Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

[quote name='bajk21.']Dzisiaj napisała mi ta Pani sms-a, że ja jej podesłałam stronę "pasterze.com.pl" i miał to być Berneńczyk, więc sądzę, że oprócz dzwonienia do mnie w sprawie psa i o Doga, jeszcze próbowała wziąć Berneńczyka i jeszcze jakiego nie wiem, rozsyłajcie gdzie się da. Kobieta ta podaje się za członka TOZ-u i nie wiem jeszcze za kogo, próbowałam dodzwonić się do osób zajmujących się adopcją na pasterze, ale nikt nie odbierał, trzeba ich ostrzec. Dzwoniłam już do TOZ-u aby sprawdzili czy jest u nich taka osoba, jeśli jest, to już nie będzie, a jeśli niema to będzie odpowiadała za podszywanie się za kogoś, kim nie jest.[/QUOTE]

Pasterze to Camara ( kiedyś była na dogo) , najlepiej napisać maila , a jutro dobijać się na telefon . Choć jak znam życie to dziewczyny bardzo dokładnie też domy sprawdzają

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bajk21.']Dzisiaj napisała mi ta Pani sms-a, że ja jej podesłałam stronę "pasterze.com.pl" i miał to być Berneńczyk, więc sądzę, że oprócz dzwonienia do mnie w sprawie psa i o Doga, jeszcze próbowała wziąć Berneńczyka i jeszcze jakiego nie wiem, rozsyłajcie gdzie się da. Kobieta ta podaje się za członka TOZ-u i nie wiem jeszcze za kogo, próbowałam dodzwonić się do osób zajmujących się adopcją na pasterze, ale nikt nie odbierał, trzeba ich ostrzec. Dzwoniłam już do TOZ-u aby sprawdzili czy jest u nich taka osoba, jeśli jest, to już nie będzie, a jeśli niema to będzie odpowiadała za podszywanie się za kogoś, kim nie jest.[/QUOTE]

Podszywanie się pod wolontariuszy to stały numer tyle że ja np zawsze to sprawdzam. Niestety boję się że moze kogoś zbajerować zawsze jest szansa ze przy rozmowie z kimś innym nie puszczą jej nerwy i jakiś pies tam pojedzie..Odniosłam wrażenie że to osoba mocno niezrównoważona.

Link to comment
Share on other sites

wklejam na prośbę
[B]UWAGA UWAGA !!
MOŻE CHCIEĆ ADOPTOWAĆ KOLEJNE ZWIERZE !!
MONIKA PIEL*** LAT OK. 26-27 ZAMIESZKAŁA LEGIONOWO UL. SUWALNA (DOKŁADNY ADRES DO WGLĄDU) OSOBA NIEODPOWIEDZIALNA, FRUSTRATKA TRAKTUJĄCĄ ZWIERZE JAK ZABAWKĘ NA DOBRY NASTÓJ, NIE DOTRZYMUJĄCA WARUNKÓW UMOWY ADOPCYJNEJ !! PIES ODEBRANY OD NIEJ PRZEZE MNE PO 7DNIACH BYŁ BRUDNY(MIAŁ PLAMY FARBY SA WŁOSACH), GŁODNY, BAŁ SIĘ UNIESIONEJ REKI, WYMIOTOWAŁ FOLIOWYMI FLAKAMI PO WĘDLINIE I KOŚCMI, CHUDY. DZIEWCZYNA MOŻE CHCIEĆ ADOPTOWAĆ KOLEJNEGO PSA. SZUKAŁA MAŁEGO PSA DO MIESZKANIA W BLOKU MOZE SZUKAC DALEJ !!
PROSZĘ WSZYSTKICH O OSTROŻNOŚĆ !!
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Glutofia']Podszywanie się pod wolontariuszy to stały numer tyle że ja np zawsze to sprawdzam. Niestety boję się że moze kogoś zbajerować zawsze jest szansa ze przy rozmowie z kimś innym nie puszczą jej nerwy i jakiś pies tam pojedzie..Odniosłam wrażenie że to osoba mocno niezrównoważona.[/QUOTE]

Dom był sprawdzony i wrażenie było nawet bardzo pozytywne, gdyby nie to, że zapomniała zrezygnować z psa przywiezionego z daleka na jej prośbę, to wydawało by się, że jest to dobry domek.

Link to comment
Share on other sites

Moze tak utworzyc tj ktoras dogomaniaczka pisala,wiecej przejrzysta liste osob ,ktore sa na czarnych kwiatkach alfabetycznie z poczatkowymi gloskami nazwiska ,miasto,telefon i o ile jest pies adoptowany zle ,odebrany lub oddany numer czipu psa.Do kazdego opisu sytuacji mozna podac link do wgladu.Wlasciwie wazny jest podzial na wojewodztwa i miasta,pozniej nazwisko(poczatkowe gloski)imie ,telefon

Link to comment
Share on other sites

Mogla by byc tylko strona danych bez opisu za co ,co i jak.latwiej odszukac .to takie uproszczenie ,wygodne np.wojewodztwo poznanskie :

POZNAN
pani Mak.....zamieszkala ulica Zacofana 5/4 tele :61 73........ ,e-mail ,pies imieniem Biedaczek czip123

Link do opisu
Kto by chcial sprawdzic moze zobaczyc alfabetyczny poczatek nazwisk i poczytac i osadzic adoptowac tej osobie psa ,albo nie

Link to comment
Share on other sites

Nie sądziłam, ze wpisze kogoś na czarną listę ale cóż... Starsze małżeństwo z Marek koło Warszawy. Prze telefon rozmawia Pani Helena W , tel. 606-471-...., 2277140-.... Zadzwonili do osób spoza Dogo, które miały u mnie psa do adopcji. Psiak młody, trochę żywiołowy, nieokrzesany - jak to wyrośnięty szczeniak. Państwo wydawali się rozsądni - rozumieli że pies młody, ze trzeba będzie z nim pracować, dac mu czas na aklimatyzację itd Tesco miał mieszkac na dworzu w kojcu z wybiegiem, wychodzić na spacery i mieć w końcu swoich ludzi. Został adoptowany w zeszłą sobotę, a w niedzielę Pani dzwoniła już z pytaniami czy Tesco szczekał u nas bo u nich w ogóle i że kopie doły i broi. Trochę mnie to zaniepokoiło ale spokojnie porozmawiałam z Panią i wytłumaczyłam, ze młody i że jak się zadomowi to pewnie nie raz zaszczeka. Dziś telefon od Pani był mniej miły (cztery dni po ostatniej rozmowie)... powiedziała, ze psa musi oddać bo szczeka, wyje po nocach, kopie, niszczy, a sąsiad chce mu zrobić krzywdę bo hałasuje w nocy. Po chwili rozmowy wyszło, ze Pani chce wyjechać w niedzielę na tydzień, pies rozpacza za nimi kiedy ich nie widzi a miał być przecież przez tydzień karmiony, zamknięty w kojcu przez sąsiada.... Powiedziała, że moje argumenty jej nie interesują, ze już psa nie chce, a jak go nie przyjmę przywiąże mi go do bramy. Tesco wraca do nas, a Pani powiedziała, ze będzie szukać szczeniaczka bo taki maluch przyzwyczai się do kojca i nie będzie sprawiał problemów....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='megii1']Nie sądziłam, ze wpisze kogoś na czarną listę ale cóż... Starsze małżeństwo z Marek koło Warszawy. Prze telefon rozmawia Pani Helena W , tel. 606-471-...., 2277140-.... Zadzwonili do osób spoza Dogo, które miały u mnie psa do adopcji. Psiak młody, trochę żywiołowy, nieokrzesany - jak to wyrośnięty szczeniak. Państwo wydawali się rozsądni - rozumieli że pies młody, ze trzeba będzie z nim pracować, dac mu czas na aklimatyzację itd Tesco miał mieszkac na dworzu w kojcu z wybiegiem, wychodzić na spacery i mieć w końcu swoich ludzi. Został adoptowany w zeszłą sobotę, a w niedzielę Pani dzwoniła już z pytaniami czy Tesco szczekał u nas bo u nich w ogóle i że kopie doły i broi. Trochę mnie to zaniepokoiło ale spokojnie porozmawiałam z Panią i wytłumaczyłam, ze młody i że jak się zadomowi to pewnie nie raz zaszczeka. Dziś telefon od Pani był mniej miły (cztery dni po ostatniej rozmowie)... powiedziała, ze psa musi oddać bo szczeka, wyje po nocach, kopie, niszczy, a sąsiad chce mu zrobić krzywdę bo hałasuje w nocy. Po chwili rozmowy wyszło, ze Pani chce wyjechać w niedzielę na tydzień, pies rozpacza za nimi kiedy ich nie widzi a miał być przecież przez tydzień karmiony, zamknięty w kojcu przez sąsiada.... Powiedziała, że moje argumenty jej nie interesują, ze już psa nie chce, a jak go nie przyjmę przywiąże mi go do bramy. Tesco wraca do nas, a Pani powiedziała, ze będzie szukać szczeniaczka bo taki maluch przyzwyczai się do kojca i nie będzie sprawiał problemów....[/QUOTE]

Ci sami ludzie probowali adoptowac szczeniaka Ritę:

[quote name='paula82']Boże, aż mnie ciary przeszły. To ci sami ludzie!!! Jak ostatnio dzwoniła była taka zmartwiona, że Abra nie wzięła Rity jak jechała do nich na wizytę PA, było to w zeszłą sobotę, chyba tą co Tesco do nich przyjechał!!! Rozmawiałam z nią, a ona tak pięknie opowiadała o swoim poprzednim psie, że taki mądry był, że tak bardzo go kochali i bardzo im go brakuje, aż się popłakała na wspomnienie o nim. Mówiła jak to pies u nich dobrze miał i mieć będzie. Kiedy mówiłam, że Rita jest wycofana, że się boi mówiła, że oczywiście rozumie, że da jej czas na poznanie się, że ją wszystkie psy lubią i będzie Ritę brać na ręce, rozpieszczać, wychodzić na spacery itd. itp. co za ludzie :angryy:
nawet nie chcę myśleć w jakim stanie Rita by od nich wróciła :shake:

dobrze, że są takie wątki jak "czarne kwiatki"... ku przestrodze.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

UWAŻAJCIE !

[SIZE=5][SIZE=3][B]województwo :[/B] śląskie
[B]miejscowość :[/B] Katowice
[B]nr telefonu :[/B] 511-xxx-808
[B]inne dane : [/B]Klaudia M., mieszka w centrum Katowic w okolicach dworca.

[B]opis sytuacji : [/B]Jakiś czas temu wzięła ze schroniska w S-cu jamnika, później sukę dobermana. Wczoraj byłyśmy na wizycie po i co? Po znalezieniu odpowiedniej bramy ( w środku nie za ciekawie, na schodach jacyś ludzie siedzieli- taka nic nie robiąca młodzież), okazało się, że klatka od Klaudii M. to ta, na której siedzieli ludzie, więc wchodzimy. Schody, na których można się zabić, brudno i ogólnie okropnie. Więc pytamy tych sąsiadów czy Klaudia M. tu mieszka. Jak już dowiedzieli się, że jesteśmy wolontariuszami ze schroniska i że Klaudia adoptowała dwa psy( jamnika i dobermana) to powiedzieli, że jej nie ma teraz, ostatnio chyba jej nie widzieli, ale jak jakiś czas temu szła to była z OWCZARKIEM !!! :angryy::angryy:
A oni żadnego dobermana ani jamnika nie widzieli. A chyba trudno pomylić jamnika z owczarkiem, czy dobermanem?!

Tak więc psy zniknęły, Klaudia M. zniknęła.
Na jej telefon nie można się dodzwonić - włącza się poczta za każdym razem (właśnie próbowałam).

Zawiadomiłam Katowickie schronisko, dzisiaj powiem kierownikowi w Sosnowcu.
I zastanowimy się co z tym zrobić, jeśli jeszcze w ogóle da się coś zrobić, oprócz nie wydawaniu tej osobie psów. [/SIZE]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

ludzie z pobiedzisk k.poznania mogą szukac małego pieska/szczeniaka
mają warsztat samochodowy przy domu i z racji tego non stop otwartą bramę, a obok trasę poznań - bydgoszcz!!
pani stwierdziła, że pies musi być mądry i się pilnować, oni nic z bramą robić nie zamierzają, a ich poprzedni pies uciekł tylko 2 razy ;-)
pobiedziska
tel. 889 8** 0**

Link to comment
Share on other sites

Zglaszam [B]Milot [/B]na kandydatke do CK

Zaadoptowala starenka sunie Dumke na 1 dzien.Sunia wrocila do schroniska!
Gydby nie ta adopcja- sunia moglaby jechac na DT, poniewaz zebrala deklaracje i bylo dla niej miejsce.Deklaracje przekazano na inna staruszke w potrzebie, sadzac ze Dumka znalazla swoj dom.Teraz sunie podzielily sie pieniazkami Dumki... bo jak zabrac tej drugiej obdarowanej ...dano jej nadzieje.

Milot nie poczuwa sie do obowiazku oddania suni chociaz tej kwoty, ktora zagwarantowalaby jej miesiac na DT a ktora utracila w wyniku 1 dniowej adopcji i przekazania spuscizny..Wrecz przeciwnie: tupet pani Milot zatyka!

Kolobrzeg i okolice blisko morza, pani posiadajaca swoj pensjonat na 100 gosci.Tam sie nie wczasujemy i nie oddajemy psow!

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/203567-Od-szczeniaka-za-kratami.-jest-dt.-potrzebne-deklaracje-pomóż!/page23[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dusje, rozumiem rozgoryczenie, ale myślę, że niezaslużenie Milot tu wstawiasz. Pobieżnie zerknełam na wątek, ale z tego, co przeczytałam, Milot od razu jasno stawiała sprawę, wiadomo było, jakie warunki oferuje suni, wiadomo było też ,że nie może jej teraz poświęcic czasu.
Wg mnie powodowała nią wyłącznie troska o sunię , dlatego zwrot był też szybki. Miałysmy takie doświadczenie, kiedy zabrałysmy sunię z łańcucha, z fatalnych warunków, była bita , poniewierana, głodzona, pojechała do dt. Uciekła pierwszej nocy, mimo naprawdę dobrego zabezpieczenia, mimo tego,ze w dzień zachowywała sie bardzo spokojnie, przyjaźnie . Uciekła do swojego "domu". Myslałam,że zwariuje, tak bardzo chciałam pomóc tej suni, długo nie było dla niej miejsca, w koncu , kiedy wszystko wydawało sie ,że jest na dobrej drodze , ... miałam nadzieję,że ją odnajdziemy i odnależliśmy.. na trasie do Kielc, leżała w rowie potrącona przez samochód:(.
Nie mogę sobie tego wydarowac, mogła zyc na tym łańcuchu jeszce, a tak...:(.

Nie wiadomo, czy tak tez nie zakonczyłaby się historia Dumki.

Link to comment
Share on other sites

Waldemar Kuch...rz Sosnowiec, albo Czeladź, nie podał, 7x3-824-xx5 - ma działkę, na której hoduje gołębie, kiedyś obejścia pilnował pies, który zmarł. Obecnie często ma tam kradzieże, psa chce wyłącznie do pilnowania, obojętne jaki, byle straszył. Podobno pracuje 22 godziny na dobę, wtedy psa dokarmiają sąsiedzi, podobno warunki ma dobre, ocieplana buda, ale pies praktycznie cały czas sam siedzi, oprócz krótkich chwil przynoszenia jedzenia, i to nieregularnie, bo często zastępują go sąsiedzi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Dusje - chyba jednak troszkę przesadziłaś ;) (prześledziłam cały wątek i rozumiem obie strony "konfliktu").[/QUOTE]

Na wyczyszczonym watku pytalas, czy mam ogrod? Tak, mam i specjalnie tylko dla jednej z moich sun ogrodzilam wyjatkowo dobrze bo mala lubi wycieczki, a pozostale 3 psy zdecydowanie wybraly relaks pod kontrola i nie bylo nigdy potrzeby ogrodzenia tylko dla nich.Pilnuja sie domu i nas.

erka, pozostaje sie tylko cieszyc ze sunia wrocila.Jej dalszy los w razie pozostania w rekach tej pani, a raczej jej wladzy nad psem z tytulu bycia wlascicielka, bylby szokiem dla prawdziwych dogomaniakow.

Nie bede sie rozwodzic tutaj, dlaczego zglosilam na CK.... widocznie mam uzasadnione powody ad meritum.

Podtrzymuje swoja propozycje co do kandydatury na CK i nie polecam nikomu skorzystania z oferty DS/DT u tej pani.Na tym wolalabym zakonczyc.Dziekuje za uwage.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...