenie jej wenflonu graniczy z cudem, bo wszystkie żyły ma wyjątkowo krzywe, w dodatku pękają i "uciekają".....to pies z łapami jak jamnik, do tego straszna z niej panikara więc wiadomo.... W poniedziałek mamy wizytę kontrolną u dr Neski, zobaczymy jak krew i usg, oby dalej się wyniki poprawiały... Quote
Magdalena Posted September 3, 2015 Posted September 3, 2015 Czy Twój pies też ma takie wahania? Bo moja ma tak, że w jednej chwili chce iść na spacer, przynosi zabawki, rzuca się na miskę, szczeka słysząc dzwonek do drzwi, a po kilkunastu minutach znowu wygląda na chorą, chce sie tylko przytulać, spać, nie interesuje jej jedzenie, ma gdzieś że ktoś puka do drzwi itd. (...) W poniedziałek mamy wizytę kontrolną u dr Neski, zobaczymy jak krew i usg, oby dalej się wyniki poprawiały... Nie, mój był ledwo żywy, bez jakichkolwiek oznak lepszego nastroju Jesteście pod opieką dobrego weterynarza, mocno trzymam za Was kciuki Quote
klaki91 Posted September 7, 2015 Posted September 7, 2015 Kreatynina spadła do 8,7, a mocznik do 168 :) pani dr ma nam załatwić jakieś nowe środki przeciwwymiotne, bo suczka znowu co jakiś czas wymiotuje i w ogóle nie chce jeść. Przez ten niecały tydzień mocno schudła; obecnie waży 4,7 kg :( Próbuję wszystkiego, już nawet próbowałam jej wcisnąć pasztet, szynkę konserwową, jakieś mielonki, ale nic z tego. Jedyna rzecz na jaką się sama z siebie połakomiła to...bita śmietana. No ale nie będę jej bitą śmietaną karmić :| olewa nawet kurczaka i inne mięso, a kiedyś by się za nie dała pokroić. Quote
czia Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 U nas podziałał kurczak na ostro. Próbuj wszystkiego. Ja swego czasu miałam 20 talerzyków rozkładanych na podłodze, żeby sprawdzić co jej podejdzie. Bardzo pomaga podgrzanie jedzenia. Obecnie karmie trovetem renalem, którego zalewam gorącą wodą , po 5 min. odsączam i sunia wcina bez problemu. Są też dni że karmię sama. Nie stresuj się daj psu czas, poszukaj jakiegoś bodźca, który zachęci do jedzenia. Może to głupie co napiszę ale u mnie działają hasła typu: szybko bo ci zjedzą, jemy jemy i takie tam .... :-) Quote
klaki91 Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 U nas podziałał kurczak na ostro. Próbuj wszystkiego. Ja swego czasu miałam 20 talerzyków rozkładanych na podłodze, żeby sprawdzić co jej podejdzie. Bardzo pomaga podgrzanie jedzenia. Obecnie karmie trovetem renalem, którego zalewam gorącą wodą , po 5 min. odsączam i sunia wcina bez problemu. Są też dni że karmię sama. Nie stresuj się daj psu czas, poszukaj jakiegoś bodźca, który zachęci do jedzenia. Może to głupie co napiszę ale u mnie działają hasła typu: szybko bo ci zjedzą, jemy jemy i takie tam .... :smile: Dzięki za podrzucenie kilku pomysłów, będziemy kombinować :) zjadła kilka chrupków swojej dawnej karmy (Brit Care z jagnięciną), ale chyba z 30 minut z nią siedziałam, gadałam, turlałam i podrzucałam te chrupki, żeby się nimi zainteresowała. Na próbę dałam jej też surowego kurczaka i jadła aż się jej uszy trzęsły. No ale mięcha samego chyba nie powinna jeść? Spróbuję jeszcze z podgrzanym jedzeniem. Quote
czia Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 Dzięki za podrzucenie kilku pomysłów, będziemy kombinować :) zjadła kilka chrupków swojej dawnej karmy (Brit Care z jagnięciną), ale chyba z 30 minut z nią siedziałam, gadałam, turlałam i podrzucałam te chrupki, żeby się nimi zainteresowała. Na próbę dałam jej też surowego kurczaka i jadła aż się jej uszy trzęsły. No ale mięcha samego chyba nie powinna jeść? Spróbuję jeszcze z podgrzanym jedzeniem. z suchą karmą będzie ci lepiej podawać jak będzie namoczona i miękka bo wtedy nie pluje i ładnie łyka. Podawaj po kilka kulek nie dużo z zamianą na mięso. Ja dałabym tyle mięsa ile chce żeby zaczęło wszystko pracować, bo jak się lepiej poczuje to i chęci na jedzenie może wrócą. U mnie pomogło. Najpierw wróciły siły, a potem zajmowałam się dietą. Quote
gryf80 Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 U nas podziałał kurczak na ostro. Nie stresuj się daj psu czas, poszukaj jakiegoś bodźca, który zachęci do jedzenia. Może to głupie co napiszę ale u mnie działają hasła typu: szybko bo ci zjedzą, jemy jemy i takie tam .... :smile: ja kiedys jak mi pies nie jadł "z powodu zakochania"przez tydz.(ach,kiedy to było),to mówiłam-jedz bo obcy(pies)przyjdzie...i ci zje :) klaki iniekcje z metoclopramidu przerabiano?metoclop.poniekąd pobudza apetyt-ale niestety efektem ubocznym moze byc luzny stolec Quote
Magdalena Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 "Jedz, jedz, bo ci kotek zje! Kotek idzie!" a następnie należy wykonać serię dźwięków miauczącopodobnych :) 1 Quote
czia Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 "Jedz, jedz, bo ci kotek zje! Kotek idzie!" a następnie należy wykonać serię dźwięków miauczącopodobnych :) Cieszę się że wy też tka robicie bo już myślałam że tylko ja mam coś z głową nie tak :-) 1 Quote
klaki91 Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 ja kiedys jak mi pies nie jadł "z powodu zakochania"przez tydz.(ach,kiedy to było),to mówiłam-jedz bo obcy(pies)przyjdzie...i ci zje :) klaki iniekcje z metoclopramidu przerabiano?metoclop.poniekąd pobudza apetyt-ale niestety efektem ubocznym moze byc luzny stolec Prawdę mówiąc to nie mam pojęcia :( zdałam się na dr Neskę, nie mam teraz wglądu w historię choroby i nie wiem co dokładnie jej wstrzykiwano. Mam wrażenie, że polepszyło się odkąd jest tylko na antybiotyku, bez podawania jej czegokolwiek innego. Dostaje też podskórnie kroplowki, ale po nich jest taka śnięta i zmulona. Strasznie przeżywa każde wkłucie się, no ale pani dr kazała dalej podawać, więc się trzymam zaleceń. Nie miałam teraz czasu podskoczyć do lecznicy po nowe środki przeciwwymiotne i w sumie nie wiem, czy jest sens je podawać, bo od wczoraj sama z siebie je swoje dawne chrupki (Brit Care z jagnięciną) i nie wymiotuje, normalnie robi siku (choć dalej w dużych ilościach; mocz przezroczysty) i kupę, zero biegunki. Jak sobie przypomnę jej reakcje po Cereni to sceptycznie podchodzę do prób podawania innych przeciwwymiotnych leków. Namoczone jedzenie w ogóle jej nie interesuje, podobnie jak podgrzane. Rozdrobionych chrupek też nie chce jeść, musi gryźć sama...no ale dobrze, że w ogóle zaczęła! Z ręki je też twarożek (nie wiem, co to za różnica, ale jej zdaniem taki z miski jest blee :P ) Quote
gryf80 Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 e no,jak je i nie wymiotuje to nie porzreba jej p.wymiotnych Quote
dorotazak Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Witam wszystkich Moj 2 letni whippet Jude ma klebuszkowe zapalenie nerek Niestety nie mam wynikow badan (czekam na nie na emal) ale taka jest diagnoza Dostaje rano leki na nadcisnienie i wit e wieczorem sterydy 2.5 mg od piatku zle sie czul i mial goraczke i vet zlecil dodatkowo antybiotyk Od czasu choroby tj 3 tyg Jude to juz nie jest ten sam pies Przede wszystkim naj naj jest jedzenie na spacerze tylko weszy by cos znalezc i zjesc Stracil ochote na bieganie I wogole wiekszosc dnia tylko lezy Niepokoi mnie jego duza klatka piersiowa i duzy brzuch Jest bardzo nieproporcjonalny Wogole to byl w szpitalu przez tydzien na badaniach i tam schudl bardzo Zostal przyjety z biegunka powiekszonymi nerkami i woda w plucach oraz szmerami w sercu Jego stan byl stabilny gdy go zabieralam Najwiekszy problem mam z jedzeniem dla niego bo on zjadlby wszystko a ja daje mu Royala sucha i mokra tez oraz Hilsa tak zalecila weterynarka.Czy ten duzy brzuch to normalny objaw tej choroby i jak mam sobie poradzic z karmieniem Dziekuje bardzo za pomoc Quote
bou Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Poczekaj na wyniki badań,ale płyn w płucach to sygnał do błyskawicznego działania.To młody pies,szukaj dobrego weta,trzeba o niego mocno zawalczyć.Samo kłębuszkowe zap.nerek nie daje takich objawów - musi byc coś jeszcze... Tydzień w szpitalu,to sporo,było z nim tak źle?I po tej hospitalizacji ma nadal płyn w płucach?Skonsultuj się - jak juz wspomniałam - z drugim wetem. Quote
gryf80 Posted September 10, 2015 Posted September 10, 2015 dorotazak-czy badali mu krew(biochemi i morfologia z rozmazem)oraz mocz?duży brzuch może byc po encortonie (steryd)jak też osłabienie i wzmożony apetyt-a po co go psu zalecili?wiesz wogóle jakie dokładnie leki dostaje? Quote
klaki91 Posted September 10, 2015 Posted September 10, 2015 klaki iniekcje z metoclopramidu przerabiano?metoclop.poniekąd pobudza apetyt-ale niestety efektem ubocznym moze byc luzny stolec Znalazłam kartkę z zaleceniami sprzed tygodnia i widzę, że miała to podawane w kroplówce dożylnej. Zrezygnowaliśmy właśnie po pojawieniu się silnej biegunki i wymiotów po ok. 30 minutach od podłączenia. Zawsze dobrze tolerowała leki, nie wiem co się stało, że przy tych chorych nerkach występują u niej skutki uboczne praktycznie każdego podanego środka. Wczoraj wieczorem po kroplówce podskórnej była nie tylko zmulona, ale też zwymiotowała to, co zjadła na kolację. Quote
dorotazak Posted September 10, 2015 Posted September 10, 2015 Witam wszystkich Dalsza historia Juda Mieszkamy w Irlandii Polnocnej i w mniejszych miastach nie maja mozliwosci do szczegolowych badan wiec wyslano nas do Belfastu do specjalisty Dzis sie dowiedzialam ze to co sie dzieje z Juda nerkami jest skutkiem innej choroby i jutro mamy wizyte na dalsze badania Dzis Jude po spacerze jest bardzo zmeczony i ma napiety brzuch Leki jakie dostaje to FORTECOR 7,5 MG rano VIT E rano PREDNISOLONE 7,5 MG zwiekszona dawka od dzisiejszego wieczora aspiryne na noc 1:10 z 75 mg Nie poddaje sie ale jest trudno. W kraju jest wiecej mozliwosci do dzialania tutaj czasami rozkladam rece z bezradnosci Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.