Sonya-Nero Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Zawsze tu zaglądam, ale nie zawsze mam czas aby odpowiedzieć :oops:;) To może gdzieś na szlakach spotkacie mojego Amante, który też czynnie uprawia turystykę górską ze swoimi właścicielami :) Quote
filodendron Posted July 2, 2010 Author Posted July 2, 2010 Zawsze rozglądam się za pudelkami ale jak dotąd turystycznie spotkaliśmy tylko jedną, czarną miniaturę - zimą na przełęczy Salmopolskiej :) W Ranczu na Błatniej mieszka brązowa miniaturka - staruszka, a w stacji kolejki na Jaworzynie bywa biała miniatura. To teraz będę wypatrywać czarnego średniaka - skoro czynnie uprawiają turystykę górską, to się powymieniamy doświadczeniami z wydłubywaniem suchych gałązek ostrężyn i nasion przytulii z sierści :D Quote
Sonya-Nero Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 ... jak będziecie w okolicach Nowego Targu to rozgladajcie się za się za sympatyczną "czwórką" Moniką, Marcinem, Amante i Arbuzem - bokserem :) Quote
filodendron Posted July 6, 2010 Author Posted July 6, 2010 Tam jeszcze nie zawędrowaliśmy. Ale idziemy mniej więcej w tym kierunku ;) Sonya-Nero, Ty przygotowujesz jedzenie na parze, przy użyciu sekatora ;) prawda? Odcinasz z kości tylko chrząstkę czy całą tę główkę kości? Bo niby gotowanych kości nie powinno się podawać, ale ta końcówka jest dość miękka nawet po ugotowaniu. Quote
Sonya-Nero Posted July 7, 2010 Posted July 7, 2010 Tak, sekatorem cięłam cale główki kości. Ja daję im również kości gotowane i nigdy nie miały po nich żadnego problemu żołądkowego czy jelitowego ;) Niestety teraz w lecie dostają suche, brak mi czasu na gotowanie :oops:;) Tak sie jeszcze zastanawiam odnośnie "strzykania w stawie łokciowym" - lekarz wykluczył oczywiście u niego dysplazję stawu łokciowego? Quote
filodendron Posted July 7, 2010 Author Posted July 7, 2010 [quote name='Sonya-Nero'] Tak sie jeszcze zastanawiam odnośnie "strzykania w stawie łokciowym" - lekarz wykluczył oczywiście u niego dysplazję stawu łokciowego?[/QUOTE] Pies był dość dokładnie przebadany ortopedycznie (te różne testy), były zdjęcia rtg w różnych ujęciach (za bardzo się na tym nie znam), które nie wykazały żadnych zmian, ale takiego rtg pod narkozą nie było (a chyba takie się robi jeśli chodzi o dysplazję?) i żaden z wetów jak dotąd nie zaproponował diagnostyki w premedykacji. Może z braku objawów dolegliwości bólowych? Może dlatego, że to strzykanie pojawiło się dopiero w czwartym roku życia? W szczenięctwie nie mieliśmy absolutnie żadnych problemów. A potem przewędrowaliśmy po górach ze 400 km bez najmniejszych kłopotów, plus aporty, skoki przez przeszkody - nigdy żadnej kulawizny, więc to raczej nie jest nic, co ciągnie się od młodości. To wszystko, to kwestia ostatnich paru miesięcy. No i to strzykanie raz jest, a raz nie. Quote
filodendron Posted October 8, 2010 Author Posted October 8, 2010 Przepraszam - żeby nikomu nigdzie nie zaśmiecać robię we własnym wątku test na to, czy mi edycja działa ;) Działa tylko zaawansowana... ale działa :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.