coztego Posted May 10, 2006 Posted May 10, 2006 [quote name='wanda szostek']A ja mam pytanie. Jeżeli już o tym było to przepraszam, ale nie jestem w stanie przekopać się przez cały ten wątek. [/QUOTE] Wątek się przesadnie rozrasta właśnie przez ciągłe powtarzanie tych samych pytań :cool1: Na górze jest ikonka "Przeszukaj ten wątek", wpisz tam Sabunol, a wyskoczą Ci posty dotyczące tego środka. Quote
nefesza Posted May 10, 2006 Posted May 10, 2006 No dobrze, stosuje spot-on Frontline i niby jest ok. Niby, poniewaz mam moze malego, ale strasznie kudlatego psa i nie sposob przeszukac kazdy cm jej ciala po kazdym spacerku. Kleszczy, a raczej chorob odkleszczowych boje sie panicznie wiec tak sobie mysle, czy nie zastosowac podwojnej (potrojnej?) ochrony - dodac jakis spray czy zasypke, z innym srodkiem aktywnym (czy jak to sie nazywa). Pytanie - czy to ma sens i czy te srodki beda wspoldzialac, czy "przeszkadzac" sobie? Obroza "na stale" odpada, nawet od zwyklej, po kilku godzinach noszenia zaraz robia sie koltuny... Quote
dorotak Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='asher']Martwy kleszcz się nie rusza, żywe się ruszają, np. łapkami machają... Odróżnia się je mniej więcej tak samo, jak martwą muchę od żywej :lol:[/quote] Asher, :roflt: :roflt: :roflt: Quote
Behemot Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Przed chwilą wyjęłam kolejnego bydlaka :angryy: Te dranie wbijają się tam, gdzie najcieplej, więc w najgęstszej sierci. Sonia - która prawdopodobnie jest mixem collie - ma "szczątkową" kryzę na szyi i tam właśnie te dziady paskudne :mad: się ładują. Czy moglibyście wkleić zdjęcie/rysunek kleszcza? Żebym wiedziała na przyszłość, czy wyjęłam w całości (z łbem). Wrrrrr....... No i uważajcie również na siebie. 2 lata temu mój kumpel po wbiciu się kleszcza miał zapalenie opon mózgowych i przez długi czas miał niedowład jednej ręki :-( Quote
dorotak Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Behemot']Te dranie wbijają się tam, gdzie najcieplej, więc w najgęstszej sierci.[/quote] Bardzo dobrze czują się też w pachwinach... [quote name='Behemot']Czy moglibyście wkleić zdjęcie/rysunek kleszcza? Żebym wiedziała na przyszłość, czy wyjęłam w całości (z łbem).[/quote] Bardzo pięknościowe (technicznie :evil_lol: ) są zdjęcia na [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Kleszcze_(paj%C4%99czaki)"]Wikipedii[/URL]. W rzeczywistości nie zobaczysz kleszcza aż tak dokładnie, ale: - Jeśli majta nóżkami, znaczy się żyje i na pewno ma głowę :evil_lol: - Jeśli nie majta nóżkami to trzeba spojrzeć, czy w tym jajowatym kształcie coś z przodu wystaje. Jeśli tak - to wyjęty z głową. Jeśli nie i np. coś mu się z przodu "wylewa" :diabloti: to głowa urwana. (Jaki ciekawy temat się z tego zrobił :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: ) Quote
coztego Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Behemot']Czy moglibyście wkleić zdjęcie/rysunek kleszcza? Żebym wiedziała na przyszłość, czy wyjęłam w całości (z łbem).[/QUOTE] [URL="http://www.ortolan.republika.pl/Galerie/obiekty/zwierzeta/pajeczaki/kleszcz.jpg"]Tutaj [/URL]masz fotkę takiego już mocno opitego, a [URL="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/58/Tick_2_(aka).jpg/180px-Tick_2_(aka).jpg"]tutaj[/URL] taki mniejszy... Jeśli wyciągasz w całości to będzie żywy, więc będzie machał łapkami, a bez głowy już niczym nie pomacha :diabloti: Quote
coztego Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='dorotak'] (Jaki ciekawy temat się z tego zrobił :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: )[/QUOTE] Taki apetyczny, bym powiedziała :eating: :evil_lol: Quote
darek Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='coztego']Taki apetyczny, bym powiedziała :eating: :evil_lol:[/QUOTE] Kurczę-temat poważny a tu nie ma co- :D można się pośmiać np z tego ,że kleszcze machają do nas łapkami i dojdzie do tego,że to przybysze z kosmosu i potrafia mówic"hello" :D Atak na poważnie-martwy kleszcz jest ususzony(to odpowiednie słowo),pamietam,że jak znalazłem to paskudztwo u mojego łobuza,to był taki ekhm...wypompowany :D i już nie mówił "hello" Quote
Behemot Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Te diabelstwa są tak małe, że trudno dostrzec te główki :angryy: Co może się stać, jeżeli po wyjęciu kleszcza jego główka zostanie w skórze? Wyższe ryzyko zakażenia, tak? Przydałyby się jakieś "detektory" :cool3: przejrzenie całej Soni po każdym spacerze zajmie mi chyba ze 3 godziny :angryy: Quote
dorotak Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='coztego'][B]Jeśli[/B] wyciągasz w całości [B]to[/B] będzie żywy, [B]więc[/B] będzie machał łapkami, a bez głowy już niczym nie pomacha :diabloti:[/quote] To nie jest dobre wnioskowanie :nono: , albowiem jeśli kleszcz wcześniej zginie na skutek działania np. Frontline'u to mogę go wyciągnąć w całości, ale on wcale nie będzie żywy :evil_lol: Innymi słowy: to że kleszcz jest martwy i już nie macha łapkami nie musi oznaczać że nie ma głowy :lol: [quote name='Behemot']Co może się stać, jeżeli po wyjęciu kleszcza jego główka zostanie w skórze? Wyższe ryzyko zakażenia, tak?[/quote] Nie, z zakażeniem nie ma to nic wspólnego (główny zbiornik krwi - ewentualnie zakażonej - znajduje się w odwłoku a nie w głowie). Generalnie taka zostawiona główka nie jest bardziej niebezpieczna niż zwykła zadra. Quote
Delta Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 No więc jak zostanie nam główka to co zrobić?:roll: Quote
darek Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Jeżeli nie jesteśmy w stanie jej sami wyciągnąc,można udać sie do weta,aby sie niezadręczać :),lub nie przejmowac sie,z czasem sama wyjdzie. Quote
Flaire Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Delta']No więc jak zostanie nam główka to co zrobić?:roll:[/quote]Nic - obserwować. Po jakimś czasie sama wyleci. A jeśli się zacznie bardzo paprać to ewentualnie do weta. Mnie się to jeszcze nigdy nie zdarzyło. Quote
coztego Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='dorotak'] to że kleszcz jest martwy i już nie macha łapkami nie musi oznaczać że nie ma głowy :lol: [/QUOTE] Faktycznie... :oops: [quote name='Flaire']Mnie się to jeszcze nigdy nie zdarzyło[/QUOTE] Papranie czy zostawienie główki? :razz: Quote
Flaire Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='coztego']Papranie czy zostawienie główki? :razz:[/quote]Chodziło o papranie, ale tak naprawdę, to chyba ani jedno, ani drugie. :niewiem: Quote
Diancia Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 ej a własnie jak to jest z tymi kleszczami,jak po kazdym spaceze sprawdzic czy mój pies nie ma kleszczy??Mam wilczura...no i jego siersc nie jest zbyt krótka;/i nie wiem jak mam to sprawdzac Quote
freda Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 bardzo Ci współczuję znam ten ból, straciłam seterkę na babeszjozę kilka lat temu ale ona walczyła ok. miesiąca nigdy nie pogodzę się z tym że takie małe "gówno" może załatwić w kilka dni dużego psa trzymaj się Quote
fanka_slaska_ Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 To przykre. No naprawdę to jest niesamowite, że takie małe gówna mogą tyle złego zrobić i zwierzętom i ludziom. Masakra. Ja swojemu zaaplikowałam Frontline przedwczoraj, zobaczymy jak będzie działał. Pierwszy raz go używam, bo wcześniej nosił obroże Bayera. Quote
Behemot Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Chyba zwariowałam. przed chwilą, głaszcząc Sonię po brzuszku, wyczułam jakieś zgrubienie. Już miałam łapać za "lasso", kiedy spostrzegłam, że to........ ....... cycuszek :oops: :evil_lol: Quote
an3czka Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Behemot']Chyba zwariowałam. przed chwilą, głaszcząc Sonię po brzuszku, wyczułam jakieś zgrubienie. Już miałam łapać za "lasso", kiedy spostrzegłam, że to........ ....... cycuszek :oops: :evil_lol:[/quote] [I][B]Behemot w paranoje można wpaść nie?[/B][/I] [I][B]My codziennie po łąkach spacerujemy i kleszczy na Basco siedzi masa...[/B][/I] [I][B]Wczoraj nawet TZowi do brzucha sie wgryzł:-o...[/B][/I] [I][B]Ponieważ od zeszłego roku stosuję Frontline spot on regularnie, zauważyłam pewną rzecz. Po pierwsze należy bardzo dokłądnie zakroplic kark i to najlepiej w dwóch, trzech miejscach. Ważne, żeby cieczą polać skórę a nie sierść ( w zeszłym roku źle zakropliłam i kleszcze nie zdychały po wgryzieniu). Jeśli zaaplikujemy poprawnie, to po kilku godzinach na karku nie powinno byc śladu po preparacie.[/B][/I] [I][B]Pierwszy kleszcz, który wgryzł się po ostatniej aplikacji (około 48 godzin po), był wyschnięty na wiór. Gdy chciałam go wyciągnąć rozpadł się:multi:.[/B][/I] [I][B]U mnie Frontline działa bardzo dobrze. 99% kleszczorów to trupki:evil_lol:.[/B][/I] [I][B]jednak przed upływem miesiąca preparat zaczyna słąbiej działać, więc nie zakraplam zawsze tego samego dnia miesiąca, tylko o kilka dni wcześniej.[/B][/I] [B][I]Generalnie jestem bardzo zadowolona:p [/I][/B] Quote
myszsza Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Poszłam dziś do weta po Frontline, miał wszystkie możliwe środki, ale gorąco doradzał mi advantix, choć jest tańszy. Sam ma psy i koty i twierdz, że kleszce uodporniły się na frontline i firpex. Zakropiłam dziś, żadnego uczulenia, zobaczymy jutro. Quote
Flaire Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='myszsza']Poszłam dziś do weta po Frontline, miał wszystkie możliwe środki, ale gorąco doradzał mi advantix, choć jest tańszy.[/quote]Sam ma psy i koty i twierdz, że kleszce uodporniły się na frontline i firpex.[/quote]Ciekawa jestem, na którym środku więcej zarabia. :angryy: Sorry, ale wkurza mnie, gdy weterynarze, którzy powinni być źródłem rzetelnych informacji, powtarzają plotki. Nie kwestionuję jego wyboru dla Ciebie, chociaż sama od lat używam Frontline. Ale mógłby Ci podać jakiś bardziej wiarygodny powód na ten wybór. :roll: Quote
zaba14 Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 Eh.. keszczy coraz więcej :mad: rudy już miał na brwie.. oj tata się z nim męczył bo psa bolało :roll: , jednak najczęściej wbijają mu się w kark bo tam ma najwiecej sierści.. :roll: no nic dziś po szkole ide do weta kupic obroze, bo dłuzej działają.. ;) zobaczymy czy się sprawdzi na rudzielcu.. Quote
Magdalena1 Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 a Moja Sonula ma jakiegoś pecha :-( najpierw kastracja,gdyż były początki ropomacicza,dużo przeżyć,nerwów, a teraz ? zcazęła się choroba pokleszczowa,nawet nie wiem co,jak i gdzie :placz: sika krwią,tylne łapy ledwo co chodzą,wysoka temperatura (40 stopni). ech błagam trzymajcie za staruszkę kciuki. dzis po południu wyniki krwi.:roll: Quote
Osoria Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 Magdalena1-trzymam kciuki!!!Tak kleszczy jest strasznie duzo w tym roku moja ma już drugiego a jest po kropelce na kleszcze Advantix a obroży jej nie kupie bo mam 2 psa a jest to jeszcze szczeniak więc jak sie bawią to boję się że jedna albo druga nałyka sie tego świństwa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.