Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='grrysia']No to jak z tymi rybami jest bo już nic nie wiem? Niby BARF a ryba gotowana? I tylko morskie? A karpia czy pstrąga nie można? Kiedyś dawałam mojemu psu głowy właśnie z tych ryb, nie powinnam tego robić? Proszę niech się wypowie ktoś barfujący. Jakie ryby dajecie?[/QUOTE]
Podpisuję się pod tymi pytaniami. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad rybami (BARFujemy od niedawna) i właściwie żadnych konkretów nie znalazłam. Póki co ryb nie daję, ale sama lubię, są zdrowe i korci mnie, żeby spróbować z psem, ale trochę się obawiam tych ości. Wiem, że niektórzy dają całe śledzie, makrele, czy szprotki, ale co do ości (czy mogą psu zaszkodzić, czy nie) nie wiem...

Posted

[quote name='engelina_88']Podpisuję się pod tymi pytaniami. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad rybami (BARFujemy od niedawna) i właściwie żadnych konkretów nie znalazłam. Póki co ryb nie daję, ale sama lubię, są zdrowe i korci mnie, żeby spróbować z psem, ale trochę się obawiam tych ości. Wiem, że niektórzy dają całe śledzie, makrele, czy szprotki, ale co do ości (czy mogą psu zaszkodzić, czy nie) nie wiem...[/QUOTE]

Ja mam małego psa (5kg) i od czasy do czasu daje jej wędzone szprotki (całe). Rewelacji nie ma, ale to zależy od upodobań psa. Nie powinno się podawać tak ludziom jak i psom świeżych ryb, czyli idziesz na targ i taką rybkę kupujesz. Dlatego, że ryby nie są badane na pasożyty, a są żywicielem pośrednim tasiemca-bruzdogłowiec szeroki (jego obecność doprowadza zwykle do anemii z powodu awitaminozy B12). Mrożenie, gotowanie, solenie i marynowanie ryb zabija larwy. Do zakażenia dochodzi po przez jedzenie surowych lub półsurowych ryb, które są nosicielami larw (larwy te mogą w mięsie ryb przetrwać nawet kilkanaście lat).

Posted

Moja sucz dostaje raz w tygodniu surowe ryby. Uprzednio zamrozone i trzymane min 2 tyg w zamrazarce lby lososia lub (rzadziej) okonia morskiego. Gdy jest sezon na szprotki i makrele (ok wiosny, lata) podaje jej owe ryby w calosci. W szprotkach, makrelach, sledziach itp osci sa bardzo miekkie. Pies jest sobie w stanie bardzo latwo z nimi poradzic/polknac/strawic.
Generalnie od szczeniora regularnie raz w tyg ryba surowa jest serwowana.

Wilki i dieta lososiowa:
[URL]http://news.nationalgeographic.com/news/2008/09/080903-wolves-salmon_2.html[/URL]

[URL]http://ecolocalizer.com/2009/03/14/salmon-eating-wolves-are-one-of-a-kind/[/URL]

Posted

Dla znajacych angielski:

[URL]http://www.adfg.alaska.gov/index.cfm?adfg=wildlifenews.view_article&articles_id=86&issue_id=20[/URL]

Niesamowity artykul!
Odkryto, ze u poszczegolnych rodzajow wilkow, losos pelni od 10-25 % ich diety!!
A rybna dieta, jest tak wazna w zyciu wilkow, ze wplywa nawet na przezywalnosc zimy poszczegolnych osobnikow w grupie, szczegolnie wilczych szczeniat.

"Salmon is an important seasonal food source, but it is especially important for the pups, Person said. For the youngest members of the packs, the chance to fatten up on fish in the fall can mean life or death over the winter.
The packs Person has studied are structured around one breeding pair. They mate in winter and the pups are usually born the last week of April or the first week of May. In early summer, when the puppies are nursing, the wolves stay pretty close to their dens in the forest. But in early July, when the pups are about two months old, the packs move out of their dens and relocate closer to the water."

“Salmon allows them to have a very high survivorship,” Person said. “In places like Minnesota, half the pups die in their first summer. Here, we’ve noticed a 90 percent survivorship; I think salmon may play an important part in that.”

Posted

Tylko nasz bałtycki nie jest tak zdrowy jak ten który konsumowany jest przez te wilki, a szkoda. Niestety nasze środowisko jest coraz bardziej zanieczyszczone, a w szczególności Bałtyk ponieważ jest morzem prawie zamkniętym i nie może się efektywnie sam oczyszczać.

Posted

Czyli po przemrożeniu nie ma ryzyka z robalami, a ości z niektórych ryb nie są dla psa niebezpieczne? A filety? Mam w lodówce rozmrożonego fileta z mintaja, którego mam zamiar zjeść jutro na obiad (smażonego) :) Czy mogę się z psicą podzielić jeszcze surowym?

Posted

Osci sa zrodlem wapnia, tak samo jak kosci. Jednak, sama osobiscie, takich dlugich, twardych, ostrych osci bym suczy nie podala. Natomiast kregoslup, ogon, glowa tak. Mozesz sprobowac z tym mintajem, jak zje to super. Moja to raczej za filetami nie przepada :roll: Woli sobie pogryzc ;)

Posted

[quote name='Monia85']Ja mam małego psa (5kg) i od czasy do czasu daje jej wędzone szprotki (całe). Rewelacji nie ma, ale to zależy od upodobań psa. Nie powinno się podawać tak ludziom jak i psom świeżych ryb, czyli idziesz na targ i taką rybkę kupujesz. Dlatego, że ryby nie są badane na pasożyty, a są żywicielem pośrednim tasiemca-bruzdogłowiec szeroki (jego obecność doprowadza zwykle do anemii z powodu awitaminozy B12). Mrożenie, gotowanie, solenie i marynowanie ryb zabija larwy. Do zakażenia dochodzi po przez jedzenie surowych lub półsurowych ryb, które są nosicielami larw (larwy te mogą w mięsie ryb przetrwać nawet kilkanaście lat).[/QUOTE]

a to dotyczy ludzi czy psów bo to chyba różnica ?

Posted

[quote name='greenrabbit']a to dotyczy ludzi czy psów bo to chyba różnica ?[/QUOTE]

Myślę, że odpowiedź kryje się tu:

[quote name='Monia85']Nie powinno się podawać [B]tak ludziom jak i psom[/B] świeżych ryb[/QUOTE]

Posted

[quote name='greenrabbit']a to dotyczy ludzi czy psów bo to chyba różnica ?[/QUOTE]

Postać dorosłą ten pasożyt osiąga w jelitach ssaka (człowiek, pies, kot...)

Posted

My BARFujemy już od dłuższego czasu. Homer (duży) zajada się głowami łososia, ew. dorszem, śledziem (surowy, niesolony), rzadko całą flądrą - ta musi być świeża inaczej nie tknie. Gaja (mała) woli filety i to takie obrócone w papkę - generalnie wszystkie morskie ryby, ostatnio dla niej blendowałam śledzia - z warzywami przeszedł :eviltong:

Ryba jest tak raz na 2tyg, jeden posiłek.

Generalnie unika się podawania ryb słodkowodnych, szczególnie z tego co pamiętam karpiowatych.

Posted

[quote name='Monia85'] Nie powinno się podawać tak ludziom jak i psom świeżych ryb, czyli idziesz na targ i taką rybkę kupujesz. Dlatego, że ryby nie są badane na pasożyty, a są żywicielem pośrednim tasiemca-bruzdogłowiec szeroki (jego obecność doprowadza zwykle do anemii z powodu awitaminozy B12). Mrożenie, gotowanie, solenie i marynowanie ryb zabija larwy. Do zakażenia dochodzi po przez jedzenie surowych lub półsurowych ryb, które są nosicielami larw (larwy te mogą w mięsie ryb przetrwać nawet kilkanaście lat).[/QUOTE]

Tasiemiec bruzdogłowiec rozwija się w środowisku [B]słodkowodnym! [/B]Mięso ryb morskich nie jest narażone. Tak jak pisałam - unika się podawania psu ryb słodkowodnych. To tak ku wyjaśnieniu, żeby panika nie wybuchła :)

Posted

[quote name='Nevi']Tasiemiec bruzdogłowiec rozwija się w środowisku [B]słodkowodnym! [/B]Mięso ryb morskich nie jest narażone. Tak jak pisałam - unika się podawania psu ryb słodkowodnych. To tak ku wyjaśnieniu, żeby panika nie wybuchła :)[/QUOTE]

no i wreszcie jakieś konkrety :) to jest dyskusja

  • 5 years later...
  • 10 months later...
Posted

Oczywiście. O zatruciu nie slyszalam. A to miska mojego psa. Glowy dorsza je systematycznie :) W menu mamy też pstrąga, tuńczyka i flądry. Jesli chodzi o tiaminazę, to jednorazowe podanie ryby, która ją zawiera nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Długotrwale podawanie zaburza wchłanianie wit.B

IMG_20180414_064719_edit.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...