Agamtb Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Właśnie mija 4 dni od zabiegu, wszystko poszło bardzo dobrze. Nie wiem czy przypadkiem nie martwię się na wyrost, ale wydaje mi się że moje kochanie zmieniło się.....jest jakby bardziej poważna. Rozumiem, że szaleć na razie nie możemy, spacerki tylko krótkie i na smyczy, ale czy charakter, suczki zmienia się po sterylce???? Fruzia ma nieco ponad 3 lata i do tej pory była baaaardzo żywiołowa, energiczna. Quote
Flaire Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 [quote name='Agamtb']Właśnie mija 4 dni od zabiegu, wszystko poszło bardzo dobrze. Nie wiem czy przypadkiem nie martwię się na wyrost, ale wydaje mi się że moje kochanie zmieniło się.....jest jakby bardziej poważna. Rozumiem, że szaleć na razie nie możemy, spacerki tylko krótkie i na smyczy, ale czy charakter, suczki zmienia się po sterylce???? Fruzia ma nieco ponad 3 lata i do tej pory była baaaardzo żywiołowa, energiczna.[/quote]Wyobraź sobie jak Ty byś się czuła 4 DNI po takiej operacji to łatwo zrozumiesz dlaczego na razie jest spokojniejsza. Nic nie bój, charakterek jej wróci jak i ona powróci do pełni sił. Quote
bluerat Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 suka nie zmienia się po sterylce z dnia na dzień, może a nie musi, to kwestia zmiany gospodarki hormonalnej organizmu wiesz na czym polega sterylizacja, prawda? użyję skrótu myślowego - rozcina się brzuch, mięśnie (też skrót, bo linia biała itd), mięśnie tłoczni brzusznej ciągle pracują, nawet przy oddechu, Twoją sunię po prostu wszystko boli i porusza się ostrożnie, pewnie wolniej, żeby nie potęgować uczucia bólu Za 10-14 dni pewnie będzie szaleć jak przed zabiegiem, ale teraz daj jej spokój Quote
kasia&jaga Posted May 4, 2006 Posted May 4, 2006 Moja Airedalka jest juz ponad miesiąc po zabiegu i jest tak samo szalona jak przed zabiegiem, a moze nawet jest bardziej zajadła w "gryzieniu" sie z suką sosiadów przez ogrodzenie (drewniane ogrodzenie zaczęła gryźć aż wióry lecą). Ale za to apetyt ma jakiś olbrzymi, wciąż chce coś jeść, ale moze to byc spowodowane konkurencją (od 3 miesiecy mamy drugiego psa) Quote
coztego Posted May 6, 2006 Posted May 6, 2006 [quote name='Agamtb'] 3 lata i do tej pory była baaaardzo żywiołowa, energiczna.[/QUOTE] Moje suczysko przed sterylką też było szalenie żywiołowe i niestety... po sterylce wciąż jest szalenie żywiołowa ;) Quote
Beta&Czata Posted May 7, 2006 Posted May 7, 2006 Witam. Jestem po raz pierwszy aktywna na dogo - choc forum przeglądam od dawna. Szczególnie interesują mnie wątki poświęcone ON-kom. Mam taką prawie 10-letną pannicę. Sam żywioł + agresja w stosunku do prawie wszystkiego, co sie rusza (bez różnicy - pies czy suka, o ile to nie jest znajomość "z piaskownicy", a pojawil się na "jej terenie". Poza terytorium, ktore 9, 5 roku temu uznała za swoje, ideał nie pies - posłuszna, spokojna, wręcz przyjacielska). Poniewaz mieszkamy w bloku - imałam sie wszystkich sposobów. by ją nieco wyciszyć: szkolenie, praca - tj. wielogodzinne 'przebieżki" z mnóstwem ciekawych rzeczy do wykonania, zmiana karmy etc. - wszystko na nic. Mój wet stwierdził, że ostatnia deska ratunku to sterylka, która powinna - w/g niego - poskutkować uspokojeniem i wyciszeniem pasa. Nic bardziej błędnego. Moje suczysko należy do tych 10% suk, u których po sterylizacji wzrasta agresja. Dopiero po zabiegu wet powiedział, że to się zdarza (Czatę zna od małego - cały czas ją prowadzi, zna także jej "charakterek"). Skutek - w obrębie osiedla, czyli na wszystkich spacerach "na siusiu" - smycz, kaganiec i oczy dookola głowy. Okoliczni psiarze, widząc Czatę - na wszelki wypadek zmieniają kierunek spaceru. I tak od ponad 4 lat... Wiem, że sprawa zmiany usposobienia jest bardzo indywidualna. Znam skuki, ktore były żywiolowe i agresywne, a po sterylce to oazy spokoju. Moja niestety - jak ju wspomniałam, naleyy do tych ...%, u których sterylka podziałała zupełnie odwrotnie. Sorry za nieco przydługą wypowiedź - chyba dlatego, że to pierwszy raz. Podrawiam wszstkich Dogomaniakow Beta Quote
ASICA Posted May 9, 2006 Posted May 9, 2006 moja też sie nie zmieniła:shake: charakterek taki sam jak przed.. nic spokojniejsza nie jest-a szkoda. przed sterylką była grubaśna-żeby mieć operacje musiała schudnąć,wszyscy uczulali mnie że po sterylizacji może być znowu grubaska , a tu niespodzianka...suka jest dużo szczuplejsza i wcale nie tak prosto ją podtuczyć. Quote
Teba Posted May 10, 2006 Posted May 10, 2006 Moja sunia też się nie zmieniła po sterylce- cały czas łakomczuch :lol: czasami mam wrażenie, że ma mniejszą ochotę na ruch, ale może to jeszcze zimowy leń- rozbudzamy się na rowerku Quote
Beta&Czata Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Czata także jest mniej ruchliwa, ale to nie jest związane ze streylką, tylko z wiekiem. Rower był u nas "w robocie" od zawsze, w swoich najlepszych latach bez problemu przebiegała - po uprzednim stopniowym "rozbieganiu" - ok. 25 - 30 km (narzucała tempo - my sie do niej dostosowywaliśmy). Niestety - prawie 10 lat - to juz nie wiek na takie ekscesy. Z żalem trzeba będzie ograniczyc dystans, bo widzę, że nawet intensywniejsze zabawy z piłką zaczęły ją trochę męczyć... Łakoma jak była -tak jest i nie zaobserwowałam wzrostu łakomstaw po sterylce (to nie pies, to odkurzacz - wchłonęłaby wzystko, jeśli tylko miałaby okazję -nawet cebulę, cytrynę i sałatę; mniam. mniam... ). Linii nie straciła, a tego się najbradziej obawiałam. Jedzenie (suche - Royal dla owczarków lub Purina, w wersji senior obecnie) jest wydzielane i jest ok. Quote
wi_wa Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Moja bulinka po sterylce stała przez jakiś miesiąc na miską. Cały czas była głodna. Była gruba i jeszcze przytyła, ale od tamtego czasu już minęło 1,5 roku i z jedzeniem sie uspokoiła, ale charakter jej się nic a nic nie zmienił. Jak była łagodna do ludzi, to jest. Jak nie lubiła innych psów, tak nie lubi dalej. Quote
malawaszka Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 moja Luna NIC a NIC się nie zmieniła - w żadnej kwestii - jaka zołza była, taka jest, jaką miała linię, taką zachowała, jak darła japę kiedy miała ochotę, tak drze, jak ganiała za patykami, tak gania, etc etc :lol: Quote
isacz Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 witajcie moze sie glupio zapytam ale co rozumiecie pod slowem 'sterylizacja' ja caly czas myslalam ,ze sterylizacja to jest tylko podwiazanie jajowodow, zeby nie bylo potomstwa, a kastracja to jest usuniecie wszystkiego w srodku. Jak to jest? Quote
coztego Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 [quote name='isacz']witajcie moze sie glupio zapytam ale co rozumiecie pod slowem 'sterylizacja' ja caly czas myslalam ,ze sterylizacja to jest tylko podwiazanie jajowodow, zeby nie bylo potomstwa, a kastracja to jest usuniecie wszystkiego w srodku. Jak to jest?[/QUOTE] Pod słowem "sterylizacja" rozumiemy kastrację suki, bo tak się w języku polskim przyjęło. Quote
Teba Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 [quote name='Beta&Czata'] Łakoma jak była -tak jest i nie zaobserwowałam wzrostu łakomstaw po sterylce (to nie pies, to odkurzacz - wchłonęłaby wzystko, jeśli tylko miałaby okazję -nawet cebulę, cytrynę i sałatę; mniam. mniam... ). [/quote] Hehe moja ostatnio zjadła mi sałatkę w której była rzodkiewka, szczypiorek, ogórek, pomidor, troszkę cebulki, masa sałaty no i mój ulubiony sos ziołowy- a ta bestia wszystko wciągnęłą :placz: musiałam robić drugą :watpliwy: ale tej już pilnowałam ;) a moja sucz nawet potem żadnych sensacji żołądkowych nie miała :crazyeye: Quote
Behemot Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 Sonię wysterylizowałam dopiero miesiąc temu, więc pewnie za wcześnie jeszcze mówić o zmianach psychicznych, ale.... mam wrażenie, że zrobiła się jakby ciut spokojniejsza. W domu, bo na spacerach wstępuje w nią Bestia :diabloti: No, ale równie dobrze może to być "ustatkowywanie się" związane z wiekiem ;) Quote
majka0402 Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 Moja jamniczka byla sterylizowana po pierwszej cieczce.w tej chwili ma 4 lata.Charakter ma dalej zabawowy,apetyt jak miala tak ma,serdeczna i czula jak byla tak i jest.Po sterylizacji dostalam od weterynarza jedno wskazanie:ma byc "jak wiewiorka"-tak wiec zawsze trzy spacery dziennie,dzienna porcja jedzenia jest dzielona na trzy mniejsze.Czasem jakis samkolyk.Przez te trzy lata ma niezmienna wage 7kg (jamnik standard) i jedyne co widze jako konsekwencje-to bardzo delikatna siersc i nieco rzadsza siersc na brzuszku Quote
Pianka Posted May 15, 2006 Posted May 15, 2006 A jak to jest z wagą? Bo mi dużo osób mówi, że suka po sterylce grubnie. Prawda to? Ja się bardzo boje sterylnąć moja sunie:shake: Quote
coztego Posted May 15, 2006 Posted May 15, 2006 [quote name='Pianka']A jak to jest z wagą? Bo mi dużo osób mówi, że suka po sterylce grubnie. Prawda to?[/QUOTE] Nie prawda! Nie tyje się z powietrza ;) Suki po sterylce czasem mają zwiększony apetyt, ale jeśli dba się, żeby sunia miała dużo ruchu i trzyma się dietę, to sunia nie przytyje. Moja je tyle samo co przed sterylką (zjadłaby pewnie konia z kopytami, ale u mnie nie ma stadniny w pobliżu :diabloti: ), dostaje takie same posiłki jak przed sterylką, ma dużo ruchu (chyba trochę więcej niż przed sterylką, bo skończyły się jej problemy z łapami) i waży dokładnie tyle samo, co przed sterylką, a minęło już prawie 1,5 roku. Quote
Jureja Posted May 17, 2006 Posted May 17, 2006 To jak jest z charakterem po sterylce?Wiem,że to kwestia osobnicza ale czy agresja może znacznie wzrosnąć? ja mam kotke po zabiegu i wydaje mi się,że jest bardziej łagodna.Zachowuje sie infantylnie,jak mały kociak. Quote
Pianka Posted May 18, 2006 Posted May 18, 2006 Dziękuje coztego za odpowiedź. Ciągle się boje zrobić sterylke mojej suni:shake: Quote
Daisunia Posted May 18, 2006 Posted May 18, 2006 Moja sunia zmienila sie na jeszcze lepsze ;) po sterylizacji (ropomacicze....... zabieg natychmiastowy ratujący jej życie w ostatniej chwili) zrobila sie jeszcze żywsza , widać ze weselsza i przedewszystkim jeszcze bardziej szczęsliwsza ;) :lol: Pozdrawiam serdecznie Quote
ulvhedinn Posted May 19, 2006 Posted May 19, 2006 Moja ['] Koralia po sterylce była może ciut bardziej łakoma:evil_lol: poza tym miała ochotę na "te rzeczy" bez cieczki (tzn. prawie zawsze):crazyeye: i w dodatku umiała to wyjaśnić psom (a myślałby kto że to zapach się liczy...) No tak- bezpieczny seks to jest to! Quote
Czoko Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 [quote name='Pianka'] Ciągle się boje zrobić sterylke mojej suni:shake:[/quote] Ja też się boję zrobić sterylke mojej małej mimo że cały czas przekonuję do tego swojego męża. Mała jest bardzo szczekliwa i agresywna z lęku - już czwarty miesiąc z tym walczymy ale afekt narazie jest dość mierny i strasznie powoli cokolwiek się zmienia. Czytałam o nasileniu się agresji, jeszcze nie całkiem ukształtowanej psychice i kośćcu 6 miesięcznego szczeniaka i równocześnie o największym % zabezpieczeniu przed chorobami nowotworowymi przy sterylce przed pierwszą cieczką - i mam bardzo mieszane uczucia zwłaszcza że większość znajomych i rodzina jednak swoich nie sterylizowała. Jakie macie doświadczenia! Quote
zasmoczona Posted June 28, 2006 Posted June 28, 2006 Nie ma się czego bać, tylko wybrać dobrego weta i wszystko bedzie ok :cool1: A po sterylce rzeczywiście trzeba uważać, by psica nie jadła ponad normę - w końcu musi dbać o linię; Twoja żelazna konsekwencja w spr. zarcia + spacery, niczego więcej nie trzeba. Mojej Dudce (złota spaniella) charakter się nie zmienił ani ciutek :evil_lol: - czyli jak była szalona - tak jest. Ciachana była w wieku 4 lat, teraz ma ukończone 11. Jedynie pojawił sie problem z 'nadmiarem' włosa...... ponoć wina hormonów. Czoko - co do wieku to różne są opinie. Jeden z naszych Wetów powiedział kiedyś tak: "Kastarcja -> w wieku, gdy zwierzę jest dojrzałe i fizycznie, i psychicznie" Quote
Nanami Posted June 28, 2006 Posted June 28, 2006 Ja moją sunie wysterylizowałam gdy miała 1,8 roku to znaczy po 3 cieczce i osiągnieciu dojrzałosci psychicznej. Z reguły zauwazyłam, ze czesto stadium psychiczne suczek zatrzymuje sie mniej wecej w wieku w ktorym zostały wysterylizowane, tak wynika z moich obserwacji ;) I tak jest z moją suczką, mimo "braku" czuje sie 100% kobitą, czasem zdarza sie jej nie dogadac z drugą suką, czasem szaleje jak szczeniak, a czasem totalnie oleje młokosa z góry do dołu. Ah i mimo, ze porcje zywnosciowe sie nie zwiekszyły (chyba :lol: ) to nam sporo kilo przybyło :oj: A tak to brak cieczek i ciąz urojonych. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.