Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No to tak! Jak już się nie którzy dowiedzieli mam chrapkę (oczywiście z miłości do rasy:evil_lol: ) na drugiego sznaucerka.
Ale jednak mam sporo pytań a Wy hodowcy napewno znacie na nie odpowiedź :lol:
1.Ile czasu więcej trzeba poświęcić kiedy ma się dwa psy? Jeżeli chodzi o spacery i zabawy są one wspólne, ale może jest jakaś rzecz oprucz wychowania szczeniaka, która zajmie z dwoma psami więcej czasu :cool3:
2.Sprawy finansowe..czy nie licząc spraw karm (myśląc, że moją pierwszą sunię będę sama trymować) dojdą mi jakieś większe koszty??
3.SPRAWA NAJGORSZA..niestety nie mam nikogo z rodziny kto może się zaaopiekować psami, a wyjechać z nimi za granicę nie mogę i do hotelu psiego ich nie oddam..znacie miejsca lub osoby gdzie można by było zostawić spokojnie psy i nie zbankrutować??
4.Czy to prawda, że mając dwa psy w domu będą zajmowały się trochę sobą i bawiły się same a nie tylko prosiły mnie do zabawy tak jak jeden :mad: ?
5. Jak zamówić mamę na drugiego psa ??? :placz: :placz: (na to pytanie nie trzeba odpowiadać, bo to akt rozpaczy :eviltong: )

Posted

...jak będę walił literówki, to sorry, ale nie jestem w domu i się spieszę...

No więc ja mam trzy psiaki:
1. Więcej czasu to może zajmie ci tylko czesanie i rzeczy pielęgnacynjne. Spacer, wiadomo - razem
2. hmmm, szczepienia - to już 2x więcej niż jak ma się jednego psiaka, szampony i inne tego typu rzeczy też trza będzie kupować x2. No i jedzonko, jak już powiedziałaś. Chyba o niczym nie zapomniałem
3. Dlaczego nie możesz wyjechać z nimi za granicę? Jeśli rzeczywiście nie możesz znajdź jakąś osobe, która zajmuje się psami podczas nieobecności właścicieli za pieniążki. Zazwyczaj nie sa to wygórowane kwoty, ale dokładnie ci nie powiem, bo ja sie bez mojego stada z domu nie ruszam ::)
4. Jasne, nie będą się nudzić, co bedziesz mogła odczuć, [choć nie musisz] po przyjściu do domu po paru godzinach. Zdarza mi się, że mam poprzewracane krzesła w domu ;) Ale nie możesz ich zostawić samym sobie, ty również musisz się z nimi bawić ;)
5. W moim wypadku to było tak, że ja zawsze marzyłem o dużym psie, najlepiej sznaucerze. Mam zawsze mówiła, że jak będziemy mieć mieszkanie conajmniej 100m kwadratowych to wtedy kupimy dużego psiurka. Jak mój boluś już miał parę latek mamusia sprawiła sobie miniaturkę. Niedługo po tym przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania [120m kwadratowych]. Na trzeciego psa nie miałem ŻADNEJ nadziei [sam sobie strzelałem kółka na czole: coś ty, głupi? :)], ale jednak zarzartowałem sobie pewnego dnia z mamy: No widzisz? Obiecałas mi kiedyś dużego psa, jak będziemy mieć conajmniej 100 metrów i masz, co teraz? Mam zrobiła wielkie oczy, bo walnęła mi ta obietnicę daaawno temu, chyba jeszcze przed pierwszą komunią świętą :) i na jakiś czas temat zamilkł, ale wrócił po niedługim czasie i mam to o czym marzyłem ;)

No i możesz powiedzieć, że jak sie ma dwa psy to pies nie jest samotny, kiedy siedzi sam, nie jest smutny, itp itd, wjedź jej na ambicje.

Ja teraz jak ją przkeonywałem o sznaucerkę olbrzymkę z rodowodem to w żartach głównie mówiłem, że Negruś nie ma się z kim bawić i taki smutny sam leży, jak się same maluchy bawią :( - oczywiście bajka, bo oni się bawią zawsze całą trójką, ale wiesz, pożartować w taki specyficzny sposób zawsze możena. I w końcu sie zgodziła. Teraz czekam na jakieś pieniążki i jakiś fajny miot i będę miał czwartego psiaka. Nie wiem, kiedy, ale będe miał ;)

Posted

Dzieki!!Super za tak obszerną pomoc! Jeżeli chodzi o szczepienia to u dorosłego psa są dwa razy w roku więc nie co miesiąc tak jak karma.
Ja psów samym sobie nie zostawie nigdy w życiu!!!! Ja po to cche drugiego psa by mieć towarzysza spacerów (2-3 godzinnych)..Powiedziałam o tym dlatego, że jak czasami robię jakąś pracę do szkoły to odłaczam się na 2 godziny i mój pies zawsze patrzy na mnie smutnym wzrokiem a tak to będzie miał kumpla.
Najbardziej się tymi wyjazdami przejmują, bo wiesz Mi, że z jednym psem trudno było Mi znaleść osobę a co dopiero z dwoma? Zobaczymy co inny napiszą..Jeszcze raz dzięki :)

Posted

No i dolicz wystawy i groomera jak bedziesz chciała wystawiać ;)

Nie wiem jaka jest u Ciebie sytuacja, ale jeśli chodzi o wyjazdy typowo do wypoczynku to bez problemu możesz odpoczywać z psami ;)
U mnie miejsce do wyjazdu dostosowuje się do psów, nie odwrotnie ;)
Chyba, że to wyjazdy służbowe or sth to co innego :)

Posted

Hehe tak wystawy i groomer yes tylko, że to wyjdzie na to samo, bo pierwszego psa wystawiać nie będę a trymować będę sama więc wyjdzie tak samo jak z jednym..
A na wyjazdy naprawde nie mogę. Powiem tak, jest coroczny wyjazd do chorwacji od kilku lat i po pierwsze za ciepła, po drugie nie wszyscy moi znajomi lubią psy..
W polsce bardzo chętnie ale po polsce to jeździc bede na obozy agility z nimi :evil_lol:

Posted

Ano chyba, że tak ;) no to masz te dwa problemy z głowy :P

A w hodowli, z której chcę szczenię suka, która mi się baaaardzo podoba urodziłą dzieci w połowie lutego, teraz została jedna suczka, której też raczej nie będę miał :(:(
:(:( aaaaa, ja tak nie chcę :(

Posted

moim wielkim marzeniem też zawsze był drugi pies....teraz staruszce nie mam serca sprowadzać łobuza na kark:eviltong:, niech ma spokojną starość
ale najgorsze jest to, że z moimi godzinami pracy (wychodzę 9, wracam 20) i ze śmieszną wypłatą po prostu nie stać mnie na psa:-(
ale pomarzyć można...i systematycznie grać w totka;)

a juz tak w temacie - siostra ma 2 "yorki", kupowane z rocznym odstępem czasowym, dużo lepiej chowają się we dwóch, niż wcześniej jedynak, pies mając towarzystwo innego psa nie jest taki samotny, ma się z kim bawić

Posted

[quote name='Czarne Gwiazdy']Jeśli będzie miała, a jak będzie to kiedy? :P stu lat nie chcę czekać :D

I nie powiem, bo niedawno ją poznałem [nie osobiście niestety], jak poznam ja bliżej to ci napiszę jak sie nazywa :P[/quote]
Nie wiem co to za hodowla wiec ciezko mi powiedziec czy i kiedy bedzie miala znowu maluszki.
Ale jestes, czemu nie chcesz powiedziec wiecej :eviltong: , chociaz w jakim miescie mieszka :cool3: .

Posted

[quote]Nie wiem co to za hodowla wiec ciezko mi powiedziec czy i kiedy bedzie miala znowu maluszki.[/quote]To bytanie retoryczne :P

[quote]Ale jestes, czemu nie chcesz powiedziec wiecej , chociaz w jakim miescie mieszka[/quote]świania jestem, nie?

Posted

[quote name='Czarne Gwiazdy']To bytanie retoryczne :P[/quote]

Hiehie domyslilam sie, ale pomyslalam sobie, ze moze cos sie zdradzisz ;) .

[quote]świania jestem, nie?[/quote]
NOOOOO :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: .

  • 4 weeks later...
Posted

Witam. Jestem tu nowa. Posiadam dwa psiaki - dwie sunie w typie sznaucerka miniatury i tak jak Ty myślałam że jak będą dwie to może będzą się sobą zajmować i wspólnie bawić. Różnica wieku miedzy nimi wynosi 5 lat. Gdy starsza miała ok. 4 lata to zaczeła coraż bardziej smutnieć i popadać w depresję (pochodzi z pseudohodowli - a właściwie urodziła si ę w duże mrozy w wiejskiej psiej budzie i pierwszego człowieka zobaczyła dopiero jak miała ok 3 m-ce. Gdy ją z tamtąd zabrałam a miała wówczas 8 m-cy była w opakanym stanie psychicznym i fizycznym, zagłodzona do granic możliwości.). Długo mi zajęło oswojenie jej - a była dzikim psem, potem okazało się że jest cudownym i kochającym psem - spełnieniem moich wszelkich najskrytszych marzeń o idealnym psie. Więc kiedy zaczęła popadać w depresję to aby znów była żywym i wesołym psiakiem wpadłam na pomysł aby miała towarzystwo i podczas moJej nieobecnośc nie zamykała się w sobie. Wprowadzenie sznaucerce - pani domu - drugego obcego psa do domu jest bardzo trudne i nie udało mi się jej przekonać do żadnego z psów znajomych, które były zostawiane na okres wakacji mimo iż na spacerach uwielbia się bawić z innymi psami. Ale do domu nie chciała wpuszczać żadnego psiaka i były awantury. Jedynym wyjściem było dopuszczenie jej i zostawienie suni - głupie ale jest na tyle wyjątkowa, że zawsze w duchu chciałam mieć po niej szczeniaka. Dopuszczona została do sznaucera. Szczeniaki były bardzo żywe i przyznam że swoją córcię zaakceptowała i do dziś (młoda to już 2 latka) próbuje ją zdominować. Młodsza jest bardzo żywym łobuziakiem i z depresji wyciągnęła matkę. Starsza przestała przesiadywać jedynie na miejscu. Mam dom z ogrodem, mama na emeryturze i zawsze jest w domu jak mnie nie ma jednak teoria że będę miała więcej czasu to tylko marzenie - nie sprawdza się- dziewczynki się nie nudzą jak nie ma mnie w domu (wszystko co się da jest powyciągane z zakamarków, pełno dołków wykopanych w ogródku w ramach świetnej zabawy itd) natomiast jak wracam do domu to nie mam ju ż czasu dla siebie bo jedna przez drugą się przepychają żeby obydwie ręce bły na niej. Teraz jż nie da się przytulić psiaka i trochę pogłaskać teraz to już potrzebne są dwie osoby do głaskania bo inaczej dziewczynki są w stanie zamęczyć głaskającego. Są bardzo o siebie zaZdrosne i mimo że żyją w zgodzie to nie mogą się pogodzić z faktem iż jedna idzie na spacer czy jest głaskana lewą ręką a druga nie. Jeśli Twój psiak jest bardzo z Tobą zrzyty a jeśli uczestniczysz w agility to zakładam że bardzo To wprowadzenie szczeniaka, któremu trzeba poświęcić b. dużo czasu odbije się negatywnie na jego psychice. Sprubuj przekonać się czy się da wprowadzić psa np. opiekując się psem znajomych w własnym domu, szczotKując go i przutlając tak jakby to był Twój pies a wówczas przekonasz się czy autentycznie uda Ci się zabrać do domu nowego psa. Opieka nad innym psem przez dwa tygodnie czy trzy nie jest tak uciążliwa a przynajmniej przekonasz się czy biorąc nowego psa do domu nie skrzywdzisz swojego psiaka. Pazdrawiam Basia

Posted

U mnie na początku z dwoma psiakami było trochę ciężko. Młody chciał się bawić ze starszą suczką, a ona nie chciała i były spięcia, niegroźne, ale za to głośne. Na spacerach starsza suczka, wydawałoby się, że ułożona i w ogóle, cofnęła się do poziomu szczeniaka i miałam momentami dwa psy rozbiegające się w przeciwnych kierunkach :lol: W tej chwili widać, że psiaki się lubią, wraz z postępami młodego w szkoleniu starszej też się przypomniało, co trzeba, ale jedno mi totalnie nie wypaliło: moje psy w ogóle nie zajmują się sobą nawzajem, a jedynie obydwa domagają się uwagi ode mnie. Jestem super wyćwiczona w wahadłowym rzucaniu dwóch piłek dwóm psom, tak żeby się nie kłóciły o jedną :lol: Osobiście mam prawie dwa razy więcej roboty z dwoma psami niż miałam z jednym, plus na spacerach oczy absolutnie dookoła głowy...

Posted

Z tymi oczami dookoła głowy to potwierdzam. Sznaucer jest mały i wrazie czego na ręce weźmiesz jakby jakiś duży pies chciał go pogryźć ale dwa to już się tak na szybko podnieść do góry nie da. A będąc razem uważają się za stado się ju za stado i potrafią nawet podgryzać inne psy i napadać z nienacka na nie. Co im się osobno nigdy nie zdaża raczej są przychylnie nastawione do innych psów.Osobno zachowują się jak damy natomiast razem - jak stado brdatych bandzirów. Już mi nie jeden przechodzień zwrócił uwagę dlaczego nie są w kagańcach - zupełnie niesłusznie gdyż nikogo nigdy ani nie pogryzły ani nie obszczekały ale jedna chce drugą prześcignąć i czasem biegną z taką prędkością i tak głośno tupią że ludzie są przerażeni zwłaszcza gdy zza rogu komuś rzed nogi wybiegną. A uprzedzam że nie wychodzę z nimi do parku tylko na obszerne łąki podmiejskie, gdzie są zboża i ópustoszałe łąki i nie są to często uczęszczane szlaki.

Posted

Przechodzien zwrocil Ci uwage slusznie :-) Argument ,ze psy nie gryza jest do bani .
Ja tez maja dwa psy mam dwa razy wiecej pracy,zajete obie rece.
Czesto wyprowadzam psy razem wiec musze miec oczy nawet bardziej niz dookola glowy i bezustannie przynajmniej jednej rzucac pilke.
Najgorzej jest wlasnie jak dzieja sie nietypowe sytuacje ,bo one (moje suczki ) uwazaja sie za stado i chetniej atakuja.
Co jeszcze ,dwa razy tyle forsy na karme, dwa razy wiecej roboty przy siersci.
Jak jedna znajdzie padline i ja napocznie to druga tez ,wiec obie do kapania itd
Jest tez czasem przykro jak z jedna wychodze na szkolenia a druga zostaje.
No i szkolenie w domu ktore pochlania dwa razy tyle czasu lub inaczej, kazdej poswiecam o polowe mniej czasu :-)
Nie wyobrazam sobie juz inaczej zyc niz z nimi dwoma i kotem :-) .
Ale byl taki moment ,ze mieszkal z nami jeden pies i bylo milo,na pewno spokojniej ,na spacerze luzniej.
To bardzo powazna decyzja o maniu dwoch psow i wydaje mi sie ,ze trzeba miec autentyczny zapal i checi do ciezkiej pracy ( przynajmniej w mlodosci psow) ,bo o ile jeden nie wychowany pies jest klopotem o tyle dwa nie wychowane to juz zagrozenie.

Posted

Ja miałam do niedawna 3 psy niesty dwa z nich z powodu ich wieku i choroby musiałam uśpić był to kaukaz o owczarek niemiecki. Zostałami tylko sunia york wzięta ze strasznych wrunków zastraszona bojąca sie wszystkiegono poprostu wrak psa. Sunia ufa tylko mi i tak tylko do pewnego stopnia. Po uśpieniu tamtych psów postanowiliśmy z rodzicami że musimy mieć dużego psa który będzie odstraszał swoim wyglądem i przy którym będziemy czuć sie bezpiecznie. Wybraliśmy sznaucera olbrzyma. Sunia jest u nas od 2 tygodni i ma teraz 2 miesiące i tydzień . Niestety yorczka jej nie akceptuje boje sie że czuje sie opuszczona. Staram poświęcać sie jej jak nawięcej czasu codzienie ją porzytulać ale i tak widze że coś jest znia nie tak :( :( :( :(

Posted

Fakt :-) o olbrzymkach i średniakach nie pomyślałm bo moje zaliczają się do mini. Ale moderator wątku - PUENTA imszar - to mini sznauco i do niej się zwracałam pisząc swój post.

Pozdrowionka :-)

Posted

No domyśliłem się, ze chodzi o mini ;)

btw
[quote]Ale moderator wątku - PUENTA imszar - to mini sznauco i do niej się zwracałam pisząc swój post. [/quote]puenta nie jest moderatorem tylko założycielem wątku ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...