Zofia.Sasza Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']swoich przekonan bede bronic jak niepodleglosci, i nie ma w nich ani krzty poparca dla rozmnazania psow na lewo i na prawo, ale gdyby niektorzy czytac potrafili to by o tym wiedzieli w schronisku owszem bylam i to kilka razy, na warszawkim paluchu oraz w celestynowie, z celsestynowa mialam suczke, sdechla po 7 dniach - miala nosowke a we wspanialym schronie nie mieli weta, lub latwiej im bylo pozbyc sie chorego psa po prostu pod krytyka hodowli salukow podpisalam sie imieniem i nazwiskiem, przykro mi ale peselu podawac nie musze, regulamin tego nie wymaga. za to prosze o podanie imion i nazwisk wszystkich osob tutaj krytykujacych poglady moje, Krzysztofa i Wagens bo tego wlasnie wymaga regulamin - krytykujesz cos lub kogos to sie przedstaw acha, i kundli na ulicach warszawy widze wiecej niz psow rasowych, czy tych wtypie czy z papierami nadal uwazam ze akcja r=r ma na celu tylko i wylacznie nabijanie kasy hodowcom zrzeszonym czyli dzialania zmierzajace do zniszczenia konkurencji, bo skoro wlascicielowi bezpapierowej suki oplaca se sprzedac szczeniory po 5 stowek, zadbane, odrobaczone, zaszczepione to nie wiemskad biora sie bajonskie sumy nierzadko przekraczajace 2 tysiace zlotych za dokladnie takiego samego psa. moze ograniczmy sie do tego ze psy z paierami beda kupowac pasjonaci albo ci ktorzy planuja zalozyc hodowle a reszta niech po prostu dba o swoje psy, niezaleznie od tego czy sa kundlami, psami w typie czy jakimikolwiek innymi co do masowej kastracji....piekna idea, w zyciu nie pozwole okaleczyc swojego psa zboczencom ze skalpelem, nasza pani wet twierdzi cytuje "nie pozwole wybebeszac zdrowych zwierzat, nie w tej klinice" na co jej szef a wlasciciel kilku klinik przyklaskuje (sam tez wet) i jedno pytanie bo gdzies mi sie przwinal pomysl psiobusa jezdzacego po wsiach i kastrujacego suki. mam nadzieje ze osoby organizujace taka rzez masowa psow zapewnia tym psom po zabiegu przynajmniej 3 tygodniowa pelna opieke, full servis? czy tez beda one wypuszczane na wolnos zaraz po przebudzeniu z narkozy i wtedy nie bedzie wogole problemu? bo 3/4 z nich umrze w straszliwych cierpieniach po kilku dniach zostawione samym sobie, poki jakis rolnik sie nie wscieknie i nie pogoni towarzystwa z siekiera.... w ten sposob chcecie ograniczas liczebnosc walesajacych sie psow?[/QUOTE] Czy leci z nami moderator??? Troll nam zwariował, bidulek. I co to znaczy "sdechła" for God's sake?! Quote
isabelle30 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 dlaczego jestem chora? bo nie chce pozwolic na okaleczenie psa ktory jest zdrowy i ma checi do zycia? dlatego ze chce mu zapewnic szczesliwe zycie bez stresow zwiazanych z niepotrzebnymi narkozami, bolem, brakiem hormonow odpowiedzialnych organizmie nie tylko za rozrod ale takze za szereg innych funkcji? ty oczywiscie wykastrowalas swojego psa oblozonego kilkoma schorzeniami? wymieniasz je pieknie na forum weterynaryjnym, to wszystko czy zaraz sie okaze ze pieskowi jeszcze cos dolega? pewnie paierkowa perelka z superhodowli po superzdrowych rodzicach? prosze Zofio, dlaczego moderator ma ie tu wtracac, bo mam poglady inne niz ty? bo mam poglady takie jak reszta spoleczenstwa i wypowiadajac je na glos zagrazam w jakis sposob interesowi hodowcow? nie martw sie, jak ktos chce psa z hodowli z paierami to tam go bedzie szukac, jak ktos chce po prostu psa ale o okreslonym wygladzie to poszuka tanszego egzemplarza i ty tego nie zmienisz, nikt tego nie zmieni ale to juz zostalo powiedziane przez innego uzytkownika forum;) Quote
evel Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Teraz to już chyba tylko psychiatra pozostał... :shake: Isabelle, czy Ty jesteś normalna?! Nie chcesz fundować swojemu psu rzekomego cierpienia z powodu zabiegu a nie rusza Cię, że Twój pies [B]codziennie [/B]czuje jakąś cieknącą sukę i przeżywa frustrację związaną z niezaspokajaniem tego popędu? Quote
Alicja Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 po primo [quote]3. OPINIA, KRYTYKA Jeśli chcesz przedstawić opinię na temat kogoś/czegoś, niech będzie to opinia oparta na Twoich osobistych doświadczeniach, poparta dowodami, a także podpisana Twoim imieniem i nazwiskiem. Każda inna jest niewiarygodna. Krytyka anonimowa będzie usunięta, wobec czego zastanów się zanim zaczniesz kogoś krytykować z imienia i nazwiska lub w sposób jednoznacznie identyfikujący. Publikowanie danych osobistych i teleadresowych, a także prywatnych wiadomości innych osób jest zabronione.[/quote] [B]jako magister :roll: powinnaś umieć interpretować regulamin i mylisz sie co do tego ze ktoś cie tu bedzie przepraszał [/B] [B]po drugie primo :) stosujesz ciekawe słownictwo i propagandę pani mgr biolog :roll: czyżby studia teraz biegły w kierunku NOWA MOWA :hmmmm:[/B] Quote
Chefrenek Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']dlaczego jestem chora? bo nie chce pozwolic na okaleczenie psa ktory jest zdrowy i ma checi do zycia? dlatego ze chce mu zapewnic szczesliwe zycie bez stresow zwiazanych z niepotrzebnymi narkozami, bolem, brakiem hormonow odpowiedzialnych organizmie nie tylko za rozrod ale takze za szereg innych funkcji? ty oczywiscie wykastrowalas swojego psa oblozonego kilkoma schorzeniami? wymieniasz je pieknie na forum weterynaryjnym, to wszystko czy zaraz sie okaze ze pieskowi jeszcze cos dolega? pewnie paierkowa perelka z superhodowli po superzdrowych rodzicach?[/QUOTE] O ile się nie mylę nie jesteś wetem , pamiętnika na mój temat też nie piszesz. Nie muszę Ci się tłumaczyć z chorób mojego psa, po którym mogłabyś co najwyżej sprzątać kupy. DLA TWOJEJ WIADOMOŚCI TAK JEST WYKASTROWANY. Quote
isabelle30 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Alicjo ty nie musisz przepraszac ale jezeli obrazasz to miej odwage cywilna sie przedstawic, ja mialam.... secundo - nie ma czegos takiego jak "drugie primo" ale gdybys zamiast na wagary chodzila do szkoly to bys o tym wiedziala tertio - jakiez to slownictwo cie razi? nie wiesz co to jest fiksacja, dobor i selekcja naturalna? to doczytaj Quote
wagens Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']swoich przekonan bede bronic jak niepodleglosci, i nie ma w nich ani krzty poparca dla rozmnazania psow na lewo i na prawo, ale gdyby niektorzy czytac potrafili to by o tym wiedzieli w schronisku owszem bylam i to kilka razy, na warszawkim paluchu oraz w celestynowie, z celsestynowa mialam suczke, zdechla po 7 dniach - miala nosowke a we wspanialym schronie nie mieli weta, lub latwiej im bylo pozbyc sie chorego psa po prostu pod krytyka hodowli salukow podpisalam sie imieniem i nazwiskiem, przykro mi ale peselu podawac nie musze, regulamin tego nie wymaga. za to prosze o podanie imion i nazwisk wszystkich osob tutaj krytykujacych poglady moje, Krzysztofa i Wagens bo tego wlasnie wymaga regulamin - krytykujesz cos lub kogos to sie przedstaw acha, i kundli na ulicach warszawy widze wiecej niz psow rasowych, czy tych wtypie czy z papierami nadal uwazam ze akcja r=r ma na celu tylko i wylacznie nabijanie kasy hodowcom zrzeszonym czyli dzialania zmierzajace do zniszczenia konkurencji, bo skoro wlascicielowi bezpapierowej suki oplaca se sprzedac szczeniory po 5 stowek, zadbane, odrobaczone, zaszczepione to nie wiemskad biora sie bajonskie sumy nierzadko przekraczajace 2 tysiace zlotych za dokladnie takiego samego psa. moze ograniczmy sie do tego ze psy z paierami beda kupowac pasjonaci albo ci ktorzy planuja zalozyc hodowle a reszta niech po prostu dba o swoje psy, niezaleznie od tego czy sa kundlami, psami w typie czy jakimikolwiek innymi co do masowej kastracji....piekna idea, w zyciu nie pozwole okaleczyc swojego psa zboczencom ze skalpelem, nasza pani wet twierdzi cytuje "nie pozwole wybebeszac zdrowych zwierzat, nie w tej klinice" na co jej szef a wlasciciel kilku klinik przyklaskuje (sam tez wet) i jedno pytanie bo gdzies mi sie przwinal pomysl psiobusa jezdzacego po wsiach i kastrujacego suki. mam nadzieje ze osoby organizujace taka rzez masowa psow zapewnia tym psom po zabiegu przynajmniej 3 tygodniowa pelna opieke, full servis? czy tez beda one wypuszczane na wolnos zaraz po przebudzeniu z narkozy i wtedy nie bedzie wogole problemu? bo 3/4 z nich umrze w straszliwych cierpieniach po kilku dniach zostawione samym sobie, poki jakis rolnik sie nie wscieknie i nie pogoni towarzystwa z siekiera.... w ten sposob chcecie ograniczas liczebnosc walesajacych sie psow?[/QUOTE] Dużo racji w tym co piszesz. Quote
LadyS Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 isabelle, imię i nazwisko podaje się przy krytyce konkretnej osoby i poważnych oskarżeniach, a nie przy wymianie poglądów i dyskusji. Ogarnij się. Quote
evel Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='wagens']Dużo racji w tym co piszesz.[/QUOTE] A konkretnie, wg Ciebie, w czym? Quote
Greven Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']nadal uwazam ze akcja r=r ma na celu tylko i wylacznie nabijanie kasy hodowcom zrzeszonym czyli dzialania zmierzajace do zniszczenia konkurencji, bo [B]skoro wlascicielowi bezpapierowej suki oplaca se sprzedac szczeniory po 5 stowek, zadbane, odrobaczone, zaszczepione to nie wiemskad biora sie bajonskie sumy nierzadko przekraczajace 2 tysiace zlotych [/B]za dokladnie takiego samego psa. moze ograniczmy sie do tego ze psy z paierami beda kupowac pasjonaci albo ci ktorzy planuja zalozyc hodowle a reszta niech po prostu dba o swoje psy, niezaleznie od tego czy sa kundlami, psami w typie czy jakimikolwiek innymi[/QUOTE] Ja Ci wyjaśnię, chociaż wiem, że dobrze to wiesz. Hodowca psów rasowych (przez co rozumiem, że z rodowodem) początkowo inwestuje - dajmy na to te przykładowe 2 tys. (chociaż zwykle jest to wielokrotność tej sumy) w wartościowego i rokującego wystawowo szczeniaka. Następnie inwestuje w wystawianie go, szczęsto już od pierwszych miesięcy życia. Jeśli rasa tego wymaga, to dodatkowo inwestuje w najróżniejsze zabiegi pielęgnacyjne. O rzeczy tak oczywistej, jak dobra karma, nawet nie wspominam. Każda wystawa to koszty. Dojazd na każdą wystawę to koszty, szczególnie jeśli wystawa odbywa się na drugim końcu Polski, bądź w innym kraju. Inwestuje w badania psa. Hodowca psów rasowych (r=r) zazwyczaj nie poprzestaje na uzyskaniu przez psa/sukę uprawnień hodowlanych. Często latami "bawi się" w wystawianie swojego zwierzęcia. W międzyczasie właściciel suki ponosi kolejne koszty, opłacając krycie, bądź inseminację, a mając wartościową i utytuowaną sukę, dobiera do niej równie dobrego, czy lepszego psa - co oznacza kolejną dużą inwestycję. Ta inwestycja może się, brzydko mówiąc, zmarnować bo suka może poronić, może urodzić martwy miot, maluchy mogą paść po porodzie, suka może paść, albo zachorować. Zachorowała? Leczymy. Inwestycja. Konieczna była cesarka? Tniemy. Inwestycja. Potem jest już z górki, pozostaje tylko zainwestować w dobrą karmę dla matki i szczeniąt, w szczepienia, odrobaczanie. Drobiazg w porównaniu z poniesionymi do tej pory kosztami. I co, taki hodowca ma oddawać szczenięta, w które pakuje nie tylko kasę, ale i mnóstwo własnego czasu, w zasadzie za darmo? Za symboliczne 500 zł? Gdzie tu sens, gdzie logika? A teraz przykład pani... no powiedzmy Mariolki. Pani Mariolka ma Sabę. Sabcia to jej ukochana labradorka. Bez jakiegoś tam głupiego rodowodu, bo pani Mariolka nie ma zamiaru Sabci nigdy męczyć jakimiś wystawami dla snobów. Saba kosztowała 350 zł, a kupiła ją od swojej koleżanki, dlatego tak tanio. Innym koleżanka sprzedawała po 500 zł. Saba ma już rok i pani Mariolka, za namową sąsiadki i osiedlowego weterynarza, postanawia ją dopuścić, bo to przecież najwyższa pora, żeby Sabcia miała dzidzie i poznała uroki macieżyństwa. Szczególnie że miała już jedną ciążę urojoną, a nie ma lepszego lekarstwa na ciążę urojoną, niż prawdziwa. Pani Mariolka przegląda ogłoszenia na allegro i znajduje anons pana Przemka o treści "Pienkny lablador Ares szóka rzony, tanio kryje". Pani Mariolka jest wniebowzięta, poniewasz okazuje się, że pan Przemek mieszka na sąsiednim osiedlu. Zapoznają Aresa z Sabcią, która ma [I]te dni[/I]. Ares kryje nie tylko tanio (pani Mariolka zapłaciła panu Przemkowi 100 zł), ale i skutecznie. Po kilku tygodniach okazuje się, że Sabcia jest w stanie błogosławionym, hurrraaaa!! Je coraz więcej Chappi, ale pani Mariolka jej nie żałuje. Już kiedyś ją odrobaczała, jak Saba była szczeniakiem, więc nie musi tego robić ponownie. W odpowiednim czasie następuje rozwiązanie i na świat przychodzi 8 prześlicznych, biszkoptowych kuleczek. Pani Mariolka dzwoni wzruszona do pana Przemka, pan Przemek też ma łezkę w oku i z dumą klepie Aresa po głowie. Pani Mariolka daje Sabci dużo Chappi, a gdy maleństwa są już większe, kupuje dla nich specjalistyczną karmę - Chappi Junior. Dzieciątka Sabci mają 4 tygodnie i ona jakoś już ich nie lubi, chyba jest zmęczona macieżyństwem. Pani Mariolka daje ogłoszenie u weterynarza i darmowe w lokalnej gazecie. Jednego bobaska kupuje od niej sąsiad z parteru dla swoich trzyletnich bliźniaków, które marzą o słodkim szczeniaczku, a reszta po 400 zł od sztuki (pani Mariolka musiała trochę zejść z ceny, bo rynek jest już mocno nasycony) w wieku 5 i 6 tygodni znalazła nabywców. Weterynarz powiedział, że takich małych bobasków się nie szczepi, ani nie odrobacza, więc tym zajmą się już nowi właściciele. The end. A teraz pytanie retoryczne: jest różnica w wysokości nakładów prowadzących do wyhodowania psa w dobrej, profesjonalnej hodowli, a u pani Mariolki? Quote
isabelle30 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Dziekuje Wagens, ciesze sie ze jeszcze ktos oprocz mnie ma odwage krzyknac "cesarz jest nagi" Quote
Alicja Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']Alicjo ty nie musisz przepraszac ale jezeli obrazasz to miej odwage cywilna sie przedstawic, ja mialam.... secundo - nie ma czegos takiego jak "drugie primo" ale gdybys zamiast na wagary chodzila do szkoly to bys o tym wiedziala tertio - jakiez to slownictwo cie razi? nie wiesz co to jest fiksacja, dobor i selekcja naturalna? to doczytaj[/QUOTE] [B]dziecko kochane ty to byś co najwyżej w Mojej szkole za mną plecak nosić mogła ;)... łacine znam , a pisac sobie moge pierwsze ,drugie ,trzecie... piąte primo ...za mała jesteś by to zrozumieć [/B] Co do obrazy ...wiesz na czym to polega jeśli Ty miałabyś rację i pisałabyś z sensem to chylę czoła , ale nie tobie . I przedstawiać się też nie będę , jakoś na to nie zasługujesz ....poza tym doczytaj dziecko REGULAMIN :roll: Quote
Zofia.Sasza Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']dlaczego jestem chora? bo nie chce pozwolic na okaleczenie psa ktory jest zdrowy i ma checi do zycia? dlatego ze chce mu zapewnic szczesliwe zycie bez stresow zwiazanych z niepotrzebnymi narkozami, bolem, brakiem hormonow odpowiedzialnych organizmie nie tylko za rozrod ale takze za szereg innych funkcji? ty oczywiscie wykastrowalas swojego psa oblozonego kilkoma schorzeniami? wymieniasz je pieknie na forum weterynaryjnym, to wszystko czy zaraz sie okaze ze pieskowi jeszcze cos dolega? pewnie paierkowa perelka z superhodowli po superzdrowych rodzicach? prosze Zofio, dlaczego moderator ma ie tu wtracac, bo mam poglady inne niz ty? bo mam poglady takie jak reszta spoleczenstwa i wypowiadajac je na glos zagrazam w jakis sposob interesowi hodowcow? nie martw sie, jak ktos chce psa z hodowli z paierami to tam go bedzie szukac, jak ktos chce po prostu psa ale o okreslonym wygladzie to poszuka tanszego egzemplarza i ty tego nie zmienisz, nikt tego nie zmieni ale to juz zostalo powiedziane przez innego uzytkownika forum;)[/QUOTE] Matko jedyna, jakimi schorzeniami "obłożony" jest mój pies??? Jak wychodziłam z domu, to był obłożony jedynie kotyma (tylko i li)... A co do perełki to owszem - się pochwalę: tata to Xplorer of Slatestone, a mama też niczego sobie. I co to są "paiery". Już któryś raz to piszesz, a ja nie rozuuumieem :( Quote
Darianna Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Greven, to jest piękne! Uwielbiam Cię :loveu: Specjalistyczna karma chappi junior :diabloti: Quote
Greven Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']secundo - nie ma czegos takiego jak "drugie primo" [/QUOTE] Momentami odnoszę wrażenie, że isabelle ma z nas niezłą polewkę, bo chyba takich rzeczy nie pisze się na poważnie ;) [quote name='Darianna'] Specjalistyczna karma chappi junior[/QUOTE] No a nie??? Wiesz ile to ksoztuje?! Chyba ze cztery zeta za worek, serio :-o Quote
Zofia.Sasza Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='Greven']Momentami odnoszę wrażenie, że isabelle ma z nas niezłą polewkę, bo chyba takich rzeczy nie pisze się na poważnie ;) No a nie??? Wiesz ile to ksoztuje?! Chyba ze cztery zeta za worek, serio :-o[/QUOTE] Nie byłabym taka pewna... Wczoraj byłam na spotkaniu klasowym. Moja koleżanka (dwa fakultety) spytała czy trzymam swoje zwierzęta na balkonie. Spytałam dlaczego na balkonie, a ona na to, że psy maja dużo zarazków :( Quote
Brezyl Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']nadal uwazam ze akcja r=r ma na celu tylko i wylacznie nabijanie kasy hodowcom zrzeszonym czyli dzialania zmierzajace do zniszczenia konkurencji, bo skoro wlascicielowi bezpapierowej suki oplaca se sprzedac szczeniory po 5 stowek, zadbane, odrobaczone, zaszczepione to nie wiemskad biora sie bajonskie sumy nierzadko przekraczajace 2 tysiace zlotych za dokladnie takiego samego psa. [/QUOTE] No cóż rozumiem, że te psiaki za 5 stówek mają ojca na drugim końcu Europy, to w celu rozszerzenia puli genetycznej, a ich matka jest ma IPO 3, obi 3, A3, itp. itp. Własciciel bezpapierowej suki kryje byle czym, pies nie ma żadnych testów psychicznych (no co najwyżej polskie - tu nie wiem czy smiać się czy płakać), a o badaniach genetycznych nawet nie słyszał. Ponieważ pies nie ma papierów nie da się obliczyć imbredu, nic nie wiemy o przodkach, itp, itd. To ja już wole dorosłego psa ze schronu, wiem przynajmniej co biorę, a snobować się pseudorasowcem zeby sasiedzi widzieli nie muszę. Quote
isabelle30 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Greven, jako posiadaczka psa do kochania - zainwestowalam pieniadze zeby psa kupic, karmie go dobrze nie szczedzac pieniedzy, nie szczedze rowniez na pielegnacje oraz opieke weterynaryjna. pewnie jak wiekszosc wlascicieli psow ktorzy kochaja swojego zwierza, kupuja mu kolejna obroze do kompletu, setki zabawek i najlepsze kosmetyki. inwestuje w okresowe badania zeby byc pewnym ze wszystko jest ok. to tak samo jak hodowca prawda? roznimy sie tylko brakiem kosztow zwiazanych z wystawami - ale nie oszukujmy sie , wiekszosc osobnikow hodowlanych ma tylko tyle wystaw na karku zeby jakos uprawnienia dostac i sie sprzedac. kazda wystawa ponad to to nie dbalosc o dobro szczeniat tylko koszta zwiazane z kosztownym hobby - ponosi je kazfy kto ma jakiekolwiek hobby. rzezcywisty koszt "wyprodukowania' szczeniakow to koszty krycia, szczepien, odrobaczen, metryczki dla maluchow i koszt nakarmienia malucha .... przy miocie 10 sztuk - koszt krycia to koszt jednego szczeniaka, koszta zwiazane z odrobaczaniem, szczepieniami , metryczkami oraz nakarmieniem malcow to koszt drugiego szczeniora. dodajmy jeszcze wszystkie rzeczy ekstra jak kojec - koszt okolo 500zl za taki lepszy i sluzacy kilka lat wielu miotom, podkladow na podloge zeby maluchy nie siedzialy w bagnie - okolo 2zl za sztuke (niedawno przerabialam takie podlady na lozeczko mojego dziecka wiec jestem na bierzaco rozmiar 90x90), i ewentualne zniszczenia to koszt mocno naciagany trzeciego malucha. zostaje 7 sztuk czystego zysku. oczywiscie zawsze istnieje ryzyko ze miot bedzie liczyc nie 10 sztuk a tylko 1 czy 2 i wtedy rzezcywiscie same straty, ale hodowcy doskonale wiedza ja to zrobic zeby szczeniat bylo wiecej.....przez porownanie jeszcze 20 lat temu miot rzadko kiedy liczyl wiecej niz 5-6 sztuk, teraz coraz czesciej widze ze szczeniat rodzi sie ponad 10. (kilka kryc roznymi psami z czego caly miot przypisany jednemu facetowi? inseminacja wielokrotna zwiekszajaca prawdopodobienstwo mnogiego miotu? czy tez moze hormonalna stymulacja superowulacji? (spotkalam sie z tym u myszy z ktorymi pracowalam na zajeciach z embriologii doswiadczalnej ssakow) - ta kwestia mnie mocno intryguje i zywo interesuje i chetnie bym te wiedze zglebila zofio, nie pisalam ze twoj pies jest oblozony chorobami, sprawa dotyczy psa Chefrenka.... a Warszawianka jestem od 5 pokolen....tyle jestem w stanie sie cofnac wstecz, a osoba zarzucajaca mi slome z butow i wiesniactwo zachowuje sie wlasnie w sposob bardzo charakterystyczny dla ludnosci naplywowej zalewajacej nasze piekne miasto od lat wielu Quote
karjo2 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Zofio, moze kolezanka byla na tym samym roku z isabelle, na UW...? Swoja droga, moze warto zerknac na IP wagens, jedyne wypowiedzi, bardzo lakoniczne, akurat w tym temacie... Quote
isabelle30 Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 a zerkajcie sobie, Alicjo, nie masz jednak odwagi przedstawiac sie, no coz, kolejny dowod na to ze ideologia odbiera rozum ale tez odwage cywilna Quote
Greven Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Po co Alicja ma Ci się przedstawiać - chcesz ją dodać do znajomych na Naszej Klasie? :lol: [quote name='evl']Greven, kocham Twoje posty[/QUOTE] Cieszę się ;) Quote
Zofia.Sasza Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Ja się nie boję przedstawić. Po prostu nie czuje takiej potrzeby. Ty też nie musisz mi się przedstawiać. Ani nikt. Quote
Litterka Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 [quote name='isabelle30']nasza pani wet twierdzi cytuje "nie pozwole wybebeszac zdrowych zwierzat, nie w tej klinice" na co jej szef a wlasciciel kilku klinik przyklaskuje (sam tez wet)[/QUOTE] Zmień weterynarzy... [quote name='isabelle30']i jedno pytanie bo gdzies mi sie przwinal pomysl psiobusa jezdzacego po wsiach i kastrujacego suki. mam nadzieje ze osoby organizujace taka rzez masowa psow zapewnia tym psom po zabiegu przynajmniej 3 tygodniowa pelna opieke, full servis? [/QUOTE] A po co? Ja brałam psa z DT, z kastracją jeszcze przez schronisko "macierzyste" robioną. Wyglądało to tak: w środę sunię wysterylizowano, w sobotę wiozłam ją z Olsztyna do Gdyni, a w poniedziałek byłam u naszego weta na zastrzyku z antybiotykiem i obejrzeniu blizny. Raptem 5 dni niezbyt intensywnej opieki weterynaryjnej. Nawet szwy były rozpuszczalne, nie było co ściągać. Parę dni temu próbowałam znaleźć bliznę posterylkową i nie potrafiłam, więc chyba nie bł to źle przeprowadzony zabieg? I uwierz mi, nie czuję, żeby sunia była jakaś dziwna i słaba na umyśle. Ok, jest szalona, ale to akurat inna sprawa:diabloti: A ja? A ja nie mam problemu z jej cieczką.:multi: Że o psychice Mikry nie wspomnę... Ale mam wrażenie, że jeszcze coś odczuwa, jakieś reminescencje, bo ostatnio jest troszkę nerwowa bez powodu. [quote name='Greven']J Pani Mariolka daje Sabci dużo Chappi, a gdy maleństwa są już większe, kupuje dla nich specjalistyczną karmę - Chappi Junior. [/QUOTE] Sabcia ma mnóstwo szczęścia - karmienie Chappi i tak jest lepsze od suchego chleba z wodą, żeby się koszty zwróciły. Może ponadto chodzić na spacery, a nie siedzieć w ciasnej klatce we własnych odchodach... Jeszcze Izabelli mało?:angryy: [quote name='wagens']Tak jak napisałam są one rozdawane po rodzinie, znajomych i stąd znajdują się później w schroniskach.[/QUOTE] No właśnie - trafiają w ręce nieodpowiedzialnych ludzi, którzy znudzeni psem, nie zważając na jego rozpacz oddają go do schroniska. Nie twierdzę, że sama nie chciałabym mieć kiedyś suczki w ciąży (raczej jakiejś małej), ale na to są sposoby - albo kupujemy sunię rasową, robimy hodowlankę, kombinujemy [B]repa[/B] i możemy rozmnażać (ale tu z moim brakiem wiedzy nt. rozmnażania bym się bała), albo bierzemy na DT i odchów szczeniorów ciężarówkę ze schronu. Da radę? Da, tylko trzeba chcieć! Quote
evel Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Ale czemu Ala ma się przedstawiać, bo chyba zgubiłam wątek...? Jedyną osobą, która miota oskarżeniami i przezwiskami w innych użytkowników jesteś TY. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.