izabella_k Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 Mam pytanie, czy ktoś z dogomaniaków ma psa z dysplazją nerek ale stwierdzoną przed wystąpieniem jakichkolwiek objawów? Dużo czytałam na ten temat ale w zasadzie to nie wiadomo jak długo piesek żyje z taką chorobą przy podawaniu leków i karmy Renal. Jak na razie moja psica (wiek - 1 rok) czuje się super, ładnie przybiera, rozrabia ile się da, została zapisana na szkolenie. Dodam, że kreatynina jest na poziomie 4,0 a mocznik ok 90, zapomniałam jednostek. Anemia podleczona prenatalem. Najważniejsze jesteśmy pod opieką Pani doktor Neski. Jeśli ktoś ma chorego pieska może podzieli się doświadczeniami. Quote
gryf80 Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 ktoś na tym watku miał/ma psiaka z dysplazją.poszukaj,poczytaj. Quote
Grzalka Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 Ja mam sunię z dysplazją, wykryto ją w wieku 7 m-cy, w tej chwili sunia ma 1 rok i 10 m-cy, leczymy się również u dr Neski, kreatynina obecnie na poziomie 5,2, mocznik ok. 143 ale bierze Azodyl. Rokowania, dr mówi, że max do 2,5 roku, ja mam nadzieję, że może troszkę dłużej. Sunia je, bawi się, rozrabia, nic po niej nie widać, może poza tym, że więcej śpi. Szkolenie odradzam, myśmy chodzili, ale widziałam, że dla Tośki to było zbyt duże obciążenie. właśnie na szkoleniu zorientowałam się, że coś jest nie tak. Chyba zdecyduję się na Epo, [B]gryf80[/B], może wiesz jak długo ono w przypadku psów ma szansę działać, czy jest jakiś sposób na obniżenie kreatyniny?. Quote
gryf80 Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 nie mam pojecia jak dlugo moze działać.chyba trzeba byłoby kontrolować krew raz np.na 2-3 tyg.czy znam coś na obnizenie kreatyniny?klasycznie-wenflon w łape i "kroplówkoterapia".mozna także spróbowac obniżyc cisnienie w nerkach podajac benazepril Quote
Grzalka Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 Dzięki [B]gryf80, [/B]kuć jej za bardzo chwilowo nie chcę, bo to niedobre dla anemii, ale może pod skórę dam. Quote
gryf80 Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 można,pewnie.spróbuj podawać ten benazepril w tabl.wybierz "ludzką"wersję.dużo tańsza od weterynaryjnego(dla ludzi nie jest w formie tabletek samokowitych po prostu) Quote
izabella_k Posted August 2, 2013 Posted August 2, 2013 dzięki Grzałka za odpowiedź, u mojej suni też nic nie widać rozrabia bardzo, dlatego musimy iść na szkolenie ukrócić pit bullka :), my wiemy że ma dysplazje bo zrobiliśmy badania na samym początku jak ją adoptowaliśmy, wet mówił że nie ma takiej potrzeby ale ja się uparłam, nie dajemy żadnych kroplówek, dostawała na samym początku bo była bardzo odwodniona i strasznie chuda, dr Neska powiedziała że przy dysplazji w jej stanie nie potrzeba, na anemię dostaje prenatal i jakoś mamy jeden problem z głowy. Wagę ma dobrą - 26 kg i wygląda bardzo dobrze. W tym momencie kreatynina nam skoczyła ponieważ miała ciążę urojoną i później sterylkę. Co miesiąc robimy jej pełen profil badań łącznie z potasem i fosorem. Jak na razie wszystko się jakoś trzyma. Jak mówimy komuś że ma taką chorobę to wszyscy się dziwią. Ostatnio jeden pan chciał poczęstować Zuzkę udkiem z kurczaka i golonką :) Co do energii Zuzki to ja mam czasami jej dość, nie mam siły na jej harce. Co to jest to EPO? Quote
gryf80 Posted August 2, 2013 Posted August 2, 2013 erytropoetyna,mogłaś o tym słyszec jako stosowany doping u sportowców Quote
Gosiapk Posted August 21, 2013 Posted August 21, 2013 (edited) [COLOR=#ffffff]....................[/COLOR] Edited September 8, 2013 by Gosiapk Quote
momi Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 Mam suczkę 16 letnią i niedawno przeszła ciążę urojoną, miała temperaturę 40 stopni. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze przestała jeść, jest chuda, kołysze się chodząc, jedyne co, to pije wodę, choć dziś nawet po jej wypiciu wymiotowała. Po zrobieniu badań krwi okazało się, że ma zniszczone nerki, wyniki fatalne wszystko przekroczone powyżej norm dopuszczalnych. Jestem załamana. Dostaje płyny dożylnie, a jedzenie podaję do pyszczka na łyżce, ale potem i tak to zwraca - tak jakby miała problem z przełykaniem. Nie reaguje jak się ja woła, jest apatyczna. Mam już dość. Jestem na skraju załamania. Może wy też mieliście coś podobnego z waszymi pociechami. Ja codziennie wylewam morze łez. Quote
gryf80 Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 nie wylewaj "morza łez",jeśli wymiotuje to nie dawaj psu nic do jedzenia,bo tylko pogłebisz problem wymiotów.kroplówki są dobrym rozwiązaniem,wazne też aby dostawała leki ktore zahamuja odruch wymiotny,obniza ciś w nerkach,oraz witaminy które działaja tonizujaco Quote
momi Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 Trochę nie masz racji bo weterynarz powiedział że można ją karmić. Zrobiłam rosołek, zmiksowałam warzywa i wczoraj zjadła dwa razy i dziś rano też, a najważniejsze, nie zwróciła tego. Dla mnie najgorsze jest to, że ona sama nic jeść nie chce. wygląda to tak jakby coś jej w gardle przeszkadzało. Quote
Gosiapk Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 [quote name='momi']Trochę nie masz racji bo weterynarz powiedział że można ją karmić. Zrobiłam rosołek, zmiksowałam warzywa i wczoraj zjadła dwa razy i dziś rano też, a najważniejsze, nie zwróciła tego. Dla mnie najgorsze jest to, że ona sama nic jeść nie chce. wygląda to tak jakby coś jej w gardle przeszkadzało.[/QUOTE] ma owrzodzenie przewodu pokarmowego spowodowane mocznikiem podwyższonym w organiźmie. Przy chorobie nerek bardzo ważne jest, aby pies jadł. Quote
momi Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 I co proponujesz, bo na zdjęciu nic nie wyszło, jedynie powiększone węzły chłonne. Quote
Pysia Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 [quote name='momi']Mam suczkę 16 letnią i niedawno przeszła ciążę urojoną, miała temperaturę 40 stopni. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze przestała jeść, jest chuda, kołysze się chodząc, jedyne co, to pije wodę, choć dziś nawet po jej wypiciu wymiotowała. Po zrobieniu badań krwi okazało się, że ma zniszczone nerki, wyniki fatalne wszystko przekroczone powyżej norm dopuszczalnych. Jestem załamana. Dostaje płyny dożylnie, a jedzenie podaję do pyszczka na łyżce, ale potem i tak to zwraca - tak jakby miała problem z przełykaniem. Nie reaguje jak się ja woła, jest apatyczna. Mam już dość. Jestem na skraju załamania. Może wy też mieliście coś podobnego z waszymi pociechami. Ja codziennie wylewam morze łez.[/QUOTE] A ja mam takie pytanie. Bo samo się pcha . Czy suczka nie ma ropomacicza i już zatruty organizm? Bo to tak dokładnie wygląda.... Czy miała robione USG macicy przez dobrego weta? Bo to podstawa... Quote
momi Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 miała robione, jest czysta. Wyniki badań krwi wykazały bardzo duże przekroczenie mocznika i kreatyniny Quote
Gosiapk Posted August 30, 2013 Posted August 30, 2013 [quote name='momi']miała robione, jest czysta. Wyniki badań krwi wykazały bardzo duże przekroczenie mocznika i kreatyniny[/QUOTE] Napisałam do Ciebie PW. Quote
gryf80 Posted August 30, 2013 Posted August 30, 2013 [B]momi[/B] chodziło mi o ten dzień,moment kiedy pies wymiotował-aby zaraz nie podawac znów jedzenia.oczywiście nie chodziło mi o glodzenie psa z chorymi nerkami,bo tak jak poprzedniczki napisały-pies musi otrzymywac pokarm(albo taki jak zrobiłaś albo mozna kupic rc convalescence support instant do rozrabiania w wodzie).trzymam kciuki.mam nadzieję że sie ustabilizuje.kroplówki utrzymuj jak tylko sie da,jeśli możesz to poproś lek wet żeby nauczył cię robić podskórne(myślę że taka umiejętność może sie przydać) Quote
Diuna B. Posted August 30, 2013 Posted August 30, 2013 Hej! Dziewczyny ,mój Antoś żyje chyba tylko dzięki epo. Pod koniec lipca,pomimo codziennych litrowych kroplówek mocznik wzrósł do 238 ,kreatynina-5,7. Antoś był w kondycji -placuszek- zero żywotności,apetytu itd Zdecydowałam się na dializę otrzewnową i potem od razu podanie epo (eprex 1000). Powolutku Antoś zaczął wychodzić na prostą,po 12 dniach kreatynina -3,65,mocz-119. W tej chwili pies czuje się świetnie,przypuszczam,że wyniki ma jeszcze lepsze.Mój wet nie może w to uwierzyć.......... Quote
Grzalka Posted August 30, 2013 Posted August 30, 2013 Witam, ja również podałam Tośce epo (Aranesp), tydzień temu dostała drugą dawkę i dopiero w poniedziałek mogę zrobić pierwsze badania kontrolne. Według mnie zadziałało, ponieważ zaczerwieniły jej się białka pod dolną powieką, a były białe jak śnieg, ciekawe jak często trzeba będzie podać i na jak długo przedłuży to życie. Za Aranesp w dawce 10 i 20 zapłaciłam ok. 240 zł. Szukam czegoś co pomoże zmniejszyć przykry zapach z pysia, mocznik jest ok. 150, ale pachnie coraz gorzej i widzę, że jej zaczyna to troszkę przeszkadzać?. Quote
Diuna B. Posted August 31, 2013 Posted August 31, 2013 Za 1 dawkę Eprex 1000 płacę 67zł.Najpierw podawałam co3 dni,teraz przeszłam na cykl 4 dniowy.Wychodzi 400 zł za 24dni.Drogo ,ale jeżeli to ma być cena za jego życie,to muszę dać radę. Quote
gryf80 Posted August 31, 2013 Posted August 31, 2013 [B]diuna[/B] dzięki za odp. [B]grzalka[/B]-spróbuj moze falwitol deo z dr seidla w tabletkach.drogi nie jest.chyba że wolisz cos do nacierania dziaseł. Quote
Adamson Posted September 7, 2013 Posted September 7, 2013 Mam ten sam problem. Na Allegro ktoś sprzedaje ciekawy zestaw do leczenia, świetny w takich właśnie przypadkach [URL]http://allegro.pl/pies-kot-nerki-zestaw-leczenie-nefron-i3532016869.html[/URL] Znajomy weterynarz polecał dla mojego pieska taki zestaw, za tą cenę chyba warto?? Ma ktoś rozeznanie czy to wszystko wystarczy?? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.