Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

[quote name='Iza i Avanti']UWAGA KATOWICE I OKOLICE!!!

Byłam na wizycie przeadopcyjnej dla pewnej szczeniorki. No cóż, jednym słowem: masakra... Kobita chcąca adoptować może i chęci ma, ale chęciami to jest piekło wybrukowane. 4 dzieci, mąż umarł w tamtym tygodniu, przeprowadzka do kamienicy komunalnej 20 km od Katowic na głowie. W domu bida z nędzą, sunia wzięta ze schronu w Bytomiu- 8 miesięcy, jak ją głaskałam to strasznie ciepła- nochal miała mokry i chłodny, ale reszta ciała gorąca. Strupki na łapkach- nie wiem czy z pcheł, bo się drapała, czy jakieś AZS, bo brzunio, pachwiny, uszka czerwone. Powiedziałam, że dobrze by było, żeby poszli z nią jutro do weta.

A teraz smaczek- od tej samej baby (skojarzyłam to dopiero dziś w trakcie wizyty) dostałam w piątek sms-a, że złapała w tamtym tygodniu dwa boksery- sukę i psa. Oba trafiły do schronu w: 1 wersja- Bytomiu, 2 wersja-dzisiejsza- Katowicach- ktoś po nie przyjechał. Ja ich na stronie katowickiego schronu nie widzę, ale będę się jeszcze jutro dowiadywać (w Bytomiu i Chorzowie na pewno ich nie ma). Baba miała też kontakt z moją koleżanką, która jest wolontariuszką w naszej fundacji i w schronisku w Bytomiu. I dziś po południu koleżanka dostaje sms-a, że adoptowana sunia terroryzuje jej dzieci, że je ugryzła i co ona ma robić. Słowem- kombinuje jak się suki pozbyć. Mamy już ma włączony alarm i będziemy kontrolować co z sunią.
Dzwoniła też jakiś czas temu do prezesa naszej fundacji w.s. któregoś z naszych boksiów. Odpadła od razu po rozmowie.

Tatiana K., Katowice, tel.: 504 786 ...

Pełne dane: na pw.[/QUOTE]

Pani Tatiana oddała sunię do schronu. Szuka następnego psa. Schroniska na Śląsku są w większości powiadomione, żeby jej nie wydawać psów.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Niestety mam kolejną osobę na czarne kwiatki.

Jest to[B] Agnieszka D. z Leśnej Podlaskiej[/B], pracuje w Lasach Państwowych.

Wizyta przedadopcyjna wypadła doskonale. Miłośniczka psów, opiekująca się bezdomnymi psami, znająca się na psach. Zapłaciła za transport do DS, teoretycznie wszystko pięknie.
Niestety, po adopcji Agnieszka D. unikała z nami kontaktu, nie odpisywała na maile, nie odbierała telefonów - zaczęłyśmy ustalać różnymi drogami, co dzieje się z psem. Dziś Hamlet został odebrany: jest wychudzony, ma infekcję oczu, był trzymany na łańcuchu, a jego posłanie stanowiły zwykłe deski, jego "budą" byłą deska oparta o płot.

Zdecydowanie ostrzegam, zwłaszcza, że Agnieszka D. robi bardzo dobre wrażenie!!!

Link to comment
Share on other sites

uwaga uwaga bardzo nowy wpis!!! bardzo ważny!!!

pani i pan z BYTOMIA ŁAGIEWNIK, UL KRZYZOWA 6

Będą SZUKAĆ SZCZENIAKA DLA MAŁEGO DZIECKA, problem nie w dziecku ale skandalicznym zachowaniu , nieobliczalny słownik, grożby, itd pies to nie maskotka a my mamy natychmiast psa przywiezć bo dziecko czeka, i nie robić pana partnera w c,,,a, w h,,,a ale k ,,,, m,,,, natychmiast psiaka przywozić bo jak nie to ,,,, seria niecenzuralności, dom sprawdzany pani miła na pierwszy rzut oka, pan nie zdążył zaprezentować wystepów, miałam watpliwości i w rozmowie telefonicznej usłyszałam partnera w tle rozmowy z panią koszmar!!! dzwonili też z pogrożkami do Klaudus_, następną rozmowę jeśli zadzwoni nagram i zgłaszam na policję

mogą dzwonić z tel 51595176,,,lub7855485,,,,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai'](...)Niestety, po adopcji Agnieszka D. unikała z nami kontaktu, nie odpisywała na maile, nie odbierała telefonów - zaczęłyśmy ustalać różnymi drogami, co dzieje się z psem. Dziś [B]Hamlet[/B] został odebrany: jest wychudzony, ma infekcję oczu, był trzymany na łańcuchu, a jego posłanie stanowiły zwykłe deski, jego "budą" byłą deska oparta o płot.(...)[/QUOTE]

Wygląda to na kosmiczny zbieg okoliczności, ponieważ dzień później odebraliśmy psa o imieniu Hamlet, również z miejscowości położonej w woj. lubelskim (nie pamiętam nazwy). Co prawda google pokazuje mi Leśną Podl. w białostockiem, ale może to chodziło o jakąś wioskę? Wygląda na to, że imię to jest w tych okolicach tak popularne, jak brak brak budy czy jedzenia dla psiaka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gallegro']Wygląda to na kosmiczny zbieg okoliczności, ponieważ dzień później odebraliśmy psa o imieniu Hamlet, również z miejscowości położonej w woj. lubelskim (nie pamiętam nazwy). Co prawda google pokazuje mi Leśną Podl. w białostockiem, ale może to chodziło o jakąś wioskę? Wygląda na to, że imię to jest w tych okolicach tak popularne, jak brak brak budy czy jedzenia dla psiaka...[/QUOTE]

Możliwe, że to naszego Hamleta odbieraliście? Jeśli pojechał i jest nadal w schronisku Białej Podlaskiej, to mówimy o tym samym psie. Czeka na transport do Kalisza, gdzie ma DT. Średniej wielkości pies, owczarkowaty nieco.

Link to comment
Share on other sites

@Bonsai, żeby nie zaśmiecać tego wątku, zajrzyj proszę na wątek "naszego" Hamleta:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/216546-Hamlet-z-łańcucha-ma-dom-i-kanapę-naszą-kanapę-)"]http://www.dogomania.pl/threads/216546-Żyć-albo-nie-żyć...-czyli-o-tym-jak-Cham-zagłodził-Hamleta...[/URL]
Wygląda na to, ze to jest zupełnie inny przypadek, ale skala problemu na tych terenach jest tak duża, że trzeba pomyśleć o jakichś działaniach systemowych (z naciskiem na uświadamiania). Ci ludzie mają skrajnie inne wyobrażenie, odnośnie właściwych warunków bytowych zwierząt.

Edited by gallegro
Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red][B][SIZE=5]uwaga na użytkowniczkę [/SIZE]
[/B][/COLOR] [URL="http://www.dogomania.pl/members/99454-psiakiGabi"][B]psiakiGabi[/B][/URL]
[IMG]http://www.dogomania.pl/images/statusicon/user-offline.png[/IMG]
[IMG]http://www.dogomania.pl/images/ranks/5dogomaster.gif[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/reputation/reputation_pos.png[/IMG] [URL="http://www.dogomania.pl/members/99454-psiakiGabi"] [IMG]http://www.dogomania.pl/image.php?u=99454&dateline=1255898368[/IMG] [/URL]
[COLOR=red][B][COLOR=blue]
[url]http://www.dogomania.pl/members/99454-psiakiGabi[/url] [/COLOR]
i na jej hotelik!!!

[/B][/COLOR] bez porozumienia z opiekunką psa wyadoptowała sukę donę pit bullkę. dom niby wspaniały, jednak okazało się, że biedna dona od dłuższego czasu tuła się i przechodzi z rąk do rąk! gabi natomiast nie była łaskawa nawet osobom odpowiedzialnym za sukę podać namiarów do nowego domu!!! nie odpisuje na ich pw, nie odbiera telefonu, na watku dony też nie raczyła nic wytłumaczyć, choć była obecna na forum!!! [SIZE=4][B]przestrzegam przed hotelowaniem psów w hoteliku u gabi![/B][/SIZE]

tu fragment opisujący sytuację:
[quote name='Kajusza']Gabi - widzę, że wchodzisz na dogo ale nie piszesz nic na wątku Donki, nie odbierasz telefonu więc pisze tutaj:
niepokoję się sytuacją Donki, wielokrotnie dzwoniłam pod nr telefomu który wskazałas jako telefon właścicieli Dony, nikt nie odbiera (tel. jest włączony), nikt nie skontaktował się ze mną pomimo zostawionej wiadomości głosowej z prośbą o oddzwonienie.

Bez mojej aprobaty i podania szczegółów wyadoptowałaś Donę, nie uzgadniając tego ze mną, informując mnie o tym juz po wydaniu psa. Pomimo, że w dniu 07 października prosiłam Cię o dane tych ludzi


do tej pory nie dostałam tych informacji, jedynie nr telefonu którego nikt nie odbiera.

Proszę o podanie danych ludzi u których jest pies, adres, nazwisko i nr kontaktowy.[/QUOTE]

i dalej...
[quote name='Kajusza']Gabi nadal nie odbiera. Gabi nie miała prawa wydać samodzielnie psa, którego właścielem była formalnie Sundeyrose (wyadoptowała ze schronu i umieściła psa w hoteliku).

NIestety sytuacja Dony jest nieciekawa, własnie miała telefon od człowieka który jest 3!!!!!!!!!! opiekunem psa od momentu opuszczenia hoteliku. Obecnie jest u Pana, który ją zabrał od swojej mamy, która ma duże problemy i nie była właściwym opiekunem dla psa.

Pies był u tej kobiety od około miesiąca, wcześniej był u jakiś jej znajomych (czyli u osób, którym Gabi psa wydała). Dona nie może zostać u tego Pana, gdyż wczoraj poważnie zaatakowała ich labradora, i teraz wszyscy sie jej boją. Pan zanim dwa psy puścił luzem, to skontaktował się z z Gabi aby ustalić co to jest za pies, jaka jest jego historia i został poinformowany, że Dona jest bardzo uległa, że to ją psy atakowały i przeganiały w hoteliku, stąd ma ślad na głowie!!!!! i że może psy swobodnie puścić razem na terenia posesji. NIestety Dona zaatakowała labka, dosyć poważnie i teraz nikt nie chce do niej podejść ze strachu. Pan obawia sie o dzieci - co jest zrozumiałe. Pan niechce źle dla suki, nie wywiezie jej do lasu, itp. Zobowiązał się, że może Donkę zawieść czy to do hoteliku do Żar, czy też do schroniska do Gorzowa. Do jutra mam czas - wskazać gdzie psa ma odwieść.

NIewiem co mam robić, jestem załamana, wg mnie pies powinien pojechać do Gabi na miesiąc za darmo, a my będziemy szukac deklaracji na hotelik z właściwą opieką ..... bo trzeba ustalić co jest z Donką, czy nadal jest tym samym spokojnym i nieagresywnym psem, czy może po tym co przeszła jej osobowość poprostu jest zrujnowana :-( Mam nadzieje, że nie :-([/QUOTE]

teraz dona jest bezdomna, nie ma deklaracji...a gabi nadal milczy!!!!!:angryy:
zajrzyjcie na wątek, może ktoś ma pomysł jak pomóc :(
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/194911-DONA-rednose-ka-...........-SZUKA-DEKLARACJI/page25[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='TERESA BORCZ']uwaga uwaga bardzo nowy wpis!!! bardzo ważny!!!

pani i pan z BYTOMIA ŁAGIEWNIK, UL KRZYZOWA 6

Będą SZUKAĆ SZCZENIAKA DLA MAŁEGO DZIECKA, problem nie w dziecku ale skandalicznym zachowaniu , nieobliczalny słownik, grożby, itd pies to nie maskotka a my mamy natychmiast psa przywiezć bo dziecko czeka, i nie robić pana partnera w c,,,a, w h,,,a ale k ,,,, m,,,, natychmiast psiaka przywozić bo jak nie to ,,,, seria niecenzuralności, dom sprawdzany pani miła na pierwszy rzut oka, pan nie zdążył zaprezentować wystepów, miałam watpliwości i w rozmowie telefonicznej usłyszałam partnera w tle rozmowy z panią koszmar!!! dzwonili też z pogrożkami do Klaudus_, następną rozmowę jeśli zadzwoni nagram i zgłaszam na policję

mogą dzwonić z tel 51595176,,,lub7855485,,,,[/QUOTE]

Proponuje pana do mnie podeslac (nie zawsze moge odebrac), ale jak jestem dostepna .. to kazdego zwierzaka mu dam - po BEZBOSREDNIEJ rozmowie :p

Bardzo serdecznie zapraszam..
krzywde bedzie chcial zwierzakowi zrobic 501007024 i radze szczescia nie probowac..

Link to comment
Share on other sites

Zgłaszam kobietę, zamieszkującą we wsi Czerńczyce (gmina Grębocice, powiat polkowicki). Numer domu podam zainteresowanym na pw.

Kobieta wzięła psa od nas ze schronu, miał mieszkać w domu (co zostało zaznaczone na umowie). Pies wylądował przy budzie, na kolczatce i na łańcuchu (w umowie mamy również zapis zakazujący kolczatek i łańcuchów), jest wychudzony, zapchlony i ogólnie zaniedbany. Oczywiście został odebrany, ale przestrzegam, żeby nie wydać tam innego psa.

Link to comment
Share on other sites

kobieta z Chorzowa, mam tylko jej numer telefonu [B]szuka na dziś!!! szczeniaka.[/B] Nie zgadza się na wizytę przeadopcyjną, pomimo że reklamuje siebie wszerz i wzdłuż, jak to ona ratuje psy i jak mają u niej dobrze, ma 7 miesięcznego szczeniaka i staruszka - ma aż 7 lat! Szczeniak musi być koniecznie dziś, wykluczone żeby był za 2 - 3 dni...

Nie potrafię do końca wyjaśnić co w rozmowie mi się nie podobało, oprócz tego że nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną i że chce szczeniaka koniecznie dziś, ale coś tam jest nie tak, w każdym razie od pierwszej chwili rozmowy zaświeciła mi się czerwona lampka...

jej numer telefonu: 793-7x0-xx5

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']kobieta z Chorzowa, mam tylko jej numer telefonu [B]szuka na dziś!!! szczeniaka.[/B] Nie zgadza się na wizytę przeadopcyjną, pomimo że reklamuje siebie wszerz i wzdłuż, jak to ona ratuje psy i jak mają u niej dobrze, ma 7 miesięcznego szczeniaka i staruszka - ma aż 7 lat! Szczeniak musi być koniecznie dziś, wykluczone żeby był za 2 - 3 dni...

Nie potrafię do końca wyjaśnić co w rozmowie mi się nie podobało, oprócz tego że nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną i że chce szczeniaka koniecznie dziś, ale coś tam jest nie tak, w każdym razie od pierwszej chwili rozmowy zaświeciła mi się czerwona lampka...

jej numer telefonu: 793-7x0-xx5[/QUOTE]


To mnie też dzisiaj dzwoniła. Chciała adoptować odemnie szczeniak, który wyrośnie na ogromnego psa... Mieszka w jak sama powiedziała w kawalerce, jeden pies "staruszek" to rottweiler znajda ... Jak grzecznie zapytałam, czy trzeci duży pies nie byłby obciążeniem to rzuciła słuchawką.

Link to comment
Share on other sites

Mężczyzna z Poznania z Rataj pisał do mnie na maila, że chce przygarnąć szczeniaka, że ma super warunki, piesek będzie miał cudownie. Kiedy wysłałam mu zdjęcia szczeniaka odpisał "Nie podoba mi się, tylko uśpić". Będzie pewnie szukał jakiegoś co mu "się spodoba". Jego mail: sm********@inea.pl

Dorota z Poznania, okolice Al. Niepodległości, chce wziąć małego pieska, okazało się, że miała chyba już z 6 psów, na pewno dwa uciekły, trzeci też chciał uciec i wpadł pod samochód, z resztą nie wiem co się stało, ale ogólnie nieciekawie.

No i facet z jakiejś wsi jak się jedzie z Poznania na Zieloną Górę gdzieś po drodze, niestety więcej nie wiem, chce zaadoptować szczeniaki, powiedział, że weźmie ile mamy, jak się zapytałyśmy po co mu, odparł, że będzie rozmnażał... Chciał takie jeszcze miesięczne.

Link to comment
Share on other sites

Mężczyzna z Gdańska Jan Chr.... tel.788 6***11 (dane na PW) szuka psa dużej rasy. Brzmi przez tel. bardzo, bardzo rozsądnie i kulturalnie i opowiada o swoim ukochanym psie, który odszedł kilka dni temu. W rzeczywistości pies zginął tragicznie, ponieważ latał sobie samopas wychodząc z posesji przez zniszczone ogrodzenie i otwartą bramę. W swoim kilkuletnim życiu NIGDY nie był u weta ze swoim panem, na szczepienia i leczenie po kryjomu zabierała go siostra właściciela, bo nie mogła patrzeć jak pies cierpi, nigdy nie był kąpany ani czesany, chodził cały w kołtunach:(
Ponadto pan to damski bokser i domowy tyran- już straszy swoją byłą rodzinę, że zaraz wyadoptuje sobie dużego psa i im wszystkim pokaże.
Proszę, uważajcie na niego, bo można dać się zwieść...

Link to comment
Share on other sites

Pan z Olkusza ma dwie zabudowane działki, w jednym domu mieszka jego matka, w drugim on. W obu miejscach są psy, w jednym parka, w drugim został sam samiec. Facet szuka dla niego suki onki. Niekastrowanej. Żeby miała choć tyko jeden miot w roku, rozdałby psy w rodzinie.
TEL 517 xxx 307

Link to comment
Share on other sites

C[quote name='paula91']Mężczyzna z Poznania z Rataj pisał do mnie na maila, że chce przygarnąć szczeniaka, że ma super warunki, piesek będzie miał cudownie. Kiedy wysłałam mu zdjęcia szczeniaka odpisał "Nie podoba mi się, tylko uśpić". Będzie pewnie szukał jakiegoś co mu "się spodoba". Jego mail: sm********@inea.pl

Facet z Rataj z Poznania musi być przecudnej urody, skoro jeszcze nikt go nie uśpił.
Miałam nie komentować ale po prostu nie wytrzymałam.

Link to comment
Share on other sites

[B]PŁOCK i okolice:[/B]

Rodzinka.... mama (tatuś podobno w delegacji), dziadkowie, dwójka dzieci-11(?) letni Bartek i 3 letnia Julia.
Płock, ul. Reja..., tel. 510-...-459
chcieli szczeniaka ale po chwili zapytali czy mogliby mi ją oddać po pewnym czasie. Potem chcieli Yorka. Albo Pudla. A na koniec ONka-dorosłego żeby można nim było szczuć. Patologiczna rodzina. Psiaka chcieli bo synek miał taki kaprys ale jak mu się znudzi to oddadzą.
[U][B]UWAGA mogą szukać kolejnego!!!![/B][/U]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...