andzia69 Posted May 23, 2006 Posted May 23, 2006 Nie wiem - cieszyć się czy płakać...Pamiętacie historię o szczeniaczkach dobcio-onkach?? Walczyliśmy o małe i o ich matkę.... po długiej walce o odebranie suni od sadysty wreszcie się udało... Udało się wykupić sunię. Jest prawie identyczna jak sunia z pogorzeliska. nie chciała iść, facet ją na siłę ciągnął po ziemi:angryy: ale nie chciałam nic mówić, żeby się nie rozmyślił. Za to jak troszkę dalej poszła to ciągnęła byle dalej od niego. Do samochodu wpakowała mi się jakby nic innego w życiu nie robiła. Zawieźliśmy ją na działkę...strasznie rozpaczała, dawała łapkę, pokazywała brzuch jakby chciała powiedzieć - NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE:-( :-( serce się kraje po prostu, a tu nie ma jej gdzie wziąć..i na dodatek ta ciąża...wyliczyłam,że to jakieś 3/4 ciąży...Bosche co z nią robić!!!!!! Quote
Marka Posted May 24, 2006 Posted May 24, 2006 o boszszsz..... :sad: to już chyba za późno na sterylkę..? Andzia - ale jak to dobrze, że ją w końcu zabraliście stamtąd... Quote
andzia69 Posted May 24, 2006 Author Posted May 24, 2006 No wreszcie!!! Dzisiaj podobno były jakieś menele na działkach i za bardzo się im przyglądały - boimy się o psy!!!!:-(:-(:-( Quote
andzia69 Posted May 25, 2006 Author Posted May 25, 2006 A to jest Sara: [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img246.imageshack.us/img246/5920/sara0kc.jpg[/IMG][/URL] Quote
basiaap Posted May 25, 2006 Posted May 25, 2006 [quote name='andzia69']Nie wiem - cieszyć się czy płakać...Pamiętacie historię o szczeniaczkach dobcio-onkach?? Walczyliśmy o małe i o ich matkę.... po długiej walce o odebranie suni od sadysty wreszcie się udało... Udało się wykupić sunię. Jest prawie identyczna jak sunia z pogorzeliska. nie chciała iść, facet ją na siłę ciągnął po ziemi:angryy: ale nie chciałam nic mówić, żeby się nie rozmyślił. Za to jak troszkę dalej poszła to ciągnęła byle dalej od niego. Do samochodu wpakowała mi się jakby nic innego w życiu nie robiła. Zawieźliśmy ją na działkę...strasznie rozpaczała, dawała łapkę, pokazywała brzuch jakby chciała powiedzieć - NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE:-( :-( serce się kraje po prostu, a tu nie ma jej gdzie wziąć..i na dodatek ta ciąża...wyliczyłam,że to jakieś 3/4 ciąży...Bosche co z nią robić!!!!!![/quote] Andzia, masz zamiar zrobic jej sterylkę aborcyjną? Nie uważasz, ze tak byłoby lepiej? Quote
andzia69 Posted May 25, 2006 Author Posted May 25, 2006 Ja taki zamiar miałam - gorzej z tym, że wet raczej odmówi...erka miała z nią jechać, zeby ją zobaczył. Jak cos będzie wiadomo to napiszę. Tylko, ze nawet po sterylce potrzebny ktoś kto się nią zajmie..a takiej osoby i domku nie ma :-(:-(:-( Quote
Teba Posted May 25, 2006 Posted May 25, 2006 Trzeba szukać dobrych nowych opiekunów... biedna suńka :( Quote
andzia69 Posted May 26, 2006 Author Posted May 26, 2006 Niedobre wieści - na sterylkę aborcyjną za późno :placz::placz::placz: na dodatek erka spotkała na działce jak wracała z sunią od weta jakiegoś babsztyla, które powiedziało, ze jak nie zabierzemy psów z działki (a jest ich z sunią 3) to ona je pospuszcza!!!!!! i co wtedy - tyle starań pójdzie na marne :placz::placz::placz: Quote
erka Posted May 26, 2006 Posted May 26, 2006 Wczoraj byłam z Sarą u weta. Jak ja zabierałam z działki cichutko popiskiwała, bała sie pewnie, że znowu ja odprowadzam do tego oprawcy. Ślicznie chodzi na smyczy, jak by zawsze to robiła , a przecież całe jej życie to łańcuch. U tego typa wcześniej nawet nie miała budy, spała w zimie pod wrakiem samochodu. Wiemy to od człowieka, który chodził ją dokarmiać i zrobił jej budę, bo mówił,że nie mógł już dłużej znieść tego,że sunię co rano wyciągał przymarznietą spod samochodu. U weta okazało się, że ciązą jest dosyć zaawansowana, a sterylka aborcyjna byłaby dużym obciązeniem dla niej. Boimy sie , nie po to ratowałyśmy ja z takiego horroru, żeby teraz ja stracić. Musi urodzić, ale nie wiemy co dalej, jeżeli zostawimy jej chociaż jednego szczeniaka, to przedłuża jej pobyt u nas o co najmniej 3 mies. A sytuacja jest tragiczna, nie mamy gdzie trzymać psów, ze wszystkich stron ataki "dobrych ludzi". Jak wracałam z Sarą od weta i już zbliżałyśmy sie do działki, zaczęła ciągnąć mnie ze wszystkich sił do furtki, tak chciała z powrotem na działkę, a spędziła tam przecież dopiero jeden dzień. Widać jak jest szczęśliwa, choć na razie jeszcze na łańcuchu i trochę samotna, ale jest pełna micha, zawsze woda i ktoś przyjdzie pogłaskać. Sunia jest naprawdę fantastyczna, mądra, posłuszna. Zasługuje na super dom. Zaraz wstawimy nowe fotki. Quote
mag.da Posted May 26, 2006 Posted May 26, 2006 Obiecane zdjęcia: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/6708/sara10xz.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/3809/sara29vx.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img155.imageshack.us/img155/2203/sara39zz.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img155.imageshack.us/img155/3597/sara43jj.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img155.imageshack.us/img155/6249/sara59ni.jpg[/IMG][/URL] Quote
andzia69 Posted May 26, 2006 Author Posted May 26, 2006 podnoszę sunieczkę - niech ktos ją zauważy!!! :-( Quote
erka Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Sara jest tak wdzięczna, że wydostałyśmy ją z łap tego typa, chyba po raz pierwszy w swoim życiu ma pod dostatkiem jedzenia , wody, wychodzi na spacerki. I manifestuje tą radość całym arsenałem psich środków- rzucanie się na szyję, buzi, łapka, pokazywanie brzuszyska. Myślę,że po raz pierwszy w życiu ma takie powody do radości. Ale przy takiej ilości psów nie możemy jej poświęcić zbyt dużo czasu. Sara czeka na swojego pana, którego mogłaby obdarzyć swoją psią miłością. :roll: Quote
Iv Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 :mad: Tego wlasciciela to bym osobiscie zaj****a!!! Szkoda,ze juz za pozno na aborcje, znowu urodza sie szczeniorki, ktorych los moze byc niepewny:placz: . Biedna sunka, choc troche odetchnie na tej dzialce. Quote
Guest Jamnik Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Hau hau! Tu jamnik z Batronem, może ktoś z Was kojarzy Baronka? Zaraz ide zapytać jednej rozsądnej kobity z sąsiedztwa czy by Maleństwa \z przychówkiem nie wzięła. Straciła niedawno ONkę, która była jej całym światem i potrzebny opatrunek po stracie. Pilnie potrzebuję info: Czy Sunia nadaje się do domu? Tanm jest ogród, ale myśle że Ona powinna mieszkać w domu. W jakim jest wieku, Pani bardzo się boi stracić psa niedługo po zaopiekowaniu się nim/ nią. Czy sunia jest zdrowa - co wet na ten temat Kontakt do osoby " od suni" Pozdro Jamnik Quote
andzia69 Posted May 29, 2006 Author Posted May 29, 2006 jamnik - super!!!! a baronka dobcia pamietam, a jakże!!!:multi: Pytaj - bo u nas tak ciężko o domki - a to panna szczególnej troski:-( Quote
andzia69 Posted May 29, 2006 Author Posted May 29, 2006 Sunia jest zdrowa - teraz jest w ciąży i widać jakby była "trochę gruba". Ale jak zabierałyśmy od niej poprzedni miot to była skóra i kości - kosci miednicy sterczały na wierzchu!!!! Debil karmił psy np. kapustą i różnymi brejami. Sunia mieszkała na łańcuchu...ale myslę, ze szybko zaaklimatyzuje się i w domu - jej potrzeba serca i miłości, zeby zapomniała o swoim poprzednim losie - sunia ma ok. 3 lat (pamiętam ją jako szczeniaka) i rodziła przy każdej cieczce:angryy::angryy::angryy: Quote
mosii Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 ojej jaka ona podobna do Kory, która znalazła dom w Katowicach... dobrze ze Sara tez spotkała Was na swojej drodze:) Quote
Guest Jamnik Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Dzięki za info. Trzymajcie kciukasy. A swoją drogą to ........... No nie powiem co o tym myślę bo tu same kobitki na forum a na usta cisną mi się same " męskie" że tak powiem określenia tego "czegoś- co było właścicielem Sabuni." Acha, a gdzie sunia mieszka? tzn w jakim mieście? Quote
andzia69 Posted May 29, 2006 Author Posted May 29, 2006 Sunieczka jest w Kielcach. Mosii - dokładnie jest identyczna jak Korusia!!!! Quote
andzia69 Posted May 29, 2006 Author Posted May 29, 2006 [quote name='Jamnik']Dzięki za info. Trzymajcie kciukasy. A swoją drogą to ........... No nie powiem co o tym myślę bo tu same kobitki na forum a na usta cisną mi się same " męskie" że tak powiem określenia tego "czegoś- co było właścicielem Sabuni." Acha, a gdzie sunia mieszka? tzn w jakim mieście?[/quote] Jamnik - to szkoda, ze nas czasem nie słyszyszałes :evil_lol: jak od pół roku walczyłysmy o zabranie suki!!! To by ci chyba uszy zwiędły:lol: Quote
erka Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Sara jest bardzo inteligentną, super mądrą sunią. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, choc pewnie nigdy w życiu tego nie robiła, więc myślę, że bez problemu mieszkała by w domu. Jest naprawdę cudowna, tak chciałabym żeby po tej gehennie trafiła do kochających ludzi. Jamnik, jeżeli by tylko udało sie z tym domkiem, to oczywiście ją zawieziemy. Trzymam kciuki! :kciuki: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.