andzia69 Posted June 6, 2006 Author Posted June 6, 2006 no to hopsniemy sobie...moze do domku?????jak ktoś się zlituje:-( Quote
madziara1983 Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 No hopsniemy hopsniemy, czekamy na wieści czy coś się zmieniło i jaka decyzja.... Quote
madziara1983 Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 I co dziewczyny ??Wymyśliłyście coś nowego??? Quote
Radek Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 Witajcie To mój pierwszy post na Dogomanii. Dotychczas tylko przeglądałem to forum. Historia Sary bardzo mnie przejęła. Z tego co zorientowałem się to Emir jest z okolic Warszawy. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie, ale jeśli tak i suczka trafi tam, to myślę, że byłaby szansa na dom dla Saruni. Jeśli oczywiście mogłaby mieszkać w mieszkaniu. Niedawno straciliśmy (po ciężkiej chorobie i trzytygodniowej walce o Jej życie) ONkę :-( i po zakończeniu przygotowywania nowego mieszkania będziemy szukać suni do domku. Gdyby trafiła do Emira podjechałbym i zapoznał się z sunią. Adoptować mógłbym ją dopiero około 15 lipca, ale już teraz mógłbym, choć częściowo, pokrywać koszty jej utrzymania. Mieszkanie nie jest duże (około 40 metrów), ale jestem w stanie zagwarantować przynajmniej trzy, mniej więcej godzinne, spacery na Pola Mokotowskie. Nie jestem teraz w stanie pojechać do Kielc, ani wziąć suni do domu, remont i przeprowadzka byłyby na pewno dla niej stresujące. Jeśli wzięlibyśmy ją do domku to na pewno będzie sterylizowana. Z niecierpliwością oczekuję na rozwój sytuacji i pozdrawiam. P.S. Przepraszam jeśli w jakiś sposób naruszyłem zasady panujące na forum, nie dość że jestem tu nowy to jeszcze dochodzą do tego emocje. W razie gdyby był potrzebny podaję mail: [EMAIL="gemini@enter.net.pl"]gemini@enter.net.pl[/EMAIL] Quote
emir Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Radku, dzięki tobyłoby wspaniałe, gdyby Sunia znalazła u Pana prawdziwy dom już po urodzeniu ; tez czekam na rozwój wydarzeń; bądźmy w kontakcie; pozdrawiam K. Quote
Radek Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Jeśli uda się tak, że Sara trafi do przytuliska Emir to myślę, że resztę spraw da się szybko rozwiązać. Do Żabiej Woli nie mam aż tak daleko, więc od razu po jej przyjeździe pojechałbym przywitać się z nią i zaczął się zapoznawać. Z tego co już o niej wiem to sądzę, że szybko byśmy się zaprzyjaźnili, wygląda na milutkie psisko. Quote
madziara1983 Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 [quote name='Radek']Jeśli uda się tak, że Sara trafi do przytuliska Emir to myślę, że resztę spraw da się szybko rozwiązać. Do Żabiej Woli nie mam aż tak daleko, więc od razu po jej przyjeździe pojechałbym przywitać się z nią i zaczął się zapoznawać. Z tego co już o niej wiem to sądzę, że szybko byśmy się zaprzyjaźnili, wygląda na milutkie psisko.[/quote] Radek ,ja myśle ,że to swietny pomysł. Akurat w czasie Twojego remontu Sarunia mogłaby odchowac szczeniaczka, no jesli zostanie aaaa ciotki maja miekie serce. Ja mysle,że dziewczyny dzis już podejmą decyzje. Tez czekam z niecierpliwością. Quote
andzia69 Posted June 7, 2006 Author Posted June 7, 2006 no to czekamy na rozwiazanie...sytuacji!!!! Quote
Dorothy Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 A na co tu czekac kochani???? Sare predziutko do emira, a potem stamtad do nowego domku:multi: czy sa jakies przeszkody??? Radek :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: Nawet nie wiesz jak sie ciessze, wszyscy tu sie napewno cieszymy! Cudownie byloby zobaczyc, ze Sara jest NARESZCIE szczesliwa, po tym wszystkim, co przeszla, po tej calej tragedii jaka bylo jej zycie, ciagle porody,utraty szczeniat, glod, zimno, mokro, i BRAK MILOSCI. Cos czuje ze u Ciebie miala by jej az nadto. Boze jak sie ciesze!!!!:multi: :multi: :multi: :multi: Quote
emir Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 ciągle żadnych decyzji, a czas nagli; chyba nie chcecie jej przewozić w trakcie porodu? tu juz jest propozycja stałego domu; więć jest to chyba wyjście optymalne; nie rozumiem tej zwłoki K. Quote
erka Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Dziękuję wszystkim, którzy chcą pomóc naszej Saruni. Mam ogromny dylemat, prawdę mówiąc nie wiem co robić. Nie wiem co by było najlepsze dla suni. Dzisiaj koleżanka pokazywała ją facetowi z Kielc, jutro ma dać odpowiedź czy zdecydowałby sie wziąć sunię teraz przed porodem. Facet ma dom z ogrodem w Kielcach, ma juz jakąś małą sunię. Nie rozmawiałam z nim osobiście, nie wiem czy sunia mogłaby liczyc też bliski kontakt z nim, a nie tylko ogród, budę i żarcie. Tak mi się wydaje, że na więcej miłości mogłaby liczyć u Radka. Ale z kolei ona nigdy nie była w mieszkaniu, nie wiem czy by sie tam dobrze czuła. chociaż z pewnościa by sie przyzwyczaiła do nowych warunków, bo to bardzo inteligentna suka. Próbowałam sie dodzwonić do przytuliska Emir na stacjonarny, bo skończyła mi sie karta w komórce, ale nikt nie odpowiada. Chciałam wiedzieć jaką decyzję co do szczeniaków by podjęli gdyby sunia była u nich. Nie ukrywam, że chciałybysmy , żeby jeżeli już zostawiać szczeniaki, to najwyżej jednego. Sara była ogromnie eksploatowana przez tego zwyrodnialca, rodziła przy każdej cieczce, przy ostatnich szczeniakach omało co nie umarła z wycieńczenia. Natomiast jeżeli zostawi się szczeniaczka, to przedłuży jej pobyt w przytulisku co najmniej o 2 miesiące, bo nie wiem czy Radek mógłby by ją wziąć ze szczeniakiem 15 lipca? Od samego rana :hmmmm: i naprawdę nie wiem jaką decyzje podjąć. Tak bardzo zależy mi ,żeby Sara była nareszcie szczęśliwa . Quote
.Ania. Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Czy wiadomo już gdzie sunia będzie mogła spokojnie urodzić? :shake: Quote
.Ania. Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Wydaje mi się, że skoro sytuacja w Kielcach jest niepewna, to nie ma się nad czym zastanawiać. Emir oferuje miejsce, gdzie sunia będzie mogła urodzić i odchowac szczeniaczka, a może u Radka znajdzie dom. Trzeba szybko podjąć decyzję, bo sunia może lada dzien urodzić Quote
Radek Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Z pobytem w mieszkaniu obawiam się tylko tego gdy po urlopie będzie musiała, niestety, zostawać w domku (byłoby jej z pewnością trochę smutno). W czasie urlopu (wzięlibyśmy urlop jakby pojawiła się w domu) byłaby do tego powoli przygotowywana, najpierw na 10 minut, 15..... i tak dalej. Smyczkę chyba znosiłaby dobrze, tak wnioskuję z lektury wątku. 15 lipca to o czywiście data orientacyjna. Można przesunąć kilka dni w jedną bądź drugą stronę. Quote
madziara1983 Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Radek ,dziewczyny tam wcześniej pisałay już że Sarunia jest bardzo grzeczna i nie szczeka bez powodu. Poza tym zostaje na działeczce i jest bardzo grzeczna. Czekamy na decyzje narazie wszyscy!!!! Quote
emir Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 erka dzwoń na komórkę, bo stacj. maja awarie ;601 300 726; ja jestem za tym aby zostawic jej TYLKO ! szczeniaka; w dalszym ciągu czekam na wasza decyzje oby tylko nie było za późno K. Quote
Radek Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 [quote name='madziara1983']Radek ,dziewczyny tam wcześniej pisałay już że Sarunia jest bardzo grzeczna i nie szczeka bez powodu. Poza tym zostaje na działeczce i jest bardzo grzeczna. Czekamy na decyzje narazie wszyscy!!!![/quote] O tym, że jest grzeczna już przeczytałem, chodziło mi o to, żeby suczydło nie było smutne. Pewnie troszkę czasu zajęłoby jej nauczenie się czystości, to jednak żaden problem. Możnaby zostawić na razie starą wykładzinę :lol: Quote
madziara1983 Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 NO to czekamy nadal!!!Dziewczyny bo już nie możemy się doczekać????/ Quote
erka Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Ja myślę, że poczekamy z decyzją do jutra, aż ten człowiek z Kielc da odpowiedź. Koleżanka umawiała sie z nim zanim ja dowiedziałam sie o możliwości domku dla Sary. Radku ja pytałam o co innego , gdyby przypuszczalnie Sara urodziła ok 15 czerwca, to ok.15 lipca szczeniak miałby dopiero miesiąc, czyli trzeba by jeszcze czekać miesiąc aż mozna go by było wydać, a tez nie wiadomo czy od razu znajdzie się chętny, to wszystko bardzo przedłużyłoby pobyt suni w przytulisku, bo rozumiem, że nie ma mozliwości wzięcia jej ze szczeniakiem. Innym rozwiązaniem byłoby uspienie całego miotu i podawanie środków przeciwlaktacyjnych, chociaż jest to b.trudne. U nas wszystko ma sie rozstrzygnąć w tym tygodniu. Tak jak pisałam wcześniej, jezeli wydamy inną dużą sunię, mogłybyśmy przenieść Sarę na inną działkę, gdzie mogłaby spokojnie urodzić. Emir, Radku, proszę o trochę cierpliwości. Nie chcę podejmować pochopnych decyzji. Quote
Dorothy Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 nie bardzo rozumiem. A jak urodzi u emira to bedzie zle? Gorzej niz na dzialce??:crazyeye: nie kapuje. No nic.. to nie moja broooszkaaaa jak bylo w jednej baje, ale mnie sie wypowiedzi Radka podobaja, a tamten facet z Kielc na co on niby czeka z odpowiedzia, na wiosenne ocieplenie? Quote
Radek Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Ze szczeniakiem byłby u mnie problem innego typu. Wiadomo, że byłby to dla niego tylko tymczas. Po miesiącu trzeba by znaleźć dla niego nowy dom, nie mógłbym mieć w mieszkaniu dwóch sporych psiaków. Martwiłbym się też o dalsze losy maleństwa. Lepiej by było jednak dla niej gdyby jej zostawić jednego szczeniaczka, nawet gdyby utrudniło to sprawę. Na razie niecierpliwie czekam na dalsze informacje o losach Sary. Zobaczymy co powie ewentualny zainteresowany z Kielc, może będzie dla niej odpowiedni. W końcu należy jej się prawdziwy dom i kochający właściciel, tyle złego przeszła. W tym momencie najważniejsze jest jej dobro. Jeśli człowiek z Kielc nie weźmie jej to będę starał się ułożyć sprawy tak, aby szczeniaczek pomieszkał trochę z mamą u mnie. Dzisiaj jednak nie jestem w stanie dać 100% odpowiedzi, to już zależy nie tylko ode mnie. Rodzinkę mam bardzo lubiącą psy i spróbowalibyśmy zrobić jakieś dyżury przy suczce do momentu znalezienia domu dla psiaczka. Wybacz Erka niecierpliwość, naprawdę przejąłem się jej losem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.