Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

rozmawilam z Erka wieczorem , powiedziala, ze Sara rodzi, jeden szczeniorek juz byl, bardzo go bronila. Reszta w trakcie, byla potworna burza, a pani Ania miala jeszcze pojsc zobaczyc, jak z reszta wyglada.

Posted

erka zabrała sunię na usg(bo od wczoraj nie urodziła już żadnego maluszka i bały się,ze cos nie tak jest) i okazało się,że oprócz tego jednego maluszka nie ma innych!!!! Sara bardzo maluszka pilnowała i cały czas patrzyła na dziewczyny...i po tym jak się okazało,ze nie ma już maluszków w brzuchu nie podjęły decyzji o uśpieniu maluszka. Więc zostaje na działce do czasu aż Radek zechce sunię a wtedy będziemy się martwic co z maluszkiem zrobic.

Posted

Wiecie co??? To chyba wymodlone przez nas wszystkie. Ja caly czas myslalam jakie wyjscie jest w tej sytuacji najmniej bolesne, co mozna zrobic, zeby oszczedzic cierpienia Sarze i dziewczynom z Kielc, a tu prosze, Pan Bog sie zlitowal!
To wspaniala wiadomosc ze jest jedynak, tak mysle!

Posted

Jak dobrze, ze tylko jeden byl!
Za to wlasnie trzymalam kciuki- chociaz jak zobaczylam zdjecia brzuszyska,
to raczej typowalam dziesiatke...
To tak, jakby wreszcie Los zlitowal sie nad Sara!

Posted

No ja też tak myślalam...biorąc pod uwagę jej poprzednie mioty to było ich dużo więcej przecież...no mam nadzieję,ze wet się nie pomylił!

Teraz tylko trzeba poczekać...a tak sunia niedługo by była w domku....

Posted

Kurde tyle czasu kombinowlaiśmy i wsyzscy się zastanawialiśmy jak by było najlepiej a tu taka niespodzianka.....kto by się spodziewała chyba nikomu by to do głowy nie przyszło a tym bardziej po takim wielgachnym brzuszysku. To nas Dama jednak mocno zaskoczyła. KUrde i mamy 2 in 1 i Saruśka szczęsliwa i usypiać nie trzeba było.

Posted

Ale Sarunia numer wywinęła W życiu bym nie spodziewała się takiego finału :roll: Zwłaszcza, że brzuchol rósł a Sara nie zamierzała rodzić :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
Wczoraj Radkowi wysłałam na pw link do wątku o potrzebnym szczeniaku, który będzie dużym psem i go zgubiłam :oops:, a dzisiaj robiłam porzadek na skrzynce. Radek proszę podrzuć ten link Może akurat.....

Posted

No to wklejamy. Może zechcą poczekać :oops: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27357"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27357[/URL]

Posted

[quote name='nani ni']Maja- ale z watku wynika, ze to musi byc samiec, a Sara urodzila dziewczynke...:-([/quote]
To przepraszam. Od wczoraj przejrzałam tyle wątków i odpowiedziałam na tyle pytań na mailu, że jedynie żaróweczka mi się świeciła Najgorsze to to, że nic z tego nie wyniknęło ;(

Posted

Dopiero dzisiaj jestem, bo przecież wczoraj musiałam wziąć urlop okolicznościowy :cool3:
Muszę przyznać ,że Sarunia ma wyjątkowe zdolności do podwyższania adrenaliny :evil_lol:
Urodziła przedwczoraj rano jednego szczeniorka, cały dzień w oczekiwaniu na następne. Przeczytałam,że akcja może przedłużać się do 12 godz., wet ,do którego dzwoniłyśmy powiedział,że nawet do 24 godz.
Miałyśmy go wzywać w razie gdyby się zaczęła źle czuć.

Wspaniały dzień sobie wybrała na ten poród, nie dość ,że upał niesamowity, to jeszcze wieczorem burza. A my całe w nerwach. :crazyeye:
Biedna p.Ania jeszcze późnym wieczorem , w deszcz poszła zobaczyć co się dzieje.
Dalej jeden szczeniak, a Sara zupełnie w dobrej formie, nie było jakiś oznak złego samopoczucia.
P. Ania następnego dnia rano o 4-tej już tam do niej poleciała i dalej bez zmian.
O 8 -ej zabrałyśmy Sarę ze szczeniakiem do weta. Sara na badanie, a szczeniorek... :shake: Do końca nie wiedziałyśmy co zrobić. Bez szczeniaczka mogłaby juz jechać do nowego domu....A tak, to jeszcze co najmniej miesiąc...
Ale jak zobaczyłam jak ona pilnuje tej torby z maluchem i jak błagalnie patrzy mi prosto w oczy, to już wiedziałam, że tego nie zrobię.
Poparł mnie jeszcze wet, zdecydowanie odmawiając.

Po USG okazało się, że rzeczywiście był tylko jeden maluszek .
I mamuśka szczęśliwa wróciła z córeczką na działkę.:lol:

Oczywiście Therion masz rację, nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie nietrafne określenie zaawansowania ciązy. Sara byłaby już dawno po sterylce. Nie było wtedy tego weta tylko jego asystentka. W tej lecznicy robimy prawie wszystkie sterylki, raczej nie było problemów. Jest to dla nas też dobre miejsce ze względu na bliskie położenie.
Niestety nie jesteśmy zmotoryzowane i o każde podwiezienie do innej lecznicy musimy się kogoś wypraszać.

Posted

No i super!!!!! Mimo usg pilnujcie (hi,hi) czy wszytsko OK.
Mam taki głupi pomysł, czy nie można "wydać" Sary z małą, np. po tygodniu, a potem już szukac nowego domu dla małej. Normalnie jak będzie miała 7-8 tyg. Przecież suka zajmie się jednym szczeniakiem znakomicie, ani dokarmiać, ani czyścić. Ona zrobi wszystko!! Pogadajcie z nowym domkiem Sarci. Może się zgodzi. I dla niej i dla maluszki byłoby to bardziej korzystne.

Posted

Problem jest w tym, że Radek , czyli przyszły właściciel Sary /mam nadzieję,że nic się mnie zmieniło?/ przeprowadza się do nowego mieszkania i jest w trakcie jego remontu. Trudno brać do takich warunków sunię ze szczeniakiem.

Posted

[quote name='erka']Problem jest w tym, że Radek , czyli przyszły właściciel Sary /mam nadzieję,że nic się mnie zmieniło?/ przeprowadza się do nowego mieszkania i jest w trakcie jego remontu. Trudno brać do takich warunków sunię ze szczeniakiem.[/QUOTE]

Etam, jak chciał wziąć Sarę samą, to jaka różnica z jednym dzieciakiem.:cool3: Dla psa najważnieszy jest człowiek (niestety), i nawet lekkie zamieszanie i przeprowadzki, jak ze swoim człowiekiem, sa do zniesienia.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...